Dołącz do nas

Klub

List otwarty byłego Klubu Biznesu do prezydenta Marcina Krupy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Wczoraj członkowie byłego Klubu Biznesu złożyli w Urzędzie Miasta Katowice pismo skierowane do prezydenta Marcina Krupy. Pismo ma formę listu otwartego. Dostaliśmy jego treść na maila z prośbą o publikację, co niniejszym czynimy.

Katowice, 28.03.2022

Prezydent Miasta Katowice
Sz.P. dr Marcin Krupa

Szanowny Panie Prezydencie.

My, niżej podpisani, przedstawiciele byłego Klubu Biznesu GKS Katowice, w trosce o dobro i przyszłość naszej GieKSy pragniemy zasygnalizować następujące aspekty działalności, które obecnie nie działają we właściwy sposób, a w przyszłości powinny być fundamentem funkcjonowania zdrowego i silnego klubu sportowego:

– obecnie nie działa Klub Biznesu GKS Katowice, organizacja, której zalążek powstał wiele lat temu, gdy GKS Katowice podnosił się po spadku na czwarty poziom rozgrywkowy. Towarzyszyliśmy GieKSie w marszu na wyższe poziomy rozgrywkowe. Od początku w Klubie Biznesu działały osoby, pasjonaci i wierni kibice GieKSy, którym dobro klubu leżało na sercu w sposób znacznie wykraczający poza działalność marketingową. Piękna idea współpracy na rzecz klubu, który kochamy, była realizacją naszych pasji. Niestety ta piękna idea w momencie pojawienia się nowego prezesa przestała być pielęgnowana, upadła i nie funkcjonuje od kilku lat, co jest złym prognostykiem w aspekcie przyszłego rozwoju naszego Klubu i w perspektywie powstania nowego stadionu, którego gospodarzem powinni być wspólnie miasto, Klub, jego wierni kibice oraz sponsorzy – ci więksi i mniejsi, aby razem budować Klub nie tylko od strony finansowej, ale przede wszystkim organizacyjnie i wizerunkowo.

– Sport to nie tylko pieniądze. Bardzo doceniamy fakt inwestowania przez miasto Katowice znaczących środków finansowych w GieKSie. Zwracamy jednak uwagę na fakt, że sport to przede wszystkim emocje, pasja i tworzenie ZWYCIĘSKIEGO ZESPOŁU – na boisku oraz poza nim, bo ZESPÓŁ to nie tylko trenerzy, piłkarze, siatkarze, hokeiści, szachiści, czy kierownictwo i pracownicy klubu, to także wspaniali kibice, tworzący wyjątkową atmosferę oraz sponsorzy, którzy z jednej strony wprowadzają zdrowy model funkcjonowania klubu, zasilając klub środkami finansowymi spoza budżetu miasta, zaś z drugiej strony tworzą grupę pasjonatów, często związanych emocjonalnie z klubem, którzy budują społeczność wspierającą GieKSę, będąc z nią na dobre i na złe. Sprawmy, aby ten Zespół był niezwyciężony, ale do tego potrzebujemy jedności i siły wszystkich jego członków. Poza pracownikami klubu GieKSa ma solidny kapitał w postaci wyjątkowej społeczności kibiców oraz biznes, który chce być blisko Klubu. Potrzebujemy jedności, zintegrowania całego zespołu i jego działań oraz podążania w jednym kierunku dla osiągnięcia liczącej się pozycji na mapie polskiego sportu, na którą GieKSa zasługuje, poprzez swoją tradycję i wiele osiągniętych sukcesów.

– Klub Biznesu w przeszłości liczył ponad 50 firm, które rocznie generowały wpływy do GieKSy w wysokości ponad 300 tys. złotych rocznie. W porównaniu do inwestycji ze strony miasta kwota może nie wydawać się znacząca, ale pragniemy wskazać na ograniczone możliwości przyciągania dużych sponsorów z powodu dotychczasowej infrastruktury klubu (stadion, który lata świetności ma za sobą). Mimo niesprzyjających warunków infrastrukturalnych dla przyciągania partnerów biznesowych stworzono silnie zintegrowany Klub Biznesu, do którego należały zarówno małe, średnie, jak i duże firmy. Na śniadaniach Klubu Biznesu pojawiali się zarówno ówcześni sponsorzy, jak i potencjalni nowi sponsorzy, w tym tak duzi partnerzy jak firmy Randstad czy Qatar Airways. Model funkcjonowania Klubu Biznesu oraz grupa firm wspierających GieKSę stanowiły znakomity fundament do tworzenia potęgi GieKSy w przyszłości, w nowych warunkach jej funkcjonowania – na nowym stadionie ze świetną infrastrukturą sprzyjającą promocji GieKSy oraz jej sponsorów, byłych, obecnych, a także przyszłych, dla których nowy stadion będzie znakomitym nośnikiem produktów marketingowych.

– niestety po spadku GieKSy do drugiej ligi, zniknęła obsługa sponsorów, Klub Biznesu przestał funkcjonować i brakowało woli jego kontynuacji ze strony nowego kierownictwa GieKSy. Co więcej, podniesiono pakiety sponsorskie po spadku, co dodatkowo skutkowało zmniejszeniem się atrakcyjności marketingowej klubu.

– jakkolwiek bardzo pozytywnie oceniamy decyzję miasta o wielosekcyjności klubu (notabene ta decyzja była omawiana z przedstawicielami Klubu Biznesu), to jest ona niewykorzystywana pod kątem sponsoringowym.

Pragniemy zaznaczyć, że naszym celem nie jest uderzanie bezpośrednio w kierownictwo GieKSy i w Prezesa Szczerbowskiego, ale zwrócenie uwagi na istniejący problem i potrzebę podjęcia działań zarówno na poziomie Klubu, jak i również miasta.

Jakie są według nas warunki tego, aby GieKSa była przygotowana nie tylko sportowo, co oczywiste, ale także organizacyjnie, finansowo i wizerunkowo do stworzenia na nowo potęgi GieKsy?

– reaktywacja i aktywne działanie ze strony GieKSy i działu marketingu, ze wsparciem władz miasta, dla stworzenia na nowo Klubu Biznesu, poprzez promowanie GieKSy wśród byłych i potencjalnych sponsorów oraz partnerów biznesowych Klubu

– stworzenie pakietów sponsorskich, które pozwolą na wejście do Klubu nie tylko dużych firm, ale także firm małych i średnich, które wnoszą, poza kapitałem pieniężnym, znaczący kapitał emocjonalny, jakże potrzebny dla stworzenia sukcesu w sporcie

– przedyskutowanie z poprzednimi członkami Klubu Biznesu modelu sponsorskiego, w jakim powinien funkcjonować nasz Klub

– uruchomienie regularnych, comiesięcznych spotkań przedstawicieli GieKSy z Klubem Biznesu, aby integrować działania w kierunku osiągnięcia sukcesu w każdym wymiarze funkcjonowania klubu sportowego

– oddelegować w GieKSie osobę do stałego kontaktu z przedstawicielami biznesu i Klubem Biznesu

– umieścić w Radzie Nadzorczej przedstawiciela Klubu Biznesu celem integracji prowadzonych działań

Stwórzmy razem ZWYCIĘSKI ZESPÓŁ na boisku i poza nim, połączmy aspekty sportowe i najwyższą jakość naszych zespołów sportowych, z wyjątkową społecznością kibiców, oraz najwyższym poziomem funkcjonowania GieKSy w obszarze organizacyjnym, finansowym i wizerunkowym.

Z poważaniem

członkowie byłego Klubu Biznesu

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Łukasz Z.

    29 marca 2022 at 20:27

    Bardzo ważny głos. Potrzebujemy zarówno pieniędzy sponsorów jak i pozytywnej otoczki wokół klubu. Pewne rzeczy zostały zaniedbane ale nigdy nie jest za późno by poszybować w górę. To wszystko musi się zgadzać. Pieniądze, infrastruktura, wyniki ale także otoczka wokół klubu!!! To wszystko musi iść jednym torem i wszyscy muszą być maksymalnie zaangażowani. W jedności siła!

  2. Avatar photo

    szczerbowskiout

    29 marca 2022 at 21:57

    Obawiam się, że już nie uda się odbudować tak silnego i prężnie działającego Klubu Biznesu. Nie wierzę by ktoś chciał ich znowu zapraszać na spotkania i konferencje. Z takim nazwiskiem prezesa? Sam bym się wstydził gdzieś jechać.

  3. Avatar photo

    Marcin

    30 marca 2022 at 14:11

    Gdzie znajdę zestawienie o zarobkach piłkarzy oraz zarządu?

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga