Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Olsztynianie znów urwą punkty faworytowi? Media o meczu GKS Katowice-Stomil

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień na temat dzisiejszego meczu GKS Katowice – Stomil Olsztyn. Wybraliśmy dla Was najciekawsze:

 

sportowefakty.wp.pl – GKS Katowice – Stomil Olsztyn: ślązacy poprawią skuteczność?

W spotkaniu 21. kolejki Nice I ligi GKS Katowice zmierzy się ze Stomilem Olsztyn. Obie drużyny w tym sezonie mają zupełnie inne cele. Faworytem wydają się być gospodarze.

[…] Remis w pierwszym tegorocznym spotkaniu ma na swoim koncie również Stomil, który podzielił się punktami z Zagłębiem Sosnowiec (1:1). Olsztynianie prowadzili 1:0, ale w końcówce stracili gola po rzucie karnym, który na bramkę zamienił Sebastian Dudek. Wynik ten pokazuje, że Stomil nie będzie łatwym rywalem.

Obie ekipy w tym sezonie mają inne cele. GKS aspiruje do awansu do Lotto Ekstraklasy. Z kolei Stomil myśli o spokojnym utrzymaniu.

[…] GKS nie ukrywa, że chce odnieść pierwsze w tym roku zwycięstwo. W ostatnich dniach katowiczanie pracowali nad skutecznością, co jest w tym sezonie największą bolączką Ślązaków.

 

gol24.pl – Olsztynianie znów urwą punkty faworytowi?

[…] W jednym z trzech zaplanowanych na piątek spotkań w ramach 21. kolejki Nice I ligi, GKS Katowice podejmie przy Bukowej ekipę Stomilu Olsztyn. Gospodarze w dzisiejszym spotkaniu będą chcieli godnie przywitać się ze swoimi kibicami w rundzie wiosennej, zdobywając komplet punktów z niżej notowanym rywalem.
[…] GieKSa na własnym obiekcie w sezonie 2016/2017 przegrała tylko jedno spotkanie, natomiast piłkarze Stomilu zaledwie raz w trakcie bieżących rozgrywek mogli cieszyć się z trzech punktów wywalczonych na obcym boisku. W Olsztynie zdają sobie jednak sprawę, że sytuacja w tabeli nie jest idealna, dlatego dziś nie zamierzają składać broni.
– Chcemy grać o całą pulę, bo jesteśmy w takiej sytuacji, że każde spotkanie musi przybliżać nas do zrealizowania celu jakim jest otrzymanie w tej lidze – mówi przed spotkaniem szkoleniowiec Stomilu Adam Łopatko. O tym, że starcie ze Stomilem nie musi być wcale spacerkiem, piłkarze GKS-u przekonali się w rundzie jesiennej, kiedy to zremisowali na terenie dzisiejszego przeciwnika 1:1. Wówczas bramkę dla olsztynian zdobył Kujawa, natomiast do wyrównania w dość kuriozalnych okolicznościach doprowadził Eryk Sobków.

 

sport.wm.pl – Stomil jedzie do wicelidera

W piątkowy wieczór Stomil rozegra kolejne spotkanie na wyjeździe. Podopieczni Adama Łopatko ponownie udadzą się na południe Polski, by zagrać z drużyną aspirującą do Ekstraklasy.
[…] GKS Katowice ma ambicje awansować w tym sezonie do Ekstraklasy, zespół obecnie zajmuje drugą pozycję z dorobkiem 36 punktów. Natomiast Stomil, który ma zgoła odmienne cele, także liczy na zdobycie kolejnych punktów, które przybliżą zespół do utrzymania w Nice 1. lidze. — Nie będzie to proste zadanie, bo jedziemy do bardzo mocnego zespołu, który w Chojnicach zagrał na poziomie ponadpierwszoligowym. My fizycznie i piłkarsko także mocno wyglądamy, więc będzie to bardzo ciekawe spotkanie. Chcemy grać o całą pulę, bo jesteśmy w takiej sytuacje, że każde spotkanie musi przybliżać nas do zrealizowania celu, jakim jest otrzymanie w lidze — mówi trener Stomilu Adam Łopatko.
Olsztyński szkoleniowiec będzie musiał dokonać zmian w porównaniu z ostatnim spotkaniem. W Sosnowcu czwartą żółtą kartę zobaczył podstawowy zawodnik „Dumy Warmii” Jarosław Ratajczak. Ten piłkarz jako jedyny z całej kadry Stomilu grał we wszystkich poprzednich spotkaniach ligowych tego sezonu od pierwszej do ostatniej minuty. Olsztyński szkoleniowiec nie martwi się jednak tą sytuacją. — Mamy w kadrze zawodników, którzy spokojnie mogą go zastąpić. Do dyspozycji mam Pawła Wojowskiego, a na lewej obronie może zagrać także Wojciech Dziemidowicz — mówi Łopatko.

 

sport.egid.pl – Stomil ponownie zagra z pretendentem do Ekstraklasy

W ramach 21. kolejki rozgrywek Nice I Ligi Stomil Olsztyn zmierzy się na wyjeździe z GKS-em Katowice. Drugi zespół w tabeli także wiosną zremisował swój pierwszy mecz i zespół Jerzego Brzęczka będzie chciał za wszelką cenę zostawić komplet punktów na stadionie przy ulicy Bukowej.

Olsztynianie nie są jednak na straconej pozycji, gdyż udowodnił to zremisowany 1:1 pojedynek w zeszłym tygodniu z Zagłębiem Sosnowiec zremisowany. Dobrym prognostykiem przed tym spotkaniem może być także fakt, że w czterech ostatnich spotkaniach obu drużyn raz wygrał Stomil, a trzykrotnie padał wynik remisowy.

[…] Piotr Klepczarek, obrońca Stomilu, również zapowiadał, że będzie za wszelką cenę starał się, aby do Olsztyna przyjechać z trzema punktami.

– Będziemy grali, moim zdaniem, z najlepszym zespołem w tej lidze i czeka nas ciężkie zadanie. Katowiczanie mają wszystko na najwyższym poziomie i będzie to zdecydowanie trudniejszy mecz, niż ten w Sosnowcu. Punkty są nam bardzo potrzebne w każdym meczu. Gdy ktoś chce awansować, to bezsprzecznie musi u siebie wygrywać. Drużynom z dołu tabeli jednak przyświeca ten sam cel – zdobywanie trzech punktów, bo remisy dużo nie dają. Nie wyobrażam więc sobie innej sytuacji niż ta, że pojedziemy tam walczyć o każdy centymetr boiska i o trzy punkty – stwierdził Piotr Klepczarek.

Trener Adam Łopatko, oprócz wykluczonego za kartki Jarosława Ratajczaka i lekko kontuzjowanego Davida Moliego, będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników będących w kadrze pierwszego zespołu. Do zajęć wrócili Marcel Ziemann i Arkadiusz Czarnecki. Olsztyński szkoleniowiec zazwyczaj nie zmienia dobrze grającego składu, więc najprawdopodobniej w Katowicach zobaczymy Stomil w bardzo podobnym ustawieniu, jak w meczu w Sosnowcu.

Pod wielkim znakiem zapytania stoi wystawienie w pierwszej jedenastce Rafała Kujawy, którego nieodpowiedzialne zachowanie pozbawiło przed tygodniem Stomil kompletu punktów w Sosnowcu.

Stomil wyjechał do Katowic w czwartek rano, a po drodze przeprowadzi trening.

 

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    PAKEr

    10 marca 2017 at 19:09

    Naprzód Gieksiarzeeee, ambicja każeeeee… !

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna Piłka nożna kobiet Wywiady

Górak: Walka na płaszczyźnie psychologicznej

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W trakcie świętowania na boisku mistrzostwa zdobytego przez uKochane zadaliśmy trenerowi Rafałowi Górakowi kilka pytań dotyczących obu piłkarskich drużyn GKS Katowice.

Chciałby pan, żeby kobieca GieKSa została na stałe na Nowej Bukowej?

Rafał Górak: Oczywiście, docelowo to także jest miejsce dla kobiecej dywizji. Cała logistyka też jest potrzebna do przygotowania drużyny na przenosiny, trzeba zabezpieczyć treningi. Nawet my jeszcze tutaj nie jesteśmy do końca przeniesieni, więc pewnie to jeszcze troszkę potrwa.

Czy zespół przejmował się plotką o wsparciu finansowym ze strony Rakowa?

Ubaw był dość dobry, zaraz mieliśmy w głowie szyderczy ton tego wszystkiego. Walka o mistrza toczyła się także na płaszczyźnie psychologicznej. My chcieliśmy zagrać jak najlepiej dla siebie, dla GKS-u.

Alan Czerwiński ma zostać docelowo na wahadle?

Alan Czerwiński to bardzo kompleksowy piłkarz i pomoże nam w każdym aspekcie. Świetnie spisywał się na środku obrony i to jest również jego pozycja. Będzie wystawiany w zależności od potrzeb.

Ma trener już jakiś plan na początek przyszłego sezonu?

Zawodnicy będą mieli zero-jedynkowe wakacje, a my z dyrektorem mamy trochę pracy związanej z kadrą i nie tylko. Trochę pracy jest, ale ten tydzień, dziesięć dni dla siebie muszę urwać, żeby się trochę zresetować.

Ósme miejsce na koniec to wynik dobry czy bardzo dobry?

Bardzo dobry.

Gdyby jakimś cudem jednak pojawił się dodatkowy milion na koncie klubu, to jakby go wykorzystać?

Milion złotych czy euro? (śmiech)

Euro, zaszalejmy.

Na pewno na zwiększanie standardu wokół zespołu, żeby w GKS-ie rósł poziom przygotowania piłkarzy do gry. Nigdy nie będę chciał powstania kominów płacowych, nie możemy otwierać się na taki kierunek. Każdy milion euro nam się przyda, żeby drużyna była coraz lepsza.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Dziękujemy za ten sezon!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zacznijmy od naszej ulubionej statystyki, czyli, jak radzili sobie beniaminkowie w pięciu ostatnich sezonach. Po 34 kolejkach rozgrywek ich dorobek wyniósł:

19/20 Raków 50 (u) ŁKS 21 (s)
20/21 Stal 29 (u) Podbeskidzie 25 (s) Warta 43 (u)
21/22 Radomiak 48 (u) Termalica 32 (s) Łęczna 28 (s)
22/23 Miedź 23 (s) Widzew 41 (u) Korona 41 (u)
23/24 ŁKS 24 (s) Ruch 32 (s) Puszcza 40 (u)

Proforma dodajmy, że sezon 19/20 to było 37 kolejek i tam Raków zgromadził ostatecznie 53 oczka, natomiast po 34 kolejkach miał właśnie pół setki.

To oznacza, że GKS Katowice ze swoimi 49 punktami zaprezentował się tylko o oczko gorzej niż Medaliki wówczas, a ponadto – wraz z Motorem Lublin – okazaliśmy się najlepszymi beniaminkami w ostatnich latach. Rewelacjami były Radomiak, Widzew czy Warta, ale i od nich katowiczanie okazali się lepsi. Co by nie mówić – sezon GieKSy był po prostu doskonały.

Naprawdę, pisałem to już wielokrotnie, ale w najśmielszych snach nie mogliśmy się spodziewać, że na pięć kolejek przed końcem GieKSa będzie matematycznie utrzymana (a realnie kilka tygodni wcześniej), że zakończymy sezon z 18 puntami przewagi nad strefą spadkową. Że odsadzimy wicemistrza Polski na 19 punktów. Że będziemy mieli więcej zwycięstw niż porażek. Że choć z siedmioma drużynami nie uda nam się wygrać, to na jedenaście ekip drużyna Rafała Góraka znajdzie sposób. Że pokona Raków, Jagiellonię, Pogoń, dwa razy Cracovię, Górnika czy wspomniany Śląsk. Że bilans z ekipami ze strefy spadkowej będzie „po Bożemu”, czyli 5-1-0, bramki 13-1. Że w tabeli będziemy nad Górnikiem, Piastem, Koroną, Widzewem. Że będziemy szóstą najlepszą ofensywą w lidze. Że Lech Poznań będzie w euforii po remisie na Nowej Bukowej, dającym mu w konsekwencji tydzień później tytuł Mistrza Polski.

I tych ochów i achów można by mnożyć. „Kropkę nad i” zespół postawił w Gdańsku, po raz drugi w tym sezonie odwracając losy meczu. GieKSa znów się nie poddała i dodatkowo zrewanżowała się za klęskę z poprzedniego sezonu 1:5. Z drużyną będącą, jakby nie było, pewną rewelacją wiosny, kiedy to John Carver odmienił oblicze zespołu, który zaczął grać efektownie, punktować, a przed meczem z GKS miał serię czterech zwycięstw z rzędu u siebie.

Na podsumowania przyjdzie czas, ale z tego miejsca po prostu wypada podziękować – sztabowi za świetne przygotowanie do rozgrywek, mentalne, taktyczne, fizyczne oraz piłkarzom za kapitalną realizację tego, co zostało przez ten sztab przygotowany.

Począwszy od bramkarza, Dawida Kudły, który świetnie bronił przez cały sezon i nawet ta wpadka w Gdańsku w żadnym stopniu nie zmienia tego obrazu. To tak jak Oliver Kahn po finale Mundialu w 2002 roku, który powiedział” „rozegrałem bardzo dobry turniej i żaden pieprzony jeden błąd tego nie zmieni”. Tyle że pomyłka Niemca wówczas przy golu Ronaldo zaważyła o porażce, a tutaj Dawid i tak wygrał. Świetny bramkarz i znakomity sezon.

Nie chcę tu się rozpisywać o każdym zawodniku, można więc po prostu kilku wyróżnić. Arkadiusz Jędrych jako ostoja defensywy, kapitan z krwi i kości, rozegrał wszystkie 34 mecze w pełnym wymiarze! Ewenement. Trudno dziś sobie wyobrazić drużynę bez tego zawodnika.

Marcin Wasielewski to nasze żywe srebro, zawodnik aż szalał na swoim skrzydle, a jego interwencja z meczu z Jagiellonią na Bukowej to było mistrzostwo świata.

Bartek Nowak, jakkolwiek nieraz wydający się, że mógłby dać więcej to gdy trzeba było to… dawał. Kapitalne asysty, nieoczywiste podania, niekonwencjonalne zagrania. W końcu ten gol z Lechem.

Oskar Repka – to co wyprawiał ten zawodnik na koniec sezonu, przekracza wszelkie granice. Pięć goli w sześciu meczach ofensy… przepraszam defensywnego pomocnika to coś niebywałego. Prawdziwy, skuteczny twardziel ze środka pola.

Mateusz Kowalczyk – piłkarz, którego za wszelką cenę trzeba zatrzymać w Katowicach. Wieki nie było w GKS młodego piłkarza, który tak z przytupem wszedłby do zespołu i został główną postacią. Zaczął w drugiej kolejce i… tak został. W pierwszym składzie.

Adrian Błąd – wielu kibiców zastanawiało się, czy weteran wyrobi kondycyjnie i piłkarsko. Niepotrzebnie. Zawodnik najwyraźniej stęsknił się za ekstraklasą, bo dawał GieKSie bardzo dużo, swoim doświadczeniem i liderowaniem na boisku.

Sebastian Bergier, wydawało się, że będzie grzał ławę, ale w obliczu kontuzji Adama Zrelaka wskoczył do składu i nastrzelał sporo goli, dając GieKSie wiele punktów.

To tylko kilku piłkarzy, ale tak naprawdę cała drużyna spisała się na medal. Nie było momentu w sezonie, który można by było określić mianem kryzysu. Kilka razy było blisko, ale wtedy GieKSa po prostu… wygrywała mecz albo dwa. Zastanawialiśmy się, jak katowiczanie będą spisywać się po zapewnieniu utrzymania. Choć przegrali z Legią i Koroną, to w ostatnich trzech meczach zgarnęli siedem punktów.

Naprawdę, choćbym chciał, to nie mam się do czego przyczepić. Po KAŻDYM sezonie w ostatnich dwóch dekadach o coś można było mieć pretensje do zespołu. Tutaj – no po prostu nie, już odpuszczam ten nieszczęsny Puchar Polski.

Nie obyło się natomiast bez mankamentów, dlatego GKS nie został Mistrzem Polski, ani nie awansował do pucharów. Są elementy do poprawy, przede wszystkim w defensywie i ataku. Stracenie średnio 1,38 gola na mecz to trochę za dużo. Zwłaszcza że wiele bramek było traconych w wyniku naprawdę głupich błędów, braku koncentracji, kiksów. To jest główny element do poprawy. Bo sama gra w defensywie była jako taka dobra. Tylko te indywidualne nieraz błędy…

Koniecznie trzeba też znaleźć napastnika, a najlepiej dwóch. Niestety Adam Zrelak doszedł do siebie, ale jest to piłkarz ryzykowny. Po odejściu Bergiera nie ma go kim zastąpić, więc zapewne nad dziewiątką nasi trenerzy mocno pracują.

Sezon 2024/25 się zakończył. Dokładnie rok temu GKS awansował do ekstraklasy, teraz w tej ekstraklasie się utrzymał. To naprawdę powód do świętowania, bo ile dumy nasz zespół przyniósł przed całą piłkarską Polską, jest nie do przecenienia. Po 20 latach, gdy GieKSą nie interesował się medialny pies z kulawą nogą, teraz mówią o nas wszyscy i to w superlatywach. Wraz z Nowym Stadionem mamy piękny komplet.

Dzięki drużyno – to był kapitalny sezon!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Fajna synergia między drużyną i kibicami

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Lech Poznań wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Nils Frederiksen. Poniżej spisane główne wypowiedzi trenerów, na dole newsa natomiast cała konferencja prasował w wersji audio.

Nils Frederiksen (trener Lecha Poznań):
Jeśli jesteś w końcówce sezonu i walczysz o mistrzostwo, jest mała różnica między dwoma zespołami, takie mecze z reguły obfitują w takie nerwowe starcia i akcje. Jest dużo nerwów i napięcia na boisku i tak też było dzisiaj. Dla mnie najważniejsze jest to, że mamy punkt i zachowaliśmy pozycję lidera. Nie jest ważne, jak zagraliśmy, najważniejszy jest rezultat i miejsce w tabeli. Wiadomo, nic jeszcze nie jest przesądzone, ale mamy pole position do ataku i musimy wygrać ostatni mecz. Drużyna była regularnie krytykowana za brak umiejętności wyciągnięcia wyniku, no to dzisiaj było odwrotne i to jest tym bardziej godne podkreślenia, bo to był mecz nie tylko najważniejszy, ale i najtrudniejszy.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Jesteśmy bardzo zadowoleni z postawy zespołu i sposoby gry. Postawiliśmy wysoko poprzeczkę rywalowi. W wielu spotkaniach z zespołami ze ścisłej czołówki graliśmy jak równy z równym, dzisiaj też tak było. To był bardzo dobry i równy mecz w naszym wykonaniu. To jest początek takiego podsumowania, bo dzisiaj kończymy sezon w Katowicach. Przyjdzie czas na podsumowania całościowe, po meczu w Gdańsku, by podsumować to wszystko. To był piękny rejs, ta historia. Dziś nieśliśmy trybuny, a one nas też niosły, to była fajna synergia, dziękujemy naszym fanom za to, że to w Katowicach to tak działa i będzie wyznacznikiem nowego trendu i sezonu, który już niedługo się rozpocznie. Teraz chcemy pojechać po zwycięstwo w Gdańsku.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga