Swoją drugą bramkę w tym sezonie zdobył Arkadiusz Kowalczyk. Z napastnikiem rozmawialiśmy po meczu z Arką Gdynia.
Niespodziewanie wszedłeś na boisko, ponieważ Deniss Rakels doznał drobnego urazu, pewnie nie byłeś na to przygotowany, rozgrzany?
Nie spodziewałem się tak szybkiej zmiany, spokojnie sobie siedziałem na ławce, nagle dostałem nakaz od trenera że mam się szybko rozgrzać. Z rozgrzewki jednak nic nie wyszło, bo od razu musiałem wyjść na boisko. Wyszło jak wyszło ale ja się z tego bardzo cieszę.
Czy zawodnik, który wchodzi z marszu na boisku bez rozgrzewki musi mieć więcej czasu na to aby wejść w mecz?
Mówiąc szczerze to w ogóle nie myślałem o tym czy jestem rozgrzany czy nie, tylko po prostu starałem się grać jak najlepiej by pomóc drużynie, to był mój cel.
Dwie minuty przed końcem pierwszej połowy to Ci się udało, pewnie nie była to najtrudniejsza bramka w twojej karierze?
Nie była najtrudniejsza, ale ja się z niej bardzo cieszę.
Jak Ci się grało na pozycji wysuniętego napastnika? Zazwyczaj grywasz na prawej pomocy.
Dobrze mi się grało. Jak wiadomo w rezerwach często byłem ustawiany na tej pozycji więc nie jest mi ona obca.
Mecz był trudny?
Myślę, że tak. Arka miała momenty w których nas mocno przycisnęła, a my broniliśmy się z całych sił.
Jesteście w stanie podtrzymać formę z tego meczu w następnych spotkaniach?
Mam nadzieję, że podtrzymamy tę passę i wygramy z Olimpią Grudziądz.
GKS KATOWICE
28 października 2012 at 09:42
z Kowalczyka będą jeszcze ludzie 😀