Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Na deser mecz beniaminków

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat wieczornego spotkania Motor Lublin – GKS Katowice.

gol24.pl – Na deser mecz beniaminków. Żegnają kapitana

[…] GieKSa zajmuje ósme miejsce. Motor jest dziesiąty. Między tymi zespołami jest tylko oczko różnicy. Jesienią bramki przy Bukowej nie padły. W dotychczasowych spotkaniach po zimowej przerwie Motor zdobył zaledwie jeden punkt, remisując u siebie z Lechią Gdańsk, a przegrywając wyjazdowe mecze z Koroną i Jagiellonią. Znacznie lepiej radzi sobie inny beniaminek GKS, który wygrał w Katowicach ze Stalą Mielec i Rakowem w Częstochowie, a ostatnio zaliczył bezbramkowy remis u siebie z Piastem Gliwice i aktualnie zajmuje ósme miejsce, mając 30 punktów, o jeden punkt więcej od dziesiątego Motoru. Ważnym wydarzeniem towarzyszącym meczowi będzie pożegnanie legendy Motoru, Rafała Króla, który występował w zespole (z przerwami) od 2008 roku, zaliczając 290 spotkań. W styczniu zdecydował się na rozwiązanie kontraktu i na przenosiny do czwartoligowej Stali w rodzinnym Kraśniku.

Mateusz Stolarski, trener Motoru: GKS to dobry, zorganizowany zespół, który również bazuje na dużej powtarzalności w swojej grze. Widać, że nic nie dzieje się tam przez przypadek. Trener Górak pracuje z drużyną już 6 lat i przeżył już z nią wzloty i upadki, ale przede wszystkim awansował z drugiej ligi do ekstraklasy. Wszystko, co do tej pory udało się GKS-owi osiągnąć, to efekt sumiennej, dobrej i zorganizowanej pracy Nie zagrają w meczu Motor – GKS Motor: Samper, Brkić, Caliskaner, Kruk, Tratnik

GKS: Danek, Zrelak

ekstraklasa.org – Między beniaminkami

Dwudziestą drugą kolejkę sezonu 2024/2025 zakończy starcie dwóch beniaminków. W ostatni lutowy poniedziałek Motor Lublin podejmie GKS Katowice.

Trzeba przyznać, że w ostatnich latach jest to para, która korzystnie wyróżnia się na tle niedawnych beniaminków. W przerwie zimowej Motor Lublin znajdował się na 7. miejscu. GKS Katowice był trzy pozycje niżej. Po ostatniej kolejce Gieksa z kolei figurowała na 8. pozycji, a Motorowcy tylko dwie lokaty niżej. Pogranicze pierwszej i drugiej połowy tabeli to jednak naprawdę dobry rezultat. Dla porównania – w zeszłym sezonie na tym samym etapie zmagań tercet beniaminków (Puszcza Niepołomice, Ruch Chorzów, ŁKS Łódź) zajmował trzy ostatnie miejsca. Ostatecznie zaś przed spadkiem uratował się tylko jeden z nich.

To, że katowiczanie przeskoczyli zespół z Lublina w klasyfikacji przejściowej, jest zasługą naprawdę dobrego początku 2025 roku. GKS zdobył siedem punktów w trzech meczach. W ogóle teraz za nim seria pięciu spotkań bez porażki. Dokonali tego w Ekstraklasie po raz pierwszy od 2003 roku. Motor jeszcze czeka na pierwszy triumf po przerwie zimowej. Dotąd zawodnicy Mateusza Stolarskiego strzelili tylko jednego gola w tym okresie i nawet nie prowadzili w żadnym spotkaniu.

goal.pl – Motor Lublin kontra GKS Katowice. Starcie beniaminków zamknie kolejkę

Motor Lublin podejmie GKS Katowice w meczu zamykającym 22. kolejkę PKO BP Ekstraklasy. Pierwszy gwizdek sędziego wybrzmi już w najbliższy poniedziałek, 24 lutego o godzinie 19:00.

[…] W rundzie wiosennej zdecydowanie lepiej wygląda GKS Katowice, który wygrał 1:0 ze Stalą Mielec, sensacyjnie pokonał Rakowa Częstochowa 2:1 oraz bezbramkowo zremisował z Piastem Gliwice. W tym czasie Motor Lublin podzielił się punktami z Lechią Gdańsk (1:1) i poniósł dwie porażki – przeciwko Koronie Kielce (0:1) oraz Jagiellonii Białystok (0:3).

W ostatnich latach spotkania pomiędzy Motorem Lublin a GKS-em Katowice były zazwyczaj wyrównane. Jeśli weźmiemy pod lupę poprzednich pięć takich meczów, to odnotujemy dwie wygrane ekipy z Górnego Śląska, jedno zwycięstwo zespołu z Lubelszczyzny oraz dwa remisy. W 5. kolejce obecnego sezonu PKO BP Ekstraklasy w spotkaniu GKS Katowice – Motor Lublin padł wynik 0:0. Mamy nadzieję, że tym razem pojedynek tych drużyn będzie bardziej emocjonujący i obejrzymy jakieś bramki.

motorlublin.eu – Zapowiedź meczu: Motor Lublin – GKS Katowice

Przed nami starcie beniaminków! W ramach 22. kolejki PKO BP Ekstraklasy na Motor Lublin Arenie podejmiemy GKS Katowice. Spotkanie poprzedzi „Pożegnanie Króla”.

GKS bardzo dobrze rozpoczął rundę wiosenną ekstraklasy. Po zimowej przerwie wygrał u siebie ze Stalą Mielec, wygrał na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, a w ostatniej kolejce bezbramkowo zremisował z Piastem Gliwice, a łącznie od pięciu meczów jest niepokonany. Aktualnie w lidze ma na swoim konice 30 punktów, o jeden więcej niż my i plasuje się na ósmej pozycji.

[…] Trener Mateusz Stolarski o GKS-ie Katowice

GKS to dobry, zorganizowany zespół, który również bazuje na dużej powtarzalności w swojej grze. Widać, że nic nie dzieje się tam przez przypadek. Trener Górak pracuje z zespołem już 6 lat. Przeżył z tą drużyną wzloty i upadki, ale przede wszystkim awansował z II ligi do ekstraklasy. Wszystko, co do tej pory udało się osiągnąć GKS-owi, to efekt sumiennej, dobrej i zorganizowanej pracy. I tak samo jest na boisku, to zespół bardzo powtarzalny w swoich działaniach, szczególnie groźny po odbiorze piłki.

CIEKAWOSTKI

·         Piotr Ceglarz w przeszłości występował w GKS-ie. W sezonie 2014/15 rozegrał tam 26 meczów;

·         Aleksander Komor, środkowy obrońca GKS-u, pochodzi z Lublina i w latach 2014-2016 występował w Motorze. W naszych barwach rozegrał 57 spotkań;

·         Zawodnicy GKS-u – Rafał Strączek i Konrad Gruszkowski byli naszymi zawodnikami w sezonie 2019/20;

·         W naszych ostatnich 10 meczach padło 40 goli, średnio cztery na mecz;

·         W każdym z pięciu ostatnich domowych meczów strzelaliśmy bramki, łącznie 11 w pięciu spotkaniach;

·         50% swoich goli strzeliliśmy w pierwszych lub ostatnich kwadransach meczów,

·         Kacper Rosa obronił 15 strzałów z pola karnego w 4 ostatnich meczach – 3,75 na mecz;

·         Kacper Rosa jest bramkarzem z najlepszą średnią obronionych strzałów na mecz – 4,45/mecz;

·         Dawid Kudła jest bramkarzem z największą liczbą obronionych strzałów w lidze – 72;

·         Zablokowaliśmy najwięcej strzałów rywali w całej lidze – 109;

·         GKS Katowice zdobył 11 punktów w pięciu ostatnich meczach;

·         GKS Katowice w pięciu ostatnich meczach nie stracił bramki w pierwszej połowie;

·         22 ostatnie gole strzelone przez GKS Katowice dawały mu prowadzenie lub podwyższały prowadzenie

·         GKS Katowice;

·         GKS Katowice nie przegrał z nami 12 ostatnich meczów na poziomie ekstraklasy;

·         Arkadiusz Jędrych jest jedynym graczem z pola z kompletem minut w tym sezonie, zagrał we wszystkich 44 ostatnich meczów ligowych GKS-u Katowice w pełnym wymiarze czasowym;

·         Żaden z zawodników GKS-u Katowice w tym sezonie nie otrzymał czerwonej kartki w lidze.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Kompromitacja

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu z Arką Gdynia, humory w Katowicach były bardzo dobre. GieKSa odbiła się od dna i w fantastycznym stylu pokonała gdynian. Piłkarze Rafała Góraka chcieli podtrzymać tę passę. Ten sam plan miał jednak Górnik Zabrze, który również efektownie odprawił z kwitkiem Pogoń Szczecin. Przy Roosevelta zapowiadało się naprawdę świetne widowisko, przy rekordowej – 28-tysięcznej – frekwencji.

W GieKSie nastąpiła jedna zmiana w porównaniu z meczem z Arką. Kontuzjowanego Alana Czerwińskiego zastąpił Lukas Klemenz, czyli bohater meczu z gdynianami. W składzie zabrzan ponownie zabrakło Lukasa Podolskiego (ale był już na ławce), mogliśmy natomiast obawiać się dynamicznych Ousmane Sowa i Tofeeka Ismaheela.

Początek meczu był wyrównany, ale drużyny nie stwarzały sobie sytuacji bramkowych, choć gdyby w 5. minucie Adam Zrelak dobrze przyjął piłkę wyszedłby sam na sam od połowy boiska z Łubikiem. W 11. minucie lekko uciekał Klemenzowi Tofeek Ismaheel, który wbiegł w pole karne i nawijał naszego obrońcę, ale Lukas ostatecznie zablokował ten strzał. W 19. minucie Kubicki bardzo dobrze obsłużył prostopadłym podaniem Ambrosa, który kąśliwie uderzał, ale Dawid Kudła bardzo dobrze obronił ten strzał. Pięć minut później w pole karne próbował wdzierał się Borja Galan, ale jego strzał został zamortyzowany. W pierwszych trzydziestu minutach nieco lepiej prezentował się Górnik i mógł to przypieczętować bramką, gdy fatalną stratę przed polem karnym zaliczył Kacper Łukasiak, ale po wygarnięciu piłki przez Kubickiego nie doszedł do niej Liseth. Niestety cofnięta gra GKS nie opłaciła się. Galan dał bardzo dużo miejsca w polu karnym rywalowi, a Ousmane Sow skrzętnie to wykorzystał, wycofując piłkę na 16. metr do Patrika Hellebranda, który pewnym strzałem pokonał Kudłę. W końcówce GKS miał kilka stałych fragmentów gry, ale w przeciwieństwie do meczu z Arką, tutaj nie było z tego żadnego zagrożenia.

Początek drugiej połowy mógł być fatalny. Klemenz wyprowadzał tak, że podał do przeciwnika, piłka zaraz poszła do niepilnowanego Janży, ten wycofał do Sowa, analogicznie jak ten zawodnik w pierwszej połowie, jednak Sow strzelił technicznie obok słupka. Po chwili, w zamieszaniu w polu karnym po wrzucie z autu Kowalczyka, ekwilibrystycznie do piłki próbował dopaść Kuusk, ale nic z tego nie wyszło. Po chwili i tak było 2:0. W 53. minucie piłkarze GKS zagrali niebywale statycznie w polu karnym. Dośrodkowywał Ambros, a kompletnie niepilnowany, choć wśród tłumu naszych (!) zawodników Liseth z bliska skierował piłkę do siatki. W 61. minucie znów rozmontowali naszą dziurawą obronę rywale, Janża znów mając lotnisko na skrzydle, popędził i wycofał po ziemi, a Sow tym razem strzelił niecelnie. Po chwili mieliśmy zmiany, weszli na boisko Aleksander Buksa i debiutujący w GKS Jesse Bosch. Trzy minuty później było po meczu, gdy doszło do absolutnie kuriozalnej sytuacji. Marten Kuusk zagrywał do Kudły. Problem w tym, że naszego bramkarza nie było w bramce i piłka wpadła do siatki ku rozpaczy estońskiego defensora. Kilka minut później swoją szansę miał Ismaheel, ale po dośrodkowaniu z prawej stroną i strzale zawodnika bardzo dobrze interweniował Kudła. W 81. minucie z dystansu uderzał wprowadzony na boisko Lukas Podolski, ale znów obronił bramkarz. W 88. minucie na strzał zdecydował się Kuusk, a piłka musnęła górną stronę poprzeczki. Po chwili była powtórka, uderzał z daleka Gruszkowski i również piłka otarła obramowanie, tym razem spojenie.

Wygląda na to, że GKS przegrał to spotkanie już przed meczem, ewentualnie w trakcie pierwszej połowy. Nie da się z Górnikiem Zabrze, grając tak asekuracyjnie, liczyć na cud i to, że rywale nie strzelą bramki. Dodatkowo po utracie bramki posypało się całkowicie wszystko i nie dość, że nadal nie mieliśmy nic z przodu, to jeszcze popełnialiśmy katastrofalne błędy z tyłu, a gospodarze skrzętnie to wykorzystali. Był to najsłabszy mecz GKS w tym sezonie. Nie chodzi o wynik. Sposób gry był nieprzystający ekstraklasowej drużynie.

23.08.2025, Zabrze
Górnik Zabrze – GKS Katowice 3:0 (1:0)
Bramki: Hellebrand (40), Liseth (53), Kuusk (64-s).
Górnik: Łubik – Kmet (70. Szcześniak), Janicki, Josema (76. Pingot), Janża, Kubicki, Hellebrand, Ambros (70. Podolski), Sow (69. Dzięgielewski), Liseth, Ismaheel (76. Lukoszek).
GKS: Kudła – Wasielewski, Klemenz, Jędrych, Kuusk, Galan (70. Gruszkowski) – Błąd (70. Łukowski), Kowalczyk, Łukasiak (61. Bosch), Nowak (78. Wędrychowski) – Zrelak (61. Buksa).
Żółte kartki: Nowak.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Widzów: 28236 (w tym 4300 kibiców GieKSy).

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga