Dołącz do nas

Hokej Klub Piłka nożna Prasówka Stadion

Tygodniowy przegląd mediów: Stadion w marcu?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania doniesień mass mediów z ostatniego tygodnia, które dotyczą sekcji piłki nożnej, siatkówki i hokeja GieKSy. Prezentujemy najciekawsze z nich.

Drużyny kobieca i męska zakończyły rundę jesienną. Piłkarki wrócą do rozgrywek na początku marca przyszłego roku. Piłkarze z kolei pierwszy mecz na wiosnę rozegrają 31 stycznia 2025 roku. Ruszyła sprzedaż karnetów na mecze w rundzie wiosennej GieKSy w PKO BP Ekstraklasy. Upamiętniając zmarłego niedawno Jana Furtoka klub stworzył serię gadżetów, które są do kupienia m.in. w klubowym sklepie oraz Blaszoku. Wiceprezydent Katowic Maciej Biskupski w programie TVP Katowice powiedział, że nowy stadion zostanie oddany do użytku w marcu przyszłego roku. W trakcie styczniowego turnieju Spodek Super Cup będzie można zobaczyć m.in. Jerzego Dudek, Martina Skrtel i Marka Jankulowski.

Do zespołu siatkarzy dołączył libero Patryk Waloch. Został również uzupełniony sztab szkoleniowy – dołączył statystyk Jakub Zabielny. Drużyna rozegrała w ubiegłym tygodniu jedno spotkanie – z MKS-em Będzin. Wygraliśmy 3:2. Następny mecz zespół rozegra 22 grudnia o 20:30 na wyjeździe ze Stalą Nysa.

Hokeiści w ubiegłym tygodniu nie rozegrali żadnego spotkania. W rozpoczętym tygodniu zespół rozegra trzy mecze: pojutrze (18.12) wyjazdowe z GKS-em Tychy, w piątek (20.12) z JKH GKS-em Jastrzębie (w Satelicie) oraz w niedzielę (na wyjeździe) z Energą Toruń. Mecze rozpoczną się odpowiednio o godz. 18:00, 18:30 i 17:00. W sobotę hokeiści wzięli udział w Jarmarku Bożonarodzeniowym na Rynku.

PIŁKA NOŻNA

dziennikzachodni.pl – Kiedy piłkarze GKS Katowice będą mogli korzystać z nowego stadionu? „Zakładamy, że w marcu przyszłego roku stadion będzie gotowy do użytku”

Inwestycja związana z budową nowego stadionu dedykowanego drużynie GKS Katowice została zakończona. – Obecnie trwają odbiory. Zakładamy, że w marcu przyszłego roku stadion będzie gotowy do użytku – mówi Maciej Biskupski, wiceprezydent Katowic, który był gościem Marcina Zasady w programie TVP3 Katowice „Protokół rozbieżności”.

Nowy Stadion Miejski, dedykowany GKS Katowice, będzie miał trybuny na 14.896 osób plus halę dla 2.792, dwa trawiaste boiska treningowe, parkingi oraz małą infrastrukturę.

Obiekt powstał na Załęskiej Hałdzie, obok autostrady A4, a ulica przy której jest położony otrzyma nazwę Nowa Bukowa, nawiązującą do „matecznika” GKS Katowice.

Inwestycja miała być gotowa na jesień i rzeczywiście – przynajmniej według wiceprezydenta Katowic – została już zakończona. Nie oznacza to jednak, że piłkarze mogą od razu wbiec na boisko.

– Inwestycja została już zakończona. Obecnie trwają odbiory – mówił Maciej Biskupski, wiceprezydent Katowic, który był gościem Marcina Zasady w programie TVP3 Katowice „Protokół rozbieżności”.

Jego zdaniem, wszystko zostało zrealizowane zgodnie z terminem. Na razie jednak obiekt nie został jeszcze oddany do użytku. Dlaczego?

– W przypadku stadionów wymagana jest specyficzna procedura odbiorowa. Swoje ćwiczenia wkrótce będzie też tam realizować policja – wyjaśnił.

Pierwszy wiosenny domowy mecz Ekstraklasy piłkarze GKS rozegrają 31 stycznia 2025. Ich rywalem będzie Stal Mielec. Mecz ten zostanie rozegrany na „starej” Bukowej i być może jeszcze nie będzie – jak początkowo zakładano – oficjalnym pożegnaniem z tą areną. Dlaczego? Bo nowy obiekt może być gotowy nieco później.

– Zakładamy, że w marcu przyszłego roku stadion będzie gotowy do użytku. Liczymy na to, że GKS znaczącą część rundy wiosennej będzie rozgrywał na stadionie przy ulicy Nowej Bukowej – przyznał Maciej Biskupski.

Przy tej okazji warto wspomnieć, że podczas gali 60-lecia GKS Katowice prezes klubu Krzysztof Nowak zaproponował, by nowy Stadion Miejski nosił imię Jana Furtoka, legendarnego piłkarza, który w ostatnich latach cierpiał na chorobę Alzheimera. Ten niestety tego momentu już nie doczekał – zmarł 26 listopada w wieku 62 lat.

Pomysł z zaproponowaną nazwą wzbudził jednak aplauz wśród zgromadzonych gości. „Podłapał” go również prezydent Katowic, Marcin Krupa.

– To bardzo dobry pomysł, ale myślę, że warto zapytać społeczności, więc na pewno zrobimy jakiś konkurs albo publiczne zapytanie w sprawie imienia dla stadionu – komentował wówczas prezydent Katowic Marcin Krupa.

Po śmierci legendarnego piłkarza temat powrócił.

– Środowisko mieszkańców i kibiców zareagowało na tę propozycję pozytywnie. Teraz to więc kwestia czasu, kiedy stadion zostanie oddany do użytku. Ale będzie on nosił imię Jana Furtoka – mówił Maciej Biskupski, zastępca prezydenta Katowic.

Koszt inwestycji związanej z nowym stadionem to 285,9 milionów złotych brutto (pierwotnie zakładano 248,8 mln, ale podwyżka została zaakceptowana przez radnych).

Legendy FC Liverpool w Katowicach. Jerzy Dudek i Martin Skrtel w Spodek Super Cup

W styczniowym turnieju Spodek Super Cup kibice będą mogli zobaczyć Jerzego Dudka. Poza polskim bramkarzem FC Liverpool w Katowicach pojawi się także inna legenda „The Reds” Martin Skrtel, a także była gwiazda AC Milan Marek Jankulovski.

Legendy FC Liverpool i AC Milan to kolejne piłkarskie gwiazdy, które będzie można zobaczyć po Nowym Roku w Katowicach. 11 stycznia w Spodku poza piłkarzami GKS Katowice, Górnika Zabrze z Lucasem Podolskim na czele czy Sławomirem Peszko i jego zespołem gwiazd „Superbet” pojawią się piłkarskie legendy – Jerzy Dudek, Martin Skrtel i Mark Jankulowski.

– To turniej stworzony dla kibiców. Chcemy, aby każdy miłośnik futbolu, niezależnie od wieku, poczuł się częścią tej piłkarskiej uczty. Jestem ogromnie dumny, że do katowickiego Spodka sprowadzimy prawdziwe legendy piłki nożnej. I dodam tylko, że jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa – powiedział Grzegorz Górski. organizator Spodek Super Cup.

Jerzego Dudka nikomu na Śląsku nie trzeba przedstawiać. Kariera pochodzącego z Knurowa bramkarza była pełna sukcesów, a jednym z najważniejszych momentów było zwycięstwo w Lidze Mistrzów UEFA w 2005 roku z drużyną Liverpool FC przeciwko AC Milan. Dudek wykonał serię kluczowych interwencji w meczu oraz w rzutach karnych, stosując tzw. „Dudek dance”, co pomogło drużynie wygrać. Na koniec kariery grał jako rezerwowy bramkarz w jednym z największych klubów na świecie, Realu Madryt, zdobywając doświadczenie na najwyższym poziomie. Dudek rozegrał 60 meczów w barwach reprezentacji Polski w latach 1998–2013, a prywatnie jest kibicem Górnika i tej drużynie będzie kibicował w Spodku.

Martin Skrtel to słowacki piłkarz, który w sezonie 2011/2012 został najlepszym piłkarzem Liverpoolu w Premier League, a zdecydowali o tym sam kibice w specjalnym głosowaniu.

Marek Jankulowski to były gracz AC Milan, który rozegrał w nim 117 spotkań, a razem z zespołem „Rossonerich” w 2007 roku triumfował w rozgrywkach Ligi Mistrzów, Superpucharu Europy oraz Klubowych Mistrzostw Świata.

Skrtel i Jankulowski raczej nie wybiegną na boisko, ale będą dostępni dla kibiców w fanzonie, gdzie będą rozdawać autografy i pozować do pamiątkowych zdjęć z kibicami.

Na płycie Spodka z pewnością pojawi się natomiast Szymon Marciniak. Najlepszy polski arbiter, a zdaniem wielu także najlepszy sędzia na świecie prowadzić będzie mecze w turnieju Spodek Super Cup 2025.

Przypomnijmy, że 11 stycznia w legendarnej katowickiej hali rywalizować będą Górnik Zabrze, GKS Katowice, Spartak Trnava, Banik Ostrava, Wisłoka Dębica, ROW 1964 Rybnik, JKS Jarosław oraz Drużyna Gwiazd SuperBet prowadzona przez Sławomira Peszkę.

Mecze rozgrywane będą na boisku z bandami o wymiarach 40 m x 21 m. Organizatorzy spodziewają się, że na trybunach Spodka zasiądzie 9 tysięcy widzów. Bilety na Spodek Super Cup 2025 są do nabycia na stronie www.spodeksupercup.pl.

wkatowicach.eu – Karnety na rundę wiosenną meczów GKS-u Katowice już w sprzedaży. Kiedy pierwszy mecz?

[…] Teraz pora na odpoczynek dla piłkarzy i kibiców. Mecze w ramach PKO PB Ekstraklasy wrócą po przerwie. W rundzie wiosennej GKS rozegra osiem domowych spotkań. Przed katowiczanami mecze ze:

Stalą Mielec,

Piastem Gliwice,

Zagłębiem Lubin,

Górnikiem Zabrze,

Puszczą Niepołomice,

Legią Warszawa,

Cracovią

i Lechem Poznań.

Runda wiosenna rozpocznie się dla naszych piłkarzy w Katowicach. Spotkanie w ramach 19. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy zostanie rozegrane pomiędzy GKS-em Katowice a Stalą Mielec w piątek 31 stycznia o godz. 18:00.

6 grudnia rozpoczęła się pierwsza faza sprzedaży zamkniętej karnetów skierowana dla kibiców, którzy posiadali karnety w rundzie jesiennej. Mogą oni kupić karnety na to samo miejsce do 13 grudnia do godz. 10:00. Od 13 grudnia o godz. 10:00 do 20 grudnia do godz. 10:00 potrwa druga faza sprzedaży zamkniętej karnetów – dla kibiców, którzy chcą zmienić swoje miejsca z jesiennych karnetów.

Sprzedaż otwarta dla wszystkich kibiców rozpocznie się 20 grudnia o godz. 10:00.

Karnety sprzedawane są, tak jak dotychczas, na Stadion Miejski przy ul. Bukowej. A co, jeśli GKS przeniesie się na nowy stadion? Wówczas karnetowicze otrzymają łatwą możliwość przeniesienia swojego miejsca na nowy obiekt. O szczegółach będziemy informować – przekazuje GKS Katowice

Ceny karnetów na rundę wiosenną sezonu 2024/2025 wynoszą:

180 zł („Blaszok”),

250 zł (Trybuna Główna),

140 zł (ulgowy na cały stadion),

500 zł (rodzinny na sektor 1 lub 2 Trybuny Głównej).

Specjalne ceny przygotowano dla kibiców, którzy posiadali karnety w rundzie jesiennej. Dla nich ceny wynoszą:

140 zł („Blaszok”),

200 zł (Trybuna Główna),

115 zł (ulgowy na cały stadion),

400 zł (rodzinny na sektor 1 lub 2 Trybuny Głównej).

Karnet ulgowy przysługuje osobom powyżej 65 lat oraz młodzieży w wieku 5-18 lat. Ulgowe karnety mogą też nabyć studenci za okazaniem legitymacji (przy zakupie stacjonarnym) lub przesłaniem jej skanu na [email protected] (przy zakupie internetowym). Dzieci do lat 5 wchodzą na mecze na podstawie darmowego karnetu odebranego w Systemie Biletowym GieKSy w łącznej transakcji nabycia karnetu przez osobę pełnoletnią.

Karnety można zakupić: na stronie bilety.gkskatowice.eu, w Regionalnym Centrum Informacji Turystycznej (Katowice, Rynek 13) – od poniedziałku do piątku w godz. 9:00 – 18:00 i w soboty oraz niedziele w godz. 9:00 – 13:00, w Oficjalnym Sklepie GKS-u Katowice (Katowice, Bukowa 1A).

Kibice GKS-u Katowice mogą kupić klubowe gadżety, które upamiętniają Jana Furtoka

Klubowe gadżety GKS-u Katowice upamiętniające Jana Furtoka można kupić w oficjalnych sklepach klubu. Pamięć o legendarnym zawodniku GieKSy stała się motywacją do stworzenia m.in. specjalnych t-shirtów i szalików. Jeden z najlepszych zawodników w historii GKS-u zmarł 26 listopada w wieku 62 lat.

W oficjalnym sklepie GKS-u Katowice (ul. Bukowa 1A) oraz w sklepie kibiców „Blaszok” (ul. Św. Stanisława 6) można już kupić gadżety upamiętniające śp. Jana Furtoka.

Oba sklepy oferują swoje modele t-shirtów oraz wspólny model szalika. Ceny są jednakowe: koszulki kosztują 79 zł (niezależnie od modelu), a szalik 49 zł. Co ważne, zysk ze sprzedaży tych pamiątek zostanie przeznaczony na specjalny cel, uzgodniony z rodziną śp. Jana Furtoka. Zachęcamy do zakupów wszystkich pamiątkowych gadżetów w sklepach stacjonarnych oraz na stronach internetowych sklep.gkskatowice.eu i blaszok.pl.

Dodajmy, że w sklepie „Blaszok” wystawiona została księga kondolencyjna ku pamięci Jana Furtoka, w której można zostawić swój wpis. Księga jest także cały czas dostępna na Stadionie Miejskim przy Bukowej.

Byliśmy w kinie na filmie „Bukowa. Nasz dom”. Co mówią o nim kibice i trenerzy?

W Katowicach w Multikinie odbyła się prapremiera filmu „Bukowa. Nasz dom”, który będzie miał swoją oficjalną premierę na kanale GieKSa TV w okresie świąt Bożego Narodzenia.

Prace nad filmem pt. „Bukowa. Nasz dom” dobiegły końca. W czwartek, 12 grudnia, w Multikinie w Galerii Katowickiej odbyła się prapremiera dla kibiców i zaproszonych gości. Realizacji filmu podjął się Michał Muzyczuk, który w dorobku reżyserskim ma m.in. „Dekadę GieKSy”.

Dla mnie to wyjątkowy projekt, bo nigdy dotychczas tematyka, którą poruszałem w swoich filmach, nie była mi aż tak bliska. Fenomen kibicowania to coś, co mnie osobiście dotyczy. Co do samego stadionu przy Bukowej to jest on wyjątkowy, bo w dzisiejszej Polsce niewiele jest już obiektów tego typu. Film opowiada o ludziach, którzy tworzyli historię tego miejsca przez 60 lat. To opowieść m.in. o trzypokoleniowej rodzinie z Bogucic. Poznamy historię dziadka, syna i wnuka, z których każdy na swój sposób jest związany z GKS-em. Mam nadzieję, że film będzie godnym uhonorowaniem wyjątkowego obiektu przy Bukowej – podkreśla Muzyczuk.

Oczywiście w filmie nie zabrakło też wątków stricte sportowych.

Nie da się opowiadać o stadionie bez opowiadania o piłce nożnej. Przypominamy więc czasy Rapidu Wełnowiec, lata 80. i 90. gdy GKS święcił triumfy, a także czasy kryzysu na początku obecnego wieku. Oczywiście nie zabraknie także wydarzeń z poprzedniego, bajkowego sezonu. On sam w sobie był gotowym scenariuszem na film – dodaje reżyser.

Zdjęcia do filmu realizowane były przy okazji tegorocznych, niezapomnianych meczów GieKSy. Filmowcy towarzyszyli drużynie i dopingującym im fanom m.in. podczas spotkań w Katowicach z Wisłą Kraków w 1 lidze, czy Lechią Gdańsk z PKO BP Ekstraklasie, ale także przy okazji pamiętnego starcia wyjazdowego z Arką Gdynia. W poszukiwaniu ciekawych wątków autorzy wyruszyli także za granicę.

Film będzie miał swoją oficjalną premierę na kanale GieKSa TV w okresie świąt Bożego Narodzenia.

SIATKÓWKA

katowickisport.pl – Nowy trener w sztabie GKS-u Katowice

Do sztabu trenerskiego siatkarskiej drużyny GKS-u Katowice dołączył statystyk. To pozwoliło objąć Marcinowi Barczyńskiemu rolę drugiego trenera drużyny.

Nowym statystykiem w siatkarskim GKS-ie Katowice został Jakub Zabielny. Rozpoczął pracę w takiej roli w 2020 roku w MKS-ie Będzin. Większość swojej dotychczasowej kariery w siatkówce spędził on w klubach siatkówki kobiecej, kolejno Trans-Ann Płomieniu Sosnowiec, IŁ Capital Legionovii Legionowo, #Volley Wrocław i ITAS Tools Stali Mielec. W tym sezonie Jakub Zabielny pełnił funkcję statystyka w zespole Hospel Płomienia Sosnowiec.

Dzięki pojawieniu się w sztabie nowego statystyka rolę drugiego trenera objął Marcin Barczyński, który pracuje w klubie od początku poprzedniego sezonu. Barczyński będzie prawą ręką trenera Emila Siewiorka.

Tak prezentuje się obecnie sztab GKS-u:

Emil Siewiorek – I trener

Maciej Barczyński – II trener

Piotr Karlik – trener przygotowania motorycznego

Tomasz Szpunar – fizjoterapeuta

Jakub Zabielny – statystyk.

siatka.org – GKS Katowice nie próżnuje. Wakatu nie ma, a nowym libero 29-letni wychowanek Skry Bełchatów

Patryk Waloch dołączył do GKS-u Katowice. 29-letni libero zastąpił Dawida Ogórka, który w zamian za Pawła Zatorskiego postanowił przenieść się do Asseco Resovii Rzeszów. Nowy defensor katowickiej drużyny ma wesprzeć zespół w walce o utrzymanie w siatkarskiej ekstraklasie.

Po tym jak ogłoszono, że kontuzja biodra Pawła Zatorskiego wymaga operacji  w szeregach rzeszowskiej drużyny zrobił się wakat. Wciąż na posterunku znajduje się Michał Potera, lecz Asseco Resovia Rzeszów postanowiła ściągnąć drugiego defensora, zwłaszcza, że klubowi przysługuje prawo do transferu medycznego. Nowym libero przeciętnie grających rzeszowian został Dawid Ogórek, który dotychczas reprezentował barwy GKS-u Katowice. Na jego miejsce w GiKSie z kolei wskoczył 29-letnie Patryk Waloch.

Nowy zawodnik katowickiej drużyny swoją przygodę z siatkówką rozpoczął od młodzieżowej drużyny EKS-u Skry Bełchatów. W kolejnych latach reprezentował Hutnik Wandę Kraków, Kęczanina Kęty i PSG KPS Siedlce. W ostatnim sezonie Waloch występował w CM SOLEUS KS-ie Rudziniec, z którym wywalczył awans do rozgrywek I ligi. 29-latek w nowym klubie na pozycji libero będzie rywalizował z Bartoszem Mariańskim, który w zespole gra już łącznie 8 lat. GKS Katowice czeka walka o utrzymanie. Ostatnie miejsce w tabeli nie jest dobrą prognozą na półmetku zmagań. Następne spotkanie katowiczanie zagrają w piątek, 13 grudnia. Wówczas na wyjeździe zmierzą się z Nowak-Mosty MKS-em Będzin i dla obu ekip będzie to typowy mecz za 'sześć’ punktów.

Plusligowy pięciosetowy rollercoaster dla gości

GKS Katowice zacięcie walczył o swoją drugą w sezonie wygraną. Choć siatkarze z Katowic przegrywali w meczu 0:2, zdołali wyjść z opresji i finalnie triumfowali w całym starciu. MKS Będzin musiał zadowolić się punktem.

MKS pomyślnie wszedł w spotkanie. Po atakach Brandona Koppersa i środkowych wygrywał 5:3. Katowiczanie wyrównali po bloku na Dominiku Depowskim (5:5). Po zatrzymaniu Damiana Schulza i Koppersa to GieKSa miała trzy oczka do przodu (11:8). Wynik był cały czas remisowy, zmieniał się niczym w kalejdoskopie. Gospodarze odpowiedzieli blokiem, po kontrach wygrywali 15:13, by po chwili znowu remisować (15:15). Po okresie gry punkt za punkt miejscowi postawili blok, a dwoma asami z rzędu popisał się Koppers (22:18). Nie schodził z zagrywki po sam koniec odsłony, dokładając w kontrze atak z drugiej piłki z szóstej strefy. Będzinianie zdobyli siedem punktów z rzędu po zatrzymaniu Aymena Bouguerry (25:18).

Przyjezdni zbudowali dwupunktową zaliczkę po ataku Joshuy Tuanigi z piłki przechodzącej (5:3). Będzinianie mieli remis po kontrze Schulza (5:5). Gra w dalszym ciągu toczyła się punkt za punkt. Po technicznym zagraniu Schulza i asie Artura Ratajczaka MKS miały trzy oczka do przodu (14:11). Nie był bierny katowicki blok, który dzięki dwukrotnemu zapunktowania doprowadził do remisu (16:16). 100% skuteczność na podwójnej zmianie zachowywał Patryk Szwaradzki (18:16, 19:18). Gospodarzy cechowała cierpliwa gra, po technicznej kontrze Schulza tablica wyników wskazywała 22:19. Asem złapał kontakt Bartosz Gomułka, ale chwilę później został zatrzymany. Zepsuta zagrywka Damiana Domagały zamknęła odsłonę (25:22).

GieKSa do trzeciej partii przystąpiła na ataku z Domagałą i na przyjęciu z Jewgienijem Kisiliukiem. Podopieczni Emila Siewiorka od stanu 5:3 utrzymywali dwupunktową zaliczkę. Obie ekipy często psuły zagrywki. Presja w tym elemencie ze strony Bouguerry poskutkowała słabszym przyjęciem MKS-u i blokiem na Schulzu oraz błędzie odbicia (12:8). Kolejny błąd miejscowych oznaczał przegrywanie przez nich 11:15. Gospodarze nie zwiesili głów i naciskali, ale nie zdołali przebić granicy dwupunktowej przewagi (18:16). W końcówce GKS dołożył blok oraz zagrywkę, był na ostatniej prostej do wygrania partii (23:17). Po autowym serwisie Mateusza Siwickiego katowiczanie złapali kontakt (25:19).

Na starcie czwartej części wynik prowadzący zmieniali się. Najpierw po atakach Domagały GKS wygrywał 4:2, by po kontratakach i błędzie rywala to MKS miał dwa oczka przewagi (6:4). Tablica wyników szybko wskazała na remis, zespoły raz jeszcze toczyły wyrównany bój punkt za punkt. Gospodarze jeszcze dwukrotnie wysunęli się na dwupunktową zaliczkę, ale wynik wciąż był remisowy (11:11, 15:15). Seria zagrywek Bartłomieja Krulickiego okazała się punktem zwrotnym partii, brylował w kontratakach Kisiliuk (20:16). Goście dołożyli jeszcze blok wzorem z poprzedniej części, a tie-break stał się faktem po autowym serwisie Szwaradzkiego (25:19).

Do tie-breaka Radosław Kolanek desygnował Lukę Tadicia. Jego dwa ataki z wykorzystaniem bloku dały MKS-owi prowadzenie 5:3. Po dwóch błędach i kontratakach Bouggery to GieKSa miała trzy oczka do przodu (10:7). Katowiczanie nie utrzymali rytmu, po serii autowych ataków był remis (12:12). Po błędzie MKS-u, a także bloku na Schulzu przyjezdni mieli piłki setowe (14:12). Blok na Ratajczaku dał drugi triumf GKS-owi w sezonie.

MVP: Aymen Bouguerra

[…] Skład GKS: Krulicki (7), Gomułka (10), Bouguerra (21), Berger (3), Usowicz (10), Tuaniga (3)

Nowak-Mosty MKS Będzin – GKS Katowice 2:3 (25:18, 25:22, 19:25, 19:25, 12:15)

HOKEJ

hokej.net – Hokejowy Jarmark GieKSy

Kolejny rok hokeiści GKS-u Katowice swoją obecnością uświetnili Jarmark Bożonarodzeniowy w Katowicach. Na lodowisku przy katowickim rynku, sympatycy trójkolorowych oprócz spotkania ze swoimi ulubieńcami mogli także liczyć na ogrom konkursów sprawnościowych.

GKS Katowice kontynuuje zapoczątkowaną przed rokiem serię spotkań z kibicami na lodowiskuprzy Katowickim Jarmarku Bożonarodzeniowym.

W tym roku fani wicemistrzów Polski mogli stanąć na lodowej tafli wspólnie z Michałem Kielerem, Jeanem Dupuy, Marcusem Kallionkielim, Benem Sokayem, Travisem Vervedą czy Aleksim Varttinenem. Nie mogło również zabraknąć maskotki GKS-u Katowice – GieKSika.

Możliwość zebrania autografów czy zrobienia zdjęcia nie była jednak jedyną atrakcją. Kibice mogli wziąć udział w konkursach sprawnościowych, a także nabyć GieKSiarskie prezenty bożonarodzeniowe na oficjalnym stanowisku klubu.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Super GieKSa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GieKSa wygrała turniej halowy Spodek Super Cup 2025. Fotorelacja ze Spodka w obiektywie Gosi.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GieKSa triumfuje w Spodku!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Sobota to było święto piłkarskie w Katowicach. Po ubiegłorocznym sukcesie Spodek Super Cup, tym razem organizatorzy postanowili wejść na jeszcze wyższy poziom. Zamiast sześciu drużyn, w turnieju wystąpiło osiem ekip – drużyny z ekstraklasy Polski, Czech, Słowacji, teamy z polskich niższych lig oraz ekipa SuperBer team z gwiazdami z dawnych lat, ze zwycięzcą Ligi Mistrzów Jerzym Dudkiem czy triumfatorem Premiership Marcinem Wasilewskim na czele.

Zapraszamy do śledzenia naszego Facebooka, gdzie systematycznie dodajemy zdjęcia i ciekawostki ze Sporka – https://www.facebook.com/GieKSainfo

– Warto działać. Dziękuję kibicom, klubom, które wystawiły mocne składy – powiedział na wstępie organizator turnieju Grzegorz Górski.

Wkrótce konferansjerzy przedstawili sędziów turnieju: Szymona Marciniaka, Sebastiana Jarzębaka, Piotra Lasyka i Leszka Lewandowskiego. Szymon Marciniak… dotarł. Po sędziowaniu wczorajszego meczu o 18:00 w Arabii Saudyjskiej. Al Ahli wygrało z Al Shabab 3:2, a nasz eksportowy arbiter sędziował takim gwiazdom jak Roberto Firmino, Ivan Toney czy Frank Kessie. Teraz przyszedł czas na nasze lokalne gwiazdy. W mecce polskiej siatkówki.

Ale był też i Michał Listkiewicz, który podobnie jak Marciniak – sędziował, na linii, finał Mistrzostw Świata – w 1990 roku we Włoszech.

Wkrótce spiker zaprezentował składy wszystkich drużyn występujących w tym turnieju. Naprawdę roiło się od znanych nazwisk.

O 14:00 przystąpiliśmy do gry! Na boisko wyszli piłkarze GKS Katowice i Wisłoki Dębica.

GKS Katowice – Wisłoka Dębica 7:2
Bramki: Bergier 3, Błąd 2, Mak, Marzec – Zawiślak, Bator

Pierwszą bramkę turnieju zdobył strzałem w krótki róg Adrian Błąd i sytuacja ta pokazała, że niewielkie boisko będzie dawało dużą dynamikę i zaskakujące momenty. Drugiego gola w sytuacji sam na sam pewnie strzelił Sebastian Bergier. Wisłoka próbowała się odgryźć, ale czujny w bramce był Patryk Szczuka. Głośny doping kibiców robił wrażenie. Dominowała GieKSa, przybyszy z Dębicy wspierali mocni ich zgodowicze, czyli zabrzańska Torcida. Kontaktowego gola po błędzie Łukasza Trepki zdobył Krzysztof Zawiślak. Po chwili było jednak 3:1, gdy pewnym strzałem popisał się Mateusz Mak. Czwartą bramkę zdobył w zamieszaniu podbramkowym i kilku próbach strzału m.in. Bartosza Jaroszka – Mateusz Marzec. Krótko po tej bramce kibice gremialnie wspomnieli Jana Furtoka. Drugiego gola dla Wisłoki zdobył w sytuacji sam na sam Jakub Bator. Po chwili jednak bardzo dobre podanie Borjy Galana do pustej bramki skierował ponownie Błąd. Po chwili Sebastiany: Milewski i Bergier świetnie rozklepali obronę rywala i Bergi po raz drugi trafił do siatki. Piłkarze powtórzyli wyczyn po chwili, znów Milewski obsłużył Bergiera i napastnik ustrzelił hat tricka.

Górnik Zabrze – ROW Rybnik 4:4
Bramki: Tobolik, Ismaheel, Barczak, Podolski – Balcer 2, Spratek, Skrzyniarz

Mecz zaczął się od chóralnych śpiewów kibiców Górnika. Potem cały Spodek już śpiewał, żę ROW Rybnik nigdy nie zginie, a także „GieKSa, Górnik i ROW Rybnik”. Lukas Podolski strzelił na najwyższe piętro trybun Spodka, co było sporym osiągnięciem. Pierwszą bramkę zdobył pięknym technicznym strzałem w długi róg Aleksander Tobolik. Drugiego gola ładnym strzałem również w długi róg strzelił Tofeek Ismaheel. Kontaktową bramkę zdobył na wślizgu Kamil Spratek. Cztery minuty przed końcem z najbliższej odległości do wyrównania doprowadził Oskar Skrzyniarz. Górnicy nie poddawali się i po chwili znów wyszli na prowadzenie po bramce Barczaka, po chwili znów był remis, gdy do siatki trafił Szymon Balcer. W samej końcówce rajd niczym z ligowego meczu z GieKSą przeprowadził Lukas Podolski i z metra strzelił do siatki rybniczan. Pół minuty przed końcem fenomenalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Szymon Balcer i mecz zakończył się hokejowym remisem 4:4.

Banik Ostrava – JKS Jarosław 4:4
Bramki: Svrcek 2, Dvoracek, Micola – Zastawnyj, Dusiło, Zając, Pilch

Pierwszą bramkę w 7. minucie zdobył strzałem z dystansu Lukas Dvoracek. Dosłownie dwadzieścia sekund później Vova Zastawnyj doprowadził płaskim strzałem do wyrównania. Wkrótce znów mieliśmy „parę” bramek. Najpierw gola strzelił Rafał Dusiło, a po chwili wyrównał Filip Svrcek.  Na 3:2 dla JKS strzelił Mateusz Zając, ale znów po chwili na remis strzelił Svrcek. Dwie minuty przed końćem fatalny błąd rywali wykorzystał Tomas Micola, ale po chwili JKS znów doprowadził do remisu po strzale Oliwiera Pilcha. Piłkę meczową miał na nodze Mateusz Zając, ale po wyrzucie bramkarza w sytuacji sam na sam strzelił Mateusz Zając.

Spartak Trnava – Superbet Team 6:2
Bramki: Benović 2, Druga, Pristach, Kotalr, Lipovsky – Peszko, Mierzejewski

Strzelanie rozpoczęli Słowacy. Mocnym plasowanym strzałem Bartosza Białkowskiego pokonał Boris Druga. Po chwili było już 2:0, gdy uderzeniem w krótki róg po rękach golkipera trafił Samuel Benović. Sam Białkowski w pewnym momencie pokusił się o strzał, ale bramkarz rywali wybronił to uderzenie. Dawała o sobie znać kilkudziesięciosobowa grupa kibiców z Trnavy, którzy dopingowali głośno i… słychać było, że nie są z Polski. Trzeciego gola atomowym, choć technicznym uderzeniem zdobył Lukas Pristach. Superbet próbował si odgryzać, ale jakość była po stronie czynnych piłkarzy. Wkrótce znów strzelił Benović wykorzystując sytuację sam na sam. W końcu gola dla ekipy gwiazd strzałem spod bandy zdobył Sławomir Peszko. Po chwili odpowiedział Thomas Kotlar mocny strzałem pokonując byłego bramkarza Southampton. Poprawił Marek Lipovsky, technicznym strzałem zdobywając szóstą bramkę. W końcówce lotnym bramkarzem Superbetu był Piotr Świerczewski. I to się opłaciło – Świr rozprowadził akcję na połowie przeciwnika, podał do Łukasza Szukały, który podcinką dośrodkował idealnie na głowę Adriana Mierzejewskiego.

Wisłoka Dębica – Banik Ostrava 7:1
Bramki: Zawiślak 2, Kieraś, Łanucha, Siedlecki, Żmuda, Bator – Kowalczyk

Pierwszego gola zdobył ładnym technicznym strzałem Sebastian Kieraś. Dwie minuty później dosłownie spomiędzy bandy i rąk bramkarza wepchnął piłkę do siatki Krzysztof Zawiślak. Kontaktową bramkę zdobył mijając bramkarza i strzelając do pustej bramki Tadeas Kowalczyk. Wkrótce do siatki trafił efektownym strzałem Damian Łanucha. Niedługo potem podwyższył Jakub Siedlecki. Minutę później kapitalnego gola z woleja zdobył Krzysztof Żmuda – dotychczas była to najpiękniejsza bramka turnieju. W 16. minucie po dwójkowej akcji na listę strzelców wpisał się Jakub Bator. Dzieła zniszczenia dopełnił Zawiślak w końcówce strzelając gola na 7:1.

Spartak Trnava – ROW Rybnik 6:1
Bramki: Just 3, Druga, Kudlicka, Henyig – Wróbel

Pierwszą bramkę zdobył po zamieszaniu podbramkowym Boris Druga, strzelając do pustej bramki. W tym meczu działo się na boisku najmniej, ale fantastycznie wizualnie zaprezentowali się kibice z Rybnika dając efektowny pokaz wystrzelonych iskier a la wodospad. Po chwili waleczny Timotij Kudlicka z rogu boiska zszedł błyskawicznie do środka i pokonał bramkarza. Jakub Wróbel dobijając swój własny strzał zdobył bramkę kontaktową. Po chwili jednak Spartak podwoił swoje zdobycze. Najpierw Mario Henyig strzelił gola, a potem swoje show miał Thomas Just, który strzelił trzy bramki.

GKS Katowice – JKS Jarosław 3:1
Bramki: Bergier, Wasielewski, Kuusk – Dusiło

W drugiej minucie zaskakująco próbował uderzać bramkarz Przemysław Pęksa, ale trafił w bandę. Długo utrzymywał się wynik bezbramkowy. Ozdobą mogło być atomowe uderzenie Adriana Błąda, ale do teraz po jego strzale trzęsie się poprzeczka w katowickim Spodku. W 10. minucie spektakularną potrójną interwencję zaliczył Pęksa, ratując nasz zespół przed utratą bramki. Dwie minuty później po kapitalnym dryblingu w końcu bramkę zdobył Sebastian Bergier. Niecałe sześćdziesiąt sekund później było już 2:0, gdy mocnym uderzeniem w długi róg pokonał bramkarza rywali Marcin Wasielewski. Katowiczanie nie zwalniali tempa. Po kolejnej minucie znów trafili do siatki po okiwaniu przeciwnika Marten Kuusk. Kilka minut później gola dla jarosławian zdobył Rafał Dusiło. W końcówce jeszcze jedną kapitalną paradę zaliczył Pęksa i GKS wygrał 3:1 zapewniając sobie grę w wielkim finale turnieju.

Górnik Zabrze – Superbet Team 7:1
Bramki: Podolski 3, Lukoszek 2, Ambros, Josema – Wasilewski

Pierwszą bramkę już w 14. sekundzie zdobył obracając się i strzelając intuicyjnie Lukas Podolski – między nogami bramkarza. Po chwili w drugą poprzeczkę niż Błąd ultramocnym strzałem obił Ismaheel. W 6. minucie zabawę Białkowskiego wykorzystał Lukas Ambros, który strzelił do pustej bramki. Chwilę później podanie ze skrzydła wykorzystał Kamil Lukoszek, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. W 10. minucie mocnym strzałem pod poprzeczkę Marcin Wasilewski dał ekipie Superbet bramkę. Potem dwukrotnie Poldi próbował obsłużyć Ismaheela, lecz ten nie wykorzystywał sytuaci. W końcu Mistrz Świata postanowił sam wykończyć sytuację i agresywnie wchodząc na piłkę i Białkowskiego, ostatecznie minął bramkarza i strzelił do pustej bramki. Po chwili kapitalnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Josema. Ponownie Lukoszek strzelił gola ładnym strzałem w krótki róg – i to jeszcze od słupka – dał szóstą bramkę podopiecznym Jana Urbana. W końcówce Superbet ponownie zastosował manewr z lotnym Świrem. W pierwszej chwili dało to efekt, bo w jednej sytuacji Ismaheel w sytuacji bramkowej podał do Piotra, tak jakby to był jego kolega z drużyny. Chwilę później Lukas Podolski był już bezlitosny i skompletował hat tricka. Górnik zagra w trzeciej kolejce o finał ze Spartakiem Trnava.

GKS Katowice – Banik Ostrava 4:0
Bramki: Bergier, Wasielewski, Kokosiński, Baranowicz

W drugiej minucie Wasielewski uderzył, a odbitą od bandy piłkę do pustej bramki skierował Bergier. W piątej minucie Mateusz Kowalczyk chciał dorównać Pęksie z poprzedniego meczu i zaliczył spektakularne dwukrotne wybicie piłki z linii bramkowej. W 14. minucie kapitalnym uderzeniem niemal z połowy boiska popisał się Marcin Wasielewski i katowiczanie mieli już dwubramkowe prowadzenie. Trzecią bramkę zdobył dobijając piłkę na linii Jakub Kokosiński. Pół minuty przed końcem dwójkową akcję rozegrali Mateusz Marzec i Bartosz Baranowicz, a ten ostatni trafił do siatki. Katowiczanie z kompletem zwycięstw zakończyli rozgrywki w grupie A. Katowiczanie dodatkowo są pierwszą drużyną, która zachowała w meczu czyste konto.

Górnik Zabrze – Spartak Trnava 3:3
Bramki: Ismaheel, Josema, Wojtuszek – Druga, Kotlar, Benović

Już w pierwszej minucie Boris Druga mocnym strzałem pod poprzeczkę pokonał bramkarza Górnika i tym samym ten zawodnik po raz trzeci otworzył wynik spotkania w meczach Spartaka. Radość Słowaków nie trwała długo, bo minutę później Ismaheel tym razem pewnie trafił do siatki. Mecz od początku był bardzo dynamiczny. Po chwili show dał Podolski, który najpierw kapitalnie uderzał z dystansu, ale bramkarz wybił poza boisko. Po chwili Lukas strzelił bramkę, problem w tym, że wznowił grę… tocząc piłkę rękami po ziemi, niczym rasowy kręglarz. Kilka minut później zabrzan na prowadzenie wyprowadził pięknym strzałem pod poprzeczkę Josema i w tym momencie to „goście” – jak nazwał piłkarzy Spartaka spiker – musieli strzelić gola, by znaleźć się w finale. To jednak Górnik za sprawą Norberta Wojtuszka podwyższył prowadzenie. Po chwili znów kontakt złapali Słowacy, gdy Thomas Kotlar strzelił bramkę mocnym uderzeniem z rzutu wolnego. Na 9 sekund przed końcem Spartak zapoczątkował nawałnicę, w której uczestniczył nawet strzelający bramkarz. Ostatecznie piłka trafiła do Benovica, który z ostrego kąta pokonał bramkarza KSG i w sposób spektakularny trnawianie wywalczyli awans do finału.

Wisłoka Dębica – JKS Jarosław 3:3
Bramki: Kieraś, Siedlecki, Zawiślak – Dusiło, Zając, Bała

W derbach Podkarpacia pierwszą bramkę dla Wisłoki zdobył Sebastian Kieraś, z najbliższej odległości pakując piłkę do bramki. Potem indywidualny rajd przeprowadził Jakub Siedlecki i dębicki Maradona nie dał szans bramkarzowi rywali. Po chwili farfocla zaliczył bramkarz Wisłoki przepuszczając piłkę po strzale Dusiły. Zaraz potem trzecią bramkę dla Wisłoki zdobył Zawiślak strzałem w długi róg. Kilka minut później Oziębło podawał do Zająca i jarosławianie złapali kontakt. W 17. minucie mieliśmy pierwszy rzut karny, ale Siedlecki trafił w poprzeczkę. Minutę przed końcem kuriozalną bramkę zdobył Kamil Bała, od którego po prostu odbiła się wybijana piłka, która wpadła między słupki. Remis to jednak było za mało, aby zapewnić sobie awans do „małego finału”. Do meczu o 3. miejsce awansowała Wisłoka.

ROW Rybnik – Superbet Team 2:4
Bramki: Pankowski, Miernik – Szukała 2, Frańczak, Majewski

Szybko rybniczanie w ciągu praktycznie minuty zdobyli dwie bramki. Najpierw Bartłomiej Pankowski asystował sam sobie od bandy, a potem Patryk Miernik dobijał strzał do pustej bramki. Kontaktowego gola pięknym, technicznym strzałem w okienko zdobył nasz były zawodnik Adrian Frańczak. W 12. minucie był remis – popularny Wasyl jako jeden z nielicznych – do tego momentu – z ekipy Superbet pokazywał, że jeszcze dziś mógłby grać na ligowych boiskach, tym razem obsłużył Łukasza Szukałę, który strzelił na 2:2. Szansę na trzeciego gola miał Rafał Pietrzak, który zrobił slalom między rywalami, chciał jeszcze kiwnąć bramkarza, ale ten ostatecznie wygarnął piłkę. ROW raz po raz atakował, ale w przeciwieństwie do dwóch pierwszych meczów świetnie bronił Białkowski. Dodatkowo Superbet wyszedł na prowadzenie po bombie Radosława Majewskiego. A po chwili ekipa rozklepała rybniczan kilkoma krótkimi podaniami – akcję sfinalizował Szukała.

Tabela grupy A:
1. GKS Katowice        3     9     14:3
2. Wisłoka Dębica     3     4     12:11
3. JKS Jarosław         3     2     8:10
4. Banik Ostrava       3      1     5:15

Tabela grupy B:
1. Spartak Trnawa     3    7    15:6
2. Górnik Zabrze       3    5    14:8
3. Superbet Team     3    3    7:15
4. ROW Rybnik         3    1     7:14

Po rozgrywkach grupowych przyszedł czas na mecz o trzecie miejsce. Zmierzyły się w nim drużyny, które zajęły drugie miejsca w swoich grupach, czyli Wisłoka Dębica i Górnik Zabrze.

Wisłoka Dębica – Górnik Zabrze 1:4
Bramki: Maik – Ambros, Bakis, Ismaheel, Szcześniak

Już w 20. sekundzie doszło do absolutnie kuriozalnej sytuacji, kiedy to tuż przed swoją bramką Lukas Podolski kiwając się z Kacperem Maikiem stracił piłkę i rywal wyprowadził Wisłokę na prowadzenie. Po pięciu minutach pewnym strzałem do wyrównania doprowadził Lukas Ambros. Chwilę później do odbitej od bandy piłki doszedł Sinan Bakis i KSG wyszło na prowadzenie. W końcu też Ismaheel wykorzystał podanie Podolskiego, strzelając trzeciego gola – choć na dwie raty. Następnie kapitalną trójkową akcję rozegrali Ismaheel, Poldi i Kryspin Szcześniak – ten ostatni technicznie od słupka trafił do bramki. Strasznie nabuzowany był w tym meczu Lukas Podolski, który jako jedyny w tym turnieju pod koniec… dostał żółtą kartkę. Górnik Zabrze wygrał 4:1 i zajął trzecie miejsce w Spodek Super Cup 2025.

Zaraz po tym spotkaniu mieliśmy rywalizację TurboKozaka pomiędzy Kamilem Lukoszkiem i Mateuszem Makiem oraz występ Fokusa i Rahima – co było zapowiedzią wielkich emocji w wielkim finale turnieju. A potem było już tylko wielkie granie!

Finał Spodek Super Cup 2025
GKS Katowice – Spartak Trnava 3:0
Bramki: Bergier 2, Swatowski

Już po 20. sekundach było bardzo groźnie, gdy straciliśmy piłkę przy rozgrywaniu, a Przemysław Pęksa był mocno na przedpolu – rywal uderzał po ziemi z daleka, ale golkiper na wślizgu obronił nogami poza polem karnym. Po chwili mieliśmy przykład profesjonalizmu Szymona Marciniaka, choć zrobiło się z tego małe show. Nikt nie wiedział, o co chodzi, a arbiter po prostu miał podobny kolor strojów co GKS. Obaj sędziowie wzięli więc zielone kamizelki od chłopców do podawania piłek i nałożyli je na siebie. W 6. minucie sam na sam wyszedł Kotlar, ale świetnie interweniował Pęksa. Po chwili piłkę zgarnął w środku boiska Bergier i lobował mocno wysuniętego bramkarza Spartaka, ale piękny strzał wylądował na słupku. Po chwili GieKSa jednak prowadziła, gdy po podaniu Mateusza Maka pod poprzeczkę trafił Miłosz Swatowski. Chwilę później powinno być 2:0, ale Mateusz Kowalczyk trafił w słupek. Tu już była gra na poważnie, a kibice prowadzili świetny doping. Do ofensywy włączył się nawet bramkarz gości, który i na naszej połowie rozgrywał piłkę z partnerami. Katowiczanie wykazywali się niebywałą walecznością, jak na turniej towarzyski. Widać było, że chcą go wygrać. Trzy minuty przed końcem doskonałą okazję miał Milewski, ale świetnie interweniował słowacki golkiper. W 19. minucie po kontrze i pójściu bramkarza do przodu, głową do pustej bramki piłkę skierował Bergier. Po chwili ten sam zawodnik zdobył trzecią bramkę – mocnym strzałem w środek bramki. Zagotowało się i na koniec mieliśmy jeszcze czerwone kartki – otrzymali je Tomotij Kudlicka i Marcin Wasielewski. Sędzia zakończył mecz i GieKSa zdobyła trofeum, powtarzając swój wyczyn z 1998 roku!

Po meczu odbyły się ceremonie, wręczenie nagród na sędziów, które wręczał m.in. Wojciech Cygan czy Maciej Biskupski – wiceprezydent Katowic. Następnie uhonorowane zostały najlepsze zespoły i zawodnicy.

Najlepszym bramkarzem został uznany Patrik Vasil ze Spartaka Trnava. Królem strzelców został Sebastian Bergier, który zdobył 7 bramek. MVP turnieju został wybrany Adrian Błąd. Najlepszym… partnerem turnieju została wybrana firma Superbet.

Wszystkie drużyny zdobyły pamiątkowe puchary. Końcowa klasyfikacja turnieju:

1. GKS Katowice
2. Spartak Trnava
3. Górnik Zabrze
4. Wisłoka Dębica
5. Superbet Team
6. JKS Jarosław
7. Row Rybnik
8. Banik Ostrava

Kontynuuj czytanie

Blaszok Kibice Piłka nożna

Nadchodzi Spodek Super Cup!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W sobotę 11 stycznia w legendarnej hali Spodek odbędzie się drugi turniej halowy Spodek Super Cup. Nie zabraknie na nim redakcji GieKSa.pl, więc możecie spodziewać się wielu materiałów w trakcie i po imprezie.

W turnieju zagra 8 drużyn, które zostały podzielone na dwie grupy. W pierwszej zobaczymy GKS Katowice, Banik Ostrava, JKS Jarosław i Wisłokę Dębica. W drugiej zagrają Górnik Zabrze, ROW Rybnik, Spartak Trnava i SuperBet Team. W drużynie Superbet Team, której kapitanem jest Sławomir Peszko, zobaczymy między innymi Pawła Brożka, Piotra Świerczewskiego, Marcina Wasilewskiego, Radosława Majewskiego, Adriana Mierzejewskiego, Bartosza Białkowskiego i Łukasza Szukałę.

Na turnieju, w różnych rolach, pojawią się także Szymon Marciniak, Michał Listkiewicz, Jerzy Dudek, a także gwiazdy z zagranicy – Martin Skrtel i Marek Jankulovski. Jakby tego było mało, to około godziny 20:00 wystąpią… Rahim oraz Fokus z legendarnej Paktofoniki.

Wejście na teren Spodka będzie możliwe od godziny 12:30. Pierwszy mecz zaplanowano na 14:00, a przewidywana godzina zakończenia całej imprezy to 21:30. Dostępne będą punkty gastronomiczne oraz szatnia dla kibiców (w cenie 5 złotych od pozostawionej rzeczy). Nie zabraknie strefy fanzone oraz konkursów, w tym organizowanego przez ekipę Turbokozaka.

Na imprezie dostępne będą stanowiska z gadżetami klubowymi oraz kibicowskimi. W oficjalnym sklepie kibiców GieKSy Blaszoku zakupicie pamiątki turniejowe – koszulki (69 złotych) oraz szale (50). Gadżety są już dostępne w sprzedaży stacjonarnej (ul. Świętego Stanisława w Katowicach) i internetowej. Będą także na stoiskach Blaszoka podczas samego turnieju. W Spodku będziecie mogli także zakupić ostatnie karnety na rundę wiosenną sezonu 2024/25, podczas której będziemy żegnać Bukową!

Wejściówkę ma już ponad 9 tysięcy osób! W sprzedaży dostępne są ostatnie sztuki! Zapraszamy do oficjalnego sklepu kibiców GieKSy Blaszok (ul. Świętego Stanisława w Katowicach) lub do sprzedaży internetowej. Więcej informacji na stronie internetowej turnieju oraz w mediach społecznościowych: Facebook, Instagram i LinkedIn.

Przypominamy, że kibice GKS Katowice proszą wszystkich kibiców o przyjście na żółto! Jeśli z jakichś powodów nie będziecie mogli pojawić się Spodku, to transmisję z turnieju przeprowadzi Kanał Sportowy na YouTube.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga