Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Nowa twarz przy Bukowej. Przegląd doniesień mass mediów.

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mediów na temat GieKSy.

 

slask.sport.pl – Znana sportsmenka i gwiazda Playboya rozpoczyna współpracę z GKS-em Katowice

Nową pracownicą GKS-u Katowice została Aida Bella. To znana polska łyżwiarka szybka, specjalizująca się w short-tracku. Jest wielokrotną mistrzynią Polski, brązową medalistką mistrzostw Europy w sztafecie. Masową popularność zyskała dzięki udziałowi w sesji Playboya (razem z Martą Wójcik). Brak kwalifikacji na Igrzyska Olimpijskie w Soczi sprawił, że zawiesiła karierę. Jej nowym pracodawcą został GKS Katowice. W klubie będzie pracowała w grupie medialnej. – Pani Aida będzie widoczna w GieKSa TV i podczas naszych konferencji prasowych – zapowiada prezes Wojciech Cygan.

 

GKS Katowice czyści kadrę zespołu. Jeszcze jeden gracz na wylocie

Z GKS-em Katowice pożegnał się Radosław Sylwestrzak.

[…] Z Katowicami właśnie pożegnał się stoper Radosław Sylwestrzak, który rozwiązał umowę za porozumieniem stron. Dołączył tym samym do Arkadiusza Kowalczyka, Michała Zielińskiego, Michała Grunta, Bartosza Sobotki oraz Dariusza Zapotocznego (wypożyczenie do Soły Oświęcim) oraz Macieja Wierzbickiego (wypożyczenie do Górnika Wesoła), którzy już opuścili Katowice. W GKS-ie pozostał zatem jeszcze tylko jeden piłkarz, którego chce się pozbyć klub. To pomocnik Michał Nawrot.

 

GKS Katowice dostał lekcję od Czechów

Karwina okazała się zespołem lepszym i zasłużenie wygrała. Katowiczanie stracili trzy gole, a pod koniec meczu honorowe trafienie dla GKS-u zanotował strzałem z rzutu wolnego Sławomir Duda. W GKS-ie zabrakło kontuzjowanych Piotra Petasza i Krzysztofa Wołkowicza.

 

 

katowickisport.pl – Ależ szykuje się rywalizacja! Dwaj panowie „P” na lewej obronie

[…]  Po styczniowych wzmocnieniach, na każdą pozycję mamy przynajmniej dwóch zawodników – Artur Skowronek, opiekun katowiczan zaciera ręce, patrząc na grupę swych podopiecznych.

– Rywalizacja może wyjść nam tylko na dobre – podkreśla ostatni (na razie) z zimowych nabytków GKS-u, Piotr Petasz.

Do tej pory pewniakiem na pozycji lewego obrońcy – na której Petasz czuje się najlepiej – był przy Bukowej Rafał Pietrzak. Słowo „pewniak” jest w jego przypadku jak najbardziej uzasadnione. Wychodził w podstawowym składzie na wszystkie 19 jesiennych gier ligowych, tylko raz – w Łodzi – zszedł przed końcowym gwizdkiem (w 78 minucie).

Ale… w tym świetnym bilansie musi nastąpić wyłom. – Rafał na pierwszy mecz wiosenny jest wykartkowany – przypomina trener Artur Skowronek. Czy jednak musi oznaczać „zwycięstwo bez walki” w wykonaniu Petasza? Chyba niekoniecznie, skoro w składzie jest jeszcze Adrian Frańczak. On z kolei w roli lewego defensora występował jesienią w Nowym Sączu, w barwach Sandecji!

 

Katastrofa! Podstawowy młodzieżowiec wypada na co najmniej 1,5 miesiąca!

Bardzo nieciekawa wiadomość dla Artura Skowronka; Krzysztof Wołkowicz w szpitalu! Wróci nieprędko.

[…] Pierwsze doniesienia mówiły o chorobie. Sprawa jest jednak dużo poważniejsza. – Sztab trenerski zaniepokoiły środowe wyniki Krzyśka, zapisane na sport-testerze. On sam przyznał, że źle się czuje – po konsulatacji z Arturem Skowronkiem opowiada kierownik drużyny i członek sztabu szkoleniowego, Radosław Osadnik. Po południu „Wołek” był już… w szpitalu. Okazało się po dokładnych badaniach, że będzie musiał poddać się operacji przepukliny.

[…] Poza nim wymogi niezbędnego w składzie pierwszoligowca zawodnika młodzieżowego (czyli z rocznika 1994 i późniejszych) spełniają jeszcze Aleksander Januszkiewicz, Kamil Bętkowski, Paweł Szołtys (on akurat w poprzedniej rundzie nie zagrał ani minuty) oraz pozyskany tej zimy bramkarz Krystian Rudnicki. Dramatu więc w kadrze nie ma; na pewno natomiast wiadomość o absencji „Wołka” nie należy do kategorii pozytywnych; dla trenerów, ale przede wszystkim dla samego piłkarza!

 

Litwin zagrał tylko kwadrans. „Wolimy dmuchać na zimne”

[…] W piątkowym sparingu z MFK Karviną w szeregach GieKSy zabrakło Piotra Petasza. – Dwa dni wcześniej złapałem uraz przywodziciela – mówił obrońca katowiczan, oglądający spotkanie z Czechami „w cywilu”, w towarzystwie rekonwalescentów: Adriana Jurkowskiego i Krzysztofa Bodzionego. – W poniedziałek jednak od pierwszego dnia zgrupowania ruszam już do pracy pełną parą.

[…] Tylko kwadrans pograł w piątek Povilas Leimonas.  Najpierw zastąpił Mateusza Kamińskiego, by ustąpić mu miejsca pod koniec spotkania w „zmianie powrotnej”. – Drobny kłopot z „achillesem” – to doniesienie ze sztabu medycznego GKS-u.
– Rzeczywiście, nic poważnego – potwierdzał Artur Skowronek. – Wolimy jednak przed obozem dmuchać na zimne.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa znów na koniec karci Górnik

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W przerwie reprezentacyjnej spotkały się drużyny GKS Katowice i Górnik Zabrze. Półtora tygodnia po ligowym Śląskim Klasyku, mogliśmy na Bukowej znów oglądać derbową rywalizację, tym razem w formie meczu kontrolnego.

W 10. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukowskiego, Arkadiusz Jędrych uderzał głową, ale nad poprzeczką. W 25. minucie GKS miał idealną okazję do zdobycia bramki. Znów po kornerze wykonywanym przez Łukowskiego, piłkę zgrywał Jaroszek, ta po rykoszecie leciała w kierunku bramki, gdzie na wślizgu jeszcze próbował ją wepchnąć do bramki Łukasiak, jednak obrońcy Górnika wybili piłkę z linii bramkowej. Po pół godziny pierwszą okazję miał Górnik – z około 17 metrów uderzał Chłań, ale czujny Rafał Strączek złapał piłkę. W 37. minucie do prostopadłej piłki z chaosu doszedł Eman Marković, który wyszedł sam na sam i płaskim strzałem pokonał Loskę. Chwilę później z kontrą ruszyli katowiczanie, Błąd i Rosołek mieli naprzeciw jednego obrońcę, Maciej zdecydował się na strzał, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 43. minucie ponownie Rosołek uderzał z dystansu, ale bez problemu dla Loski. Do przerwy GKS prowadził posiadając lekką przewagę. Górnik nie zagroził poważnie naszej bramce.

W przerwie trener dokonał kilku zmian w składzie. W 50. minucie po zwodzie uderzał na bramkę Wędrychowski, ale bramkarz bez problemu poradził sobie z tym strzałem. Chwilę później wdzierał się w pole karne Massimo, ale został powstrzymany. W 55. minucie znakomitą okazję miał Zahović, który dostał od Massimo piłkę i z centrum pola karnego uderzał na bramkę, jednak nasz golkiper świetnie interweniował. W 68. minucie Bród podał do Swatowskiego, ten uderzał kąśliwie, ale bramkarz wybił na róg. Po chwili korner wykonywał Rejczyk, a Jędrych uderzał głową, minimalnie niecelnie. W 74. minucie do wybitej przed pole karne piłki dopadł Chłań i strzelił mocno, ale świetnie interweniował nasz golkiper. Po chwili jednak było 1:1, gdy po rzucie rożnym najwyżej wyskoczył rekonwalescent Barbosa i mocnym strzałem głową doprowadził do wyrównania. W 82. minucie Galan uderzał z dystansu, ale prosto w ręce bramkarza. Trzy minuty przed końcem koronkową akcję przeprowadził… Klemenz z Buksą, a ten pierwszy po odegraniu znalazł się w idealnej sytuacji, jednak po nodze rywala strzelił nad poprzeczką. W 90. minucie katowiczanie przeprowadzili decydującą akcję. Galan podał do Swatowskiego, ten mocno wstrzelił, a na wślizgu Buksa strzelił zwycięską bramkę. Druga połowa była już bardziej wyrównana, a momentami Górnik osiągał lekką przewagę. Jednak to katowiczanie okazali się zwycięzcami i podobnie jak w ligowym klasyku na Nowej Bukowej, w samym końcu strzelili zwycięską bramkę.

3.09.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramka: Marković (37), Buksa (90) – Barbosa (74)
GKS: (I połowa) Strączek – Rogala, Jędrych, Paluszek (8. Jaroszek), Wasielewski, Łukowski – Błąd Bosch, Łukasiak, Marković – Rosołek.
(II połowa) Strączek – Bród, Klemenz, Jędrych, Rogala (60. Trepka), Łukowski (60. Galan) – Wędrychowski, Bosch (60. Milewski), Marković, Rejczyk, – Buksa
Górnik: (wyjściowy skład): Loska – Olkowski, Szcześniak, Pingot, Lukoszek, Chłań, Donio, Goh, Dzięgielewski, Zahović, Massimo. Grali także: Podolski, Tsirogotis, Barbosa.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga