Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.
Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.
Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.
Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.
Jaki był plan na mecz?
Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.
W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.
GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.
Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.
O urazach.
Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu.
O Maku.
Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.
Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?
Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.
Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?
Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.
O przerwach na reprezentacje.
Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.
Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.
tomassi
15 kwietnia 2023 at 22:40
i dziś Rafał u mnie przegrałeś
Luki
15 kwietnia 2023 at 22:47
Górak pogwiazdorzyl jeden mecz im wyszedł teraz derby z Tychami pewnie znowu będzie się uczył ligi
Marcin z Wełnowca
15 kwietnia 2023 at 22:52
Jakiś dziwny ten zapis z konferencji. Mniejsza o to.
Górak wygrał pierwszy mecz i się odgryza w ten sposób za wcześniejszą krytykę?
Wychodzi z niego niestety nie tylko brak honoru, ale też brak stylu. Staje się własnym memem. Żałosny.
Tomek mógł mu odpowiedzieć, że nie rozumie pytania.
kalamaria
15 kwietnia 2023 at 22:55
ludzilem sie, ze jeszcze gorak moze sie jakos wykaraskac z tych problemow i jakos przeprosic czy dogadac z kibicami.
ale teraz widze ze to jest jebany w dupe nadety bufon
ktoremu sie wydaje ze jedna wygrana na pol roku
to powod do napinki
ps gdzie rafale patrzyles w oczy, gdy kibice jezdzili na zakazie, bo prezes ich blokowal? gdzie wtedy byles luju?
Maks
15 kwietnia 2023 at 22:57
Górak , jesteś żałosny, zadufany dupku, ciekawe co powiesz za tydzień marny ludziku bez honoru
Kato
15 kwietnia 2023 at 23:34
Pokaż na co Cię stać, ale nie jeden raz… Zobaczymy za tydzień. Zobaczymy
Poki
16 kwietnia 2023 at 07:30
Żałosny burak
Riki
16 kwietnia 2023 at 09:48
Przez 4 lata nie zbudował nic … i czuje się niesprawiedliwie potraktowany .
Jaworzno Tylko GKS
16 kwietnia 2023 at 10:55
Hahahaha wygrali miernoty z miernotami, 4 lata uczy się ligi, żadnych perspektyw a on bezszczelnie gwiazdorzy, trzeba mieć tupet
dzbanek
16 kwietnia 2023 at 11:26
Ja nadal uważam, że problem leży w piłkarzach. Wczoraj było widać, że chce im się grać, pressing był bardzo widoczny, jednakże skuteczność nadal jest niska. Poprawią skuteczność i ekstraklasa w barażach jest nasza.
😉
normalny
16 kwietnia 2023 at 17:16
trzeba bylo w koncu wygrac bo dol zaczyna punktowac i bezpieczna przewaga topniala…panie trenerze jest pan bezczelnym zlamasem a brak reakcji miasta na pana osiagniecia tylko potwierdzaja teorie ze trzepiecie kase na handlu punktami i u bukow
Marco
16 kwietnia 2023 at 21:09
Problem bardziej w piłkarzach.
Gerd
16 kwietnia 2023 at 21:15
Ktoś ich tu sprowadził , trenuje i motywuje ..
Mleczak
17 kwietnia 2023 at 09:21
Słabiutko Rafale Burak, słabiutko. Jesteś Pan figurantem, drużyna „zarządza” swoimi wynikami, wiesz pan, że i tak wyżej 1 ligi nie podskoczysz to się godzisz na firmowanie tego swoją gębą. Piłkarzyki robią tu swoje „interesy”, po co im premia za awans do tego trzeba by się spocić, a przez baraże ma się krótszy urlop. Dyrektorowi i prezesikowi to pasuje, ale najbardziej przykre jest to, że właściciel (właściwie kto? kogo można pociągnąć do odpowiedzialności, zapytać o cokolwiek?) nie reaguje.
Ja mam dwa pytania do pseudotrenera:
1. Za co panu przedłużono kontrakt?
2. Czy wiesz dziadu co przyciąga kibiców na stadiony?
Kato
19 kwietnia 2023 at 09:01
Jedna wielka ściema. Tak jak bym obecnie słuchał władzy oderwanej totalnie od rzeczywistości. Planowanie wszystkiego wszędzie. Niewiele ma to wspólnego ze sportem.
Środek tabeli utrzymany bez ambicji czegoś więcej.
Zero szacunku dla kibica dla którego powinni grać.
Prawda
19 kwietnia 2023 at 17:17
problem to pilkarze i zarzad a trener gra jak gora kaze