Dołącz do nas

Hokej Piłka nożna Prasówka Siatkówka

Sobkowicz z hattrickiem. GieKSa zdemolowała Resovię – przegląd doniesień mass mediów o GieKSie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów, które obejmują informacje z ubiegłego tygodnia dotyczące sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja na lodzie GieKSy.

Piłkarki i piłkarze w trakcie przygotowań do rundy rewanżowej sezonu 2019/20, rozegrali kolejne mecze sparingowe. Wczoraj piłkarki pokonały na wyjeździe drużynę z I ligi Resovię Rzeszów aż 9:0 (7:0). Piłkarze rozegrali również jeden sparing, z przedstawicielem zaplecza ekstraklasy: Podbeskidziem Bielsko-Biała. W tym meczu zanotowano remis 0:0.

W minionym tygodniu siatkarze dwukrotnie wygrali 3:2 (i tym samym zaliczyli kolejne tie-breaki), najpierw na wyjeździe z Treflem Gdańsk oraz w sobotę, w Szopienicach, z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Siatkarze na szesnaście spotkań aż jedenaście kończyli po pięciosetowym meczu. Obecnie drużyna zajmuje szóstą lokatę w tabeli Plus Ligi. W rozpoczynającym się tygodniu drużyna rozegra dwa wyjazdowe spotkania: w środę z Asseco Resovią Rzeszów oraz w sobotę z Cuprum Lubin.

Hokeiści w ubiegłym tygodniu rozegrali trzy spotkania. W wyjazdowym meczu z Cracovią GieKSa musiała uznać wyższość przeciwnika, przegrywając 1:2. W następnym spotkaniu drużyna przegrała po rzutach karnych 2:3 z KH Energią Toruń. Wczoraj hokeiści pokonali na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 6:1.

 

PIŁKA NOŻNA

tylkokobiecyfutbol.pl – Sobkowicz z hattrickiem. GieKSa zdemolowała Resovię

Drugie zwycięstwo w drugim zimowym sparingu zaliczyła katowicka GieKSa. Dziś w Rzeszowie drużyna Witolda Zająca pokonała czołową ekipę Pierwszej Ligi Resovię aż 0:9. Klasycznego hattricka zaliczyła Agata Sobkowicz, a po dublecie dołożyły Dominika Sykorova i Karolina Koch.

Teraz czas na trudniejszy sprawdzian. Już w sobotę 1 lutego GieKSa w Katowicach zagra z Górnikiem Łęczna.

 

sportslaski.pl – Okienko szeroko otwarte. „Kola” wróci do Katowic, Tabiś wyfrunie do I ligi?

Wiele wskazuje na to, że Kamil Bętkowski po 3 latach wróci na Bukową. Lada dzień sprawa jego pozyskania z Gwarka Tarnowskie Góry powinna się wyjaśnić. Wiele wskazuje na to, że „GieKSę” opuści za to Kacper Tabiś. O młodzieżowca pyta I-ligowa Odra Opole.

Bętkowski, który swego czasu został nawet uznany w Katowicach „Odkryciem Roku”, właśnie przy Bukowej stawiał pierwsze kroki w dorosłej karierze. W ekipie ówczesnego I-ligowca rozegrał 18 spotkań, przygodę z piłką musiał jednak kontynuować nieco niżej.

[…] 25-letni pomocnik ostatnie pół roku spędził w Gwarku Tarnowskie Góry, z którego – po pomyślnie zaliczonych testach – wkrótce powinien wrócić do „GieKSy”. – Ta sprawa wyjaśni się w ciągu najbliższych godzin – słyszymy przy Bukowej.

Nieco dłużej mogą potrwać pertraktacje katowiczan z GKS-em z I-ligową Odrą Opole. Ich przedmiotem jest transfer Kacpra Tabisia. Opolanie, po tym jak sprzedali do Jagiellonii Białystok Bartłomieja Wdowika, dysponują gotówką, za którą muszą poszukać brakujących im w kadrze młodzieżowców. Jednym z ich celów jest Tabiś, któremu za pół roku i tak wygasa konktrakt w Katowicach. Wychowanek Sprintu Katowice, który w „dorosłym” Rozwoju Katowice debiutował jeszcze jako 16-latek, wiosną dla drużyny trenera Rafała Góraka rozegrał 12 ligowych spotkań. Za każdym razem pojawiał się na boisku z ławki rezerwowych. W kontekście jego przenosin do Opola w grę wchodzi transfer definitywny.

W środę w Katowicach kontrakt podpisał Maciej Dampc. 24-letni środkowy obrońca został wypożyczony z ekstraklasowego ŁKS-u na najbliższe pół roku. W ciągu ostatnich miesięcy w zespole trenera Kazimierza Moskala nie zagrał ani razu, wcześniej jednak regularnie występował w I-ligowej Bytovii. Klub znalazł sobie tymczasem Daniel Rumin. 22-letni napastnik, który na początku miesiąca otrzymał od GKS-u wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu, do końca obowiązującego go przy Bukowej kontraktu będzie występować – w ramach półrocznego wypożyczenia – w barwach II-ligowej Skry Częstochowa.

 

sportowebeskidy.pl – Abstynencja strzelecka

W swoim trzecim meczu towarzyskim w tym roku zawodnicy Podbeskidzia zmierzyli się z II-ligowym GKS-em Katowice.

Pierwsza część meczu upłynęła pod znakiem niewykorzystanych sytuacji Podbeskidzia oraz dobrej postawy strażnika „świątyni” GKS-u. Szczęścia szukał m.in. Adrian Rakowski, którego strzał okazał się być zbyt lekki, aby zaskoczyć golkipera „GieKSy”. Kilka chwil później ten sam zawodnik znów stanął przed szansą na wpisanie się na listę strzelców. Filip Modelski indywidualną akcję zakończył dograniem do Rakowskiego, a ten przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem rywali. Katowiczanie groźniejszą próbę odnotowali w 19. minucie, lecz fantastyczną interwencją po strzale Adriana Błęda popisał się Martin Polacek.
Po przerwie Krzysztof Brede asygnował do gry wyrastającego na ulubieńców kibiców Podbeskidzia, Mateusza Marca. Pomocnik na początku drugiej połowy nie wykorzystał jednak pojedynku „oko w oko” z bramkarzem GKS-u. Ostatecznie wynik bezbramkowy utrzymał się do ostatniego gwizdka arbitra, choć należy odnotować, że to katowiczanie byli najbliżej objęcia prowadzenie w kolejnych trzech kwadransach. II-ligowcowi na przeszkodzie do zdobycia bramki stanęła jednak poprzeczka.

 

dziennikzachodni.pl – Nowy stadion GKS Katowice: W TVP pokazali „układ” – z dedykacją dla Marcina Krupy [KOMENTARZ]

Magazyn śledczy Anity Gargas (TVP 1) tym razem poświęcono budowie nowego stadionu GKS Katowice. Czwartkowy program od kilku dni promowano w mediach społecznościowych dopiskiem #układ, sugerującym, że sprawa inwestycji kryje za sobą tajemniczy spisek. Po obejrzeniu programu trudno uciec od wrażenia, że powstał on tylko po to, by PiS pokazał prezydentowi Marcinowi Krupie, że pamięta jego poparcie dla Bronisława Komorowskiego.

„Jakie to miasto?” – zawiesiła głos Anita Gargas po dramatycznym wstępie do swojego Magazynu Śledczego, który postanowiła poświęcić budowie nowego stadionu GKS-u Katowice. I tak miało być aż do końca: forma przerastała treść, a plątanina nieścisłości, jednostronnych wypowiedzi, starannego omijania niewygodnych faktów, niezliczonych niezwiązanych ze sprawą dygresji oraz obrazu wyjątkowo amatorskiej próby zdobycia komentarza od firmy architektonicznej budził u widzów oczywiste pytanie „o co w tym wszystkim właściwie chodzi?”. Odpowiedź padła znienacka, sprytnie ukryta w jednym z pobocznych wątków.
– Były i obecny prezydent Katowic przed laty wspierali w kampanii Bronisława Komorowskiego – przypomniano dobitnie, aczkolwiek konia z rzędem temu, kto powiązałby to w jakikolwiek sposób ze stadionem GKS-u.

I wtedy właśnie nastąpiła jasność. Można mieć podejrzenie graniczące z pewnością, że cały program powstał wyłącznie w ramach gry politycznej i był dedykowany tylko Marcinowi Krupie.

 

Eksperymenty nie zadziałały. Podbeskidzie remisuje w sparingu z GKS-em Katowice

W sobotnim sparingu rozegranym na „Górce” w Bielsku-Białej Podbeskidzie bezbramkowo zremisowało z GKS-em Katowice. Trener Krzysztof Brede wykonał kilka eksperymentalnych zmian w składzie, ale mimo przewagi gospodarze nie zdołali pokonać drugoligowca z Bukowej.

W pierwszej połowie zaznaczyła się przewaga Podbeskidzia. Bielszczanie rozpoczęli sparing w swoim optymalnym w składzie, z Jakubem Bierońskim w środku pola, który w obliczu kontuzji Konrada Sierackiego i Tomasza Nowaka może wiosną otrzymać więcej szans na grę w lidze.

[…] Przed przerwą najlepsze okazje na gola mieli Adrian Rakowski, Karol Danielak i Bartosz Jaroch. W bramce GKS-u świetnie spisywał się jednak Bartosz Mrozek – najpierw wygrał pojedynek jeden na jeden z Rakowskim, a później w jednej akcji wybronił dwa silne uderzenia Danielaka i Jarocha. Goście mieli w pierwszej połowie jedną okazję – z uderzeniem Adriana Błąda z dystansu poradził sobie jednak Martin Polaček.

[…] GKS w drugiej połowie miał kilka dobrych momentów, starał się wykorzystać niepewność w obronie Górali, a najbardziej efektowną akcją popisał się Kamil Bętkowski. 25-letni pomocnik z Gwarka Tarnowskie Góry, który dzień wcześniej podpisał kontrakt z klubem z Katowic, przeprowadził szarżę prawą stroną i huknął w poprzeczkę bramki Górali.

Dla GKS-u sparing z Podbeskidziem zakończył pierwszą fazę okresu przygotowawczego. W poniedziałek katowiczanie wybiorą na drugie tej zimy, tygodniowe zgrupowanie w Wałbrzychu, gdzie zmierzą się ze Ślęzą Wrocław, Stalą Brzeg i Chrobrym Głogów.

 

sportdziennik.com – Prezydent niezadowolony z materiału o stadionie

TVP wyemitowała program, którego tematyką były m.in. kontrowersje wokół budowy stadionu w Katowicach. Przełomowych informacji – nadal brak. Marcin Krupa nie wyklucza podjęcia kroków prawnych wobec telewizji.

[…] Materiał tak naprawdę wnosi do sprawy niewiele nowego; a w kontekście stricte stadionu – praktycznie nic ponad to, o czym w „Sporcie” już pisaliśmy, czyli sporze miasta z projektującą obiekt firmą RS Architekci. Na antenie TVP wypowiedziało się wiele osób z różnych katowickich środowisk, polityków, wiceprezydent Waldemar Bojarun, ale jak zaznaczono – żaden z radnych Forum Samorządowego Marcina Krupy.

Ciekawostką jest, iż prezydentowi wypomniano, że… w 2014 roku w kampanii prezydenckiej wspierał Bronisława Komorowskiego.

Wczoraj Marcin Krupa opublikował oświadczenie: „Na antenie TVP1 wyemitowany został program <<śledczy>> Anity Gargas. W wielowątkowym materiale, który rzekomo dotyczył budowy stadionu miejskiego, padło wiele nieprawdziwych informacji. (…) Z przykrością stwierdzam, że znając format tego programu, nie jestem zaskoczony takimi metodami działania i zakłamywania rzeczywistości. Już wczoraj w nocy otrzymałem wiele głosów m.in. od mieszkańców, samorządowców i dziennikarzy z naszego regionu, którzy są oburzeni tak skandalicznym przedstawieniem Katowic. Nie ma mojej zgody na naruszanie dobrego imienia miasta. Dlatego w trosce o dobry wizerunek Katowic, dokonamy wnikliwej analizy materiału, by następnie podjąć w tej sprawie wszelkie możliwe kroki prawne, o których będę Państwa informował” – napisał prezydent Krupa.

 

SIATKÓWKA

siatka.org – Wiele zwrotów akcji w Gdańsku i wygrana GKS-u

Tie-breakiem zakończyło się spotkanie 16. kolejki PlusLigi rozegrane w Gdańsku. Miejscowy Trefl musiał w pierwszych dwóch setach uznać wyższość GKS-u Katowice, a następnie przejął pałeczkę i wygrał kolejne dwie partie. Set decydujący również miał dwie odsłony. Jako pierwsi do głosu doszli katowiczanie, którzy prowadzili bardzo pewnie. W połowie seta miejscowi dogonili wynik, prowadzenie co rusz zmieniało strony boiska, a finalnie ostatnie słowo należało do GKS-u, który wygrał zaciętą końcówkę, zamykając mecz asem serwisowym.

[…] Początek meczu należał do katowiczan, którzy po kontrze Wiktora Musiała odskoczyli od rywali na dwa oczka. Jednak blok na Kamilu Kwasowskim dał gospodarzom remis. W kolejnych minutach oba zespoły grały zrywami.

[…] W końcówce jednak więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni, a pomyłka w ataku rywali pozwoliła im przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę (26:24).

W pierwszej fazie drugiej odsłony obie drużyny szły łeb w łeb, lecz po udanej kontrze Rafała Szymury to katowiczanie zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Wprawdzie po asie serwisowym Pablo Crera podopieczni Michała Winiarskiego na chwilę wrócili do gry, ale blok gości w połączeniu z punktową zagrywką Jana Nowakowskiego spowodowały, że obie ekipy dzieliły już trzy oczka (14:11). Po ataku ze środka Miłosza Zniszczoła przewaga katowiczan wzrosła do pięciu punktów, ale ich błędy i dobra gra Filipiaka pozwoliły Treflowi odrobić część strat. Po kontrze Rubena Schotta gdańszczanie przegrywali tylko 19:21, ale ich błędy przybliżały do sukcesu GKS. Ostatecznie po skutecznej akcji Kwasowskiego przyjezdni triumfowali w drugim secie 25:21.

Trzecia partia zaczęła się lepiej dla gospodarzy, którzy po błędzie Nowakowskiego wyszli na dwupunktowe prowadzenie. Goście na moment wrócili do gry, ale zaczęli popełniać błędy, a czapa na Kwasowskim dała gdańszczanom trzypunktową nadwyżkę.

[…] Czwarty set zaczął się od walki cios za cios, ale ponownie jako pierwsi inicjatywę na boisku zaczęli przejmować podopieczni trenera Winiarskiego, którzy po asie serwisowym Janikowskiego odskoczyli od rywali na dwa oczka.

[…] Pojedyncze udane zagrania Jana Firleja i Musiała to było za mało, aby poderwać gości do gry, a Trefl był coraz bliżej tie-breaka. W końcówce przypomniał o sobie Filipiak, a czapa na Musiale doprowadziła do piątej partii (25:19).

Tie-breaka lepiej zaczęli goście, którzy po kontrze Kwasowskiego zaczęli budować swoją nadwyżkę. Swoje akcje kończyli też Musiał i Szymura, a GKS zyskał cztery oczka przewagi. Filipiak próbował poderwać Trefla do walki, ale przy zmianie stron katowiczanie wciąż mieli przewagę (8:6). Ale gospodarze nie dawali za wygraną i po kontrze Schotta doprowadzili do remisu. Im bliżej końca meczu, tym było więcej emocji. Losy spotkania rozstrzygnęły się po walce na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni, którzy po asie serwisowym Kwasowskiego postawili kropkę nad „i” (21:19).

MVP: Jan Firlej

Trefl Gdańsk – GKS Katowice 2:3 (24:26, 21:25, 25:22, 25:19, 19:21)

 

sportdziennik.com – Zwycięski tie-break!

[…] Goście w I secie udowodnili, że wcale nie przyjechali do Katowic na wycieczkę, choć początek mieli mizerny. Jednak w ważnym momencie zaliczyli trzy udane akcje i wyszli na prowadzenie 19:16. Gospodarze mimo usilnych starań już tych strat nie odrobili. Gospodarze nieźle przyjmowali, ale nie przełożyło się to na skuteczność ataku i to była przyczyna porażki w tej odsłonie.

W II secie było wiele emocji, ale – jak na ironię – „GieKSiarze” sobie je zafundowali. Prowadzili 22:18 i wydawało się, że wszystko będą mieli pod kontrolą. Po akcji Wiktora Musiała było już 24:22, przyjezdni doprowadzili do remisu. A potem po bloku Robberta Andringi nawet objęli prowadzenie 26:25. Do remisu doprowadził Kamil Kwasowski, a Zniszczoł zdobył punkt zagrywką. Przy kolejnej, czwartej piłce setowej dobrze grający Żaliński posłał piłkę w aut.

Wydawało się, że po takich emocjach kolejne są gwarantowane. A tymczasem gospodarze mocno zmobilizowani od początku objęli prowadzenie, a potem je systematycznie powiększali. Prowadzili 18:10 oraz 20:12 i już nic nie mogło się stać. Wprawdzie w końcówce goście zdobyli kilka punktów, ale nie miały wpływu na rezultat tej odsłony. A w kolejnej kibice nie mieli prawo się nudzić. Wprawdzie goście 32:21, ale Zniszczoł brawurowymi atakami ze środka doprowadził do remisu. Jednak chwilę potem gospodarze dwa razy posłali piłkę w aut i jedenasty (!) tie-break, stał się faktem! A w nim było wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji. Goście prowadzili 5:2, ale nastąpił zwrot akcji i gospodarze wyszli na prowadzenie 10:8. Po akcji Jana Nowakowskiego GKS zdobył decydujący punkt i zaczął świętować wygraną. A tymczasem sędziowie po wideoweryfikacji odwołali i zaczęły się targi. Jedni i drudzy obstawali przy swoich racjach. W końcu siatkarze wyszli na parkiet i znów Nowakowski popisał się silnym zbiciem i zapewnił dwa punkty zespołowi.

GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (22:25, 28:26, 25:17, 23:25, 15:11)

 

HOKEJ

hokej.net – Trzy punkty zostają przy Siedleckiego 

Hokeiści Comarch Cracovii pokonali GKS Katowice i zbliżyli się do wtorkowego rywala na pięć punktów w tabeli. Decydującego gola w 54 minucie zdobył Ondrej Mikula.

Comarch Cracovia – GKS Katowice 2:1 (1:0, 0:0, 1:1)

 

Niespodzianka w „Satelicie”. Spěšný zatrzymał katowiczan

Hokeiści KH Energi Toruń pokonali na wyjeździe GKS Katowice 3:2 po rzutach karnych. Spore cegiełki do tego zwycięstwa dołożyli Patrik Spěšný, który obronił 58 strzałów oraz debiutujący w barwach „Stalowych Pierników” Michaił Jesajan. Rosyjski napastnik miał udział przy dwóch bramkach zdobytych przez swój zespół.

GKS Katowice – KH Energa Toruń 2:3 k. (1:1, 1:0, 0:1, d. 0:0, k. 0:2)

 

dziennikzachodni.pl – Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 1:6. Smutek fanów gospodarzy

Hokeiści Zagłębia Sosnowiec jako pierwsi strzelili gola w meczu z GKS Katowice. Goście odpowiedzieli sześcioma trafieniami i awansowali w tabeli na czwarte miejsce.

[…] Hokeiści GKS Katowice walczą o jak najwyższe miejsce przed rundą play off. Po zwycięstwie w Sosnowcu nad Zagłębiem awansowali na czwarte miejsce w tabeli.

GKS w tym sezonie jeszcze na Stadionie Zimowym nie wygrał. Teraz do składu katowiczan wrócił Grzegorz Pasiut, ale nadal nie było chorych Juuso Salmiego i Oskara Jaśkiewicza (choroba) oraz kontuzjowanego Oskara Krawczyka. Sosnowiczanie chcieli te osłabienia wykorzystać i szybko objęli prowadzenie.

Radość kibiców Zagłębia była uzasadniona, ale trwała krótko. GKS przejął inicjatywę, ale do końca inauguracyjnej tercji na tablicy wyników pozostał remis.

W kolejnych odsłonach goście dominowali jednak na lodzie imponując skutecznością. Fani gospodarzy już po drugiej tercji byli pogodzeni z porażką, ale do końca dopingowali swój zespół.

Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice 1:6 (1:1, 0:3, 0:2)

 

infokatowice.pl – GieKSa wzmacnia defensywę

33-letni Mathias Porseland podpisał kontrakt z GKS-em Katowice. Szwedzki obrońca rozpoczynał karierę z klubie Frolunda z Goteborga. Następnie występował w Bofors IK i Rogle BK. Później reprezentował kluby z Finlandii, Czech i Rosji. Porseland ma na koncie ponad 100 występów w słynnej lidze KHL w barwach HC Lev Praga, Admirała Władywostok oraz Vityaz Podolsk.

– Chciałbym zapewnić kibiców, że już od listopada pracujemy nad pozyskaniem do drużyny nowych zawodników w celu wzmocnienia zespołu, a nie jedynie uzupełnienia składu. Przeprowadziliśmy dziesiątki rozmów z agentami i zawodnikami. Pierwszy kontakt z naszym nowym zawodnikiem nawiązaliśmy przed świętami Bożego Narodzenia. Porseland dysponuje dobrymi warunkami fizycznymi. Jest bardzo dobry z krążkiem, dysponuje dobrym strzałem z niebieskiej linii i na pewno wzmocni nasze akcje ofensywne. W szybkiej aklimatyzacji w zespole pomoże mu obecność rodaka Robina Rahma w bramce oraz Jaakko Turtiainena, z którym grał przez cztery sezony w fińskim klubie HPK. Czasu do końca okna transferowego pozostało niewiele, jednak planujemy jeszcze zwiększyć siłę naszego zespołu przed najważniejszą częścią sezonu – mówi Wojciech Tkacz, dyrektor sportowy GKS-u Katowice.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Górak: Bardziej smutno było mi niż moim piłkarzom

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu GieKSy z Cracovią podczas konferencji wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Dawid Kroczek.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Było to bardzo emocjonujące spotkanie, porywające wszystkich do bardzo dużych emocji. Zakończyło się niesamowitym happy endem dla nas, bo w momencie, w którym straciliśmy bramkę na 3:3, zrobiło się smutno na duszy, ale jak się okazuje, bardziej mi niż moim piłkarzom. Fenomenalnie wykorzystali ostatnią okazję, by zaatakować i zdobyli bramkę na 4:3. Graliśmy z szalenie mocną ofensywną Cracovią, wiedzieliśmy, że te trzydzieści strzelonych bramek to jest naprawdę ogromny potencjał. Radziliśmy sobie momentami bardzo dobrze, ale jednak Cracovia te trzy bramki strzeliła. Natomiast to, że my strzeliliśmy cztery, to znaczy, że bardzo dobrze się tutaj czujemy, bo z Puszczą strzeliliśmy jeszcze więcej – to tak humorystycznie i z przekąsem. Bardzo się cieszę, jestem szczęśliwy, zasłużone zwycięstwo GKS Katowice.

Po czwartej bramce z racji nagromadzonych emocji, zawodnicy do siebie ruszyli. Nie chciałem, żeby działo się tam coś niedobrego, więc postanowiłem wkroczyć do akcji. Chciałem odciągnąć moich zawodników od tego zamieszania, widząc, że sędzia techniczny zachowuje się biernie. Trzeba było wkroczyć i powiedzieć moim zawodnikom, żeby po prostu zakończyli taką niepotrzebną burzę. Z mojego punktu widzenia nic się nie wydarzyło i jestem zdumiony karą, która została na mnie nałożona przez sędziego technicznego. Dodatkowo na boisku widziałem trenera gospodarzy, więc tym bardziej jestem zdziwiony.

Wiem, że kierownik będzie sprawę rozpatrywał z sędzią techniczną, by opowiedział zdarzenie swoimi oczami. Moje zdanie jest bezwarunkowe – nie używałem wulgarnych słów, nie byłem agresywny, działałem w dobrej wierze. Nie popełniłem żadnego przewinienia.

Jaki był plan na mecz?

Zdecydowanie postanowiliśmy atakować bardzo wysoko. Wiedzieliśmy, że w niskiej obronie możemy mieć problemy. Chcieliśmy uważać na fazy przejściowe Cracovii, trójka zawodników atakująca jest bardzo mocna. Plan polegał na tym, by wykorzystać słabsze rzeczy Cracovii, ale to już zostawiamy dla siebie. Szukaliśmy tych miejsc, by te bramki strzelać. Nie chodziło o to, by szukać okazji z kontrataku, tylko by grać swoją piłkę.

W tym momencie, kiedy prowadzimy 3:1, powinniśmy podwyższyć wynik i tyle w temacie. Cracovia potem atakowała bardzo mocno, chciała odrobić wynik, grając u siebie. To jest taki moment, kiedy trudności jest więcej. Dziś troszeczkę młodzieży na ławce, pięciu zawodników, których zostawiłem w Katowicach, wyszliby w tym spotkaniu. Nie ma co mówić, bo zmiennicy spisywali się bardzo dobrze. Cracovia nas trochę zepchnęła, ale należy wytłumaczyć zawodników siłą ofensywną Cracovii.

GKS inteligentnie zarządzał przerwami w grze.

Ja nie miałem takiego odczucia, że ten czas jest zabierany. Taki moment, kiedy zawodnik chce uspokoić zachowania, nie należy się zbytnio spieszyć, pośpiech jest niekiedy niedobry. Sędzia nikogo nie ukarał za grę na czas, wydaje mi się, że kibice domagali się, by grać szybciej, ale to nie było naszą ideą.

O urazach.

Martwi każdy uraz, teraz chodzi o rozmiar urazu Zrelaka. Mogą być zerwane więzadła, w tym momencie pojechał do szpitala i jest badany, bardziej martwi mnie zdrowie, a nie, która to kontuzja. Sport ma to do siebie, że zawodnicy ulegają kontuzją. Staramy się jak najlepiej, by zawodnicy byli przygotowani. Wydaje mi się, że Grzesiek Rogala wróci w następnym spotkaniu. 

O Maku.

Nawet kiedy kontraktowaliśmy Bartka Nowaka, wiedziałem, że potrzebny mi jest zawodnik z podobnymi rzeczami. W razie awarii, żeby był, byłem pewny, że Mateusz ma takie inklinacje, gra podobnie. Jest nieszablonowy, o elegancji i wysokiej intensywności. Jest szalenie pożyteczny. Na razie po powrocie do Ekstraklasy nie układa mu się tak, jakby sobie tego życzył. Dzisiaj wykorzystał swoją szansę, jestem niezmiernie szczęśliwy. Mateusz to profesjonalista.

Drugi mecz Galana na lewym wahadle, choć to nie jest jego nominalna pozycja. Jest pan z niego zadowolony?

Borja nie spędza na tej pozycji dużo czasu. Z Koroną grał bardzo dobrze, dzisiaj miał po swojej stronie kapitalnego piłkarza. Radził sobie, ale parę pojedynków przegrał. Globalnie jestem zadowolony, bo wiedziałem, jaka dla niego będzie skala trudności. Szacunek, bo radził sobie bardzo dobrze.

Która bramka się panu bardziej podobała w wykonaniu Adriana Błąda – w Gdyni czy dzisiejsza?

Ja czekam na następne (śmiech). Adrian jest zawodnikiem doświadczonym, o olbrzymich perypetiach, nasza droga jest piękną historią. Każdy moment, w którym się tak cieszy i strzela taką bramką, jest dla mnie niesamowity.

O przerwach na reprezentacje.

Wiemy, jakie są terminy przerwy reprezentacyjnej. Nie szukałem w ostatnich wynikach kryzysu, graliśmy bardzo dobrze w Warszawie i z Koroną. Sknociliśmy puchar, chcieliśmy w nim być, bardzo nam z tym źle. Ja kryzysu nie widziałem. My bardzo szybko potrafimy mówić o kryzysie, a niekiedy to po prostu nieprawda. Trzeba być cierpliwym.


Dawid Kroczek (trener Cracovii):
Nikt z nas nie jest usatysfakcjonowany wynikiem. Jeżeli strzelamy trzy bramki i przegrywamy mecz, to musimy się zastanowić nad wieloma rzeczami. Pozytywne jest to, że przegrywając, po raz kolejny doprowadzamy do wyrównania w ostatniej minucie meczu i to jest plus, ale ilość błędów, które popełniliśmy – indywidualnych i formacyjnych, doprowadziły do tego, że przegraliśmy mecz. Nie możemy mówić, że wszystko jest bardzo dobrze, bo straciliśmy jeden lub trzy punkty Jesteśmy w stanie grać na takim poziomie, żeby czegoś takiego uniknąć. To lekcja dla nas, co należy poprawić, aby w czołówce tabeli się utrzymać. Musimy być zespołem bardziej kompleksowym, czyli nie tylko dobrze atakować, ale też bronić.

Kontynuuj czytanie

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga