Mistrzostwa Europy w pełni. Reprezentacja Polski ma za sobą dwa mecze – dwa spotkania, z których możemy być dumni, zadowoleni i pełni optymizmu. O ile zwycięstwo z Irlandią Północną było mocno wywalczone, a sforsować mur żołnierzy z Ulsteru było bardzo ciężko, to z mistrzami świata – reprezentacją Niemiec, nasz narodowy zespół zagrał po partnersku, w żadnym wypadku nie dając do zrozumienia, że jest drużyną gorszą. Podopieczni Joachima Loewa prawie nie zagrozili bramce Łukasza Fabiańskiego, co jest po prostu obrazem nowej jakości Biało-Czerwonych. Świetnej jakości.
W tym artykule przyjrzymy się całej kadrze reprezentacji Polski na te mistrzostwa pod kątem… GieKSy. To znaczy, czy i kiedy poszczególni zawodnicy mieli kontakt z naszym zespołem i jak te kontakty wyglądały. Żaden z zawodników w GKS Katowice nie grał, ale kilku z nich miało okazję występować przeciwko naszemu zespołowi. Jak ich zapamiętaliśmy? Jak oni zapamiętali nas?
Oczywiście poprzez fakt, że od 10 lat nie gramy w ekstraklasie te kontakty są ograniczone. No ale przecież wielu obecnych zawodników kadry też startowało do swoich karier z niższych klas rozgrywkowych.
Z bramkarzy przeciw GieKSie miał okazję się mierzyć Artur Boruc. Zaledwie w swoim piątym meczu w ekstraklasie zagrał na Bukowej w pamiętnym dla nas meczu GKS Katowice – Legia Warszawa 3:3. Boruca pokonywali pięknym strzałem z dystansu Mirosław Sznaucner, Marek Świerczewski z karnego i Krzysztof Gajtkowski. W pamięci pozostaje jeszcze fenomenalny strzał Jacka Wysockiego w słupek. To był rok 2002. W kolejnym sezonie katowiczanie przegrali z Legią na Łazienkowskiej 0:3 i również Boruc bronił bramki Wojskowych. Co ciekawe w bramce GieKSy bronił wówczas… obecny trener Boruca (trener bramkarzy) w reprezentacji – Jarosław Tkocz. W sezonie 2003/04 Boruc dwa razy wygrał z GieKSą – 1:0 w Warszawie i 4:2 na Bukowej (dwa gole Krzysztofa Gajtkowskiego). W końcu w ostatnim sezonie GieKSy w ekstraklasie Boruc odniósł kolejne dwie wygrane – 3:0 na Bukowej i 2:0 u siebie.
Michał Pazdan zagrał w kolejnym pamiętnym meczu: GKS Katowice – Górnik Zabrze 3:4 w Pucharze Polski. Defensywę z Pazdanem w składzie wymanewrowali Piotr Plewnia, Bartosz Iwan i Krzysztof Markowski. Bohater meczu z Niemcami grał w tym meczu w jednej drużynie z obecnym trenerem GieKSy – Jerzym Brzęczkiem oraz już eks-napastnikiem naszego zespołu – Tomaszem Zahorskim. W pierwszoligowym sezonie Górnika zawodnik rozegrał dwa mecze z GieKSą i tu już nie pozwolił, aby katowiczanie zdobyli bramkę – w Zabrzu było 2:0, na Bukowej 0:0. Trenerem GieKSy w meczu Pucharu Polski był Adam Nawałka, w meczach ligowych – szkoleniowiec prowadził już zespół z Zabrza.
W sezonie 2007/08 Artur Jędrzejczyk grał w GKS Jastrzębie. W dwóch spotkaniach z GieKSą padły remisy. W Jastrzębiu było 1:1, a bramkę dla naszego zespołu zdobył już na początku meczu Sebastian Gielza. W jednym składzie z Jędrzejczykiem grał w tym meczu Łukasz Pielorz. Podobnie było w bezbramkowym meczu na Bukowej. W kolejnym sezonie Artur grał w Dolcanie Ząbki i dwa mecze z GieKSą przegrał. Na Bukowej było 3:0 (Kapias, Mikulenas, Janoszka), na wyjeździe 1:0 (Sroka). W Dolcanie z Jędrzjeczykiem grał Wojciech Trochim. W spotkaniu w Ząbkach GieKSę prowadził Nawałka.
Debiut Łukasza Piszczka w ekstraklasie był wymarzony. Zagłębie Lubin pokonało nasz zespół… 7:0 i do dziś jest to najwyższa klęska GieKSy w historii. Piszczek wszedł na boisko w 55. minucie i ustalił wynik spotkania. Na wiosnę w jednym z nielicznych dobrych meczów GieKSa wygrała z Zagłębiem Piszczka 2:0 (gole Bartnika i Krauze). To było 11 lat temu i czasy, kiedy zawodnik BVB był napastnikiem. GKS po tym sezonie spadł z ekstraklasy.
Krzysztof Mączyński mierzył się z GieKSą w barwach ŁKS Łódź. W sezonie 2009/2010 katowiczanie wygrali na Bukowej 4:1 (Kaliciak, Iwan, Goncerz 2). Trenerem GieKSy? Adam Nawałka. Sezon później ŁKS wygrał na Bukowej 3:1, a jedną z bramek zdobył właśnie Mączyński (dla katowiczan gol Dziedzica). W Łodzi było 3:0 dla eŁKSy. Pomocnik w tych meczach był kolegą klubowym Rafała Kujawy.
Najświeższe kontakty reprezentanta Polski z naszym zespołem wiążą się oczywiście z występem Bartosza Kapustki na Bukowej, który z Cracovią wygrał 3:1 (gol Goncerza) w 1/8 finału Pucharu Polski w minionym sezonie. Mecz ten odbył się 15 dni po pierwszym trafieniu Kapustki dla reprezentacji – w wygranym przez Polskę meczu z Gibraltarem 8:1.
Kilka kontaktów z GieKSą zaliczył Sławomir Peszko. W sezonie 2003/04 grając w Wiśle Płock przegrał na Bukowej 0:2 (gole Kęski i Muszalika). W przedostatniej kolejce sezonu Wisła zremisowała u siebie 1:1, a gola na wagę remisu w 90. minucie zdobył Dawid Plizga i tym samym przypieczętował utrzymanie katowiczan w ekstraklasie. W kolejny – już spadkowym dla GKS sezonie – Peszkin wystąpił w meczu na Bukowej – wynik 0:0, Sławomir otrzymał żółtą kartkę. Na kolejne występy przeciw naszej drużynie zawodnik czekał do sezonu 2007/08. Na Bukowej Wisła wygrała 3:1 (gol dla GKS… Robert Lasek). Peszko wyróżnił się bardzo ekspresyjną radością po bramkach dla płocczan. U siebie Nafciarze wygrali 2:1 (gol Kaliciaka).
No i oczywiście największa gwiazda polskiej kadry – Robert Lewandowski. Do poważnej piłki startował ze Znicza Pruszków i już w 3. kolejce sezonu 2007/08 przyjechał na Bukową. Znicz wygrał 2:1, a w 16. minucie bramkę zdobył właśnie Lewandowski. Zawodnik Bayernu Monachium w 90. minucie za odkopnięcie piłki otrzymał również drugą żółtą kartkę, co w efekcie czerwonej oznaczało, iż musi opuścić boisko. Gola dla GKS zdobył Marek Gajowski. Robert zagrał także w meczu w Pruszkowie, gdzie padł bezbramkowy remis.
Żaden z wymienionych piłkarzy nie miał związku z GieKSą jako zawodnik naszej drużyny. Odwrotnie w sztabie szkoleniowym i medycznym, gdzie GieKSa dominuje. Możemy być dumni, że najlepszym selekcjonerem od wielu, wielu lat jest Adam Nawałka. A przecież szkoleniowiec nie miał łatwego początku w GieKSie. Nawałka przegrał pierwsze cztery (!) mecze, a w pierwszych ośmiu – nie licząc przerwanego meczu z Jastrzębiem – wygrał tylko raz, raz zremisował i poległ aż sześciokrotnie, zaliczając klęskę z Turem Turek u siebie aż 1:4. Wówczas trener nie miał zbyt dobrej passy, GKS spadł na ostatnie miejsce w tabeli, a opinie o szkoleniowcu wydawane przez kibiców poprzednich klubów, w których pracował, nie były specjalnie pochlebne. Wszystko odmieniło się na wiosnę. GKS grając w Jaworznie domowe mecze zaczął punktować – również i na wyjazdach. W pamięci mamy oczywiście wygrany mecz z Widzewem Łódź 3:2 oraz końcowy triumf 1:0 w Jastrzębiu, co dało nam utrzymanie w pierwszej lidze. Na jesień kolejnego roku było jeszcze lepiej. GieKSa grała efektownie, z charakterem i strzelała dużo bramek – po jesieni była najskuteczniejszym zespołem ligi na wyjazdach. Wszyscy bardzo żałowali, że trener odszedł do Górnika Zabrze. Straciliśmy dobrego fachowca i gra naszego zespołu na wiosnę kompletnie się posypała.
W sztabie szkoleniowym mamy także asystenta Nawałki z GieKSy – Bogdana Zająca oraz Jarosława Tkocza – byłego bramkarza i trenera golkiperów w GieKSie. Zawodnik rozegrał 65 meczów w barwach naszego klubu w ekstraklasie, bronił też w drugoligowym sezonie 1999/2000. W sezonie 2002/03 notorycznie zbierał szampany od Canal+ dla najlepszego piłkarza meczu. Jednym z asystentów selekcjonera jest także Robert Góralczyk, który w GKS Katowice był asystentem Rafała Góraka.
W sztabie medycznym mamy Bartłomieja Spałka, który przez kilka lat pracował w GieKSie, by potem za Nawałką przejść do Górnika. Cały czas natomiast fizjoterapeutą w naszym klubie jest Wojciech Herman i możemy z wielką dumą w tym miejscu powiedzieć, że GieKSa ma swojego reprezentanta na Euro 2016!
Powodzenia Panowie w meczu z Ukrainą i w dalszych fazach turnieju!
Najnowsze komentarze