Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Jak tu nie przeklinać… – opinie mediów o meczu GieKSa – Bruk-Bet

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wczorajszego meczu GKS Katowice – Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Drużyny podzieliły się punktami, zanotowano wynik 3:3, do przerwy GieKSa prowadziła 2:1.

 

1liga.org – Niedziela w F1L: Pierwszy komplet punktów ŁKS

W niedzielę w meczu przyjaźni ŁKS Łódź pokonał tyski GKS 1:0. Górnik Łęczna zremisował z Sandecją Nowy Sącz, a GKS Katowice po szalonym meczu zremisował z Bruk-Bet Termaliką.

[…] Spotkanie lepiej rozpoczęli katowiczanie, którzy do szesnastej minuty prowadzili już 2:0. Najpierw jedenastkę wykorzystał Arkadiusz Jędrych, a później przytomnie w polu karnym zachował się Adrian Błąd i podwyższył prowadzenie gospodarzy. Niecieczanie jeszcze przed przerwą odpowiedzieli za sprawą Tomasa Poznara. W drugiej osłonie goście zdołali zremisować, ale skutecznie ponownie odpowiedział GKS Katowice. W ostatniej minucie rzutem na taśmę Pietraszkiewicz zapewnił niecieczanom jeden punkt. To idealne podsumowanie tego szalonego meczu!

 

sportdziennik.com – Jak tu nie przeklinać…

GieKSa w ostatniej minucie straciła 2 punkty, choć od niemal samego początku grała z przewagą zawodnika i szybko strzeliła 2 gole.

Dopinguj! Nie przeklinaj! – głosił banner wywieszony za jedną z bramek na stadionie przy Bukowej, ale można było tylko zastanowić się, jak tu nie przeklinać, patrząc na okoliczności, w jakich GieKSa zaprzepaściła szansę na drugie w sezonie zwycięstwo.

Pierwszy mecz rozgrywany po ogłoszeniu przez katowickich fanatyków bojkotu, co skutkowało niską frekwencją i dosłownie… 30 osobami na „Blaszoku”, dostarczył niesamowitych emocji. „Klątwa Słonia” nie została zdjęta. GKS od 12 lat nie potrafi wygrać u siebie z Bruk-Betem i teraz też nie dokonał tej sztuki, choć długo wydawało się to nieprawdopodobne.

Podopieczni Rafała Góraka już od 6 minuty grali w liczebnej przewadze, gdy Nemanja Tekijaski ręką zatrzymał piłkę zmierzającą do pustej bramki po strzale Adriana Błąda. Sędzia Radosław Trochimiuk podbiegł co prawda do monitora VAR, ale bardzo szybko podjął decyzję o pokazaniu Serbowi czerwonej kartki i podyktowaniu rzutu karnego, którego wykorzystał Arkadiusz Jędrych.

Minęło 10 minut – a GieKSa miała już więcej jednego zawodnika i dwa gole. Marcin Wasielewski, który maczał palce przy wszystkich trzech bramkach zdobytych przez gospodarzy, prostopadłym podaniem uruchomił Bartosza Jaroszka, ten zagrał wzdłuż bramki, a Błąd uprzedził Wiktora Biedrzyckiego i nie mógł się pomylić. Spadkowicz z ekstraklasy był bezradny i scenariusz inny niż jego porażka w tamtej chwili przewidziałby tylko szaleniec.

Trener niecieczan Radoslav Latal poczekał chwilę, ale nie za długą, aż wreszcie dokonał podwójnej zmiany i na efekty nie trzeba było długo czekać. Już 3 minuty po przerwie był remis 2:2 po dwóch strzałach Tomasa Poznara. Czech, jeden z ośmiu obcokrajowców w wyjściowym składzie Bruk-Betu, dwukrotnie dobijał uderzenia Murisa Mesanovicia, bronione przez Dawida Kudłę. Choć w tym drugim przypadku „dobijał” byłoby ujmą, bo przymierzył pięknie z narożnika pola karnego.

GKS szybko odzyskał prowadzenie, gdy po aucie Wasielewskiego główkowali Jędrych i Oskar Repka, aż wreszcie do siatki trafił Marcin Urynowicz. „Uryn” jeszcze w I połowie wszedł z ławki za Rafała Figla, który doznał poważnie wyglądającej kontuzji pleców.

GieKSa miała okazje na postawienie kropki nad „i”, zmarnowali je Daniel Dudziński czy Jakub Arak, a na 17 sekund przed upływem trzeciej doliczonej minuty idealnie przymierzył Daniel Pietraszkiewicz. Niecieczanie przy pustym „Blaszoku” mogli cieszyć się z punktu, który smakował dla nich jak zwycięstwo.

 

sportslaski.pl – GieKSa w szoku przy pustym Blaszoku

Fotel lidera mieli na tacy. GKS Katowice znakomicie zaczął mecz z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza i przez ponad 80 minut grał z przewagą jednego zawodnika. Cóż z tego, skoro podopieczni trenera Rafała Góraka najpierw roztrwonili dwubramkową przewagę, a wygraną dali sobie wyrwać w ostatnich sekundach doliczonego czasu gry!

Lepiej to wszystko dla GieKSy ułożyć się nie mogło. W 7. minucie po szybkim ataku z prawej strony pola karnego znalazł się Marcin Wasielewski. Wycofał piłkę do Adriana Błąda, po którego uderzeniu futbolówkę zmierzającą już do bramki zatrzymał Nemanja Tekijaski. Radosław Trochimiuk po konsultacji z VAR podyktował rzut karny dla gospodarzy i wyrzucił z boiska zawodnika Niecieczy. „Jedenastkę” pewnym uderzeniem wykorzystał Arkadiusz Jędrych i miejscowi znaleźli się w naprawdę komfortowej sytuacji.

Duet Tomas Poznar i Muris Mesanović napsuł wyjątkowo dużo krwi obronie i bramkarzowi GKS-u Katowice. Tytuł MVP wędruje jednak do snajpera z Czech, który okazał się skuteczniejszy od swojego partnera z ofensywy, dwukrotnie dobijając jego strzały na bramkę GieKSy. Mesanović tego dnia miał z kolei jeszcze kilka okazji na to, by zapisać się w meczowym protokole, ostatecznie występ skończył jednak z pustym przebiegiem.

Posiadanie piłki niemal po połowie, prawie równa liczba oddanych strzałów, Katowiczanie mając dwa gole przewagi i jednego zawodnika na boisku więcej najpierw pozwolili pomyśleć rywalom o „powrocie” do grania. GIeKSa odrobinę za szybko poczuła, że trzy punkty są już tylko formalnością i zupełnie nie wykorzystywała gry jedenastu na dziesięciu.

[…] W 16. minucie ręce same składały się do oklasków. Po kapitalnej, sprawnej akcji katowiczanie mieli dwubramkową przewagę. Bartosz Jaroszek zagrał na jeden kontakt z Wasielewskim a potem asystował Adrianowi Błądowi, który z bliska wpakował piłkę do siatki Tomasza Loski.

[…] Jeszcze przed przerwą korekty w składzie musiał dokonać również Rafał Górak. Wydawało się, że starcie z jednym z przeciwników będzie zupełnie niegroźne, ale skończyło się kontuzją Rafała Figla, którego zastąpił Marcin Urynowicz. Strata okazała się wyjątkowo dotkliwa.

W 54. minucie GieKSa odzyskała prowadzenie. Wasielewski wrzucił piłkę z autu, głowami jego zagranie przedłużyli Jędrych i Oskar Repka, a Marcin Urynowicz – również „główką” skierował piłkę do siatki niepewnie interweniującego Tomasza Loski.

Mimo osłabienia to goście z Małopolski długimi momentami byli zespołem dużo groźniejszym. Kąśliwie z dystansu po ziemi strzelał Dombrovskyi, ale skończyło się rzutem rożnym. Po chwili jeszcze bliżej trafienia był Mesanović, ale po jego „główce” piłka przeleciała o centymetry od bramki Kudły. Tego dnia nad Bośniakiem ciążyło zresztą jakieś fatum – w 76. minucie przegrał pojedynek z golkiperem GieKSy.

Widowisko na nieco ponad 5 minut przed końcem powinien zamknąć rezerwowy Jakub Arak. Najpierw po jego główce Tomasz Loska końcami palców wybił piłkę spod poprzeczki bramki Niecieczy. Po chwili napastnik sprowadzony z Rakowa Częstochowa po przytomnym zagraniu Patryka Szwedzika stanął oko w oko z bramkarzem gości. O spalonym nie było mowy, bo przy linii końcowej leżał jeden z graczy Bruk-Betu. Rezerwowy Rafała Góraka chyba nie zdawał sobie sprawy z komfortu, jaki ma w szesnastce i nie sprawił kłopotu Losce.

Równie dobrą okazję na trafienie miał jeszcze Daniel Dudziński. 20-latek finalizował kontrę swojego zespołu ale w decydującym momencie słabym strzałem w środek bramki ułatwił interwencję Losce. Kropki nad „i” nie było, był za to trzeci gol dla przyjezdnych. W ostatniej z trzech doliczonych do regulaminowego czasu gry minut niecieczanie wykorzystali olbrzymi chaos panujący przez dobrych kilka minut w szeregach defensywnych Katowic. Zupełnie niepilnowany Daniel Pietraszkiewicz ładnym uderzeniem zabrał GieKSie dwa punkty, doprowadzając do remisu. Mecz, którego stawką było pierwsze miejsce w tabeli Fortuna I Ligi, obejrzała tylko garstka widzów. Fani GieKSy solidarnie wzięli udział w bojkocie domowego starcia, pozostawiając Blaszok niemal zupełnie pustym. Kto wie, czy przy wypełnionej trybunie goście z Niecieczy potrafiliby się podnieść przy Bukowej i wyrwać Katowicom remis…

 

dziennikzachodni.pl – Świetny mecz na szczycie, a bojkot został za płotem

[…]Pomimo bojkotu ogłoszonego przez stowarzyszenie kibiców na meczu, w którym lider tabeli GKS Katowice podejmował wicelidera Termalicę Nieciecza pojawiło się ponad tysiąc kibiców, a więc mniej więcej tyle, ile pojawia się na Bukowej w normalnych warunkach. Różnica była jedynie taka, że Blaszok świecił pustkami, za to według pierwszych klubowych szacunków wpływy z biletów były… większe niż poprzednio. Wśród widzów pojawił się m.in. Łukasz Podolski, były mistrz świata, a obecnie piłkarz Górnika Zabrze.

Ci, którzy przyszli na Bukową, na pewno nie żałowali. Piłkarze zaserwowali im dramatyczne widowisko, które trzymało w napięciu do ostatnich sekund. Niestety, dla gospodarzy, ten emocjonalny rollercoaster zakończył się remisem po tym, jak w ostatniej akcji meczu goście doprowadzili do remisu 3:3.

A GKS miał wszystko w swoich rękach. Już w siódmej minucie Termalica poniosła dubeltową stratę – gola Arkadiusza Jędrycha z rzutu karnego poprzedziła czerwona kartka dla Nemanji Tekijaskiego za obronę strzału ręką. Gdy po kolejnych siedmiu minutach zrobiło się 2:0, a katowiczanie atakowali falowo mecz wyglądał na rozstrzygnięty. Ta chęć definitywnego „znokautowania” gości srogo się jednak na ekipie Rafała Góraka zemściła. Brak wyrachowania dał Termalicę szansę na kontry, z nich narodził się remis, a później, pomimo ponownego prowadzenia, GKS sam zafundował sobie końcówkę, w której akcja trzech na jednego i strata piłki zamieniły się w trafienie dla rywali i stratę dwóch punktów.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    tomassi

    25 lipca 2022 at 20:33

    dziennik zachodni=ulotka partyjna

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna

Gdzie zaparkować i jak dojechać na mecz z Górnikiem?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30 marca w niedzielne popołudnie pierwszy mecz na nowym stadionie rozegrają piłkarze GKS Katowice, a naszym przeciwnikiem będzie Górnik Zabrze. Przy okazji otwarcia nowego obiektu pojawiają się liczne pytania o dojazd i parkingi.

Parking przy Nowej Bukowej – w dniu spotkania z Górnikiem będzie zamknięty dla kibiców. Wszystkich tych, którzy wybierają się na mecz samochodem, uczulamy, by nie kierować się pod sam stadion, ponieważ prawdopodobnie utkniecie w korku, a ostatecznie i tak nie zaparkujecie pod nowym obiektem.

Dojazd darmową specjalną komunikacją – wszystkich zainteresowanych dojazdem na nowy stadion odsyłamy do oficjalnej strony klubu. Do centrum przesiadkowego Brynów, które dysponuje 500 miejscami, można przyjechać autem i zostawić je tam za darmo. Jeśli jednak zabraknie tam miejsc, to w bliskiej okolicy jest jeszcze Galeria Handlowa Libero, która również dysponuje darmowym parkingiem.

Dojazd komunikacją miejską – Jeśli ktoś zdecyduje się na dojazd komunikacją miejską, to musi pamiętać, że jak w każdy inny dzień jest ona płatna według taryfy i cennika GZM. Bilet na mecz nie będzie uprawniać do darmowego przejazdu. Jeśli wybierzecie się na stadion zwykłymi liniami, powinniście sprawdzić te, które obsługują przystanki Załęże Kąpielisko BuglaZałęska Hałda Bocheńskiego Autostrada oraz przede wszystkim Katowice Osiedle Kopalnia Wujek. Do tego ostatniego przystanku jeździ najwięcej autobusów. Wszystko możecie sprawdzić tutaj. Z drugiej strony od Ligoty, Brynowa, Piotrowic mamy jeszcze przystanek Brynów Dziewięciu z Wujka, jednak z powodu prac remontowych związanych przebudową linii kolejowych, jest on położony nieco dalej od stadionu. Po remoncie wiaduktów powinno być dużo łatwiej z uwagi na bliżej położone przystanki na ul. Stromej czy Załęskiej Hałdy.

Fanom komunikacji miejskiej polecamy przyjazd na mecz linią 51. Objeżdża ona praktycznie połowę Katowic i można pozwiedzać miasto z każdej strony, szczególnie jeśli wybierzemy opcję z pętlą, dzięki której dwa razy przejedziemy przez przystanki w okolicach stadionu. Taki wybór oczywiście wpłynie na czas podróży – będzie to około 2 godzin i 15 minut.

Do dyspozycji mamy jeszcze podróż pociągiem na stację Katowice Brynów, która tego dnia będzie wyjątkowo otwarta. Niestety stacja przechodzi remont i będzie czynna tylko 30 marca, więc nie będzie to opcją na inne mecze.

Dojazd rowerem – Mamy tutaj dwie opcje – obie mają plusy i minusy. Na stadion możemy dojechać własnym rowerem, ponieważ przy obiekcie przygotowano stojaki, przy których możemy zabezpieczyć swój rower. Można też dotrzeć rowerem miejskim. Najbliższa stacja znajduje się od strony Ligoty. Należy kierować się na ulicę Załęska Hałda/Dobrego Urobku i w okolicach placu zabaw znajdziemy stację o numerze NR 27520. Od drugiej strony mamy dostępne stacje rowerowe koło Bugli oraz na osiedlu Witosa, ale ta pierwsza wymieniona stacja jest zdecydowanie najbliżej nowego obiektu. Kto ma kartę Multisport, to może dodatkowo korzystać z roweru za darmo przez godzinę.

Minusem dojazdu własnym rowerem jest niepewność co do funkcjonowania parkingu rowerowego pod stadionem, ponieważ na ten moment nie mamy jeszcze oficjalnych informacji. Rowerem miejskim zaparkujemy w pobliżu Nowej Bukowej, ale może być problem z dostępnością rowerów na stacji po spotkaniu.

Dojazd samochodem – Co jeśli zdecydujemy się przyjechać samochodem? Jak już wspomnieliśmy, parking pod stadionem będzie zamknięty, ale w okolicy jest sporo innych miejsc parkingowych, które w niewielkiej odległości będą w stanie przyjąć kibiców GieKSy. Pamiętajmy od razu, że parkingi te w większości wypadków są terenami dostępnymi za darmo, ale należącymi do innych podmiotów. Szanujmy więc możliwość zaparkowania samochodu na obcym terenie i utrzymujmy porządek tak, jakbyśmy byli u siebie.

Najbliższym i największym parkingiem będzie Centrum Handlowe Załęże, które w materiałach prasowych informuje, że dysponuje parkingiem na 700 miejsc. Parking jest darmowy, nie ma tam żadnych szlabanów, ale niektóre miejsca mogą być zajęte przez klientów siłowni czy lokali rozrywkowych. Mniejszy parking będzie parę metrów dalej pod sklepami Aldi, Media Expert oraz w okolicach kebabu U Pajdy. Z tych czeka nas około 15-minutowy spacer na stadion.

Naprzeciwko centrum handlowego Załęże jest jeszcze „dziki” parking przy stacji kolejowej Katowice Załęże. Liczba miejsc nie będzie tam duża, ponieważ często stoją tam samochody ciężarowe.

Kolejnym dużym parkingiem jest parking przy kąpielisku Bugla na ulicy Żeliwnej. Jest to parking w okolicach przystanku autobusowego, z którego będą szli na spotkanie kibice.

Od strony Ligoty dostępny powinien być parking przy kopalni Wujek na ulicy Dolnej. Zalecamy jednak ostrożność, ponieważ sytuacja związana z tym parkingiem jest dynamiczna i będzie zależeć od robót budowlanych na terenie stacji PKP Brynów. Jeśli parking będzie dostępny, to zapewni sporo miejsc.

Od strony Osiedla Witosa mamy dwie opcje. Obie będą wymagały spaceru w okolicach 20-30 minut. Pierwszą z nich jest parking przy Zielonym Bazarze na ulicy Kolońskiej. Parking jest darmowy i nie ma na nim szlabanów. Drugą opcją jest sklep Macro Cash and Carry. Z nieoficjalnych informacji, które uzyskaliśmy, parking ma być dostępny dla kibiców w czasie spotkań przy Nowej Bukowej. Tutaj również uczulamy na zachowanie czystości, ponieważ nie chcemy, by parkingi były zamykane na kolejne mecze. Czekamy na oficjalne potwierdzenie, ale jest duża szansa, że również tutaj zaparkujecie. Przy wybraniu tej opcji czeka Was około 25-minutowy spacer na Nową Bukową.

Do dyspozycji kibiców powinny być również mniejsze parkingi i lokalizacje, ale tutaj trzeba będzie mieć trochę szczęścia i liczyć, że nie będą one zajęte. Na przykład jest parking przy ogródkach działkowych na ulicy Bocheńskiego na wysokości stacji BP. Inną opcją będzie parkowanie od strony Ligoty w okolicach opisywanej stacji rowerowej. Jest tam sporo uliczek, na których nie ma zakazu parkowania, a drogi są szerokie i auta zaparkowane na ulicy nie powinny przeszkadzać w normalnym ruchu drogowym. Jedną z takich ulic jest opisywana wcześniej Załęska, gdzie znajduje się stacja rowerowa. Niestety nie ma tam zbyt wiele miejsca, a wobec remontu dróg przy Nowej Bukowej jest opcja sporego nadrabiania kilometrów samochodem do innych lokalizacji, jeśli okaże się, że nie znajdziemy niczego wolnego.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga