W najbliższą sobotę GieKSa zmierzy się na stadionie przy ulicy Bukowej z Górnikiem Polkowice.
Drużyna z Dolnego Śląska, z trójki beniaminków (Polkowiczanie awansowali razem z GieKSą i Skrą) I ligi radzi sobie najgorzej. Górnicy z Polkowic zajmują ostatnie miejsce w tabeli i potrzebują punktów, żeby pozostał promyk nadziei na utrzymanie na zapleczu ekstraklasy. W dwudziestu czterech seriach zielono-czarni zdobyli siedemnaście punktów (złożyły się na to dwie wygrane oraz po jedenaście remisów i porażek). Pod względem ilości remisów zawodnicy z Polkowic, razem z GieKSą, mają ich najwięcej z całej stawki drużyn I ligowych. Z liczbą porażek jest nieco lepiej – zajmują czwartą pozycję pod tym względem (za Stomilem – 16, Puszczą – 13, GKS Jastrzębie – 12) ex aequo z Zagłębiem. Goście sobotniego meczu również pod względem straconych bramek znajdują się w czołówce – drugie miejsce z 41 straconymi bramkami (za Stomilem – 45 i Jastrzębiem – 37). GieKSa pod tym względem znajduje się na czwartej pozycji, razem z Puszczą – straconych po 36 bramek. Chcąc myśleć o utrzymaniu statusu pierwszoligowca, Górnik musi nadrobić z nawiązką stratę ośmiu punktów do piętnastej „bezpiecznej” pozycji…
Wiosną zielono-czarni zdobyli cztery punkty – jeden w domowym meczu z Widzewem (0:0) i trzy w wyjazdowym ze Stomilem (4:0). Wcześniej przegrali w wyjazdowych spotkaniach z drużynami walczących o czołowe miejsca w tabeli – Chrobrym i Arką (w tym samym stosunku – 0:2). W meczu z Arką goście nie mieli zbyt wiele do powiedzenia: chyba tylko słabej koncentracji piłkarzy MZKS-u Górnik zawdzięcza, że nie wrócił do domu z większym bagażem straconych bramek. Domowa potyczka z wiceliderem dostarczyła, niespodziewanie pierwszy punkt na wiosnę drużynie z Polkowic. Największą zasługę w utrzymaniu wyniku remisowego była słaba postawa RTS-u oraz szczelna obrona gospodarzy. W ostatnim ligowym spotkaniu, w Olsztynie, Górnik odnotował pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w sezonie 2021/22 i „od razu” w przekonującym stosunku 4:0. Górnik w przekroju całego spotkania był drużyną lepszą, stwarzając sobie więcej strzeleckich sytuacji, głównie po kontrnatarciach.
Bilans sobotnich gości na wyjeździe jest bardzo słaby: w jedenastu meczach drużyna zdobyła zaledwie sześć punktów za wspomniane zwycięstwo ze Stomilem oraz trzy remisy (z ŁKS-em, Sandecją i Resovią). Na wyjeździe zespół z Polkowic strzelił dziesięć bramek, stracił dwadzieścia pięć.
Najlepszym strzelcem w ekipie gości jest Mateusz Piątkowski z dziewięcioma trafieniami (na dwadzieścia jeden, celnych trafień Górnika), z kolei najwięcej „ostatnich podań” ma na koncie Eryk Sobków (znany z występów w GieKSie) – cztery.
W meczu w Katowicach, w drużynie Szymona Szydełko na pewno nie wystąpi podstawowy obrońca Marcin Biernat, który w meczu ze Stomilem zobaczył ósmą żółtą kartkę. Do składu drużyny może wrócić Mariusz Szuszkiewicz, który w spotkaniu z ze Stomilem pauzował za cztery żółte kartki.
W kadrze drużyny z Dolnego Śląska jest trzech zawodników, którzy w przeszłości byli związani z GieKSą, są to Jarosław Ratajczak, wspomniany Eryk Sobków oraz Szymon Kiebzak. Ratajczak wystąpił w czternastu spotkaniach, w tym w dziewięciu pełnych, Sobków w dwudziestu dwóch i w sześciu pełnych. Ratajczak strzelił jedną bramkę, Sobków – trzy. Kiebzak dołączył do zielono-czarnych w przerwie zimowej, na razie zagrał 45 minut w swojej nowej drużynie.
Najnowsze komentarze