Dołącz do nas

Siatkówka

Siatkarska krótka przesunięta – porażka po przeciętnym występie GKS-u

Avatar photo

Opublikowany

dnia

STATYSTYKI MECZOWE GKS-u

Czas trwania spotkania – Mecz GKS-u z Czarnymi trwał 81 minut, z czego I set 26 min. – II set 24 min. – III set 31 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 16

Ilość zdobytych punktów – GKS 53: Kapelus 13, Van Walle 10, Butryn 9, Krulicki 8, Sobański 7, Kalembka 5, Fijałek 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 13: Butryn 4, Krulicki 3, Kapelus 2, Van Walle 2, Kalembka 1, Fijałek 1.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 19: Butryn 5, Kapelus 5, Van Walle 5, Krulicki 4, Kalembka 1, Sobański 1, Błoński -1, Pietraszko -1.

Ilość zagrywek – GKS 70: Krulicki 14, Kapelus 12, Kalembka 11, Van Walle 9, Butryn 7, Sobański 7, Fijałek 4, Falaschi 3, Pietraszko 2, Błoński 1.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 16: Kalembka 4, Krulicki 2, Kapelus 2, Van Walle 2, Sobański 2, Butryn 1, Błoński 1, Pietraszko 1, Fijałek 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 3: Krulicki 1, Butryn 1, Van Walle 1.

Ilość przyjęć – GKS 65: Sobański 32, Kapelus 21, Stańczak 8, Błoński 3, Krulicki 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 6: Kapelus 3, Sobański 2, Krulicki 1.
Procent przyjęcia dokładnego (perfekcyjne oraz dobre) – GKS 43%: Stańczak 63%, Kapelus 43%, Sobański 41%, Błoński 33%, Krulicki 0%.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 25%: Stańczak 38%, Sobański 25%, Kapelus 24%, Błoński 0%, Krulicki 0%.

Ilość ataków – GKS 86: Kapelus 27, Van Walle 16, Butryn 15, Sobański 15, Krulicki 8, Kalembka 4, Błoński 1.
Ilość błędów w ataku – GKS 4: Butryn 1, Kapelus 1, Van Walle 1, Sobański 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 8: Butryn 2, Kapelus 2, Van Walle 2, Krulicki 1, Sobański 1.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 43: Kapelus 12, Van Walle 9, Butryn 8, Sobański 7, Krulicki 4, Kalembka 3.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 50%: Kalembka 75%, Van Walle 56%, Butryn 53%, Krulicki 50%, Sobański 47%, Kapelus 44%, Błoński 0%.

Ilość bloków punktowych – GKS 7: Krulicki 3, Kalembka 2, Kapelus 1, Fijałek 1.

 

Za nami taki troszkę dziwny mecz, niby statystyki meczowe obu drużyn są bardzo wyrównane, ale jakoś nie przełożyło się to na korzystny wynik dla GKS-u. Wszyscy, którzy byli na hali widzieli troszkę inny obraz tego spotkania. Naprawdę dobry poziom GieKSa pokazała tylko w początkowej fazie meczu, potem gra się posypała kompletnie. Brakowało praktycznie każdego elementu siatkarskiego wykonanego dobrze. Bardzo dobre akcje, najczęściej pojedyncze, przeplatały się z błędami własnymi oraz niemocą w ataku. Rozegranie też pozostawiało sporo do życzenia. Brakowało skutecznej obrony, czy gry wyblokiem na siatce. GieKSa zagrała zdecydowanie poniżej swoich możliwości, z czego skrzętnie skorzystali goście i stąd taki wynik końcowy. A co mówią liczby?

Właśnie na początek pierwszego seta przypadł najlepszy okres gry GKS-u, tak do stanu 8:4, a potem to już goście odrabiali systematycznie straty wychodząc pierwszy raz na prowadzenie przy wyniku 11:12. Do końca tego seta GieKSa już nie odzyskała prowadzenia, a goście dociągnęli tę przewagę i wygrali dwoma punktami. Procentowo lepszą skuteczność mieli Czarni – 50% do 62% – ale punktowo wyszło na remis, po 13 oczek. Zliczając asy i bloki też remis po 4. I tylko w błędach własnych była różnica, bo 8 do 6 na naszą niekorzyść oczywiście. Atak trzymał Butryn, który na 10 akcji skończył 5 czyli 50%, podobnie Kapelus oraz Sobański po 50% ale z 6 ataków zdobyli 3 punkty. My mieliśmy problem z Żalińskim (71% skuteczności) oraz Kohutem, którzy łącznie zdobyli 10 oczek. Przyjęcie troszkę lepsze w naszej drużynie – dokładne na poziomie 37% do 37%, a perfekcyjne na poziomie 37% do 16%,

Drugi set od początku pod dyktando Czarnych Radom. Wystarczy nadmienić, że remis był tylko dwa razy, oczywiście na początku partii i przy wyniku 10:15 było już praktycznie pozamiatane. Skuteczność w ataku o dziwo została u nas utrzymana, ale za to goście ją jeszcze podwyższyli – 50% do 71% – a punktowo przegraliśmy atak 14:17. Asy z blokami też przegrane, ale minimalnie 2:3, a błędy własne ponownie mała strata 5:3. Przyjęcie wyrównane – dokładne na poziomie 57% do 50%, a perfekcyjne na poziomie 29% do 38%, Tym razem atak należał w naszej drużynie do Gerta Van Walle, z 7 ataków skończył 5 (71%) oraz Serhija Kapelusa, z 8 ataków zakończył też 5 (63%). Zabrakło wsparcia innych siatkarzy GKS-u. Wśród gości rozstrzelali nas Bołądź, 7 skończonych na 9 ataków (78%) oraz Smith 5 na 5! Obaj siatkarze zdobyli łącznie w tym secie 14 oczek.

Trzecia partia najbardziej wyrównana ze wszystkich, z lekką najczęściej dwupunktową przewagą GKS-u, która utrzymała się aż do stanu 21:19. Wtedy to goście wyszli nawet na prowadzenie 22:23. Jeszcze po obronie pierwszej piłki meczowej, udaje się doprowadzić do pierwszej i jak się później okazało ostatniej piłki setowej 25:24, którą zaprzepaściliśmy zagrywką w siatkę. I samą końcówkę przegraliśmy siatkarsko. Tym razem atak mieliśmy lepszy, ponownie na tym samym procencie – 50% do 45% – punktowo na plus 16:14. Bloki na remis, po 4, ale goście mieli 3 asy, przy żadnym GKS-u. Ponownie na minusie w błędach własnych 8:7. Punktowo w GKS-ie nikt się nie wybijał, zabrakło skuteczności obu przyjmujących, szczególnie Kapelusa, który na 13 ataków skończył tylko 4 (31%). Wśród gości punktowali też praktycznie wszyscy.

Łącznie skuteczność mieliśmy słabszą procentowo – 50% do 58% – ale straciliśmy w tym elemencie tylko jedno oczko 43:44. W blokach też tylko punkt mniej 7:8, asów więcej mieli Czarni 3:6. Błędy własne 21:16, troszkę za duża różnica na korzyść gości. Przyjęcie bardzo wyrównane – dokładne na poziomie 43% do 41%, a perfekcyjne na poziomie 25% do 26%, Najlepiej punktującym siatkarzem GKS-u był Kapelus zdobywca 13 oczek, na 27 ataków skończył tylko 12 (44%) i to zestawienie mówi wszystko o tym spotkaniu. Jeszcze tylko Van Walle miał dwucyfrowy wynik jeśli chodzi o zdobycze punktowe, a u radomian takich zawodników było aż czterech. Wbrew liczbom przytoczonym wyżej wydaje się, że mecz został przegrany właśnie w ataku. No cóż… trzeba się szybko podnieść bo już w środę kolejne trudne starcie przed GKS-em, tym razem w Jastrzębiu.

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE GKS-u – po 13 meczach  (46 setów)

Czas trwania spotkań – Mecze GKS-u z trwały 1209 minut, z czego I set 344 min. – II set 349 min. – III set 357 min. – IV set 123 min. – V set 36 min.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – GKS 308: zagrywka 195, atak 66, siatka + inne 47.
Punkty oddane przez błędy własne – GKS 319: zagrywka 201, atak 92, siatka 11, inne 15.

Ilość zdobytych punktów – GKS 721: Kapelus 158, Butryn 152, Kalembka 87, Sobański 87, Van Walle 83, Krulicki 72, Błoński 42, Falaschi 24, Pietraszko 14, Stelmach 1, Fijałek 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – GKS 237: Butryn 55, Kapelus 40, Kalembka 32, Krulicki 27, Sobański 26, Van Walle 24, Błoński 19, Falaschi 8, Pietraszko 4, Stelmach 1, Fijałek 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – GKS 484: Kapelus 118, Butryn 97, Sobański 61, Van Walle 59, Kalembka 55, Krulicki 45, Błoński 23, Falaschi 16, Pietraszko 10.
Bilans punktów zdobytych do straconych – GKS 251: Butryn 76, Kapelus 73, Van Walle 44, Kalembka 32, Krulicki 29, Falaschi 13, Błoński 7, Pietraszko 3, Stelmach 0, Sobański -1, Fijałek -4, Stańczak -9, Mariański -12.

Ilość zagrywek – GKS 1031: Kapelus 165, Kalembka 156, Krulicki 148, Sobański 126, Falaschi 114, Butryn 114, Van Walle 98,  Błoński 64, Pietraszko 30, Fijałek 13, Stelmach 3.
Ilość błędów na zagrywce – GKS 201: Kalembka 36, Sobański 35, Butryn 31, Krulicki 27, Kapelus 17, Błoński 16, Van Walle 13, Falaschi 10, Pietraszko 10, Fijałek 5, Stelmach 1.
Ilość asów serwisowych – GKS 62: Butryn 14, Sobański 10, Kalembka 9, Kapelus 7, Błoński 7, Krulicki 6, Van Walle 5, Falaschi 2, Pietraszko 2.

Ilość przyjęć – GKS 871: Sobański 279, Kapelus 270, Mariański 135, Błoński 92, Stańczak 83, Krulicki 4, Kalembka 3, Falaschi 3, Pietraszko 1, Butryn 1.
Ilość błędów w przyjęciu – GKS 68: Sobański 20, Kapelus 20, Mariański 12, Stańczak 9, Błoński 4, Krulicki 2, Falaschi 1.
Przyjęcie negatywne – GKS 221: Sobański 83, Kapelus 61, Mariański 30, Błoński 23, Stańczak 20, Falaschi 2, Krulicki 1, Kalembka 1,
Przyjęcie perfekcyjne – GKS 154: Sobański 53, Kapelus 38, Mariański 32, Stańczak 22, Błoński 9.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – GKS 18%: Stańczak 27%, Mariański 24%, Sobański 19%, Kapelus 14%, Błoński 10%.

Ilość ataków – GKS 1228: Kapelus 327, Butryn 245, Sobański 180, Van Walle 161, Kalembka 99, Krulicki 88, Błoński 82, Falaschi 27, Pietraszko 17, Stelmach 2.
Ilość błędów w ataku – GKS 92: Butryn 23, Kapelus 19, Kalembka 13, Van Walle 11, Sobański 9, Błoński 8, Krulicki 8, Pietraszko 1.
Ilość ataków zablokowanych – GKS 109: Kapelus 29, Sobański 24, Butryn 22, Van Walle 15, Błoński 7, Kalembka 6, Krulicki 6.
Ilość zdobytych punktów w ataku – GKS 550: Kapelus 137, Butryn 124, Van Walle 72, Sobański 65, Kalembka 54, Krulicki 43, Błoński 32, Falaschi 13, Pietraszko 9, Stelmach 1.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – GKS 45%: Kalembka 55%, Pietraszko 53%, Butryn 51%, Stelmach 50%, Krulicki 49%, Falaschi 48%, Van Walle 45%, Kapelus 42%, Błoński 39%, Sobański 36%.

Ilość bloków punktowych – GKS 109: Kalembka 24, Krulicki 23, Butryn 14, Kapelus 14, Sobański 12, Falaschi 9, Van Walle 6,  Pietraszko 3, Błoński 3, Fijałek 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – GKS 11: Sobański 4, Błoński 3, Krulicki 2, Falaschi 1, Kalembka 1.
MVP – GKS 6: Butryn 2, Kapelus 2, Błoński 1, Sobański 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga