Jutro GKS Katowice po ciężkich, morderczych bojach, zakończy rywalizację z drużynami z górnej połowy tabeli. Choć to rozpatrujemy aktualnie spoglądając na zestawienie drużyn. Bo tak naprawdę w większości mierzyliśmy się z drużynami aktualnie znajdującymi się w ścisłej czołówce, które potem ustępowały miejsca innym, z którymi… mieliśmy kolejne mecze.
Teraz jednak wygląda na to, że po meczu z Chrobrym Głogów będziemy potykać się już z zespołami walczącymi lu mającymi pewne miejsce w środku stawki. Dlatego dla tak rozpędzonej wynikowo GKS, mecz w Głogowie jest niezwykle ważny – zarówno z matematycznego punktu widzenia, jak i morale zespołu. Osiągając dobry wynik z Chrobrym postawimy się w bardzo dobrej sytuacji na końcówkę sezonu. Wygrywając – w sytuacji wręcz wymarzonej.
Zawodników Jacka Paszulewicza czeka jednak niezmiernie trudne zadanie. Po pierwsze, sami są w podróży po Polsce i mają w nogach ciężki mecz z Chojniczanką (Chrobry odpoczywał), po drugie rywal jest w bardzo dobrej formie na wiosnę. Co prawda na początek przegrał w Tychach, ale potem były cztery wygrane, przedzielone remisem w Legnicy. To, co może dawać nadzieję, to fakt, że Chrobry wygrywał raczej ze słabymi rywalami (plus z rozbitym Rakowem) i w każdym meczu tracił bramki. To, co każe uważać, to fakt, że w Częstochowie zagrali świetne spotkanie.
W zespole gości zabraknie wykartkowanego Przemysława Stolca, autora jednej z bramek w jesiennym meczu w Katowicach. Do składu GieKSy mogą już wrócić Mateusz Mączyński oraz Bartłomiej Poczobut.
Jesienią GieKSa zremisowała z Chrobrym 2:2. Bramki zdobyli uwaga! Jakub Yunis i Bartłomiej Kalinkowski. GKS prowadził do przerwy 2:0, ale w drugiej połowie doprowadzili do wyrównania wspomniany Stolc i Mateusz Machaj z rzutu karnego.
Mecz w Głogowie będzie spotkaniem o sześć punktów. Wygrana da jednej z drużyn odskok na trzy oczka od rywala. Dodatkowo da jeszcze szanse pogoni za Miedzią Legnica, która ma mecz więcej od obu ekip (w przyszłym tygodniu rozegrają zaległe mecze: GKS w Niepołomicach, Chrobry w Łęcznej). Jest więc o co grać!
Chrobry Głogów – GKS Katowice, sobota 21 kwietnia 2018, godz. 17.45
Irishman
20 kwietnia 2018 at 17:24
Panowie, dajcie już spokój z tą pogonią za Miedzią! Wszyscy się Z J E B I Ś C I E ucieszymy z zajęcia drugiego miejsca! Tak samo, jak przy awansie do I ligi, przy czym wtedy jeszcze pomogło korzystne losowanie.
Mecza
20 kwietnia 2018 at 18:33
@Irishman, jasne że tak ale chcąc wywalczyć awans trzeba się ścigać i równać z pierwszym miejscem a nie patrzyć na drugiego. My musimy mieć świadomość że nawet wygrywając zaległy mecz mamy mniej o 2 pkt od lidera a nie przewagi np. 1 nad 3 miejscem.