Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Media o meczu z Jagiellonią: Mistrz kontra wymagający beniaminek

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat popołudniowego spotkania Jagiellonia Białystok – GKS Katowice.

 

gol24.pl – Mistrz kontra wymagający beniaminek

Mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice zwieńczy długą niedzielę z PKO Ekstraklasą. Zagrają aktualny mistrz z wyróżniającym się beniaminkiem.

[…] Jest się za co rewanżować. Latem dość niespodziewanie Jagiellonia poległa w Katowicach. Przegrała wyraźnie, bo 1:3. Decydujące bramki padły po 73 minucie.

W drużynie Jagiellonii jest też piłkarska złość po odpadnięciu z Pucharu Polski, w którym role główne odegrali sędziowie. Meczu z Legią Warszawa (1:3) nie uda się już oczywiście powtórzyć, ale można dać upust emocjom w lidze. Tym bardziej że Lech Poznań uciekł na pięć punktów dzięki ograniu Pogoni Szczecin (3:0). – Spodziewam się twardego, zaciętego meczu. Zasada „bij mistrza” obowiązuje – mówi asystent Adriana Siemieńca, Rafał Grzyb. Dla Jagiellonii to ostatni mecz przed 1/8 finału z belgijskim Club Brugge. GKS Katowice jest obecnie na dziesiątym miejscu. Ostatnio złapał zadyszkę. Zremisował z Piastem Gliwice u siebie (0:0) i przegrał z Motorem Lublin (2:3). To jednak nadal ten sam groźny zespół, który potrafił wcześniej ograć Rakowa Częstochowa (2:1).

 

ekstraklasa.org – Tacy sami, a miejsca w tabeli między nami – 23. kolejka 2024/25 (niedziela)

W 2025 roku Puszcza Niepołomice i Motor Lublin zdobyły tyle samo punktów (4), choć dzieli je 7 miejsc w tabeli. Tyle samo punktów zdobyła Legia Warszawa i Śląsk Wrocław, a między nimi jest aż 11 zespołów. Po dwa zwycięstwa i remis zanotowały natomiast Jagiellonia Białystok i GKS Katowice, choć są w dwóch różnych połowach tabeli.

[…] JAGIELLONIA BIAŁYSTOK – GKS KATOWICE

Mimo, że Jagiellonia Białystok znajduje się na podium, a GKS Katowice w dolnej “ósemce”, to obie drużyny w swoich 4 ostatnich meczach w PKO BP Ekstraklasie zdobyły po 7 punktów. Mistrz Polski w starciu z beniaminkiem może nie mieć prostego zadania, bo sześciu ostatnich meczów z tym zespołem nie wygrał. Z drugiej strony bilans bramkowy “gospodarze vs goście” w 5 ostatnich meczach między nimi wynosi: 13-2. GKS Katowice dobrze się jednak czuje na wyjazdach, bo tylko Cracovia ma więcej goli od nich w roli gościa. To zasługa Sebastiana Bergiera, który zdobywał bramki w 3 takich spotkaniach z rzędu.

CZY WIESZ, ŻE…

Prawdopodobieństwo zwycięstwa: Jagiellonia Białystok – 59,5%; GKS Katowice – 19,4%

GKS Katowice nie przegrał 6 ostatnich meczów z Jagiellonią Białystok

12 goli w 2 ostatnich meczach między nimi (śr. 6/mecz) – wcześniej: 2 bezbramkowe remisy

 

weszlo.pl – Jagiellonia – GKS

Lech wygrał, więc mistrz Polski musi postarać się o to samo. Do Białegostoku przyjeżdża beniaminek z Katowic, który prezentuje się z bardzo dobrej strony. Czy jednak ma na tyle jakości, aby po raz drugi sprawić psikusa Jadze?

W Ekstraklasie nie wszystko układa się po myśli Jagi, a ich mecze pokazują, że nie jest to ten sam zespół, który w cuglach wygrywał mistrzostwo. Ma on w tym sezonie swoje problemy, jednak to nadal bardzo poważny konkurent i kandydat do obrony tytułu. Adrian Siemieniec musi uczulić swoich piłkarzy, że nie można odpuszczać sobie końcowych fragmentów spotkań, nawet wtedy gdy masz dwubramkowe prowadzenie. To właśnie ostatni kwadrans meczu z Cracovią zadecydował o remisie w zeszły weekend.

Filip Szymczak nie jest w stanie wygryźć Bergiera. Napastnik GieKSy zapiera się nogami przed utratą pierwszego składu i pokazuje, że całkowicie na niego zasługuje. Strzela, angażuje się w grę, potrafi wygrać główkę. Dla beniaminka jest to typ napastnika idealnego. Ma wszystko, czego oczekiwać można od snajpera w zespole, który rozgrywa pierwszy sezon po powrocie do Ekstraklasy. A że asystują mu Błąd i Nowak, to zadanie ma jeszcze łatwiejsze.

[…] W Ekstraklasie nie wszystko układa się po myśli Jagi, a ich mecze pokazują, że nie jest to ten sam zespół, który w cuglach wygrywał mistrzostwo. Ma on w tym sezonie swoje problemy, jednak to nadal bardzo poważny konkurent i kandydat do obrony tytułu. Adrian Siemieniec musi uczulić swoich piłkarzy, że nie można odpuszczać sobie końcowych fragmentów spotkań, nawet wtedy gdy masz dwubramkowe prowadzenie. To właśnie ostatni kwadrans meczu z Cracovią zadecydował o remisie w zeszły weekend.

Filip Szymczak nie jest w stanie wygryźć Bergiera. Napastnik GieKSy zapiera się nogami przed utratą pierwszego składu i pokazuje, że całkowicie na niego zasługuje. Strzela, angażuje się w grę, potrafi wygrać główkę. Dla beniaminka jest to typ napastnika idealnego. Ma wszystko, czego oczekiwać można od snajpera w zespole, który rozgrywa pierwszy sezon po powrocie do Ekstraklasy. A że asystują mu Błąd i Nowak, to zadanie ma jeszcze łatwiejsze.

 

poranny.pl – Trzeba zapomnieć o Legii i skupić się na beniaminku

[…] Niestety, kompromitacji sędziów cofnąć już się nie da, a Jagiellonia musi skoncentrować się na ligowym starciu z Katowicami.

– Czuję się zmęczony, poza tym jestem rozczarowany, ponieważ przegraliśmy 1:3. Możemy powiedzieć, że nie odgwizdano nam dwóch rzutów karnych, ale nie możemy skupiać się tylko na tym. Musimy być bardziej skuteczni w obu częściach boiska – stwierdził w klubowych mediach obrońca Jagiellonii Enzo Ebosse. – Trzeba przyjąć ten wynik, bo teraz nic już nie da się zrobić. Należy jednak trzymać głowy wysoko i skupić się na meczu niedzielnym, aby wrócić na zwycięską ścieżkę – dodał Kameruńczyk.

A o komplet punktów nie będzie łatwo. Żółto-Czerwoni w pierwszej rundzie jedną z trzech porażek ponieśli właśnie w Katowicach, ulegając gospodarzom 1:3. Także w tym roku beniaminek z Górnego Śląska prezentuje się solidnie, a do myślenia dawać powinno szczególnie jego wyjazdowe zwycięstwo 2:1 z Rakowem Częstochowa.

W ostatniej serii gier katowiczanie przegrali co prawda w Lublinie z Motorem 2:3, ale wynik jest mylący. Goście zaprezentowali się solidnie, szczególnie w poczynaniach ofensywnych, a porażka była w głównej mierze efektem poważnych błędów w obronie.

 

akadera.bialystok.pl – Jagiellonia Białystok vs. GKS Katowice – zapowiedź meczu

[…] Wielką niewiadomą przed meczem pozostaje sytuacja kadrowa. Jagiellonia zmaga się z kontuzjami, zwłaszcza w defensywie. Nadal niedostępny jest Michal Sacek, a uraz w meczu pucharowym z Legią odniósł również Norbert Wojtuszek. Trener Rafał Grzyb liczy, że ten ostatni będzie gotowy do gry.

Niepewny jest także występ Joao Moutinho oraz Kristoffera Hansena, którzy nie zagrali przeciwko Legii. Trener ma jednak nadzieję, że będą do dyspozycji na mecz z GKS-em.

Zespół z Katowic zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli i nie zamierza łatwo oddać punktów faworytowi. W pierwszym spotkaniu sezonu GKS sprawił niespodziankę, wygrywając 3:1. Tym razem „Jaga” będzie chciała udowodnić swoją przewagę i zrewanżować się za tamtą porażkę.

 

radio.bialystok.pl – Jagiellonia zagra z GKS-em Katowice, czyli mistrz kontra beniaminek

[…] Drugi trener Jagiellonii Białystok Rafał Grzyb spodziewa się w niedzielę zaciętego meczu z GKS Katowice w piłkarskiej ekstraklasie.

Każdy walczy o swoje cele, my mamy inne niż GKS, ale nie spodziewam się niczego innego, jak twardej walki ze strony tego zespołu – powiedział.

Dla białostoczan będzie to już ósmy mecz po wznowieniu rozgrywek po zimowej przerwie, bo oprócz rozgrywek ligowych grali też dwumecz o 1/8 finału Ligi Konferencji z serbskim zespołem Backa Topola i ćwierćfinał Pucharu Polski z Legią Warszawa.

W ekstraklasie aktualni mistrzowie Polski zajmują obecnie trzecie miejsce, ze stratą dwóch punktów do liderującego Lecha Poznań. GKS Katowice jest w tabeli dziewiąty. W pierwszej rundzie rozgrywek ekstraklasy Jagiellonia niespodziewanie, ale zasłużenie przegrała w Katowicach 1:3.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Panie! Do ligi jest siedem dni!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sezon – proszę państwa – za pasem. W zasadzie można powiedzieć, że „polskie granie” już się rozpoczęło – czwartkowym meczem Legii z Aktobe. Za chwilę Superpuchar, a za tydzień wraca ekstraklasa. Szybko zleciało. Dla nas zacznie się podobno „najtrudniejszy sezon dla beniaminka”, czyli drugi sezon. Choć beniaminkiem już nie jesteśmy, tylko pełnoprawnym ligowcem. No – może prawie pełnoprawnym, zobaczymy, jak te rozgrywki się potoczą i czy GieKSa zaliczy sezon zbliżony do poprzedniego, a jak wiemy, ten poprzedni przyniósł nam sporo radości i dumy.

Co nas czeka – tego nie wie nikt. Nie ukrywajmy, że poprzednie rozgrywki i postawa w nich GKS były zaskoczeniem. Katowiczanie zaprezentowali się bardzo dobrze, pokazali swój styl, waleczność, ofensywną piłkę. Na palcach jednej ręki można by policzyć mecze, w których nasz zespół był zdecydowanie słabszy od rywala. Dwa spotkania z Legią, Lech w Poznaniu, Górnik w Zabrzu, Pogoń w Szczecinie. A poza tym? Może by się znalazła jakaś Jaga na wyjeździe, ale tak naprawdę nawet w przegranych meczach katowiczanie nie odbiegali bardzo od rywali. Czasem nawet byli lepsi. A przecież oprócz tego było też sporo zwycięstw.

Mogliśmy się zastanawiać, jak GKS będzie się spisywał, mając zapewnione utrzymanie. I spisywał się nadal bardzo dobrze. Po zadyszce z Legią i Koroną przyszło siedem punktów w ostatnich trzech meczach.

Sezon jest niewiadomą choćby z powodu zmian kadrowych, które zawsze między sezonami mają miejsce. Straciliśmy bardzo ważną postać, czyli Oskara Repkę, który po fenomenalnej końcówce sezonu bardzo mocno podwyższył swoje noty, trafił do kadry i odszedł do Rakowa Częstochowa. Szkoda bardzo tego zawodnika, ale taka jest kolej rzeczy. Oskar grał w GKS przez kilka lat i nikt się nim nie interesował, ale promocja na boiskach ekstraklasy jest tak wielka, że ta scena plus jego kapitalne występy zaowocowały transferem do wicemistrza Polski. Wcześniej odszedł też Sebastian Bergier, za którym w Katowicach nikt nie płacze, choć sam Seba trochę płacze, że nie był w Katowicach traktowany jak należy (nie przez kibiców). Napastnik dał nam więcej goli, niż sobie wyobrażaliśmy i godnie zastąpił Adama Zrelaka. Natomiast nie jest to piłkarz, którego nie da się zastąpić.

Z ważnych piłkarzy to jedyne odejścia, więc mimo wszystko ta kadra nie została mocno przetrzebiona. Przede wszystkim udało się wykupić Mateusza Kowalczyka, co było celem numer jeden. Wokół tego zawodnika zapewne będzie się kręcić gra naszego zespołu. Utrzymanie tego piłkarza to wielki sukces i naprawdę optymistyczna sprawa, bo teraz proszę sobie wyobrazić utratę i Repki, i Kowalczyka. To byłby już mały sportowy dramat. Został Kowal – więc jest nieźle.

A piłkarze, którzy przyszli? Różne są opinię o naszym mercato. I wszystko wyjdzie w praniu. Pozyskani zawodnicy nie są z czołówki ligi, ale nie oszukujmy się – tacy piłkarze w pierwszej lidze do nas nie przychodzili. Praktycznie w komplecie są to zawodnicy, którzy odgrywali może nie wszyscy pierwszoplanowe, ale jednak ważne role w swoich zespołach – i co najważniejsze – w ekstraklasie! Zaczęliśmy od dwójki z Pogoni Szczecin. Kacper Łukasiak regularnie wchodził w meczach Portowców, Marcel Wędrychowski zresztą również, a i kilka spotkań zagrał od pierwszej minuty. Aleksander Paluszek wiosną w wielu meczach Śląska był podstawowym zawodnikiem. Jakuba Łukowskiego pamiętamy przede wszystkim z doliczonego czasu gry i bramki na Bukowej – w strugach deszczu – dla Widzewa. A Maciej Rosołek – piłkarz, który w ostatnich dwóch latach obniżył nieco loty, ale to zawodnik z potencjałem, a GieKSa jest miejscem, w którym tacy gracze się odbudowują.

Przede wszystkim jednak to, co powinno nas napawać optymizmem to po prostu praca zespołu – praca sztabu szkoleniowego, który stworzył, wykreował ten zespół od zera. Praca metodyczna, konsekwentna i z pasją, co choćby było widać w serialu Canal Plus. Dlaczego więc miałoby być gorzej? Dobra praca zawsze się broni i – choć wiadomo, że to jest sport i wahania mogą być – to ten atut GieKSy jest ewenementem w ekstraklasie. Puszcza spadła, więc nie ma już Tomasza Tułacza, jako rekordzisty pod względem stażu. Teraz to Rafał Górak dzierży tę palmę pierwszeństwa i to z olbrzymią przewagą. Po nim najdłuższy stań ma Adrian Siemieniec, ale to jest tylko… 2023 rok. Reszta trenerów jest od 2024 lub później! Abstrahując od… wszystkiego, jest to dramat polskiej piłki i brak jakiejkolwiek ciągłości. Naprawdę więc doceniajmy to, że mamy zespół budowany przez lata, nawet jeśli po drodze wszyscy – piłkarze, trener, cały sztab szkoleniowy i kibice, musieli przetoczyć wielki, potężny, monstrualny głaz. Wszystkim się to opłaciło.

Katowiczanie postawili wysoko poprzeczkę w poprzednim sezonie. I teraz są dwie szkoły. Jedna mówi o tym, że musimy piąć się do góry, walczyć o wyższe miejsca i zdobyć większą liczbę punktów. Z drugiej strony, naprawdę ta postawa w ostatnich rozgrywkach była nad wyraz dobra, więc może być tak, że liczba punktów w tych nadchodzących – będzie mniejsza. Nie sposób przewidzieć, w którą stronę to pójdzie. Dlatego tak ważne jest wsparcie i ta cała otoczka, która była w poprzednim sezonie. Przecież to, co GieKSa zrobiła, punktując z marszu na nowym stadionie, to też było coś spektakularnego. Obawialiśmy się, że katowiczanie będą przez chwilę grać na Nowej Bukowej, jak na wyjeździe. A gdzie tam. Od razu był to ICH stadion. W aspekcie psychologicznym to, że od razu zaczęli wygrywać na nowym obiekcie, jest bardzo ważne, bo po prostu oni znają, my znamy i ten stadion zna smak zwycięstwa.

Nawet Kolejorz zna smak „zwycięstwa” na Nowej Bukowej, bo choć dość rozpaczliwie wywalczyli remis, to po meczu byli w takiej euforii, jakby wygrali, bo przecież przybliżyli się tym punktem do mistrzostwa.

Ostatnie chwile ligowego odpoczynku przed nami kibicami. A od przyszłej soboty się zacznie znów – co tydzień kibicowskie i piłkarskie święto, czyli GieKSa w ekstraklasie!

Kontynuuj czytanie

Galeria Kibice

Turniej na Bukowej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z turnieju kibiców GKS Katowice, który odbył się w sobotę 12 lipca na Bukowej. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara.   

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Czuć to było z boiska

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Raków Częstochowa odbyła się konferencja prasowa, podczas której wypowiedzieli się trenerzy Rafał Górak i Marek Papszun. Poniżej główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji.

Marek Papszun (trener Rakowa Częstochowa):
Zależało nam, żeby dobrze zacząć i wejść w sezon i to zrobiliśmy. Z wymagającym przeciwnikiem. W zeszłym sezonie dwa trudne spotkania, na starej Bukowej – nie byliśmy lepsi, ale wygraliśmy, a potem przegraliśmy u siebie, choć nasza gra była już lepsza. Więc te mecze z GKS były trudne. Dzisiaj też było trudno, ale pokazaliśmy już na starcie dojrzałość i dyscyplinę taktyczną. Momentami nawet taki performance. Jestem zadowolony i z optymizmem patrzymy w przyszłość. Teraz regeneracja, jutro jeszcze mamy sparing dosłownie dla kilku zawodników, których mamy w kadrze i tych z akademii. I szykujemy się do meczu pucharowego z Żiliną.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Trudno zacząć od porażki, to nigdy nie jest fajna sprawa. Natomiast trzeba sobie bezapelacyjnie i szczerze powiedzieć, że trafiliśmy na mocny zespół, na pragmatyczną piłkę i ta gra Rakowa, która mi zawsze tak imponuje – dziś ją było czuć z boiska. Przyjmujemy z szacunkiem tę grę, teraz musimy wyciągnąć wnioski, a także doprowadzać do tego, żeby zespół był lepszy z każdym dniem. Musimy kalkulować, że jak trafimy na takiego przeciwnika, to może on postawić takie warunki, że będzie trudno stwarzać sytuację jakąś lawinową ilością lub tak przejąć inicjatywę, żeby to potem udokumentować golami. Był to trudny i wymagający mecz, natomiast sama pierwsza połowa była stabilna i graliśmy dobrze, mając na uwagę przeciwnika i trochę jestem niezadowolony z wejścia w drugą połowę, kiedy pierwsze dziesięć minut było najsłabsze w naszym wykonaniu w meczu i przeciwnik to wykorzystał, zdobywając bramkę. Nie chcemy robić z tego problemu, natomiast w każdym meczu chcemy zdobywać punkty. Teraz musimy się przygotować do następnego spotkania, które rozegramy tutaj w następny poniedziałek.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga