Dołącz do nas

Piłka nożna

Kolejna porażka.. [Relacja]

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz z Miedzią miał zmazać plamę (którą to już?) po przegranym spotkaniu z Pogonią Siedlce. Trener Piekarczyk widząc problemy jakie ma nasz zespół dokonał kilku roszad w składzie. Duet środkowych pomocników stworzyli tym razem Leimonas z Dudą. Na prawą obronę został skierowany Pielorz, ma to związek z kontuzją dobrze sprawującego się w tym sezonie Czerwińskiego. Wołkowicza natomiast zastąpił Bębenek.

Skład GieKSy:
Kuchta – Pielorz, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Bębenek, Leimonas, Duda, Frańczak – Burkhardt – Goncerz.

Pierwsza połowa mogła się podobać w wykonaniu naszej drużyny. Katowiczanie stworzyli sobie kilka klarownych sytuacji, bardzo aktywne było lewe skrzydło z Frańczakiem i Pietrzakiem. Ci zawodnicy kilkukrotnie dobrze dośrodkowywali w pole karne, bądź też Frańczak próbował pokonać Smuga oddając strzał zza pola karnego. Okazję na strzelenie gola miał również Burkhardt, który otrzymał dokładną piłkę od Bębenka. Niestety będąc w dogodnej sytuacji minimalnie przestrzelił. GKS większość czasu dominował, jednak brakowało dokładności. Rywal natomiast nie stworzył sobie żadnej sytuacji, która mogła zakończyć się bramką.

W pierwszym kwadransie drugiej połowy niewiele działo się na boisku. Katowiczanie nadal częściej byli w posiadaniu piłki, jednak nie mieli pomysłu na sforsowanie szczelnej obrony Miedzi. Bębenek i Burkhardt próbowali pokonać Smuga strzałami z dystansu, niestety mocno niecelne były to uderzenia.  Miedź odpowiedziała strzałem z dystansu Keona Daniela, piłkarz gości był bardzo bliski pokonania Kuchtę. W 61. minucie kontuzjowanego Dudę, zmienił Trochim. W kolejnych minutach nadal niewiele działo się na boisku, choć częściej do głosu dochodziła Miedź. W 80. minucie goście nawet po dośrodkowaniu z rzutu wolnego strzelili bramkę, jednak sędzia w tej sytuacji dopatrzył się spalonego.  Ta sytuacja mocno zdenerwowała naszą drużynę i natychmiastowo katowiczanie rzucili się do ataku. Bliski strzelenia gola był Trochim, niestety jego strzał z dystansu nieznacznie minął bramkę rywala. W ostatnich minutach meczu GKS musiał grać w osłabieniu, ponieważ drugą żółtą kartkę otrzymał Kamiński, była to bardzo kontrowersyjna decyzja sędziego. Niestety nasza drużyna grając w osłabieniu straciła bramkę. Tomasz  Midzierski strzałem głową umieścił piłkę w siatce. GKS nie zdołał już odwrócić losów spotkania i nasza drużyna przegrała kolejny mecz.

GKS nie zasługiwał na porażkę, ale czy to coś zmienia? Fakty są takie, że w sześciu spotkaniach czterokrotnie przegraliśmy. Jest źle, kolejne plamy są nie do przyjęcia.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


33 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

33 komentarze

  1. Avatar photo

    kibic

    30 sierpnia 2015 at 19:57

    Idziemy dalej na awans? czy na spadek

  2. Avatar photo

    Fox

    30 sierpnia 2015 at 20:00

    Jak sie uda to sie utrzymamy

  3. Avatar photo

    Marcin

    30 sierpnia 2015 at 20:00

    Dalej grajmy 1 napastnikiem, Trener zobacz na Reprezentację jak zaczęli grać z 2woma napastnikami może czas zmienić tą chorą taktykę bo Gieksa nie ma wybitnych piłkarzy.. Pomyśl chłopie!!!!

  4. Avatar photo

    keku

    30 sierpnia 2015 at 20:06

    kuźwa jakie klarowne sytuacje???? ja pierdole kto to pisał???!!! chyba bylismy na innnym meczu!!!

  5. Avatar photo

    Marcin

    30 sierpnia 2015 at 20:15

    URZĄD MIASTA KATOWIC proponuję wyciągnąć odpowiednie konsekwencję bo ten prezes i zarzad napewno nie gwarantuje sukcesów jakich my zagorzali kibice od lat pragniemy.. Oni są do zwolnienia !!!!!

  6. Avatar photo

    GieKSiorz

    30 sierpnia 2015 at 20:18

    Kurrrwa jak sędzia mnie wkurwil gdyż dawał złota kartkę po kłótni zaś kartkę pozniej kamyk czerwona dostał to sędziemu mało jeszcze kurwa było w ryj powinien dostać ten chuj jebany skurwysyn

  7. Avatar photo

    Łukasz

    30 sierpnia 2015 at 20:22

    o jakich tych klarownych sytuacjach piszesz !!!! chyba na innym meczu byłeś!!!!

  8. Avatar photo

    Marianoitaliano

    30 sierpnia 2015 at 20:31

    Panowie powodzenia dalej w oglądaniu frajerów darmozjadow trochim jako jedyny waleczny

  9. Avatar photo

    Bartolo

    30 sierpnia 2015 at 20:42

    Po dzisiejszym widowisku sportowym nie wiem kim trzeba byłoby być,żeby wybrać się na kolejne..Downem??

  10. Avatar photo

    GieKSiarz

    30 sierpnia 2015 at 20:44

    do kibic i misiek – umówiałem się z wami kiedyuś na 10 kolejkę – zwracam wam honor ja już do 10 kolejki nie czekam

  11. Avatar photo

    tyta

    30 sierpnia 2015 at 20:48

    … Super Blaszok i Super Kibice na których ci piłkarze i prezes z dyrektorem nie zasługują. PROPONUJĘ AKCJĘ ZBIERZMY ZAMIAST KAPSLI NASZE KARTY KIBICA I ODEŚLIJMY DO ZARZĄDU. Ja wiem, że organizacyjnie w klubie jest lepiej niż kilka lat temu ale piłkarsko do jest dno które odzwierciedla tabela. PRZESTAŃMY TO NA JAKIŚ CZAS WSPIERAĆ BO DZISIAJ ZAMIAST DUMY JEST WSTYD.

  12. Avatar photo

    Igor

    30 sierpnia 2015 at 20:49

    Ta relacja to chyba nie z tego meczu, he, he. W pierwszej połowie nie mogli się podobać, było słabo. Po przerwie już powinny być zmiany, zupełnie nie wiem po co zmiana po 80 min, gdy nie chodzi o utrzymanie wyniku lecz o zmianę jakościową na boisku. Zarząd do dymisji, niech wezmą się za to ludzie którzy znajdą 11 chłopa, którzy będą chcieli grać.

  13. Avatar photo

    MARLIN

    30 sierpnia 2015 at 20:52

  14. Avatar photo

    kibic

    30 sierpnia 2015 at 21:13

    Irshman,Lukasz i inni gdzie teraz wasze wypowiedzi ze sie czepiam,czy dalej twierdzicie ze bedzie dobrze i nie trzeba zmian,czekam na wasze wpisy

  15. Avatar photo

    dbzzg

    30 sierpnia 2015 at 21:13

    dzisiaj skumałem o co chodzi naszemu zarządowi z tym że w ciągu 2 lat musimy awansować, czyli w tym sezonie spadamy, w przyszłym awansujemy… taka rodzi mi się w głowie żałosna prawda…

  16. Avatar photo

    lukasz

    30 sierpnia 2015 at 21:16

    Nie wiem jak Wy ale czuje sie jakby mi ktos jebnal … najgorsze ze zaczyna mi to byc obojetne . Nie wiem co powie trener po tym meczu ale jak uslysze cos o tym ze czerwona kartka ustawila koncowke to jebne. Naszych „pilkarzy” nie stac nawet na dowiezienie remisu z grajaca na stojąco Miedzia. Oni nie chcieli wygrac – my im wygralismy ten mecz. Szkoda mowic kto gral jak bo niby tragedi nie bylo ale porazka czwarta juz jest. Ostatnio Shellu napisal takie zdanie na temat Burego , ze on wyprzedza mysleniem i wizja innych naszych pilkarzy (moze troche inaczej ale cos w ten desen). O kazdym mozna mowic takie rzeczy ale najpierw dobrze byloby zobaczyc to na boisku. Ten chlop poza dwoma meczami spada w dol, nie spelnia oczekiwan, nie robi roznicy nie wprowadzil jakosci a wrecz przeciwnie. Podobno ma przyjsc Iwan. Dla mnie to jakis kabaert bierzemy 4 pomocnika (Bury Trochim Betkowski a tera Iwan) a w obronie nie ma rywalizacji. Naprawde zastanawiam sie czy tylko na takie odgrzewane kotlety nas stac panie dyrektorze Proksa? Obym sie mylil a Iwan odmieni oblicze naszej gry… ale ile juz bylo nadziei ? Za kazdym razem nastepowalo zderzenie z rzeczywistoscia co niestety widac po frekwencji na trybunach … marazm, zal i brak widokow na przyszlosc…

  17. Avatar photo

    Misiek

    30 sierpnia 2015 at 21:18

    Można wprowadzić nowy zwyczaj. Aby z ”kopaczem – cieniasem” meczu wywiad po porażce przeprowadzili przedstawiciele wq… kibiców… Ciekawe, który odważny by się tłumaczył czemu tak spartolił…

  18. Avatar photo

    lukasz

    30 sierpnia 2015 at 21:18

    kibic ja nie twierdzilem ze nie tzreba zmian ale albo ZMIANY ale dajmy sobie spokoj. Ile juz bylo zmian u nas ? kroko – w huj i efekt zawsze taki sam. Brak kogos kto nauczy pilakrzy czym jest gra w pilke, bo dzis Miedz stala a nam sie nie chcialo przyspieszyc gry. Czemu ? Podobno (sam nie slyszalem) Goncerz w Polsacie powiedzial ze grali na remis … jesli to prawda … no niestety skladam bron.

  19. Avatar photo

    Misiek

    30 sierpnia 2015 at 21:20

    Mimo wszystko to ją chciałbym się mylić…

  20. Avatar photo

    Łukasz

    30 sierpnia 2015 at 21:22

    Niestety z tym graniem na remis to prawda ,słuchałem tego wywiadu Goncerza i nie mogłem w to uwierzyc co ten gość gada!!!

  21. Avatar photo

    dbzzg

    30 sierpnia 2015 at 21:27

    taktyka żałosna, kopanie pod swoją bramką wszerz, zero szybkich przejść między liniami, zero łamania lini i głebokości w grze, i te umiejętności piłkarskie… do lini i wrzutka na ślepo najlepiej w aut, żenujące jest to ze żaden pomocnik nie umie dośrodkować, żaden pomocnik nie nie idzie 1 na 1 i w kółko to samo, sam gonzo w polu karnym a przy nim 4-5 z miedzi, mimo to nasze bezmózgie pomocniki wrzucają bezsensownie piłkę nawet nie patrząc co się dzieje w polu karnym, inne bezmózgi się tylko patrzą na 25 metrze i nikt nie wejdzie w te pole karne żeby przypadkiem nie pomóc, ale z drugiej strony nawet jak wejdą w te pole karne to szanse na otrzymanie niezłej centry sa zerowe. To jest totalne piłkarskie dno zarówno pod kątem taktyki jak i umiejętności piłkarskich, minimum 50% składu jest za słaba na pierwsza lige, Piekarczyk jeśli chce zachować resztki swojego nazwiska powinien tym jebnąć wciul, nie jest bez winy ale wydaje mi się że z tego szrotu żaden trener nic nie zrobi. Powtórzę to jeszcze raz, umiejętności piłkarskie połowy drużyny to poziom 2-3 ligi chociaż w 3 lidze niemal każdy już umie walczyć, podać, dośrodkować wiec to i tak może za wysoko oceniam

  22. Avatar photo

    kibic

    30 sierpnia 2015 at 21:31

    Lukasz jest jeden prosty sposob na uratowanie naszej gry,odsunac od zespolu wszystkich bylych naszych zawodnikow,nalerzy im sie szacunek ale ich miejsce jest w lozy honorowej,trzeba sciagnac caly nowy sztab szkoleniowy zewnatrz i nie wieze ze nas na to nie stac,podobno wraca Iwan,sciagnac na szybko srodkowego obroncy i napastnika,gra jednym w takim meczu to tragedia,trenerowi juz chyba zabraklo koncepcji na gre,jedyny walczacy facet Trochim grzeje lawe,cos jest nie tak,na temat prezesa i Proksy wypowiadac sie nie bede bo znasz moje zdanie na ich temat,posluchaj wypowiedzi Gonza,Franczaka ci ludzie nie wiedza co mowia tak jakby mowili o innym meczu moze trzeba ich poslac na badania,twierdza ze mecz byl pod kontrola a ja sie pytam jaka

  23. Avatar photo

    kibic

    30 sierpnia 2015 at 21:47

    Jeśli już w ogóle iść na następny mecz to jedynie po to , aby zrobić w końcu porządny protest i pokazać zarządowi i tym kopaczom co o nich sądzimy. Proponuję oprawę w tym temacie. Zaprezentować nasze zdanie i wyjść ze stadionu niech grają przy pustych.

  24. Avatar photo

    Misiek

    30 sierpnia 2015 at 21:55

    Iwan… Śmiać się czy płakać… Wystarczy spojrzeć na tabele ekstraklasy i zestawić z faktem kto zlał mistrza Polski…

  25. Avatar photo

    kibic

    30 sierpnia 2015 at 22:21

    oni robia z nas posmiewisko wystarczy posluchac wypowiedzi pilkarzy i trenera,mozecie dalej twierdzic ze sie czepiam ale paru gosciom w klubie czeba podziekowac i sie pozegnac czas na zmiany i to konkretne

  26. Avatar photo

    JR-100%

    30 sierpnia 2015 at 22:57

    Panie cygan, przychodząc do Gieksy obiecywał Pan sponsora strategicznego. Nie dotrzymał Pan słowa, kolejne bajki, ale fajnie siedzi się na stołku z grubym dupskiem i kasuje się co miesiąc 40 tys zł. A co do Pana Proksy za te transfery, których Pan dokonał i co do których był Pan sceptycznie nastawiony- to świadczy tylko o tym, że jeszcze Pan odczuwa walkę z Gołowkinem (dla przypomnienia ciężki nokaut).

  27. Avatar photo

    lukasz

    30 sierpnia 2015 at 23:04

    Smutne to wszystko, ja oczekuje jakiejs konferencji zarzadu na temat gry naszego zespolu jakies kroki jakies zmiany … cokolwiek bo narazie mam wrazenie ze ten marazm wszystkim pasuje a kasa z Urzedu wiecznie plynac nie bedzie…

  28. Avatar photo

    Irishman

    30 sierpnia 2015 at 23:49

    Zostałem tu wywołany do tablicy ale co ja mam powiedzieć? Smutno mi i tyle! Smutno, gdy czytam triumfujących…..hmmmm…..podobno kibiców GieKSy, że mieli rację, bo mój ukochany klub znowu przegrał. I co mam teraz może przepraszać, że w niego wierzę?!? Że wierzę w te, ukochane trójkolorowe barwy?!? Nie będę przepraszał, bo nadal w nie wierzę! Ale tym bardziej mi smutno, bo zobaczyłem dziś w tych ukochanych barwach bardzo, bardzo przeciętną drużynę. Czeka nas niewyobrażalny ogrom pracy, aby zrobić z tej drużyny ekipę, która mogłaby awansować, a potem utrzymać się w ekstraklasie. ALE DAMY RADĘ! Tylko, że ma rację prezes Cygan – tego się w rok chyba jednak nie da zrobić… Nie mamy takich pieniędzy!

  29. Avatar photo

    Chomik64

    31 sierpnia 2015 at 00:13

    Pobieraj z Chomika bez opłat za transfer danych!!
    http://chomikuj2.twojanagroda.pl/9a2f87cb/1

  30. Avatar photo

    Piotrek

    31 sierpnia 2015 at 01:00

    Na ławę posadzić Jurkowikiego.Pielorz spowrotem na obronę. Do bramki spowrotem Dobro. Czemu nie gra Januszkiewicz? Ciechanski wpuszczony w 90 minucie po co taka zmiana Dać mu szansę od pierwszych minut. I grać dwoma napastnikami a nie jednym Gonzem. A jak nie to jeszcze 10 takich jak Wojtek Trochim I będzie walka . Bo szybciej będzie ekstraklasa kobiet w Katowicach. I może jakiś doping na meczu naszych Pań ?

  31. Avatar photo

    kibic

    31 sierpnia 2015 at 10:32

    do Irshman my wiezymy w nasz klub i jest nam przykro ze przegrywaja,niestety nie wiezymy juz Cyganowi,Proksie i co najgorsze juz trenerowi i paru grajkom co natychmiast powinni wyladowac w rezerwach,a jaka mamy odpowiedz zarzadu na gre i wyniki zadna maja nas w dupie i robia z nas posmiewisko

  32. Avatar photo

    antyGrzyb

    31 sierpnia 2015 at 11:20

    Oni graja z nami w ciula to pokazac należy ze i my potrafimy. Propnuje mecz bez dopingu na znak ze nie jest nam obojętne to co się dzieje w klubie i jak oni w żaden sposób nie odpowiedaja na nasze glosy choćby na takiej stronie jak ta to my mamy inne sposoby alebo im rozkurwimy szatnie bo po ciul im niech się przebierają na parkingu albo nie kibicujemy
    Pytam Was kibice cy dostaliście kiedykolwiek jaks odpowiedz na adres emal który podajecie przy logowaniu się? Ja pisze pradziwy i na pewno jakby to czytali choćby w min stopni mogli by się odnieść do np. moich obelg ale i pytan

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Panie! Do ligi jest siedem dni!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sezon – proszę państwa – za pasem. W zasadzie można powiedzieć, że „polskie granie” już się rozpoczęło – czwartkowym meczem Legii z Aktobe. Za chwilę Superpuchar, a za tydzień wraca ekstraklasa. Szybko zleciało. Dla nas zacznie się podobno „najtrudniejszy sezon dla beniaminka”, czyli drugi sezon. Choć beniaminkiem już nie jesteśmy, tylko pełnoprawnym ligowcem. No – może prawie pełnoprawnym, zobaczymy, jak te rozgrywki się potoczą i czy GieKSa zaliczy sezon zbliżony do poprzedniego, a jak wiemy, ten poprzedni przyniósł nam sporo radości i dumy.

Co nas czeka – tego nie wie nikt. Nie ukrywajmy, że poprzednie rozgrywki i postawa w nich GKS były zaskoczeniem. Katowiczanie zaprezentowali się bardzo dobrze, pokazali swój styl, waleczność, ofensywną piłkę. Na palcach jednej ręki można by policzyć mecze, w których nasz zespół był zdecydowanie słabszy od rywala. Dwa spotkania z Legią, Lech w Poznaniu, Górnik w Zabrzu, Pogoń w Szczecinie. A poza tym? Może by się znalazła jakaś Jaga na wyjeździe, ale tak naprawdę nawet w przegranych meczach katowiczanie nie odbiegali bardzo od rywali. Czasem nawet byli lepsi. A przecież oprócz tego było też sporo zwycięstw.

Mogliśmy się zastanawiać, jak GKS będzie się spisywał, mając zapewnione utrzymanie. I spisywał się nadal bardzo dobrze. Po zadyszce z Legią i Koroną przyszło siedem punktów w ostatnich trzech meczach.

Sezon jest niewiadomą choćby z powodu zmian kadrowych, które zawsze między sezonami mają miejsce. Straciliśmy bardzo ważną postać, czyli Oskara Repkę, który po fenomenalnej końcówce sezonu bardzo mocno podwyższył swoje noty, trafił do kadry i odszedł do Rakowa Częstochowa. Szkoda bardzo tego zawodnika, ale taka jest kolej rzeczy. Oskar grał w GKS przez kilka lat i nikt się nim nie interesował, ale promocja na boiskach ekstraklasy jest tak wielka, że ta scena plus jego kapitalne występy zaowocowały transferem do wicemistrza Polski. Wcześniej odszedł też Sebastian Bergier, za którym w Katowicach nikt nie płacze, choć sam Seba trochę płacze, że nie był w Katowicach traktowany jak należy (nie przez kibiców). Napastnik dał nam więcej goli, niż sobie wyobrażaliśmy i godnie zastąpił Adama Zrelaka. Natomiast nie jest to piłkarz, którego nie da się zastąpić.

Z ważnych piłkarzy to jedyne odejścia, więc mimo wszystko ta kadra nie została mocno przetrzebiona. Przede wszystkim udało się wykupić Mateusza Kowalczyka, co było celem numer jeden. Wokół tego zawodnika zapewne będzie się kręcić gra naszego zespołu. Utrzymanie tego piłkarza to wielki sukces i naprawdę optymistyczna sprawa, bo teraz proszę sobie wyobrazić utratę i Repki, i Kowalczyka. To byłby już mały sportowy dramat. Został Kowal – więc jest nieźle.

A piłkarze, którzy przyszli? Różne są opinię o naszym mercato. I wszystko wyjdzie w praniu. Pozyskani zawodnicy nie są z czołówki ligi, ale nie oszukujmy się – tacy piłkarze w pierwszej lidze do nas nie przychodzili. Praktycznie w komplecie są to zawodnicy, którzy odgrywali może nie wszyscy pierwszoplanowe, ale jednak ważne role w swoich zespołach – i co najważniejsze – w ekstraklasie! Zaczęliśmy od dwójki z Pogoni Szczecin. Kacper Łukasiak regularnie wchodził w meczach Portowców, Marcel Wędrychowski zresztą również, a i kilka spotkań zagrał od pierwszej minuty. Aleksander Paluszek wiosną w wielu meczach Śląska był podstawowym zawodnikiem. Jakuba Łukowskiego pamiętamy przede wszystkim z doliczonego czasu gry i bramki na Bukowej – w strugach deszczu – dla Widzewa. A Maciej Rosołek – piłkarz, który w ostatnich dwóch latach obniżył nieco loty, ale to zawodnik z potencjałem, a GieKSa jest miejscem, w którym tacy gracze się odbudowują.

Przede wszystkim jednak to, co powinno nas napawać optymizmem to po prostu praca zespołu – praca sztabu szkoleniowego, który stworzył, wykreował ten zespół od zera. Praca metodyczna, konsekwentna i z pasją, co choćby było widać w serialu Canal Plus. Dlaczego więc miałoby być gorzej? Dobra praca zawsze się broni i – choć wiadomo, że to jest sport i wahania mogą być – to ten atut GieKSy jest ewenementem w ekstraklasie. Puszcza spadła, więc nie ma już Tomasza Tułacza, jako rekordzisty pod względem stażu. Teraz to Rafał Górak dzierży tę palmę pierwszeństwa i to z olbrzymią przewagą. Po nim najdłuższy stań ma Adrian Siemieniec, ale to jest tylko… 2023 rok. Reszta trenerów jest od 2024 lub później! Abstrahując od… wszystkiego, jest to dramat polskiej piłki i brak jakiejkolwiek ciągłości. Naprawdę więc doceniajmy to, że mamy zespół budowany przez lata, nawet jeśli po drodze wszyscy – piłkarze, trener, cały sztab szkoleniowy i kibice, musieli przetoczyć wielki, potężny, monstrualny głaz. Wszystkim się to opłaciło.

Katowiczanie postawili wysoko poprzeczkę w poprzednim sezonie. I teraz są dwie szkoły. Jedna mówi o tym, że musimy piąć się do góry, walczyć o wyższe miejsca i zdobyć większą liczbę punktów. Z drugiej strony, naprawdę ta postawa w ostatnich rozgrywkach była nad wyraz dobra, więc może być tak, że liczba punktów w tych nadchodzących – będzie mniejsza. Nie sposób przewidzieć, w którą stronę to pójdzie. Dlatego tak ważne jest wsparcie i ta cała otoczka, która była w poprzednim sezonie. Przecież to, co GieKSa zrobiła, punktując z marszu na nowym stadionie, to też było coś spektakularnego. Obawialiśmy się, że katowiczanie będą przez chwilę grać na Nowej Bukowej, jak na wyjeździe. A gdzie tam. Od razu był to ICH stadion. W aspekcie psychologicznym to, że od razu zaczęli wygrywać na nowym obiekcie, jest bardzo ważne, bo po prostu oni znają, my znamy i ten stadion zna smak zwycięstwa.

Nawet Kolejorz zna smak „zwycięstwa” na Nowej Bukowej, bo choć dość rozpaczliwie wywalczyli remis, to po meczu byli w takiej euforii, jakby wygrali, bo przecież przybliżyli się tym punktem do mistrzostwa.

Ostatnie chwile ligowego odpoczynku przed nami kibicami. A od przyszłej soboty się zacznie znów – co tydzień kibicowskie i piłkarskie święto, czyli GieKSa w ekstraklasie!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Czuć to było z boiska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Raków Częstochowa odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiedzieli się trenerzy Rafał Górak i Marek Papszun. Poniżej główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa):
Zależało nam, żeby dobrze zacząć i wejść w sezon i to zrobiliśmy. Z wymagającym przeciwnikiem. W zeszłym sezonie dwa trudne spotkania, na starej Bukowej – nie byliśmy lepsi, ale wygraliśmy, a potem przegraliśmy u siebie, choć nasza gra była już lepsza. Więc te mecze z GKS były trudne. Dzisiaj też było trudno, ale pokazaliśmy już na starcie dojrzałość i dyscyplinę taktyczną. Momentami nawet taki performance. Jestem zadowolony i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Teraz regeneracja, jutro jeszcze mamy sparing dosłownie dla kilku zawodników, których mamy w kadrze i tych z akademii. I szykujemy się do meczu pucharowego z Żiliną.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Trudno zacząć od porażki, to nigdy nie jest fajna sprawa. Natomiast trzeba sobie bezapelacyjnie i szczerze powiedzieć, że trafiliśmy na mocny zespół, na pragmatyczną piłkę i ta gra Rakowa, która mi zawsze tak imponuje – dziś ją było czuć z boiska. Przyjmujemy z szacunkiem tę grę, teraz musimy wyciągnąć wnioski, a także doprowadzać do tego, żeby zespół był lepszy z każdym dniem. Musimy kalkulować, że jak trafimy na takiego przeciwnika, to może on postawić takie warunki, że będzie trudno stwarzać sytuację jakąś lawinową ilością lub tak przejąć inicjatywę, żeby to potem udokumentować golami. Był to trudny i wymagający mecz, natomiast sama pierwsza połowa była stabilna i graliśmy dobrze, mając na uwagę przeciwnika i trochę jestem niezadowolony z wejścia w drugą połowę, kiedy pierwsze dziesięć minut było najsłabsze w naszym wykonaniu w meczu i przeciwnik to wykorzystał, zdobywając bramkę. Nie chcemy robić z tego problemu, natomiast w każdym meczu chcemy zdobywać punkty. Teraz musimy się przygotować do następnego spotkania, które rozegramy tutaj w następny poniedziałek.

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Turniej na Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z turnieju kibiców GKS Katowice, który odbył się w sobotę 12 lipca na Bukowej. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara.   

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga