Piłka nożna
Młoda GieKSa podbiła Częstochowę
Młodzi piłkarze GieKSy, z rocznika 2004 przygotowujący się do rundy wiosennej zajęli drugie miejsce w turnieju rozgrywanym w Częstochowie.
W turnieju wzięło 10 drużyn: gospodarz Częstochowska Skra, GKS Katowice, po dwie drużyny z Łodzi i Chorzowa: UKS SMS i Widzew oraz Ruch i „Stadion Śląski” a także Lukam Skoczów, Orzeł Konopiska, Promotor Zabrze i Warta Zawiercie.
Młodzi piłkarze GieKSy w pierwszym meczu tylko zremisowali ze Stadionem, ale z meczu na mecz grali coraz lepiej, wygrali kolejno z Wartą 1-0, Orłem 2-1 i UKSem SMSem 3-2. Dzięki temu zajęli pierwsze miejsce w grupie dające bezpośredni awans do półfinałów, zespoły z drugich i trzecich miejsc o te prawo musiały zawalczyć w bezpośrednich pojedynkach.
W półfinale GieKSiarze ponownie zmierzyli się z łódzkim SMSem który prawo gry w tej rundzie wywalczył wygrywając z drugą drużyną grupy B. Tym razem nasi młodzi piłkarze nie dali cienia szans rywalom, wygrali 3-0.
Dopiero w finale nasz zespół znalazł pogromce, był nim zespół Widzewa, który wygrał potkanie 3-1 i tym samym wygrał cały turniej, bez najmniejszego nawet potknięcia.
grupa „A”
| Orzeł Konopiska | – | Warta Zawiercie | 5 | – | 1 |
| GKS Katowice | – | Stadion Śląski Chorzów | 1 | – | 1 |
| UKS SMS Łódź | – | Orzeł Konopiska | 2 | – | 4 |
| Warta Zawiercie | – | GKS Katowice | 0 | – | 1 |
| UKS SMS Łódź | – | Stadion Śląski Chorzów | 3 | – | 0 |
| Orzeł Konopiska | – | GKS Katowice | 1 | – | 2 |
| Stadion Śląski Chorzów | – | Warta Zawiercie | 5 | – | 3 |
| GKS Katowice | – | UKS SMS Łódź | 3 | – | 2 |
| Orzeł Konopiska | – | Stadion Śląski Chorzów | 2 | – | 1 |
| Warta Zawiercie | – | UKS SMS Łódź | 0 | – | 5 |
Tabela
| mjs | drużyna | mecze | pkt | g.z. | – | g.s | bilans |
| 1 | GKS Katowice | 4 | 10 | 7 | – | 4 | +3 |
| 2 | Orzeł Konopiska | 4 | 9 | 12 | – | 6 | +6 |
| 3 | UKS SMS Łódź | 4 | 6 | 12 | – | 7 | +5 |
| 4 | Stadion Śląski Chorzów | 4 | 4 | 7 | – | 9 | -2 |
| 5 | Warta Zawiercie | 4 | 0 | 4 | – | 16 | -12 |
Grupa „B”
| Skra Częstochowa | – | Ruch Chorzów | 1 | – | 2 |
| Promotor Zabrze | – | Lukam Skoczów | 1 | – | 4 |
| Widzew Łódź | – | Skra Częstochowa | 4 | – | 2 |
| Ruch Chorzów | – | Promotor Zabrze | 0 | – | 0 |
| Widzew Łódź | – | Lukam Skoczów | 4 | – | 0 |
| Skra Częstochowa | – | Promotor Zabrze | 2 | – | 3 |
| Lukam Skoczów | – | Ruch Chorzów | 3 | – | 0 |
| Promotor Zabrze | – | Widzew Łódź | 0 | – | 6 |
| Skra Częstochowa | – | Lukam Skoczów | 0 | – | 1 |
| Ruch Chorzów | – | Widzew Łódź | 1 | – | 4 |
Tabela
| mjs | drużyna | mecze | pkt | g.z. | – | g.s | bilans |
| 1 | Widzew Łódź | 4 | 12 | 18 | – | 3 | +15 |
| 2 | Lukam Skoczów | 4 | 9 | 8 | – | 5 | +3 |
| 3 | Ruch Chorzów | 4 | 4 | 3 | – | 8 | -5 |
| 4 | Promotor Zabrze | 4 | 4 | 4 | – | 12 | -8 |
| 5 | Skra Częstochowa | 4 | 0 | 5 | – | 10 | -5 |
Ćwierćfinały (między zespołami z 2 i 3 miejsc)
| Lukam Skoczów | – | UKS SMS Łódź | 2 – 2 | k: | 2 – 3 |
| Orzeł Konopiska | – | Ruch Chorzów | 1 – 1 | k: | 1 – 2 |
Półfinały
| GKS Katowice | – | UKS SMS Łódź | 3 | – | 0 |
| Widzew Łódź | – | Ruch Chorzów | 1 | – | 0 |
Mecz o IX miejsce
| Skra Częstochowa | – | Warta Zawiercie | 4 | – | 1 |
Mecz o VII miejsce
| Promotor Zabrze | – | Stadion Śląski Chorzów | 5 | – | 3 |
Mecz o V miejsce
| Orzeł Konopiska | – | Lukam Skoczów | 1 | – | 0 |
Mecz o III miejsce
| UKS SMS Łódź | – | Ruch Chorzów | 3 | – | 2 |
FINAŁ
| Widzew Łódź | – | GKS Katowice | 3 | – | 1 |
Skład GKSu:
Mateusz Draga, Nikodem Powroźnik, Jakub Stanik, Piotr Mielcarz, Olaf Kopała, Mateusz Król, Igor Darnowski, Filip Ficner, Jakub Żmija, Oskar Wróbel
Źródła:
http://mloda-gieksa.pl
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.
Felietony Piłka nożna
Post scriptum do meczu z Rakowem
Mecz z Rakowem był ostatnim w tym roku. Teraz… święta. I Nowy Rok. Trzech Króli i turniej halowy w Spodku. I zleci jak z bicza strzelił, gdy 30 stycznia zagramy z Zagłębiem Lubin. Wracamy jeszcze na chwilę do Częstochowy i zamykamy temat Rakowa.
1. Na mecz pojechaliśmy w dwuosobowym składzie plus Mariusz przyjaciel redakcji. Miał jeszcze pojechać Flifen, ale laptop mu się zepsuł. No i nauki dużo ma. Więc jak już skończy tę medycynę, to uderzajcie do niego. Będziecie mieli pewność, że gdy inni się obijali i na mecz jeździli, on siedział z nosem w książkach 😉
2. Do Częstochowy jest rzut beretem, więc jechaliśmy niecałą godzinkę. Dobrze, że na koniec nam nie przypadł w udziale jakiś Białystok… Ale uwaga, uwaga – tam pojedziemy już za dwa miesiące.
3. Stadion Rakowa wiadomo – nie jest z tej epoki nowych obiektów, choć i tak swego czasu go rozbudowano. Dlatego jest to raczej takie boisko, otoczone trybunami. Mówi się o nowym, obiekcie i mówi, ale na razie cisza.
4. Dlatego długo nie mogliśmy go wypatrzeć, choć byliśmy już przecież przy linii tramwajowej. Dopiero w ostatniej chwili ujrzeliśmy jupitery, a za moment byliśmy już pod obiektem.
5. Jakoś tak się złożyło, że byliśmy bardzo wcześnie, bo przed 15:30, kiedy wydawali akredytacje. Więc musieliśmy chwilę postać pod kasą i poczekać na swój moment. Wszystko odbyło się sprawnie.
6. Widzieliśmy nawet rakowskiego rycerza, który przyszedł do pracy, ale jeszcze po cywilu.
7. Mając tyle czasu… nie za bardzo wiedzieliśmy, co ze sobą zrobić. Jedno jest pewne, ja byłem bardzo głodny, więc w planie miałem obowiązkową kiełbasę, na której to poszukiwania wkrótce wyruszyliśmy.
8. Zanim jednak to nastąpiło, pokręciliśmy się trochę w okolicach sali konferencyjnej. Przywitaliśmy się także z Wojciechem Cyganem, który stał przy wejściu i wkrótce witał przybyłą drużynę gości. My też mogliśmy – dzięki infrastrukturze stadionu – ten przyjazd naszym pięknym zielonym autokarem, oglądać.
9. Nie zabrakło czułych powitań, choćby z Adrianem Błądem, czyli takim „synem” prezesa Wojtka. Przytulili się na to powitanie, jako że było dużo czasu przed meczem, atmosfera była bardzo sympatyczna. Bój miał się rozpocząć wkrótce.
10. My tymczasem poszukiwaliśmy kiełbasy. Obeszliśmy trybuny, co nie było trudne, bo byliśmy tak jakby na zewnątrz stadionu. Miła pani nas kilka razy wpuszczała i wpuszczała ze strefy gastronomicznej. Ogólnie te przejścia za trybunami są jakieś takie klimatyczne. W dobie faktycznie tych nowych stadionów te takie stare, polskie, mają w sobie coś z nostalgii.
11. Jako że kiełby się dopiero piekły, postanowiliśmy uraczyć się innymi trunkami, w tym ja herbatką. I tak sympatycznie oczekiwaliśmy na strawę.
12. Kiełbaska za 25 złotych, z ogórkiem kiszonym. Bardzo dobra, byłem mega głodny, więc była jak znalazł. Od razu humor się poprawił i liczyliśmy, że nie będzie to najlepsza rzecz, która nas spotkała przy Limanowskiego, ale jedna z najlepszych.
13. Udaliśmy się na sektor prasowy, a Misiek na murawę. To, co było też bardzo dobre, to że w przeciwieństwie do lutowego spotkania było po prostu relatywnie ciepło. Znaczy relatywnie bardzo ciepło. Wtedy wymarzliśmy solidnie, bo nie dość, że było po prostu zimno, to jeszcze ciągnęło spod trybuny, bo są te kratki metalowe jako podłoga, a pod trybuną nie ma nic.
14. Zajęliśmy miejsca. Początkowo w rzędzie ze studenckimi stolikami, ale tam było bardzo ciasno, więc przenieśliśmy się rząd wyżej – już bez stolików, ale z szerszym przejściem. Nie było dla mnie w tym kontekście problemem trzymanie laptopa na kolanach.
15. Za to podłączenie do kontaktu przypomniało traumę ze stadionu ŁKS. Wtyczka nie chciała wejść, ale cudem udało się ją wepchnąć. Potem cała operacja z przeciąganiem kabla pod trybuną, trzymając go przez te małe dziurki w podłodze. Uff, udało się. Nikt o kabel nie zahaczy.
16. No i rozpoczął się mecz. Widoczność z tak niskich trybun jest oczywiście średnia. Jeszcze na połowie, na wysokości której jest prasówka, jest spoko. Ale po drugiej stronie trzeba by było mieć sokoli wzrok, by wszystko dobrze identyfikować.
17. Prezenty kibicom rozdawał Święty Mikołaj. Co ciekawe miał on akredytację. Na której było napisane, że jest to Święty Mikołaj, a jako redakcja Biegun Północny.
18. Kibice gości wypełnili sektor gości. Przez cały mecz głośno dopingowali, urządzili też baloniadę ze świąteczną piosenką, a na koniec, jak za starych czasów zaśpiewali Wesołych Świąt. Może w bardzo dawnych czasach taka tradycja była (nie wiem), ale ja pamiętam, że pierwszy raz coś takiego miało miejsce w którąś Wielką Sobotę, zdaje się w 2001 roku. Podczas bardzo śnieżnego meczu z Amiką. Ale mogę się mylić, co do szczegółów.
19. GieKSa w pierwszej połowie była nieco lepsza i miała więcej sytuacji. Niestety nie wykorzystaliśmy żadnej. W drugiej po zmianach Raków się rozpędził i w końcu strzelił upragnionego gola.
20. Po meczu udaliśmy się na konferencję prasową. Gospodarze zapewnili kapuśniak. Od kiełbasy minęło już trochę czasu, więc również było to bardzo miłe. Gorąca, treściwa zupka w oczekiwaniu na konferencję miała wynagrodzić smutek po porażce.
21. Najpierw wypowiedział się trener Górak. Potem oczekiwaliśmy na trenera Papszuna i jakieś dziwne sceny się działy przed salą, że aż pracownik Rakowa notorycznie zamykał drzwi. Jakieś były krzyki i huki. Wydawało się, że to trener Rakowa krzyczy, żeby go wypuścili w końcu do tej Warszawy. Ale nie. Marek Papszun był w tym czasie na murawie i udzielał wywiadu dla Ligi Plus Extra.
22. Po konferencji oczywiście chwila na sali, żeby na stronie pojawiła się relacja z wypowiedzi trenerów oraz galeria zdjęć. Pół godzinki posiedzieliśmy, aż udaliśmy się w drogę powrotną.
23. Kulturka jest, więc wychodząc rzekłem do Marka Papszuna „do widzenia” i sympatycznie, z uśmiechem odpowiedział. A wychodząc z klubu spotkałem Marka Ameyawa i ten młody człowiek bardzo kulturalnie sam powiedział „do widzenia”. Milusio.
24. Ogólnie cały wyjazd bez większej historii. Krótki. Mecz przegrany. Do Rakowa nie ma się, o co przyczepić, wszyscy mili, uśmiechnięci. Kiełbasa dobra, rzecznik sympatyczny. Wojciech Cygan witający starych znajomych.
25. „Do zobaczenia na Narodowym” – powiedział rzecznik, gdy się z nami żegnał. Nic dodać, nic ująć. Miejmy nadzieję, że 2 maja się ponownie zobaczymy. Bierzemy w ciemno.
26. Wesołych Świąt!


















Najnowsze komentarze