Dołącz do nas

Piłka nożna

Minusy po Stali

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice przegrał swoje pierwsze spotkanie od października. Niestety mecz przypomniał nam najgorsze spotkania z tego sezonu i poprzednich rozgrywek. Trudno dopatrzeć się jakiegokolwiek pozytywu, bo tak naprawdę, wszystko co było dobre w poprzednich meczach, tym razem zawiodło. Nie jesteśmy w stanie nawet wyróżnić pozytywnie choćby jednego zawodnika.

Plusy:
Brak.

Minusy:
– Wynik – GKS przegrywając ze Stalą skomplikował sobie sytuację w tabeli. Teraz znów musimy gonić, a przed nami dwa bardzo ciężkie wyjazdy.
– Bardzo słaba ofensywa – nie istnieliśmy w tym aspekcie gry. GKS kompletnie nie radzi sobie w ataku pozycyjnym.
– Słaba defensywa – w przeciwieństwie do meczu w Suwałach, tym razem pojawiły się błędy, niepewność, co skutkowało utratą bramek.
– Nie mamy boków – boczni obrońcy nie dają zbyt wiele, bo zbyt wiele nie potrafią. Frańczak próbował, ale pod presją traci piłkę, Mączyński tylko średnio raz na mecz coś w ofensywie zrobi. Skrzecz jak na razie jest kompletnie nieefektywny, Błąd ze Stalą nie dał nic.
– Łukasz Zejdler – powinien wziąć na siebie ciężar rozgrywania, bo podobno ma technikę. Dawno jej niestety nie widzieliśmy.
– Andreja Prokić – zawodnik, który dał nam wiele punktów w tej rundzie tym razem był cieniem samego siebie, oddał dwa bardzo niecelne strzały, ale poza tym zagrał beznadziejnie przeciw swojemu przyszłemu pracodawcy.
– Nie mamy zmienników – włos się na głowie jeży na myśl o roszadach w składzie. Gonzo już nic nie daje, inni zawodnicy po prostu są dość słabi. Nie mamy szerokiej i wyrównanej kadry.
– Decyzje trenera – mimo słabości Prokića i Błąda, zmiana tych zawodników (którzy nieraz grając słabo i tak mieli błyski dające wygrane) była mocno niezrozumiała.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    fufon

    15 kwietnia 2018 at 20:46

    wszystko trafione w punkt oprócz opinii o decyzjach trenera, to że Andrzej został wystawiony to jeszcze można było zrozumieć bo zachodziło podejrzenie że zagra jak profesjonalista i sentymenty pójdą na bok, niestety miotał się, męczył i tak naprawdę to można było mu oszczędzić tego meczu, bo taki obrót sprawy można było przewidzieć, co do reszty to przemilczę, na pewno więcej czasu u mnie dostał by Dalibor Volaś za Kędziore, który był w tym meczy tak jak i zresztą wszyscy pozostali tłem i statystą 🙁

  2. Avatar photo

    Irishman

    16 kwietnia 2018 at 04:18

    Dodatkowym minusem jest atmosfera, która teraz narosła wokół Prokicia. Zupełnie niepotrzebnie i winę za to ponosi trener, który wsadził go na minę!

    Czy nie mamy zmienników to też nie wiem.
    Na pewno nie jest takim Goncerz, a mimo to trener stawia na niego do znudzenia.
    Volas grał zbyt krótko, żeby coś stwierdzić.
    Mandrysz zagrał na ambicji i jednak poprawił trochę nasze prawe skrzydło.

    Szkoda, ze trener skreślił Plizgę, który akurat w tym meczy przydałby się, jeśli już ktoś miał zmienić Błąda.

  3. Avatar photo

    Robson

    17 kwietnia 2018 at 13:15

    Zgadzam się z przedmówcą Plizga powinien grać bo jako wychowanek zawsze zostawi więcej serca na boisku niż najemnicy. Panie trenerze ambicje na bok Dawid powinien dostać od pana szansę i wrócić do składu!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga