Dołącz do nas

Siatkówka

Z kim gra GieKSa? – Jastrzębski Węgiel

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Kto chciałby sobie przypomnieć lub zapoznać się z historią klubu z Jastrzębia, może to zrobić tutaj.

 

Jastrzębski Węgiel powoli wychodzi z kryzysu organizacyjno-finansowego z jakim zmagali się w sezonie 2015/16 w związku z ograniczeniem nakładów finansowych na klub ze strony strategicznego partnera – Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Siódme miejsce zdobyte wtedy odchodzi w zapomnienie i obecny sezon pozwoli zapewne jastrzębianom stać się ponownie czwartą siłą ligi polskiej. Forma prezentowana przez siatkarzy z Jastrzębia od początku jest równa i bez większych wpadek, choć zapewne porażki u siebie 1:3 z MKS-em Będzin oraz ostatnia 2:3 w Warszawie, troszeczkę zachwiały ten bardzo dobry wizerunek. Jastrzębianie mieli aż cztery passy po cztery wygrane z rzędu i są bliscy znów gry o medale.

Po zeszłym mniej udanym sezonie umiejętnie dokonano roszad, które okazały się znaczącymi wzmocnieniami ekipy z Jastrzębia. Przyjście doświadczonych, rozgrywającego Lukasa Kampy oraz środkowego Grzegorza Kosoka znacznie podniosło wartość drużyny, ale wszystko przebiło przyjście przyjmującego, Kubańczyka z niemieckim paszportem Salvadora Hidalgo Olivy, który stał się prawdziwą rewelacją całej PlusLigi. Wystarczy rzut oka na jego całe statystyki, aby zrozumieć co ten siatkarz wyczynia na polskich parkietach. Oliva zdobył dotychczas 556 punktów (oczywiście najwięcej w całej lidze) w tym 467 atakiem (przy 55% skuteczności), 25 blokami punktowymi oraz 64 asami serwisowymi (również najwięcej w całej lidze), to niewiarygodne liczby! Przeciwnicy jastrzębian próbując zatrzymać tego siatkarza (co nie jest takie proste) męczą go na przyjęciu (to przecież jego podstawowe zadanie) i ostrzeliwują zagrywką. Oliva przyjmował piłkę aż 660 razy! i stąd też jego najwięcej błędów w tym elemencie w drużynie, a przyjęcia perfekcyjnego naliczono tylko 20%, został również sporo razy zablokowany na siatce, bo 102 razy, ale przy jego aż 846 atakach to zaledwie 12%! Ten transfer okazał się prawdziwym strzałem w dziesiątkę, bo taki przyjmujący to prawdziwy skarb w drużynie. A przecież swoje zrobił też atakujący Maciej Muzaj, zdobywca 381 punktów, a miałby ich więcej gdyby nie przerwa w grze spowodowana kontuzją. I nie można zapomnieć o bardzo dużym wkładzie w dobrą dyspozycję Jastrzębskiego obu środkowych, tj. Grzegorza Kosoka (aż 66 bloków, to drugi wynik w całej lidze) oraz Damiana Borucha (55 bloków). Już z tej krótkiej wyliczanki, widać jak potężną siłą w ataku dysponują jastrzębianie i przeciwstawienie się im jest nie lada wyzwaniem. I tylko do kontuzji Jastrzębski nie miał szczęścia, bo prócz wyleczonego już Muzaja, od dłuższego czasu nie gra inny środkowy Wojciech Sobala, a amerykański przyjmujący Scott Touzinsky z powodu ciężkiego urazu musiał zakończyć karierę. W jego miejsce pozyskano kolejnego Niemca, Sebastiana Schwarza, dobrze znanego z gry w polskiej lidze w barwach LOTOS-u.

 

BILANS MECZÓW „U SIEBIE”; 14 spotkań – 31 punktów – w setach 38:19 – małe punkty 1314:1166 – 11 zwycięstw (cztery po tie-breaku) i 3 porażki (dwie po tie-breaku)

BILANS MECZÓW „NA WYJEŹDZIE”; 14 spotkań – 31 punktów – w setach 37:22 – małe punkty 1342:1264 – 10 zwycięstw (dwa po tie-breaku) i 4 porażki (trzy po tie-breaku)

 

ŁĄCZNE STATYSTYKI MECZOWE  Jastrzębskiego Węgla

Czas trwania spotkań – Jastrzębski 2859;;
Ilość rozegranych setów – Jastrzębski 116;  Popiwczak 116, Kosok 116, Kampa 116, Oliva 116, Boruch 97, Muzaj 88, De Rocco 77, Touzinsky 60, Strzeżek 53, Ernastowicz 44, Sobala 31, Bachmatiuk 31, Gil 14, Schwarz 10, Gdowski 4, Czyrniański 0, Turski 0.
Punkty zdobyte z błędów przeciwnika – Jastrzębski 753;

Ilość zdobytych punktów – Jastrzębski 1903;  Oliva 556, Muzaj 381, Kosok 233, Boruch 202, De Rocco 186, Strzeżek 110, Touzinsky 89, Kampa 78, Sobala 47, Ernastowicz 10, Bachmatiuk 7, Schwarz 3, Gil 1.
Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki – Jastrzębski 731;  Oliva 227, Muzaj 133, Kosok 91, Boruch 74, De Rocco 68, Kampa 48, Strzeżek 37, Touzinsky 29, Sobala 16, Bachmatiuk 4, Ernastowicz 3, Gil 1.
Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki – Jastrzębski 1172;  Oliva 329, Muzaj 248, Kosok 142, Boruch 128, De Rocco 118, Strzeżek 73, Touzinsky 60, Sobala 31, Kampa 30, Ernastowicz 7, Schwarz 3, Bachmatiuk 3.
Bilans punktów zdobytych do straconych – Jastrzębski 869;  Oliva 251, Kosok 186, Muzaj 184, Boruch 138, De Rocco 60, Sobala 38, Touzinsky 34, Strzeżek 16, Kampa 5, Bachmatiuk 2, Schwarz 1, Gdowski 0, Ernastowicz -11, Popiwczak -35.

Ilość zagrywek – Jastrzębski 2643;  Oliva 462, Kosok 445, Kampa 428, Muzaj 325, Boruch 242, De Rocco 228, Touzinsky 214, Strzeżek 121, Sobala 81, Ernastowicz 50, Bachmatiuk 32, Gil 12, Schwarz 3.
Ilość błędów na zagrywce – Jastrzębski 441;  Oliva 92, Muzaj 84, Kampa 64, Strzeżek 53, De Rocco 41, Boruch 37, Kosok 26, Touzinsky 15, Ernastowicz 15, Sobala 7, Bachmatiuk 5, Gil 1, Schwarz 1.
Ilość asów serwisowych – Jastrzębski 177;  Oliva 64, Muzaj 29, Kampa 26, Kosok 15, De Rocco 14, Strzeżek 10, Boruch 6, Touzinsky 4, Bachmatiuk 4, Sobala 3, Ernastowicz 2.

Ilość przyjęć – Jastrzębski 1966;  Oliva 660, Popiwczak 505, De Rocco 428, Touzinsky 285, Boruch 28, Schwarz 19, Ernastowicz 18, Kosok 10, Kampa 5, Muzaj 2, Sobala 2, Gdowski 2, Strzeżek 1, Gil 1.
Ilość błędów w przyjęciu – Jastrzębski 128;  Oliva 43, Popiwczak 35, De Rocco 24, Touzinsky 16, Boruch 3, Kampa 2, Strzeżek 1, Muzaj 1, Kosok 1, Ernastowicz 1, Schwarz 1.
Przyjęcie negatywne – Jastrzębski 514;  Oliva 166, De Rocco 132, Popiwczak 124, Touzinsky 64, Schwarz 9, Ernastowicz 8, Boruch 6, Kosok 2, Kampa 2, Gil 1.
Przyjęcie perfekcyjne – Jastrzębski 436;  Popiwczak 134, Oliva 132, De Rocco 82, Touzinsky 75, Boruch 7, Schwarz 3, Ernastowicz 2, Sobala 1.
Procent przyjęcia perfekcyjnego – Jastrzębski 22%;  Sobala 50%, Popiwczak 27%, Touzinsky 26%, Boruch 25%, Oliva 20%, De Rocco 19%, Schwarz 16%, Ernastowicz 11%, Strzeżek 0%, Muzaj 0%, Kosok 0%, Gil 0%, Kampa 0%, Gdowski 0%.

Ilość ataków – Jastrzębski 2860;  Oliva 846, Muzaj 674, De Rocco 329, Kosok 246, Boruch 221, Strzeżek 202, Touzinsky 198, Kampa 62, Sobala 53, Ernastowicz 14, Bachmatiuk 9, Schwarz 6.
Ilość błędów w ataku – Jastrzębski 207;  Oliva 68, Muzaj 60, De Rocco 23, Strzeżek 22, Kosok 10, Boruch 10, Touzinsky 6, Kampa 5, Ernastowicz 3.
Ilość ataków zablokowanych – Jastrzębski 258;  Oliva 102, Muzaj 52, De Rocco 38, Strzeżek 18, Touzinsky 18, Boruch 14, Kosok 10, Ernastowicz 2, Kampa 2, Sobala 2.
Ilość zdobytych punktów w ataku – Jastrzębski 1490;  Oliva 467, Muzaj 326, De Rocco 158, Kosok 152, Boruch 141, Strzeżek 87, Touzinsky 80, Sobala 33, Kampa 32, Ernastowicz 8, Schwarz 3, Bachmatiuk 3.
Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków – Jastrzębski 52%;  Boruch 64%, Kosok 62%, Sobala 62%, Ernastowicz 57%, Oliva 55%, Kampa 52%, Schwarz 50%, Muzaj 48%, De Rocco 48%, Strzeżek 43%, Touzinsky 40%, Bachmatiuk 33%.

Ilość bloków punktowych – Jastrzębski 236;  Kosok 66, Boruch 55, Muzaj 26, Oliva 25, Kampa 20, De Rocco 14, Strzeżek 13, Sobala 11, Touzinsky 5, Gil 1.
Ilość błędów dotknięcia siatki – Jastrzębski 46;  Oliva 13, De Rocco 7, Kosok 6, Muzaj 5, Touzinsky 5, Boruch 4, Kampa 3, Sobala 2, Strzeżek 1.
Ilość tie-breaków (wygrany do przegranego) – Jastrzębski (6-5);
MVP meczów – Jastrzębski 21;  Oliva 6, Kampa 5, Muzaj 3, Boruch 2, Strzeżek 2, Touzinsky 1, Popiwczak 1, Kosok 1.

 

Klub Sportowy Jastrzębski Węgiel SA
barwy: biało-pomarańczowo-czarne
data założenia: 1949 (kontynuator tradycji LZS-u Jastrzębie i Górnika Jastrzębie)
adres: ul. Mikołaja Reja 10
44-335 Jastrzębie Zdrój
hala: HWS w Jastrzębiu-Zdroju
Aleja Jana Pawła II 6
44-335 Jastrzębie-Zdrój

Prezes zarządu: Adam Gorol
Rada nadzorcza: Stanisław Uchroński, Elfryda Liberda, Witold Szymura

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Czas odświeżyć pamięć #16 – Lech Poznań

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Lech Poznań to rywal, z którym – z obecnego grona ekstraklasowiczów – nie graliśmy najdłużej. Od czasu spadku w 2005 roku nie było nam dane spotkać się w żadnej lidze, a w losowaniach Pucharu Polski także nie mieliśmy szczęścia. Na przebudowanym stadionie Lecha GieKSa wystąpi po raz pierwszy w spotkaniu z gospodarzami, ale wizytowaliśmy go już przy okazji spotkań z Wartą Poznań w I lidze. 

#1 – Da Silva – Wiele osób pamięta mecz i bramkę, w której było coś „magicznego”. GieKSa przed sezonem sprowadziła do ataku Brazylijczyka Leonardo Da Silvę i z miejsca stał się on ulubieńcem Bukowej. Wielu miało nadzieję, że rodzi nam się wielki talent na miarę możliwości R9.

Da Silva jedną z kilku bramek, strzelił właśnie w spotkaniu z Lechem. Zimowy wieczór na Bukowej uatrakcyjnił jednym z najładniejszych goli w historii spotkań pomiędzy ekipami. Zobaczcie poniżej, jak pięknie uderzył z popularnej „kapy”.

#2 – Ecik ogrywa Mistrza – Do sezonu 1992/93 Lech Poznań przystępował jako Mistrz Polski. Spotkanie rozgrywane było w marcu w Poznaniu i GieKSa po niezłym meczu pokonała Lecha 2:1. Ozdobą były bramki Maciejewskiego oraz Ecika Janoszki, który tradycyjnie już uderzeniem głową zapewnił GieKSie punkty i wygraną w ostatniej sekundzie spotkania. Nie mielibyśmy nic przeciwko, by to GieKSa w sobotni wieczór cieszyła się z wygranej w takich okolicznościach.

#3 Wojciech Show i zielone koszulki – Końcówka sezonu 1994/95 to remis GieKSy z Lechem na Bukowej. Mecz warty zapamiętania z uwagi na bramkę Wojciechowskiego, który po raz kolejny potwierdził, że był wielkim specjalistą, jeśli chodzi o rzuty wolne. Warte zapamiętania były również wyjazdowe koszulki z tamtego okresu. U siebie graliśmy tego dnia w zielonych trykotach i trzeba przyznać, że prezentowały się one świetnie.

#4 – Gajtkowski pokarał Lecha – W sezonie 2003/2004 GieKSa była przez niektórych skazywana na spadek, a mimo to całkiem nieźle radziła sobie w lidze. W 7. kolejce graliśmy na stadionie Lecha Poznań i mecz ten był wyjątkowy dla Krzysztofa Gajtkowskiego. Zawodnik, jeszcze kilka kolejek wcześniej był zawodnikiem Lecha Poznań, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei i wrócił w trakcie sezonu do Katowic. Powrót był całkiem udany, choć nie aż tak bardzo, jak wszyscy sobie tego życzyli. Gajtkowski zdobył kilka bramek, w tym na Lechu, która dała nam wygraną 2:1. Był to jeden z tych momentów, w których to rywale narzekali, że „byli gracze strzelają im bramki”.

#5 – Półfinał Pucharu Polski – Sezon 2003/04 to jeden z ostatnich „sukcesów” GieKSy w Pucharze Polski. Drużyna, która w sezonie zajęła 10. miejsce z trzema punktami przewagi nad strefą spadkową, dotarła do półfinału Pucharu Polski. Biorąc pod uwagę dzisiejsze realia i nasze występy w tych rozgrywkach, to wynik ten jest abstrakcją. Abstrakcją tym większą, jeśli spojrzy się skład, którym graliśmy w tamtym okresie. Katowiczanie półfinał rozegrali z Lechem i pierwszy mecz przegraliśmy 1:2 (bramka Gajtka), a w rewanżu przegraliśmy 2:4. Nasz skład z tego drugiego mecz: Klytta – Sadzawicki, Pluta, Markowski, Adżem, Fonfara, Adamczyk, Widuch, Bała, Brożek, Gajtkowski.

***

Bilans spotkań z Lechem jest całkiem niezły – 17-13-18. Co ciekawe, mamy dodatni bilans bramkowy – 60-55. Był taki okres w historii naszej rywalizacji, w którym wygraliśmy wynikami 4:1, 3:0, 4:0. Miejmy nadzieję, że w sobotę zdobędziemy kolejne punkty w ligowej tabeli.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga