Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po ŁKS

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GieKSa zagrała bardzo dobre spotkanie w defensywie z jednym „ale”, przez które straciliśmy punkty. Niestety z przodu armaty nie działały, poniżej oceny poszczególnych zawodników. W przypadku zawodników, którzy grali poniżej 30 minut, oceny nie są liczone, więc przepraszam za omyłkowe umieszczenie tych zawodników w liście ocen dla kibiców.

Patryk Królczyk – 6,0 (6,61)
W zasadzie nie miał za dużo co robić, bo rywale byli niegroźni. Rzut karny nawet jakby obronił, to popełnił ten sam błąd co Kudła i byłaby powtórka z rozrywki.

Zbigniew Wojciechowski – 5,5 (5,72)
W ofensywie to go za bardzo nie widzieli, ale w defensywie radził sobie lepiej niż poprawnie, patrząc na umiejętności przeciwnika. 

Arkadiusz Jędrych – 6,0 (5,69)
Dobry mecz w obronie, popełnił kilka błędów, ale też dobrze zaasekurował kolegów przy ich błędach. Linia defensywy to zdecydowanie ogromny plus ostatnich spotkań.

Hubert Sadowski – bez oceny (grał do 27. minuty)
Niestety mecz zakończył bardzo wcześnie z kontuzją, wielka szkoda. Ze swojego występu na pewno mógł być zadowolony.

Grzegorz Janiszewski – 6,0 (5,72)
Więcej niż poprawny mecz, czuje się swobodnie i wyskakuje z linii wyżej niż reszta kolegów, robiąc presję. To bardzo mu pomaga, bo ma asekurację. Sam też dobrze asekurował kolegów w tym meczu.

Grzegorz Rogala – 5,0 (5,22)
Ta akcja z karnym była jego stroną, miał kilka wyjść do przodu, ale niestety bez skutku, chociaż trochę lepiej od Wojciechowskiego. Gorzej niestety w defensywie, ciągle zdarza mu się kryć na radar i źle oceniać szybkość lotu piłki.

Adrian Błąd – 3,0 (4,94)
Jak lubię Adriana, tak ten występ kompletnie mnie rozczarował. Miał doskonałą okazję w jednej akcji do dogrania w polu karnym do świetnie ustawionego Szwedzka, ale wybrał najgorszą opcję. Dodatkowo masa strat i występ zakończony odnowieniem urazu. Pytanie, czy cały mecz nie grał w pełni dyspozycji? Oby szybko był w pełni zdrowy.

Rafał Figiel – 6,5 (6,28)
Nasz najlepszy zawodnik w tym meczu, chociaż na wstępie powinna być ogromna zjeba za olewactwo w obronie. Były takie sytuacje, że nie wracał i można było odnieść wrażenie, że ostentacyjnie (może brakło sił?). W wyprowadzaniu akcji bez niego to byśmy chyba się w ogóle przy piłce nie utrzymali. Świetny balans ciałem i kilka doskonałych podań w środku pola.

Bartosz Jaroszek – bez oceny (grał do 27. minuty)
Jak ocenić zawodnika, którego trener ściąga w 27. minucie? Niestety sam sobie na to zapracował, fatalnie i z własnej głupoty zarobił żółtą kartkę w 13. minucie, kiedy ściął z trawą rywala bez piłki przed naszym polem karnym. W zasadzie wydaje mi się, że trener go zdjął, bojąc się gry w „10” po pierwszej połowie, ale nie można wyrokować.

Patryk Szwedzik – 4,5 (5,16)
Słaby mecz, dużo strat, czasem niezrozumiałe decyzje i niecelne podania. Raz był świetnie ustawiony i mógł strzelić bramkę, ale Błąd mu nie podał. Wydawało się, że też bez piłki kilka razy się dobrze ustawił, a w defensywie dobrze naciskał rywali, ale to było za mało w tym meczu.

Filip Szymczak – 4,0 (5,77)
Wygrał jakąś główkę w tym meczu? Masa górnych piłek do niego, które stoperzy drużyny przeciwnej spokojnie wybijali głowami. Niewidoczny w tym meczu. Jedyną sytuację, za którą duży plus, stworzył sobie jednak praktycznie sam, kiedy po dobrym przyjęciu przełożył piłkę na lewą nogę i uderzył blisko spojenia bramki rywala. Bramkarz byłby bez szans.

Michał Kołodziejski – 2,5 (3,33) (zagrał od 27. minuty)
Naprawdę w tej sytuacji z karnym to zachował się jak dzieciak z placu. Podpalony, nagrzany, niemyślący. Wielka szkoda, że przez taką głupotę zaprzepaszcza wysiłek kolegów. Mam nadzieję, że kiedyś się w końcu nauczy nie nabierać na te karne, bo to kolejna sytuacja, kiedy mogliśmy tego uniknąć, przecież miał asekurację za plecami!!!

Marcin Urynowicz – 4,0 (4,44) (zagrał od 27. minuty)
Niestety nie pokazał za bardzo swoich ofensywnych umiejętności. Miał kilka razy możliwość wyjść wyżej z rozegraniem, ale był cieniem Figiela. Być może to były wskazówki trenera, co do sposobu gry, ale taki zawodnik musi wesprzeć drużynę w rozegraniu. Po prostu musi, a tego nie było.

Filip Kozłowski – bez oceny (zagrał od 64. minuty)
Wydaje się, że grał lepiej niż Szymczak, bo wygrywał siłowe pojedynki z rywalami i zbierał więcej tych piłek z przodu, ale zagrożenia, to za bardzo nie stworzył.

Krystian Sanocki – bez oceny (zagrał od 65. minuty)
Brakuje jego przebojowości, niestety jest jakiś taki… przewidywalny dla rywali, niczym nie zaskakuje.

Piotr Samiec-Talar – bez oceny (zagrał od 82. minuty)
Fakt, zagrał. Coś tam mignęło mi przed oczami z numerem 20 z przodu, ale nie przypominam sobie, żeby miał piłkę przy nodze.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

4 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

4 komentarze

  1. Avatar photo

    KaTe

    15 listopada 2021 at 18:33

    Janiszewski czuł się tak „swobodnie”, że nawet na skrócie widać jak w jednej akcji podaje prosto do przeciwnika, a w sytuacji zakończonej karnym – to on kiksuje przy wybijaniu bali i leci ona tylko na linię pola karnego.

  2. Avatar photo

    Toczmek

    16 listopada 2021 at 16:53

    KaTe być może masz rację, bo noty pisałem praktycznie na gorąco po spotkaniu bez oglądania skrótu i często miałem po prostu obraz ogółu i sytuacji, które dawałem radę oznaczyć.

  3. Avatar photo

    lulu

    16 listopada 2021 at 22:13

    Zgadzam się – Janiszewski słabo, to on faulował przy nieuznanym dla nas karnym. Samiec-Talar zrobił trochę więcej niż był. Ogólnie zalecałbym jednak nie pomijać skrótu, bo oglądanie na żywo to jednak nie to samo. Szczególnie że komentowałeś mecz i pisałeś relacje?

  4. Avatar photo

    Toczmek

    17 listopada 2021 at 11:57

    Słuszna uwaga lulu i z reguły tak robię, ale jednak obowiązki służbowe zmuszają czasem do pewnych decyzji i tym razem musiałem to zrobić „na gorąco”

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga