Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Miedź gotowa na GKS. „Nikt nogi nie odstawi”. Media o meczu Miedź-GieKSa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat dzisiejszego meczu, w ramach drugiej kolejki rozgrywek Nice I – Ligi, Miedź Legnica – GKS Katowice:

 

 

gazetawrocławska.pl – Starcie faworytów w Legnicy

 

Czas na szlagier Nice 1 ligi. W sobotę o godz. 20 na stadionie im. Orła Białego w Legnicy miejscowa Miedź podejmie GKS Katowice.
Zarówno Miedź Legnica, jak i katowicka „Gieksa”, są wymieniane w gronie ścisłych faworytów do awansu do LOTTO Ekstraklasy. Problem w tym… że ta sytuacja powtarza się co sezon, a awansów jak nie było, tak nie ma. W jednym i drugim klubie doszło tego lata do sporych przetasowań – choć zdecydowanie więcej działo się pod tym względem w Legnicy.
[…] -Nic nie przyjdzie z dnia na dzień, potrzeba czasu, z tygodnia na tydzień będziemy grać lepiej. Doceniam punkt zdobyty na wyjeździe, ale w domu będziemy walczyć o pełną pulę. GKS to bez wątpienia jeden z faworytów do awansu, ale chcemy mieć kontrolę i narzucić swój styl gry – zapewnia trener Miedzi Dominik Nowak.

Sobotnie spotkanie będzie wyjątkowe dla kapitana zespołu z Katowic Tomasza Midzierskiego, ponieważ jeszcze sezon temu był… kapitanem „Miedzianki”.

 

 

sportowefakty.wp.pl – Nice I liga: Odra Opole w Siedlcach. Kluby straszyły się Japończykami

 

[…] Katowiczanie spróbują zrehabilitować się w meczu z Miedzią Legnica. Oba kluby są weteranami na zapleczu Lotto Ekstraklasy i tradycyjnie są na starcie sezonu kandydatami do awansu. Misji wprowadzenia GieKSy do elity podjął się tym razem specjalista od awansów Piotr Mandrysz. Na razie jego podopieczni prawie nie strzelają goli, wypadli za burtę Pucharu Polski i sprowokowali kibiców do wizyty pod szatnią.

 

 

katowickisport.pl – GKS Katowice „leży” Miedzi Legnica

 

W dwóch ostatnich sezonach drużyna z Bukowej nie potrafiła pokonać „Miedzianki”. W Legnicy GKS Katowice zdobywał punkt dzięki remisowi, ale na Bukowej schodził z boiska pokonany. Mimo to obrońca Miedzi Grzegorz Bartczak uważa, że najbliższy przeciwnik jego zespołu jest bardzo nieprzyjemnym i bardzo wymagającym rywalem.

32-letni obecnie Grzegorz Bartczak koszulkę „Miedzianki” zakłada od pięciu lat i jest silnym punktem tej drużyny. W poprzednim sezonie wychowanek Konfeksu Legnica zagrał w 29 meczach na zapleczu ekstraklasy, w których zdobył pięć goli.

 

[…] BOGDAN NATHER: W poprzednim sezonie w meczach z GKS-em Katowice zdobyliście cztery punkty (remis w Legnicy, zwycięstwo na Bukowej), podobnie sezon wcześniej. To znaczy, że drużyna z Katowic wam „leży”? Pamięta pan na przykład, kiedy ostatni raz przegrał z GieKSą?

GRZEGORZ BARTCZAK: – Mimo korzystnych dla nas wyników w ostatnich dwóch sezonach, GKS Katowice to nieprzyjemny zespół, bardzo wymagający. Grają w nim naprawdę dobrzy piłkarze, a o wyniku najczęściej decyduje po prostu dyspozycja dnia. Kiedy ostatnio raz przegrałem z GKS-em Katowice? To było na boisku przeciwnika, naszym trenerem był Janusz Kudyba. Boisko było wtedy bardzo zmrożone (29 listopada 2014 roku – przyp.. BN), przegraliśmy 0:1, a jedyną bramkę strzelił Przemek Pitry.

 

BOGDAN NATHER: Do niedawna pana klubowym kolegą był obecny kapitan GKS-u, Tomasz Midzierski. Pańscy koledzy z ataku i pomocy będą mieli z nim trudną przeprawę?

GRZEGORZ BARTCZAK: – Tomek jest naprawdę bardzo dobrym obrońcą, nie będzie łatwo go zaskoczyć. Ale mam nadzieję, że ten jeden mecz mu nie wyjdzie i zdobędziemy trzy punkty. A potem GKS może razem z nami awansować do ekstraklasy.

 

 

sport.lca.pl – Miedź gotowa na GKS. „Nikt nogi nie odstawi”

 

– GKS Katowice wg mnie jest jednym z faworytów do awansu. My balonika pompować nie chcemy, ale również myślimy o ekstraklasie. Doceniamy klasę rywala, ale nas interesuje wyłącznie zwycięstwo. Liczę na wsparcie kibiców i ręczę za ten zespół. Na pewno nikt nogi nie odstawi – mówi trener Dominik Nowak.

Zdaniem szkoleniowca Miedzi sobotni mecz zapowiada się atrakcyjnie. – Wątpię, by GKS schował się za podwójną gardą. Będzie grał otwartą piłkę, taką samą, jak my. Kibice nie powinni się więc nudzić – przewiduje Nowak.

[…] – Wbrew obiegowym opiniom, Miedź nie jest w stanie finansowo konkurować z kilkoma klubami w tej lidze. Z GKS-em nie możemy się nawet równać. U nas nikt nie zarabia 14 tys. zł miesięcznie. Jakbyśmy wzięli młodego chłopaka i dali mu takie pieniądze, to jakbym spojrzał w oczy np. Wojtkowi Łobodzińskiemu? Trzeba być fair wobec swoich zawodników. Taka jest moja filozofia i ona wpisuje się w politykę klubu – mówi Nowak.

Mimo wysokiego budżetu i wzmocnień GKS sezon rozpoczął fatalnie. Najpierw odpadł z Pucharu Polski przegrywając z drugoligową Siarką Tarnobrzeg, a na inaugurację ligi uległ u siebie Pogoni Siedlce. Po tym spotkaniu z piłkarzami chcieli policzyć się katowiccy kibice. Musiała interweniować ochrona, która użyła gazu łzawiącego.

– To problemy naszego rywala. My koncentrujemy się na sobie. Jestem podbudowany tym, jak mój zespół pracuje. Jest bardzo mocna rywalizacja o miejsce w składzie – mówi Nowak. I dodaje, że jeszcze nie wie, jak będzie wyglądać wyjściowa jedenastka.

Wszystko jednak wskazuje na to, że będzie ona bardzo zbliżona do tej z Częstochowy.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga