Jak w innych zespołów aż roi się od zawodników, którzy przeciw GKS grali w pierwszej czy drugiej lidze w tych wszystkich Pogoniach Siedlce i Zniczach Pruszków, tak w Cracovii pojedynki zawodników z Kałuży z naszymi są symboliczne. Większość ważnych piłkarzy to cudzoziemcy, z których sporo jest Skandynawów. Prezentujemy piłkarzy, którzy jutro wybiegną na Nową Bukową.
Od trzech kolejek znów w pierwszym składzie jest Henrich Ravas (88E, 0 goli), który regularnie bronił jesienią. Zawodnik przez wiele lat grał w niższych ligach Anglii, w takich klubach jak Gainsborough, Hartlepool czy Boston United. Te niższe ligi to takie typu National Leauge North, czyli szósty poziom rozgrywkowy w Anglii. Co ciekawe miał też epizod w New England Revolution, gdzie w MLS zagrał osiem meczów, z czego siedem przegrał. Pokonał go m.in. podczas meczu z Interem Miami dwukrotnie Leo Messi, a także Luis Suarez. Zagrał też cztery mecze w CONCACAF Champions Cup. W Polsce piłkarz grał wcześniej w Widzewie, zagrał m.in. w wygranym przez łodzian 2:0 meczu na Bukowej trzy sezony temu.
Drugim bramkarzem jest Sebastian Madejski (39E, 0 goli), w przeszłości piłkarz m.in. Podbeskidzia czy Motoru. Ten zawodnik grał przeciw GKS właśnie w barwach lublinian i to jeszcze w czasach drugiej ligi.
Virgil Ghiță (116 E, 13 goli) to Rumun, który z Vitorulem Constanta zdobył krajowy puchar, w finale strzelając nawet bramkę przeciw Astra Giurgiu. W kwalifikacjach Ligi Europy grał przeciw belgijskiemu Gent, a także w Lidze Młodzieżowej UEFA przeciw Kopenhadze czy FC Porto. Jest dwukrotnym reprezentantem Rumunii, występując przeciw Liechtensteinowi i Cyprowi.
Gustav Henriksson (12E, 0 goli) do Krakowa przyszedł zimą. Wcześniej od 2014 roku występował w Elfsborgu. W barwach szwedzkiego klubu grał m.in. w Lidze Europy kilka lat temu przeciw Tottenhamowi oraz w obecnym sezonie – przeciw Romie, Athleticowi Bilbao czy Nicei, której strzelił bramkę. Jeszcze w tym roku ponownie zagrał przeciw Tottenhamowi (30 stycznia), a już dziewięć dni później zadebiutował w ekstraklasie przeciw Widzewowi. Ma na koncie też występy w austriackiej Bundeslidze w Wolfsbergerze.
Arttu Hoskonen (60E, 2 gole) ma na koncie Mistrzostwo Finlandii z HJK Helsniki i krajowy Puchar z Interem Turku. W Lidze Europy grał przeciw Romie czy Betisowi. W reprezentacji zaliczy siedemnaście meczów i strzelił jednego gola, ale nie byle komu, bo reprezentacji Anglii w Lidze Narodów.
Jakub Jugas (95E, 5 goli) to trzykrotny zdobywca Pucharu Czech – z FC Zlin i dwa razy ze Slavią Praga. Z tym pierwszym klubem w finale z Opavą dostał czerwoną kartkę. W Lidze Europy grał przeciw m.in. Villarealowi, Hoffenhei czy Crvenej Zvezdzie. Wystąpił w trzech meczach reprezentacji Czech – towarzyskich z Australią i Nigerią oraz Czarnogórze.
Otar Kakabadze (112E, 10 goli) ma na koncie mistrzostwo oraz dwukrotnie krajowy puchar z Dinamem Tbilisi. W szwajcarskiej Luzernoe miał okazję mierzyć się z Espanyolem w kwalifikacjach do Ligi Europy. Sam też grał w Hiszpanii w Gimnastic de Tarragona i Tenerife, gdzie rozegrał 60 meczów w La Liga 2, jedyną bramkę strzelając tam Barcelonie B. W Pucharze Króla mierzył się m.in. z Rayo Vallecano i Villarealem. Przede wszystkim jednak to 73-krotny reprezentant Gruzji. Debiutował w 2015 roku w meczu z Gibraltarem w „naszej” grupie eliminacyjnej do Euro – ale z Polską nie zagrał. Przede wszystkim zaliczył komplet minut na Euro 2024, gdzie jego Gruzja wyszła z grupy, po porażce z Turcją, remisie z Czechami i zwycięstwie z Portugalią. W 1/8 finału z Hiszpanią jego zespół sensacyjnie objął prowadzenie, a Otar zaliczył asystę przy golu. Ostatecznie Gruzja przegrała 1:4 z przyszłymi Mistrzami Europy.
Davíð Kristján Ólafsson (57E, 7 goli) to reprezentant Islandii. W piętnastu meczach strzelił jednego gola, w spektakularnie wygranym na wyjeździe meczu z Liechtensteinem 7:0 w obecnych eliminacjach do Mundialu. W Breiðablik zdobył Puchar Ligi na Islandii. Grał także w norweskim Aalesunds i szwedzkim Kalmar.
Amir Al-Ammari (43E, 0 goli) większość swojego piłkarskiego życia spędził w Szwecji. Występował m.in. W IFK Goteborg czy Halmstads. W reprezentacji Iraku zagrał 38 meczów i strzelił 2 gole – Syrii i Filipinom. Grał m.in. w Mistrzostwach Azji w 2023 roku.
Ajdin Hasić (41E, 4 gole) piłkarsko wychowywał się w Dinamie Zagrzeb, ale w pierwszej drużynie nie zagrał. Występował m.in. w tureckim Goztepe i Besiktasie Stambuł, z którym zdobył dublet, ale zagrał jedynie 11 meczów.
Mikkel Maigaard (63E, 11 goli) z IBV Vestmannaeyjar zdobył Puchar Islandii. Ponadto grał m.in. w norweskim Stromsgodset czy Sarpsborgu. Karierę natomiast zaczynał w Ebjsbergu, gdzie udział miał symboliczny, ale zagrał w Lidze Europy przeciw RB Salzburg.
Martin Minczew (9E, 1 gol) trafił do Cracovii w lutym z Caykur Rizespor Kulubu. Bułgar jest dwukrotnym Mistrzem Czech ze Spartą Praga. W pucharach grał przeciw Monaco, FC Kopenhaga, Dinamo Zagrzeb, Lille, Celtikowi, Milanowi, Rangersom czy Lyonowi. Rozegrał 22 mecze w reprezentacji Bułgarii. Grał też sporo w Cherno More Varna. We wspomnianym tureckim klubie potrafił strzelić gola Fenerbahce.
Benjamin Källman (16E, 43 gole) grał w fińskich klubach, a także w szkockim Dundee FC czy norweskich Vikingu i Haugesund. Z Interem Turku i Vikingiem zdobywał krajowy puchar. W 2021 roku był królem strzelców rodzimej ligi. W reprezentacji rozegrał 29 meczów i strzelił 7 goli, m.in. Szkocji czy Norwegii.
Mick van Buren (33E, 7 goli) ma sporo tytułów. Ze Slavią Praga czterokrotnie triumfował w lidze i trzy razy w Pucharze Czech. Sporo nagrał się w pucharach. W Lidze Mistrzów zaliczył meczem przeciw Borussii Dortmund i Barcelonie. Co ciekawe, zanim wyruszył w szerszy świat w 2013 roku w barwach Ebsjsberga rywalizował w kwalifikacjach Ligi Europy przecie Ruchowi Chorzów, w dwumeczu, w którym za sprawą Łukasza Surmy, Niebiescy w doliczonym czasie gry rewanżu strzelili decydującą o awansie bramkę, a co ciekawe we wcześniejszych rundach Duńczycy wyeliminowali Saint Etienne. W Lidze Europy zawodnik strzelił cztery bramki, z czego trzy przeciw Standardowi Liege. Ponadto mierzył się m.in. z Anderlechtem, Fiorentiną, Villareal, Sevilli (strzelił gola), Chelsea czy AS Roma.
Najnowsze komentarze