Piłka nożna
[SĘDZIA] Bardzo doświadczony arbiter poprowadzi derby
Sędzią głównym sobotnich derbów będzie Daniel Stefański z Bydgoszczy. Jego asystentami będą Dawid Golis i Sławomir Kowalewski. Na sędziego technicznego wyznaczono Marcina Bielawskiego. W wozie VAR zasiądą Jarosław Przybył i Jacek Małyszek.
Daniel Stefański to bardzo doświadczony sędzia, który karierę rozpoczął w sezonie 2007/08. Już w swoim pierwszym sezonie pracy aż trzykrotnie gwizdał w meczach GieKSy na poziomie zaplecza ekstraklasy (ówczesna II liga). W sezonie 2008/09 dalej wybiegał na boiska na drugim poziomie rozgrywkowym w Polsce (po zamianach I liga). Rozgrywki 2009/10 to już praca na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Przez kolejne lata Daniel Stefański cały czas sędziował w ekstraklasie, jego dobra praca została doceniona, ponieważ miał on wielokrotnie okazję prowadzić spotkania w europejskich pucharach (Liga Europy oraz Liga Mistrzów), w eliminacjach do Mistrzostw Europy i Świata, w lidze japońskiej, belgijskiej oraz w Arabii Saudyjskiej. Można śmiało powiedzieć, że w sobotę na Bukowej mecz poprowadzi absolutna sędziowska gwiazda w naszym kraju.
Sezon 2020/21 Daniela Stefańskiego:
1 mecz eliminacji Mistrzostw Świata (Turcja 3:3 Łotwa, 6 żółtych kartek, 1 rzut karny)
1 mecz towarzyski (Węgry 0:0 Irlandia, 1 żółta kartka)
1 mecz Ligi Narodów (Rumunia 0:1 Austria, 6 żółtych kartek)
1 mecz kwalifikacji do Ligi Europy (6 żółtych kartek)
3 mecze w fazie grupowej Ligi Europy (5 żółtych kartek, 1 rzut karny)
3 mecze w I lidze (16 żółtych kartek – średnia 5,3 na mecz, 1 rzut karny)
1 baraż o udział w ekstraklasie (2 żółte kartki)
18 spotkań ekstraklasy (73 żółte, 2 czerwone po dwóch żółtych, 1 bezpośrednia czerwona kartka i 5 rzutów karnych)
Kariera Daniela Stefańskiego szybko zaprowadziła go do ekstraklasy, czego niestety nie możemy powiedzieć o GieKSie, dlatego spotkań katowickiej drużyny prowadzonych przez tego arbitra nie jest zbyt wiele i są to dla niego raczej odległe czasy początków kariery.
Mecze GieKSy prowadzone przez Daniela Stefańskiego:
Sezon 2007/08
Kmita Zabierzów – GKS Katowice 1:2 (6 żółtych kartek)
GKS Katowice – ŁKS Łomża 5:1 (3 żółte kartki)
Polonia Warszawa – GKS Katowice 3:1 (4 żółte kartki)
Sezon 2008/09
Wisła Płock – GKS Katowice 3:1 (4 żółte kartki, 1 czerwona po dwóch żółtych dla gracza gospodarzy)
Bilans: 2 zwycięstwa, 0 remisów, 2 porażki. Bramki: 9-8.
Raport kartkowy
Żaden zawodnik nie musi pauzować za nadmiar kartek zarówno w GieKSie jak i w drużynie z Tychów. Pilnować muszą się Jaroszek i Woźniak, bo jeśli sędzia upomni ich żółtą kartką, nie będą mogli zagrać w kolejnym meczu ze Skrą. Rafał Górak nie będzie mógł skorzystać z Filipa Szymczaka, który przebywa na zgrupowaniu kadry U-21.
Bartosz Jaroszek – 3 ŻK
Arkadiusz Woźniak – 3 ŻK
Michał Kołodziejski – 2 ŻK
Dominik Kościelniak – 1 ŻK
Adrian Błąd – 1 ŻK
Oskar Repka – 1 ŻK
Zbigniew Wojciechowski – 1 ŻK
Danian Pavlas – 1 ŻK
Filip Kozłowski – 1 ŻK
Dawid Kudła – 1 ŻK
Grzegorz Janiszewski – 1 ŻK
Filip Szymczak – 1 ŻK
Pogoda
W trakcie rozgrywania meczu niebo ma być praktycznie bezchmurne, ale nie można liczyć na wysokie temperatury. Będzie raczej rześko, ponieważ prognozowana temperatura to okolice 11 stopni Celsjusza.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze