Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat wieczornego meczu Widzew Łódź – GKS Katowice. Spotkanie wzbudza bardzo duże zainteresowanie w Łodzi.
widzewtomy.net – Komplet kibiców gości wybiera się do Łodzi
Wyjątkowo interesująco zapowiada się jutrzejszy mecz pomiędzy Widzewem Łódź a GKS Katowice. Nie tylko od strony sportowej, ale również kibicowskiej. W sektorze gości spodziewana jest bowiem bardzo duża grupa fanów klubu z ul. Bukowej.
Katowiczanie mobilizowali się na wyprawę do Łodzi już w sezonie 2019/2020, ale wtedy ich plany pokrzyżował nałożony przez Polski Związek Piłki Nożnej tuż przed spotkaniem zakaz wyjazdowy. Teraz – jeżeli w ostatniej chwili nic się nie wydarzy – przy al. Piłsudskiego stawi się dziewięć setek sympatyków GKS, bo właśnie taką pulę biletów otrzymali – i w pełni wykorzystali – przyjezdni. Nie zabraknie zgód oraz układów, więc będzie naprawdę ciekawie.
J. Niedźwiedź: „To będzie energetyczny mecz”
Dziś przed południem przy al. Piłsudskiego odbyła się konferencja prasowa, której tematem był piątkowy mecz pomiędzy Widzewem Łódź a GKS Katowice. Jednym z jej uczestników był trener Janusz Niedźwiedź i odpowiadał na pytania związane z najbliższym domowym starciem czerwono-biało-czerwonych.
[…] O przeciwniku
„GKS to nieźle zorganizowany zespół, który gra dużo skrzydłami, często wchodzi w pojedynki jeden na jeden w bocznych sektorach, nieźle wykonuje stałe fragmenty. Ma też parę indywidualności, na które musimy zwrócić uwagę. To będzie energetyczny mecz. Wierzę, że oprócz agresywności oraz tego wszystkiego, co chcemy pokazać, zaprezentujemy też dużą dojrzałość i mądrość. Mamy za sobą coraz więcej treningów, coraz lepiej rozumiemy grę, jesteśmy coraz bardziej powtarzalni. Wierzymy, że to będzie nasz dobry występ.”
O wolnym weekendzie GKS
„Na pewno będzie to miało jakieś znaczenie, bo GKS miał więcej czasu na przygotowania oraz dopracowanie planu pod nas. W weekend rozegrali jednak mecz kontrolny, do tego przy sporej publiczności. Jutro okaże się, czy zadziała to na korzyść, czy na niekorzyść gości.”
O Fabio Nunesie i Abdulu Azizie Tettehu
„Myślę, że dzisiaj wezmą czynny udział w treningu, ale zobaczymy, jak to będzie wyglądało w kontekście powołania ich do kadry meczowej.”
widzewiak.pl – Widzew z Gieksą gra fajne mecze, byli razem na podium ekstraklasy
W ósmej kolejce Fortuna I ligi w piątek o 20.30 Widzew (16 pkt) podejmuje w Łodzi GKS Katowice (6 pkt). Goście mają rozegrany mecz mniej i zaległe spotkanie przy Bukowej z Arką rozegrają 16 września o godz. 18.
[…] Łódzki wicelider jest faworytem, ale poprzedni mecz przy al. Piłsudskiego z polkowickim beniaminkiem przegrywał i zwycięstwo 4:2 wcale nie było formalnością, mimo pięknych goli łodzian.
[…] Trener RTS Janusz Niedźwiedź nie ukrywa, że śledził szczególnie poczynania GKS, bo w poprzednich rozgrywkach był to groźny konkurent polkowiczan, których wtedy trenował. Wówczas mistrzowie II ligi dwukrotnie przegrali 0:2 i 1:2. W tym sensie nadszedł czas rewanżu Niedźwiedzia.
[…] Podobno w piątek będzie zapełniony sektor gości. Być może niektórzy będą ubrani w koszulki z napisem „Ekstraklasa, albo śmierć” , dzięki którym Gieksa zdobyła przed laty sporą popularność. Łódzcy fani powitają serdecznie Marka Koniarka, dwukrotnego mistrza Polski z Widzewem, który grał także m.in. w katowickim klubie. Były napastnik (król strzelców 1996 i rekordzista klubu z Piłsudskiego – 65 goli w ekstraklasie) oraz trener Widzewa zapowiedział przyjazd na to spotkanie.
sport.interia.pl – Widzew Łódź zapowiada rekordową publiczność na hit z GKS Katowice
Na trybunach łódzkiego klubu powinno zasiąść ponad 16 tysięcy widzów, w tym 900 ze Śląska. – O niczym innym człowiek nie marzy, jak wygrana przy komplecie publiczności – podkreśla Janisz Niedźwiedź, trener łodzian.
Kompletu raczej nie będzie, a to z tego powodu, że sektor kibiców gości trzeba będzie oddzielić buforem, by nie doszło do niepożądanych wybryków. W tym sezonie na Widzewie najwięcej kibiców obejrzało spotkanie z Górnikiem Polkowice. Klub podał, że było ich dokładnie 15743, czyli o 1035 więcej niż na… wszystkich pozostałych meczach pierwszej ligi w szóstej kolejce.
[…] Łodzianie będą faworytami piątkowego spotkania (godz. 20:30, transmisja w Polsat Sport).
expressilustrowany.pl – Widzew – GKS Katowice. Pojedynek klubów z ciekawą, ale też trudną z przeszłością
[…] Teraz jednak w Łodzi i Katowicach robią wszystko, by jak najszybciej nawiązać do pięknych piłkarskich tradycji i powrócić do krajowej elity.
W chwili obecnej bliżej tego celu są łodzianie, którzy po siedmiu kolejkach są wiceliderami rozgrywek. GKS (sześć rozegranych spotkań) jest trzynasty w tabeli z dorobkiem ledwie sześciu punktów (jedno zwycięstwo).
W piątek kibice Widzewa znów będą mieli szansę obejrzeć w akcji Piotra Samca-Talara. Piszę szansę, bo były napastnik Widzewa, także w niezbyt silnym GKS, nie błyszczy i w ostatnim, przegranym meczu 0:4 z Chrobrym Głogów pojawił się na boisku dopiero w 57 minucie.
sportdziennik.pl – Święto w „Sercu Łodzi”
Przy kilkunastu tysiącach widzów na stadionie Widzewa i szczelnie wypełnionym sektorze gości GieKSa szukać będzie dzisiejszego wieczoru pierwszych w sezonie wyjazdowych punktów i goli. To ma być prawdziwe święto piłki i jeden z hitów całego pierwszoligowego sezonu. Trudno twierdzić inaczej, skoro naprzeciw siebie staną dwie takie marki jak Widzew i GKS.
Na trybunach łódzkiego stadionu może dziś zasiąść nawet komplet 18 tysięcy widzów. Szczelnie wypełnić ma się sektor gości, bo katowiccy fanatycy wykupili maksymalną pulę przysługującym ich biletów, a więc 900, a w stronę Alei Piłsudskiego ruszą m.in. 15 autokarami. Kibicowsko szykuje się wyborne widowisko.
– Widzew na piłkarskiej mapie jest miejscem wyjątkowym – mówi Rafał Górak, trener GieKSy, na antenie oficjalnego radia łódzkiego klubu.
[…] Jestem też jednak przekonany, że i nasi kibice staną na wysokości zadania. Oni nigdy mnie nie zawiedli, fenomenalnie dopingują u siebie i na wyjeździe, ostatnio stworzyli wyjątkowe widowisko w meczu przyjaźni z Banikiem.
[…] Rotacje w linii obrony są niewykluczone, a pewne jest, że nieco inaczej zestawiona będzie też II linia. Sztab GieKSy musi przyzwyczajać się do rzeczywistości bez Dominika Kościelniaka, który w starciu z Chrobrym zerwał więzadło krzyżowe. Dotąd był podstawowym skrzydłowym, teraz trzeba szukać innych rozwiązań.
GKS w tym sezonie nie zdobył jeszcze punktu i bramki na wyjeździe, ulegając 0:1 Miedzi Legnica i 0:4 wspomnianemu Chrobremu. Do końca września rozegra aż 5 spotkań, z czego 4 na wyjazdach. Jedynie w najbliższy czwartek w zaległym meczu przy Bukowej podejmie Arkę Gdynia. Ponadto pojedzie do Łodzi, Polkowic, Opola i Zambrowa (1/32 finału Pucharu Polski). Dziś – wyzwanie być może największe z całej tej „kampanii wrześniowej”. Widzew jest wiceliderem, u siebie zanotował dotąd komplet 4 zwycięstw.
– Wydaje mi się, że prezentujemy w I lidze piłkę naprawdę ciekawą i fajną. Chcemy grać swoje, być rozpoznawalni. Wiemy, w jaki sposób dążymy do zwycięstw i musimy też wiedzieć, czemu przegrywamy. W końcówce II-ligowego sezonu graliśmy bardzo trudne, ważne spotkania i stawaliśmy w nich na wysokości zadania. Pierwsza liga to dla nas ogromne wyzwanie.
Nie boję się powiedzieć, że przeskok między II a I ligą jest ogromny, różnice są zasadnicze, dlatego poprzeczka jest zawieszona wysoko. Ale mam młodą grupę ludzi, chłonną wiedzy. Pracuje mi się z nią fenomenalnie. Nieraz czegoś zabraknie, bo uczymy się tej ligi i przyjmujemy z pokorą każdą lekcję. Ale będziemy wierzgać nogami, przepychać się jak Glik z Anglią – zapowiada w swoim stylu trener GKS-u.
Najnowsze komentarze