Dołącz do nas

Piłka nożna

[KONFERENCJA] Brzęczek i Motała o przygotowaniach i transferach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W dniu dzisiejszym po pierwszym treningu odbyła się konferencja prasowa poświęcona przygotowaniom pierwszego zespołu do nowej rundy. W konferencji wzięli udział trener Brzęczek, dyrektor sportowy Dariusz Motała oraz dwaj zawodnicy kapitan Grzegorz Goncerz oraz nowo pozyskany Kamil Jóźwiak. Poczytajcie, co mieli do powiedzenia goście konferencji.

Brzęczek: Na wstępie dla wszystkich najlepsze życzenia w nowym roku. Mam nadzieję, że to będzie pozytywny sportowy rok dla nas. Liczę na to, że będziemy mieć w nim dużo radości. Cieszę się, że dziś się spotykamy na zajęciach razem, bo stycznia każdy miał swoje indywidualne plany treningowe. Cieszę się, że na treningu są zawodnicy, którzy przechodzili ostatnio operacje czy też rehabilitację. Zejdler zaczął trenować, Nowak i Mandrysz kończą swoją rehabilitację. Co do wszystkich kontuzjowanych to ich rokowania są bardzo pozytywne. Jeśli chodzi o plan przygotowań to przez tydzień mamy treningi w Katowicach potem obóz w Kamieniu, w lutym drugie zgrupowanie w Turcji. Okres na pewno będzie intensywny, bo w marcu zaczynamy granie i od razu mamy bardzo trudny kalendarz w szczególności dwa mecze z czołówką ligi. Presja jest duża, ale podchodzimy do tego ze spokojem. Wiemy, jaki mamy skład i jak pracowaliśmy. Napastnik za Sobkowa? Tak- chcemy do każdej formacji pozyskać zawodnika. Jednak okres okienka i przygotowania jest długi a mamy to szczęście, że ekstraklasa zaczyna wcześniej, więc możemy chwilę poczekać tak jak w przypadku Lebedyńskiego. Napastnicy, których mamy w składzie gwarantują nam, jakość więc z tym transferem aż tak bardzo się nie musimy spieszyć. Tutaj zależy nam na tym by był to jakościowy transfer. Przygotowania inne niż za Moskala? Chcemy iść dalej drogą, którą obraliśmy. Chcemy oczywiście większej i silniejszej rywalizacji niż 2 lata temu. Zdajemy sobie z tego sprawę. Z drugiej strony nie będziemy w przygotowaniach zmieniać tego, co wypracowaliśmy przez wzgląd na historię. Leszek Dyja? Leszek Dyja dołącza do sztabu w pełnym wymiarze czasowym. Wcześniej tylko nas wspomagał. Dla nas to bardzo dobra wiadomość, bo jego praca przekłada się na nasze wyniki.

Motała: Pod względem transferów ważne było to, kto z kontuzjowanych będzie gotowy do gry, więc cieszymy się, że wszyscy są w treningu. Bardzo cieszymy się z powrotu Frańczaka. Kamil Jóźwiak otwiera nasze wzmocnienia. Jesteśmy w rozmowach z 3 piłkarzami i potrzeba troszkę czasu by to wszystko sfinalizować. Etap negocjacji jest mocno zaawansowany i pracujemy nad tym by trener miał w szybkim czasie do dyspozycji nowych zawodników. Kadra jest stabilna jedynie Alan Czerwiński otrzymał zgodę na testy w Wiśle Kraków. Jurkowski otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu klubu, Eryk Sobków wraca do Lubina i będzie grał w II lidze. Przed nami ważny okres i liczę, że będziemy przygotowani w 100% do pierwszego meczu. Kamiński? Mogę powiedzieć, że Kamiński dostał propozycję przedłużenia kontraktu. Rozmawiamy o warunkach.  Zrobimy wszystko by wartościowi dla nas piłkarze zostali w klubie.

Alan? Zainteresowanie tym zawodnikiem pojawiało się od dłuższego czasu i było bardzo duże. My oceniamy go wysoko. Na dziś jest konkretna oferta dla niego z Wisły, pojechał na testy i chce spróbować swych sił wyżej. Dla nas kluczowe na tą rundę jest to, by zawodnicy, którzy mają grać u nas mieli pełną świadomość celu i tego, że muszą chcieć grać w GKSie. Liczymy na ludzi, którzy podejmą trudne wyzwanie. Rozumiemy jednak Alana, bo każdy ma swoje indywidualne cele. Pracujemy nad tym by znaleźć wyjście z tej sytuacji, jeśli chodzi o pozycję i zastępstwo. Zobaczymy jak to wyjdzie, bo wraca, Frańczak, który może grać na tą pozycję. Kwota? Przy Pietrzaku mieliśmy więcej atutów, więc kwota wtedy była na pewno wyższa.

Nowi zawodnicy?  Myślimy nad prawą obroną, środkowym obrońcą oraz środek pola. Z resztą się wstrzymujemy, bo czekamy na informacje czy kontuzjowani gracze na pewno będą do naszej dyspozycji. Chcemy mieć 24 piłkarzy do rywalizacji.

Goncerz: Nadzieje w klubie są spore i jestem przekonany o tym, że ten rok będzie dla nas udany. To, co musimy zrobić to grać i przede wszystkim punktować tak jak dotychczas za kadencji trenera. Mamy świadomość, jakie mecze nas czekają, ale jestem przekonany, że zostaniemy wzmocnieni i będziemy silniejsi. Nie mogę się doczekać pełnych przygotowań, które są przed nami. Mamy cel postawiony przez zarząd i wierzę, że ta szatnia jest w stanie to wszystko osiągnąć.

Jóźwiak: Dziękuje wszystkim w klubie za zaufanie. Cieszę się, że mogłem tutaj przyjść. GKS to bardzo dobry klub i gra o najwyższe cele. Mam nadzieję, że moją grą pomogę zespołowi w osiąganiu jak najlepszych wyników. Mam nadzieję, że sprostamy tym celom, które zostały przedstawione.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga