Dołącz do nas

Piłka nożna

Ligowy peleton powoli nabiera tempa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po drugiej kolejce Ekstraklasa nie zwalnia tempa i dalej zaskakuje ilością bramek oraz niespodziewanymi rezultatami. Na czele tabeli z kompletem zwycięstw plasują się faworyci, czyli Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa, za to o swoje pierwsze punkty dalej walczy Korona Kielce.

Po raz kolejny to Puszcza Niepołomice zaczyna tydzień rozgrywkowy. Tym razem drużyna z Małopolski przyjeżdża zmierzyć się z Zagłębiem Lubin. Choć żadna z drużyn nie zwyciężyła jeszcze meczu, to eksperci typują zwycięstwo Miedzianych, którzy – gdyby nie fantastyczny mecz Kamila Grosickiego – mieliby duże szanse na pokonanie liderów tabeli. Górnik Zabrze, dalej szukający swojego stylu, podejmie u siebie Pogoń Szczecin. Portowi nie zamierzają wyjeżdżać ze Śląska ze zdobyczą uboższą niż 3 punkty.

Sobotę otworzy spotkanie GieKSy z Rakowem Częstochową. Aspekt sportowy pojedynku przeszedł na drugi plan w związku z kontrowersjami związanymi z transferem Bartka Nowaka. Do swojego meczu z optymizmem podchodzi Jagiellonia, której nie w smak byłaby porażka na niżej notowaną Stal Mielec. Dzień zamknie widowisko rozgrywane w Poznaniu pomiędzy Lechem a Lechią Gdańsk. Kolejorz, zdenerwowany po ostatniej, decydującej o wyniku meczu, kontrowersyjnej decyzji sędziego Marciniaka, będzie chciał udowodnić swoją wartość, chociaż obie ekipy są daleko od gry na swoim szczytowym poziomie.

Zaskakujący transfer przedstawił nam wczoraj Motor Lublin. Do klubu dołączył 29-letni Sergi Samper, wychowanek FC Barcelony. Nowy nabytek Żużlowców ma nadzieję zadebiutować w niedzielnym spotkaniu przeciwko Koronie Kielce. Radomiak Radom, przegrywając po thrillerze w Białymstoku, przyjeżdża rozegrać swój mecz na Tarczyński Arenie przeciwko Śląskowi Wrocław. Podopieczni Jacka Magiery, mimo niemrawego początku, liczą, że sukces w eliminacjach do europejskich pucharów to dopiero iskra zapalna do dalszych triumfów. W hicie kolejki Legia Warszawa podejmie na Łazienkowskiej Piasta Gliwice. Niebiesko-czerwoni mają chrapkę na wyrwanie punktów Legionistom i podtrzymanie dobrej passy, lecz przeszkodzić im w tym spróbuje nowy nabytek Legii, Migoules Alfarela, przychodzący z SC Bastii. Kolejkę zamknie poniedziałkowy mecz między bezpośrednimi rywalami w tabeli, Cracovią oraz Widzewem Łódź.

Piątek (2 sierpnia):

Zagłębie Lubin (13. miejsce) – (13.) Puszcza Niepołomice  | 18:00 (Canal+ Sport 3, Canal+ Sport 5)
Górnik Zabrze (13.) – (3.) Pogoń Szczecin  | 20:30 (Canal+ Sport , Canal+ Sport 3, Canal+ Sport 4K)

Sobota (3 sierpnia):

GKS Katowice (10.) – (8.) Raków Częstochowa  | 14:45 (Canal+ Sport 3)
Jagiellonia Białystok (1.) – (12.) Stal Mielec  | 17:30 (Canal+ Sport 3)
Lech Poznań (7.) – (16.) Lechia Gdańsk  | 20:15 (Canal+ Sport 3, Canal+ Sport 4K)

Niedziela (4 sierpnia):

Motor Lublin (10.) – (18.) Korona Kielce  | 14:45 (Canal+ Sport 3)
Śląsk Wrocław (16.) – (9.) Radomiak Radom  | 17:30 (Canal+ Sport 3, TVP SPORT)
Legia Warszawa (2.) – (4.) Piast Gliwice  | 20:15 (Canal+ Sport 3, Canal+ Sport 4K)

Poniedziałek (5 sierpnia):

Cracovia (6.) – (5.) Widzew Łódź  | 19:00 (Canal+ Sport 3, Canal+ Sport 5)

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga