Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – [26] – Beniaminek dwa razy lepszy od katowiczan…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z Wartą trwał 73 minuty, z czego I set 20 min. – II set 25 min. – III set 28 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 18: zagrywka 10, atak 8, siatka 0, inne 0.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 20: zagrywka 10, atak 8, siatka 1, inne 1.

Ilość zdobytych punktów – GKS 39: Butryn 9, Pietraszko 8, Quiroga 7, Kohut 6, Kapelus 4, Witczak 2, Komenda 2, Fijałek 1, Sobański 1,
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 14: Kohut 4, Pietraszko 3, Butryn 2, Kapelus 2, Komenda 2, Fijałek 1, Quiroga 1,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 25: Butryn 7, Quiroga 6, Pietraszko 5, Witczak 2, Kapelus 2, Kohut 2, Sobański 1,
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 10: Pietraszko 6, Butryn 5, Kohut 4, Komenda 1, Sobański 1, Witczak -1, Quiroga -2, Kapelus -4,

Ilość zagrywek – GKS 59: Pietraszko 14, Quiroga 10, Kohut 9, Komenda 7, Kapelus 5, Witczak 4, Butryn 4, Fijałek 3, Sobański 3,
Ilość błędów na zagrywce – GKS 10: Quiroga 3, Kapelus 2, Witczak 1, Komenda 1, Pietraszko 1, Fijałek 1, Kohut 1,
Ilość asów serwisowych – GKS 6: Pietraszko 2, Komenda 1, Butryn 1, Kohut 1, Quiroga 1,

Ilość przyjęć – GKS 63: Quiroga 28, Kapelus 18, Mariański 14, Sobański 3,
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 3: Kapelus 3,
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 37%: Kapelus 39%, Quiroga 39%, Mariański 36%, Sobański 0%,
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 19%: Mariański 29%, Quiroga 21%, Kapelus 11%, Sobański 0%,

Ilość ataków – GKS 72: Butryn 22, Quiroga 19, Kapelus 10, Pietraszko 8, Witczak 7, Kohut 5, Sobański 1, Komenda 1,
Ilość błędów w ataku – GKS 8: Butryn 4, Quiroga 3, Witczak 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 9: Kapelus 3, Quiroga 3, Witczak 1, Pietraszko 1, Kohut 1,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 27: Butryn 8, Pietraszko 5, Quiroga 5, Kapelus 4, Witczak 2, Kohut 2, Sobański 1, Komenda 1,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 38%: Komenda 100%, Sobański 100%, Pietraszko 63%, Kapelus 40%, Kohut 40%, Butryn 36%, Witczak 29%, Quiroga 26%,

Ilość bloków punktowych – GKS 6: Kohut 3, Pietraszko 1, Fijałek 1, Quiroga 1,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 1: Kohut 1,

 

Mecz zaczął się bardzo źle dla naszego zespołu, bo od wyniku 4:0 dla gospodarzy. Po fragmencie wyrównanej gry do stanu 8:5 nasza gra rozsypała się kompletnie i nagle przegrywaliśmy już 13:6, za chwilę 15:7 i zatrzymaliśmy się dopiero na rezultacie 20:8! Końcówka to już tylko dogrywanie tego seta. Partia zagrana w kompromitującym stylu, nie graliśmy kompletni NIC, mając problemy ze wszystkim. Skuteczność w ataku – GKS miał 42% przy 74% Warty – w punktach wyszło 8:14. W asach i blokach przegraliśmy 2:4. Błędy własne – GieKSa miała 7 przy 5 zawiercian. Przyjęcie w liczbach podobne, ale jakościowo po naszej stronie „tragiczne” – dokładne na poziomie 33% do 38%, a perfekcyjne na poziomie 24% do 31%. Trudno kogoś wyróżnić skoro wszyscy zagrali „piach”!

Drugi set zaczęliśmy lepiej, bo od prowadzenia 2:4, ale czar szybko prysł i gospodarze wyszli na prowadzenie 10:7! Potem gra się wyrównała i wyszliśmy nawet na prowadzenie (14:15 czy 18:19). Niestety w samej końcówce znów zagraliśmy na „poziomie” z pierwszego seta, więc trudno było liczyć na korzystny wynik. Skuteczność w ataku – GKS miał 36% przy 54% Warty – w punktach podliczono 8:15. W asach i blokach 6:7, tak więc przegraliśmy tragicznym atakiem. Błędy własne – GieKSa miała tylko 3 przy 7 zawiercian. Przyjęcie lepsze po naszej stronie, ale nie przełożyło się to na skuteczność w ataku – dokładne na poziomie 52% do 47%, a perfekcyjne na poziomie 24% do 37%. Grę starali się trzymać środkowi (razem zdobyli 8 oczek), ale reszta słabo.

Po wyrównanym początku trzeciego seta, gdy prowadziliśmy do stanu 8:9, po raz wtóry dopadł naszych siatkarzy kryzys i szybko gospodarze odskoczyli z wynikiem na 15:10. Następny fragment wyrównanej gry (18:14) i w samej końcówce po troszkę lepszej naszej grze udało się dojść rywali do stanu 22:20. I to był koniec pozytywów po naszej stronie. Skuteczność w ataku – GKS miał 38% przy 43% Warty – w punktach wyszło 11:14. W asach i blokach 4:1 dla naszego zespołu. Błędy własne – GieKSa miała 10 przy 6 zawiercian. Przyjęcie słabe po obu stronach siatki – dokładne na poziomie 24% do 29%, a perfekcyjne na poziomie 10% do 18%. Punktowanie trzymał tylko Butryn – 7 oczek, ale i tak przy słabej skuteczności (38%).

Ogólnie bardzo słabe spotkanie w wykonaniu naszego zespołu. Pierwszy set bardzo słaby, w kolejnych dwóch „momenty” były i tyle… taka postawa nie wystarczy na równorzędną walkę z żadnym z rywali w lidze, przykre… ale prawdziwe… Skuteczność w ataku – GKS miał 38% przy 55% Warty – w punktach wyszło 27:42. W asach serwisowych 6:3 dla nas, a w blokach punktowych 6:9 dla przeciwników. Łącznie po skończeniu własnych akcji punktacja wyszła następująca – 39:54. Błędy własne – GieKSa miała 20 przy 18 zawiercian. Przyjęcie wyrównane – dokładne na poziomie 37% do 39%, a perfekcyjne na poziomie 19% do 29%. Ciężko po takim meczu kogokolwiek wyróżnić… jedynie Paweł Pietraszko starał się na środku coś zdziałać (8 punktów przy 63% skuteczności). Trzeba się porządnie wziąć w garść na ostanie cztery spotkania fazy zasadniczej, a przed nami Siatkarskie Derby Śląska z Jastrzębskim…

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 26 meczach (97 setów)

Bilans meczów łącznie – 12:14 – Bilans punktów – 34:44 – Bilans setów – 44:53 – Bilans małych punktów – 2140:2197
Bilans meczów „u siebie” – 5:8 – Bilans punktów – 14:25 – Bilans setów – 18:28 – Bilans małych punktów – 1009:1059
Bilans meczów „na wyjeździe” – 7:6 – Bilans punktów – 20:19 – Bilans setów 26:25 – Bilans małych punktów – 1131:1138

Rozegrane mecze – 26: Komenda, Butryn, Kapelus, Quiroga, 25: Witczak, Pietraszko, Kohut, Mariański, 20: Fijałek, 19: Sobański, 17: Stelmach, 15: Krulicki, Stańczak, 14: Kalembka,

Rozegrane sety – 96: Quiroga, 91: Komenda, 90: Butryn, 87: Kohut, 83: Pietraszko, 81: Mariański, 79: Kapelus, 57: Witczak, 50: Stańczak, 49: Fijałek, 47: Sobański, 28: Krulicki, Stelmach, 27: Kalembka,

Widzów na meczach GKS-u – „u siebie” / „na wyjeździe” – 17.210:20.120

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u trwały 2434 minut, z czego I set 633 min. – II set 656 min. – III set 663 min. – IV set 403 min. – V set 79 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 631: zagrywka 369, atak 193, siatka 32, inne 37.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 670: zagrywka 441, atak 167, siatka 24, inne 38.

Ilość zdobytych punktów – GKS 1509: Butryn 358, Quiroga 317, Kohut 186, Pietraszko 184, Kapelus 180, Witczak 89, Sobański 69, Komenda 55, Krulicki 29, Kalembka 29, Fijałek 9, Stelmach 5.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 513: Butryn 120, Quiroga 95, Pietraszko 67, Kohut 65, Kapelus 55, Komenda 41, Witczak 24, Sobański 21, Krulicki 11, Kalembka 6, Fijałek 5, Stelmach 4,
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 996: Butryn 238, Quiroga 222, Kapelus 125, Kohut 121, Pietraszko 117, Witczak 65, Sobański 48, Kalembka 23, Krulicki 18, Komenda 14, Fijałek 4, Stelmach 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 570: Butryn 172, Quiroga 134, Kohut 108, Pietraszko 85, Kapelus 51, Witczak 37, Krulicki 15, Sobański 5, Kalembka 4, Stelmach 3, Komenda -1, Fijałek -6, Stańczak -7, Mariański -30.

Ilość zagrywek – GKS 2142: Quiroga 376, Butryn 305, Pietraszko 307, Kohut 262, Komenda 254, Kapelus 247, Witczak 105, Sobański 93, Kalembka 69, Fijałek 62, Krulicki 57, Stelmach 5.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 441: Pietraszko 75, Butryn 71, Kohut 64, Quiroga 57, Komenda 48, Kapelus 44, Kalembka 19, Sobański 19, Witczak 18, Fijałek 14, Krulicki 10, Stelmach 2.
Ilość asów serwisowych – GKS 141: Quiroga 33, Butryn 27, Pietraszko 26, Kohut 16, Komenda 12, Witczak 9, Kapelus 8, Fijałek 4, Krulicki 3, Stelmach 1, Kalembka 1, Sobański 1,

Ilość przyjęć – GKS 1826: Quiroga 647, Kapelus 445, Mariański 400, Sobański 174, Stańczak 99, Pietraszko 17, Kohut 15, Stelmach 6, Kalembka 6, Krulicki 6, Komenda 6, Butryn 2, Fijałek 2, Witczak 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 139: Quiroga 42, Kapelus 34, Mariański 30, Sobański 15, Stańczak 7, Pietraszko 3, Krulicki 3, Komenda 3, Fijałek 1, Kalembka 1,
Przyjęcie negatywne – GKS 384: Quiroga 136, Kapelus 99, Mariański 72, Sobański 46, Stańczak 21, Pietraszko 3, Stelmach 2, Kohut 2, Komenda 1, Kalembka 1, Krulicki 1.
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 455: Quiroga 163, Mariański 120, Kapelus 100, Sobański 40, Stańczak 21, Kohut 2, Stelmach 2, Pietraszko 2, Kalembka 2, Krulicki 1, Witczak 1, Butryn 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 25%: Witczak 100%, Butryn 50%, Stelmach 33%, Kalembka 33%, Mariański 30%, Quiroga 25%, Sobański 23%, Kapelus 22%, Stańczak 21%, Krulicki 17%, Kohut 13%, Pietraszko 12%, Komenda 0%, Fijałek 0%,

Ilość ataków – GKS 2514: Butryn 663, Quiroga 621, Kapelus 378, Kohut 226, Pietraszko 193, Witczak 177, Sobański 148, Kalembka 37, Krulicki 33, Komenda 32, Fijałek 4, Stelmach 3,
Ilość błędów w ataku – GKS 167: Butryn 62, Quiroga 47, Kapelus 15, Sobański 13, Witczak 13, Pietraszko 6, Kohut 5, Komenda 3, Kalembka 2, Krulicki 1,
Ilość ataków zablokowanych – GKS 193: Butryn 53, Quiroga 37, Kapelus 36, Witczak 21, Sobański 17, Pietraszko 15, Kohut 9, Kalembka 3, Komenda 2,
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 1184: Butryn 310, Quiroga 267, Kapelus 157, Kohut 135, Pietraszko 121, Witczak 76, Sobański 59, Kalembka 23, Krulicki 16, Komenda 14, Fijałek 4, Stelmach 3,
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 47%: Fijałek 100%, Stelmach 100%, Pietraszko 63%, Kalembka 62%, Kohut 60%, Butryn 47%, Krulicki 48%, Komenda 44%, Witczak 43%, Quiroga 43%, Kapelus 42%, Sobański 40%,

Ilość bloków punktowych – GKS 184: Pietraszko 37, Kohut 35, Komenda 29, Butryn 21, Quiroga 17, Kapelus 15, Krulicki 10, Sobański 9, Kalembka 5, Witczak 4, Stelmach 1, Fijałek 1,
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 24: Kohut 6, Butryn 4, Quiroga 4, Komenda 4, Pietraszko 2, Sobański 1, Kapelus 1, Kalembka 1, Fijałek 1.
MVP – GKS 12: Komenda 5, Butryn 3, Quiroga 1, Mariański 1, Fijałek 1, Sobański 1,
Najlepsi siatkarze w przegranych meczach – GKS 13: Butryn 7, Kapelus 2, Sobański 1, Witczak 1, Quiroga 1, Pietraszko 1, (oprócz meczu z ZAKSĄ)

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Seba Bergier RTS…

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Wszystko zaczęło się od żółtej kartki we Wrocławiu. Kompletnie niepotrzebnej, głupiej, eliminującej z prestiżowego starcia z Legią. Szkoda było, bo przecież Sebastian Bergier to był ważny zawodnik i nasz najskuteczniejszy strzelec. Ale trudno – absencje kartkowe przecież się zdarzają. Liczyliśmy, że napastnik wróci na kolejny mecz i dogra normalnie do końca sezonu.

Niestety próżno było go szukać w składzie na kolejne spotkanie z Koroną. I z Cracovią też. Trener Rafał Górak przed meczem z Pasami mówił:

– Ręka jest złamana. Kość śródręcza piąta jest złamana. Wydawało nam się w pierwszej fazie, że jeśli to złamanie nie będzie zbyt poważne, będzie można zastosować opatrunek miękki i będzie mógł grać, jednak lekarze zadecydowali, że przez pierwsze dziesięć dni musi w twardym opakowaniu gipsowym tę rękę przypilnować, by ta kontuzja się nie rozeszła. Stąd absencja, Sebastian nie trenuje z nami, postanowiliśmy dać odpocząć tej ręce do końca tego tygodnia i zobaczymy – jeśli prześwietlenie wykaże i lekarze pozwolą, by mógł wrócić do treningów, to od przyszłego mikorcyklu, do meczu z Lechem będziemy z Sebastianem. Na dzień dzisiejszy go nie ma.

Na konferencji po meczu z zespołem z Cracovią mówił:

– Stan ręki i ten złamanej kości śródręcza będzie diagnozowany. Najprawdopodobniej we wtorek będziemy wiedzieli, czy z miękkim opatrunkiem będzie mógł ewentualnie grać. Natomiast biorę po uwagę, że z Lechem może nie wystąpić.

Kibice zastanawiali się, czekali na informację na temat stanu zdrowia Sebastiana. To się doczekali…

Dziś jak grom z jasnego nieba spadła informacja, że Sebastian dogadał się z Widzewem. Wiemy, że negocjacje z danym klubem to nie jest kwestia jednego dnia czy jednego telefonu. A już finalizacja rozmów to czas intensywny. Trudno więc nie odnieść wrażenia, że w momencie, kiedy nam wszystkim wydawało się, że Sebastian robi wszystko, by dojść do siebie na końcówkę sezonu – on po prostu myślą, mową i uczynkiem był gdzie indziej. Konkretnie w Sercu Łodzi.

Nigdy nie byłem dobry w sprawy organizacyjne, logistyczne, formalne, więc nie będę wnikał w kwestie, czy istnieje klauzula minut do rozegrania zawartych w obecnym kontrakcie z GKS i potencjalnych konsekwencji wypełnienia lub nie tego limitu. Kibice o tym piszą i mówią, nie znam historii, więc nie będę się wypowiadał. Czy Sebastian taką klauzulę miał… wiedzą zainteresowani. W każdym razie piłkarzowi kontrakt się nie przedłuża w żaden sposób i odchodzi do Widzewa na zasadzie wolnego transferu.

Niesmak wywołuje nie to, że zawodnik przechodzi do Widzewa. Ma do tego prawo, ktoś mu zaproponował lepszy kontrakt, ktoś podpowiedział, że Widzew ma większe sportowe ambicje. Nie oszukujmy się, większość piłkarzy to najemnicy i jeśli mają lepszą ofertę – skorzystają z niej. Ideowców jest stosunkowo niewiele.

Natomiast sposób rozwiązania tej sprawy jest mocno średni. Najpierw ta żółta kartka, teraz ta „kontuzja”… Nawet jeśli jest ona prawdziwa, to po prostu powoduje domysły i niepotrzebne plotki. Można było po prostu oficjalnie powiedzieć, że prowadzi się rozmowy z Widzewem. Też by była pewnie z wielu stron krytyka, ale byłoby to bardziej transparentne.

A tak mamy historię zawodnika, który leczy kontuzje i próbuje dojść do siebie na mecz z Lechem, a tu nagle okazuje się, że przeszedł do innego klubu.

Nie jest to oczywiście na tyle poważna sprawa, by teraz Sebastiana traktować jako persona non grata (nomen omen) czy obrzucać go wyzwiskami. Liczy się punkt wyjścia, a punkt wyjścia jest taki, że jest to najemnik i prędzej czy później mogło do czegoś takiego dojść. Czepiam się tylko tych okoliczności, jakich się to działo.

Trudno. Zawodnik dał GieKSie, co miał dać, czyli sporo bramek. Nie jest to napastnik wybitny i sam wieszczyłem, że w tym sezonie w ekstraklasie sobie nie poradzi. Dlatego liczba bramek, które strzelił i tym samym punktów dla GKS jest naprawdę imponująca, jak na tego piłkarza. Dał więcej niż powinien. Więc jeśli chce skorzystać z okazji, to nie można mieć do niego pretensji.

Mieliśmy kiedyś historię z Tomkiem Hołotą, który „pitnął” z GKS tuż przed którymś meczem, chyba z Luboniem w Pucharze Polski. Wtedy niesmak też był ogromny. Zawodnik dogadał się wówczas z Polonią Warszawa. Po kryjomu. Czy tutaj w klubie wiedzieli, że Sebastian prowadzi zaawansowane rozmowy w trakcie „kontuzji” – nie wiem. Jeśli tak, to przynajmniej w klubie jest jasno.

Całość sprawia, że choć Sebastianowi można podziękować za wkład w GKS w pierwszej lidze i teraz w ekstraklasie, to ta sytuacja nie będzie powodować, że sympatycy GKS będą skandować jego nazwisko, kiedy przyjedzie z Widzewem na Nową Bukową. Trochę szkoda sobie tak psuć reputację, ale jak widać dla zawodnika nie było to specjalnie ważne.

Piłkarz strzelił 29 bramek dla GKS, grając przez 2,5 sezonu, co jest naprawdę dobrym rezultatem. Walnie przyczynił się do awansu i powrotu GKS do elity. Nawet jeśli drugich tylu dobrych okazji nie wykorzystał, to jest to duży wkład. Choć jakby je wykorzystał, to by nie poszedł do Widzewa, tylko gdzieś wyżej.

Szkoda. Ale mimo wszystko powodzenia w nowym klubie.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Wczoraj dostałem SMS-a, że podpisał kontrakt

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do przeczytania zapisu tekstowego konferencji prasowej przed meczem z Lechem Poznań, w której udział wzięli trener Rafał Górak i obrońca Grzegorz Rogala. Szkoleniowiec poruszył między innymi kwestię Mateusza Kowalczyka, odejścia Sebastiana Bergiera, a także nietypowego planu na występ Grzegorza Rogali.

Michał Kajzerek: Dzień dobry, witam wszystkich. Bilety na ten mecz ciągle dostępne, trzeba na bieżąco obserwować system biletowy, bo tam wpadają wejściówki zwalniane z karnetów. 24 godziny przed meczem pojawi się pula zwolniona z rezerwacji. Ponadto przy okazji meczu będzie można zapisać się do bazy dawców szpiku kości, jest to akcja „GieKSiarz do szpiku kości” organizowana przez Stowarzyszenie Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Szybka informacja – został uwzględniony nasz wniosek o odwołanie od drugiej żółtej kartki Oskara Repki z meczu z Koroną Kielce.

Prosimy o ocenę rywala.
Rafał Górak: 
Dzień dobry. Ocena rywala może być tylko i wyłącznie znakomita, wiadomo jaki jest cel w Poznaniu. Zdajemy sobie sprawę z ilości determinacji i tej ogromnej chęci, która w piłkarzach Lecha będzie. Musimy być gotowi na poprzeczkę zawieszoną naprawdę wysoko, ale grając na swoim boisku, na żółtej Nowej Bukowej, mam nadzieję, że stworzymy znakomite widowisko i będzie o czym rozmawiać po meczu.

Wracasz do sprawności. Jak minęły ostatnie tygodnie?
Grzegorz Rogala: 
Dzień dobry. Od trzech tygodni jestem w pełnym mikrocyklu z drużyną i jestem gotowy do rywalizacji na pełnych obrotach.

Czujecie, że w jakiś sposób uczestniczycie w tej walce o Mistrzostwo Polski? Dużo od was zależy.
Górak: 
Pośrednio tak, ale dla nas najbardziej istotną sprawą jest to, aby wykorzystać czas pierwszego sezonu po tak długim czasie w Ekstraklasie. Chodzi o to, jak my sobie damy radę i jak my się zaprezentujemy. Nas powinno interesować pokazanie się i stworzenie jak najlepszego widowiska, w Częstochowie podołaliśmy zadaniu. Trzeba być skoncentrowanym.

Ogłoszono transfer Bergiera, który pewnie już nie zagra. Jak z pozostałymi napastnikami?
Wiadomo – ręka jest złamana i równolegle mamy decyzję Sebastiana. Adam Zrelak, jestem pewien, że będzie do mojej dyspozycji, na pewno nie na 90 minut, ale już jest. Szymczak grać nie będzie mógł (warunki wypożyczenia – przyp. red.), a plan D w głowie jest i ten plan jest przygotowany. Zawodnicy wiedzą, w jaki sposób zagramy.

Pan rozmawiał z Sebastianem, by został?
Ja nie jestem od przekonywania, zawodnicy powinni to czuć. GKS Katowice złożył ofertę na pozostanie, on jej nie przyjął, a propozycja złożona Klubowi nie została przyjęta. Sebastianowi możemy tylko dziękować za bramki i wkład. Życzymy powodzenia, nie mam z tym problemów.

Zgodziliście się na warunki wypożyczenia Szymczaka. Pan jest zwolennikiem tego typu zapisów?
Jeżeli klub wypożycza zawodnika, który potem do danego klubu wraca, to ja to rozumiem i akceptuję. Gorzej, jeżeli kontrakt miałby się kończyć – to byłoby trudne do akceptacji.

Ostatni raz zagrałeś we wrześniu. Jak to jest być tak długo poza meczami?
Rogala:
Nie jest to miłe uczucie, ale cały proces przebiegł bardzo profesjonalnie. Nie jest to nic przyjemnego, ale ja się cieszę z tego, że wracam. Dzisiaj jestem do dyspozycji.

Masz jakieś obawy?
Na treningu jestem na pełnych obrotach i nie mam żadnego strachu czy bojaźni przed odnowieniem urazu. Jeśli w treningu jest dobrze, to w meczu też musi.

Lech przyjedzie tu wygrać. Czy to ułatwienie, że wiecie, czego oczekiwać?
Górak:
Ułatwienie, to taka gra w otwarte karty. Dzisiaj wszyscy, którzy GKS oglądają, wiedzą, że również będziemy dążyć do wygranej. Będziemy musieli realizować zadania w defensywie, by powstrzymać kapitalnych zawodników. Poprzeczkę postaramy się zawiesić wysoko.

Wiadomo, że klub dostaje pieniądze zależne od miejsca, zawodnicy też?
Każdego trzeba byłoby pytać, jak kontrakt został spisany. Nie ma co dywagować o pieniądzach, nas to nie powinno interesować. Pieniądze powinny być na końcu, ja tak piłkę traktowałem. Ja potrzebuję wygrać mecz, trening, sezon – cały czas wygrywać.

Było spotkanie z nowym prezesem?
Znaliśmy prezesa, ale jako członka rady nadzorczej. Spotkanie było, prezes przywitał się z nami, poinformował o swoich zadaniach. Wydaje mi się, że po sezonie będzie moment, by zjeść wspólnie duży obiad. Teraz trzeba grać.

Co z chłopakami, którzy są wypożyczeni?
Przede wszystkim te rozmowy muszą być prowadzone równolegle z ich klubami, szczególnie jeśli chodzi o Filipa i Dawida. Lech ma swoje sprawy, Raków również, także czekamy na zakończenie rozgrywek. My naszą kadrę już dzisiaj budujemy, rozmawiając z zawodnikami i agencjami. Tu się dzieje wiele rzeczy. Jaśniejsza jest sytuacja odnośnie Mateusza Kowalczyka – mamy prawo pierwokupu. Jeszcze spotkania nie miałem, ta decyzja jest przygotowywana. Jedno jest najważniejsze: Mateusz Kowalczyk chce grać w GKS-ie Katowice.

Dwa ostatnie mecze Lecha były odmienne – inne taktyki i rywale.
W meczu z Puszczą Lech oddał osiem strzałów, Puszcza dziewięć – jakość, ogromna jakość piłkarzy. Bramka Lecha w meczu z Legią to niesamowita klasa strzelca, musimy bardzo uważać w defensywie. W Lechu widać dużo zespołowości, Antek świetnie tę grę układa.

Wobec nieobecności napastników to może trener ma plan, byś to ty „biegał do przodu”?
Rogala:
Tego na dzień dzisiejszy nie wiem (uśmiech), ale dam na pewno z siebie 100 procent. Zaczynałem od tyłu karierę i szedłem trochę do przodu, ale nie aż tak daleko.

Czyli plan trenera tego nie obejmuje?
Górak: 
Obejmuje, obejmuje jak najbardziej (śmiech)! To na ostatnie minuty, z tą szybkością wszystkiego należy się spodziewać.

Sytuacja z Kowalczykiem jest rozwojowa. Jaki jest jego wkład w drużynę, dlaczego jest taki dobry i dlaczego po odejściu Kozubala nie było to tak bolesne?
Model gry GieKSy jest stworzony pod zawodników grających na pozycji 8, bo naprawdę ci ludzie mają tam dużo rzeczy do zrobienia. Szukam zawodników intensywnych, inteligentnych, którzy czują boisko. Znałem Mateusza wcześniej, wiedzieliśmy, że wyjeżdża bardzo utalentowany chłopak i poprzeczkę będzie miał wysoko. Byłem ciekaw, jak sobie poradzi w takim klubie. Ja takim zwolennikiem szybkich wyjazdu nie jestem, to był dla niego trudny okres. Kiedy odchodził Antek, to mieliśmy 2-3 pomysły na zapełnienie tej luki, tu się to równoważyło z kwestią przepisu o młodzieżowcu. Zawodnik dostał szansę na mocną rywalizację, a tymi łokciami szybko się zaczął przebijać. Te nabijane minuty odbudowywały jego pewność siebie i zaczął wyglądać jako ten fajny ligowiec, który z ŁKS-u wyjechał. To daje obraz tego, że ci ludzie niepotrzebnie tak szybko wyjeżdżają. Życzę im cierpliwości i by wyjechali po 150 meczach w Ekstraklasie podbijać Europę. Pieniądze są ważne, ale ja powtarzam: na nie przyjdzie czas. Świetny postęp i kapitalna droga, ale wszystko przed nim. Ma deficyty i powinien pracować nad sobą, zdobywać doświadczenie.

Kiedy trener dowiedział się o rozmowach Bergiera z Widzewem?
Wczoraj (14 maja – przyp. red.) o godzinie 8:00 dostałem od Sebastiana SMS-a o tym, że podpisał kontrakt z Widzewem Łódź. Od wczoraj od godziny 8:00 o tym wiem, że rozmawiał z Widzewem.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Kolejna domowa wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. GieKSa wygrała z Cracovią 2:1 po bramkach Kuuska i Repki. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga