Dołącz do nas

Piłka nożna

Zapowiedź 3. kolejki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Dzisiaj meczem Sandecji Nowy Sącz z Miedzią Legnica zainaugurowana zostanie trzecia kolejka pierwszej ligi. Jak pisaliśmy przed tygodniem, po dwóch seriach spotkań są pierwsi wygrani i pierwsi przegrani rozgrywek. Trenerzy nieraz podkreślają, jakie znaczenie ma początek sezonu, dlatego ekipy, które zgromadziły komplet punktów mogą być naprawdę zadowolone.

Zarówno jednak piłkarze Sandecji, jak i Miedzi sprawili swoim kibicom zawód. O ile postawa nowosądeczan niespecjalnie dziwi, to jednak zaledwie jeden punkt podopiecznych Rafała Ulatowskiego jest sporym rozczarowaniem. Sandecja jedyne co może na razie pokazać to ambicja, ale tym zbyt wielu punktów się nie zdobędzie. Trener Mirosław Hajdo po meczu z GKS powiedział, że widzi progres swojego zespołu, ale to było za mało, by zdobyć choćby oczko przy Bukowej. Miedź po remisie w Płocku i porażce u siebie z Flotą w końcu będzie chciała zainkasować trzy punkty i chyba nie ma innego wyboru…

Sandecja Nowy Sącz – Miedź Legnica, piątek 9.08.2013 g. 19:00. Nasz typ: 2.

W sobotę odbędzie się aż pięć spotkań, z czego trzy o godzinie 17.00. W Grudziądzu miejscowa Olimpia zmierzy się z Puszczą Niepołomice. Olimpia miała spore aspiracje, ale druzgocąca porażka 0:5 z Dolcanem ostudziła te zapały. W drugiej kolejce jednak zespół zdołał się podnieść i odniósł cenne zwycięstwo w Stróżach. Puszcza natomiast sezon rozpoczęła dwiema porażkami. Trudny start absolutnego żółtodzioba w pierwszej lidze nie powinien nikogo dziwić. Zespół przegrywał minimalnie z Bełchatowem oraz w Krakowie z Chojniczanką i jest prawdopodobne, że polegnie również z Olimpią. Dla zawodników Tomasza Kaflarskiego w powrocie na swój stadion liczy się tylko zwycięstwo.

Olimpia Grudziądz – Puszcza Niepołomice, sobota 10.08.2013 g. 17:00. Nasz typ: 1.

Stomil Olsztyn rozpoczął ligę od dwóch domowych remisów, choć ten pierwszy mecz (z Arką) był rozegrany w Ostródzie. Olsztynianie po raz trzeci podejmować będą rywala, którym będzie Dolcan Ząbki. Po słabej jesieni zeszłego roku i dobrej wiośnie zespół kreuje się na solidnego ligowego średniaka. Będzie w stanie sprawiać zarówno niespodzianki, jak i zawody swoim kibicom. Dolcan świetnie natomiast zaczął ligę i po raz kolejny pokazał, ze każdy w tej lidze powinien się z nimi liczyć. Ząbkowanie jednak nie będą wygrywać wszystkiego, a pamiętajmy, że w Pucharze Polski odpadli z Gryfem Wejherowo. W Olsztynie zapowiada się wyrównane widowisko.

Stomil Olsztyn – Dolcan Ząbki, sobota 10.08.2013 g. 17:00. Nasz typ: X.

W ciekawym pojedynku derbowym GKS Tychy będzie podejmował w Jaworznie ROW Rybnik. Tyszanie po zwycięstwie z Łęczną mocno zawiedli w Gdyni przegrywając aż 0:3. Zarówno na wyjazdach, jak i swoim stadionie ekipa z Tychów nie jest wspomagana przez swoich kibiców, ale jednak zdecydowanie woli grać w Jaworznie, czyli boisku, do którego się już przyzwyczaiła. ROW natomiast zaczyna rozgrywki od delegacji i potrafił już zremisować w Niecieczy i Olsztynie. Zawodnicy Ryszarda Wieczorka potrafią grać w piłkę, ale samymi remisami też daleko nie zajdą, choć wspomniane dwa oczka należy ocenić pozytywnie. W Jaworznie dominować będzie walka i każdy wynik jest możliwy.

GKS Tychy – ROW Rybnik, sobota 10.08.2013 g. 17:00. Nasz typ: X.

O godzinie 18.00 rozpocznie się spotkanie w Świnoujściu, gdzie miejscowa Flota podejmie Górnik Łęczna. Świnoujścianie świetnie zaczęli sezon – dwa pewne ligowe zwycięstwa plus awans w Pucharze Polski. To sprawia, że piłkarze Bogusława Baniaka są zdecydowanymi faworytami tego meczu. Górnik natomiast mocno zawodzi. O ile przegrana w Jaworznie była jeszcze do przełknięcia, to porażka u siebie z Wisłą Płock dla zawodników Jurija Szatałowa była mocnym ciosem. Pojadą oni się zrehabilitować na trudny wyspiarski teren, ale będą mieli tam bardzo ciężko.

Flota Świnoujście – Górnik Łęczna, sobota 10.08.2013, g. 18:00. Nasz typ: 1.

Wspomniana Wisła Płock będzie na swoim obiekcie podejmować Arkę Gdynia. Początek pierwszego meczu był fatalny dla płocczan, którzy po 10 minutach przegrywali z Miedzią 0:2. Pokazali jednak charakter i ostatecznie doprowadzili do wyrównania, a podkreślili niezłą postawę wygrywając w Łęcznej. Cztery punkty beniaminka jest więc wynikiem do przyjęcia. Arka pozostaje jedyną drużyną bez straty gola. Po wyjazdowym remisie ze Stomilem, tydzień temu gdynianie efektownie pokonali GKS Tychy 3:0. Arka generalnie woli grać u siebie, więc i w Płocku można spodziewać się wyrównanego meczu.

Wisła Płock – Arka Gdynia, sobota 10.08.2013 g. 20:00. Nasz typ: X.

Spotkanie Okocimskiego z GKS szeroko omawiamy na naszej stronie. Okocimski zanotował bardzo dobry początek sezonu, katowiczanie średni, ale wierzymy, że sportowo nasz zespół jest lepszy i udowodni to w niedzielę na Suchych Stawach.

Okocimski Brzesko – GKS Katowice, niedziela 11.08.2013 g. 12:15. Nasz typ: 2.

W jednym z ciekawszych pojedynków tej serii spotkań beniaminek spotka się ze spadkowiczem z ekstraklasy. Chojniczanka rozpoczęła ligę świetnie – od dwóch zwycięstw. Zespół być może jest na fali po awansie. Na pewno nie odda tanio skóry sławnemu rywalowi, nie jest bez szans nawet na wygraną, ale będzie to bardzo trudne zadanie. GKS Bełchatów – wydawało się, że będzie ciułał punkty sromnymi 1:0. Gol Okocimskiego na 1:1 ostatniego meczu jednak zniweczył te plany. Bełchatowianie jeśli myślą o powrocie do ekstraklasy to muszą takie mecze, a także takie jak w Chojnicach wygrywać. Możemy spodziewać się ataków z jednej i z drugiej strony.

Chojniczanka Chojnice – GKS Bełchatów, niedziela 11.08.2013, g. 12:30. Nasz typ: X.

W pojedynku derbowym Nieciecza zmierzy się z Kolejarzem Stróże. Również i dla kolejnego faworyta pierwszej ligi początek sezonu jest nieudany. Zaledwie remis u siebie z ROW Rybnik oraz porażka w Ząbkach, mimo długiego prowadzenia, nie zadowalają fanatyków z Niecieczy. Gorzej jednak wystartował Kolejarz, który przegrał oba mecze – w Chojnicach i u siebie z Olimpią. Wydaje się, że wielkie dni Kolejarza minęły i zespół może bronić się przed spadkiem.

Nieciecza – Kolejarz Stróże 11.08.2013 g. 17:00. Nasz typ: 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Stadion

Co słychać na Nowej Bukowej?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Chyba żaden kibic GieKSy w obecnym sezonie nie może narzekać na brak emocji. Po tak długo wyczekiwanym awansie do Ekstraklasy Bukowa przez cztery pierwsze domowe mecze doświadczyła kompletu na trybunach i zapowiada się, że tak pozostanie do jej pożegnania, które zaplanowane jest w ostatnim spotkaniu 2024 roku.

Pożegnanie historycznego obiektu, który pamięta lata chwały GKS Katowice, zbliża się wielkimi krokami, więc coraz większe zainteresowanie kibiców skierowane jest w stronę Nowej Bukowej – a tam dzieje się bardzo wiele.

Od ostatniego raportu, który opublikowaliśmy, kiedy to teren budowy podczas briefingu wizytował prezydent Marcin Krupa, minęły już trzy miesiące. Przez ten czas przy naszym nowym obiekcie prace były prowadzone bardzo intensywnie i efekty były widoczne z tygodnia na tydzień.

Z początkiem czerwca można było zauważyć prace prowadzone przy posadzce dziedzińca oraz przy budowie platform dla kamer telewizyjnych usytuowanych w trzech miejscach Trybuny Zachodniej, w której z tego właśnie powodu dach pozostawał niedomknięty.

Równolegle powstawał drenaż drugiego boiska treningowego, które wraz z pierwszym zlokalizowane są przy ul. Bocheńskiego, zaraz obok przystanku autobusowego. Można było również w tym okresie zaobserwować prowadzoną wycinkę drzew przy ulicy Załęska Hałda. W tym miejscu powstanie rondo ułatwiające komunikację w rejonie stadionu.

Wokół samego stadionu były prowadzone bardzo intensywne prace ziemne.

20 czerwca rozpoczął się długo wyczekiwany montaż krzesełek na Trybunie Wschodniej. Pojawiły się pierwsze litery KA na jednym z sektorów, sugerujące, że właśnie na tej trybunie zobaczymy napis Katowice. Sam montaż postępował bardzo sprawnie i po kilku dniach gotowa była już cała trybuna. Co również warte zauważenia – na płycie głównej stadionu pojawiło się ogrzewanie murawy.

Z początkiem lipca gotowa była już trybuna wschodnia, a montaż krzesełek postępował na Trybunie Południowej (tutaj będzie znajdował się młyn kibiców GieKSy). Na obiekcie pojawiły się pierwsze elementy ogrodzenia w kolorze czarnym, które rozpoczęto montować pomiędzy wewnętrznymi filarami. Ukończono prace przy telebimach znajdujących się w narożnikach oraz przy montażu platform telewizyjnych i dzięki temu dach został całkowicie domknięty, co umożliwiło rozpoczęcie prac montażowych głównego oświetlenia.

W drugiej połowie lipca, kiedy na stadionie postępował montaż krzesełek, rozpoczęła się budowa węzła drogowego, który połączy stadion i autostradę A4 od strony Trybuny Północnej. Projekt przewiduje budowę węzła drogowego i parkingu dla kibiców gości.

W tym czasie drenaż boisk treningowych został ukończony, przez co możliwe było rozpoczęcie prac związanych z ułożeniem warstwy wegetacyjnej na pierwszym z nich.

Początek sierpnia to wykończenia związane z montażem krzesełek na obiekcie. Prace z ich układaniem rozpoczęły się na Trybunie Zachodniej (w tym strefie  VIP, w której krzesełka są większe od pozostałych na obiekcie). Prowadzone również były prace związane z przygotowaniem parkingu dla autokarów i samochodów osobowych dla osób z niepełnosprawnościami w okolicy Trybuny Wschodniej.

Na sektor gości trafiły pierwsze słupy wyznaczające ogrodzenie. Sektor ten pomieści aż 1194 kibiców, a wejście na niego będzie odbywać się przez specjalny tunel. Zauważyć można było w tym czasie pierwsze oszklenia za ostatnimi rzędami trybun, a równolegle montowane były balustrady.

Na płycie głównej zasypany został system ogrzewania i rozpoczęły się prace przygotowujące do położenia warstwy wegetacyjnej.

Przy boiskach treningowych pojawiły się słupy ogrodzenia oraz trwały prace z warstwą wegetacyjną na drugiej płycie. Rozpoczęły się również prace ziemne przy budowie ronda. Układ drogowy w tym miejscu przewiduje powiększenie drogi, by posiadała dwa pasy ruchu w jednym kierunku, co z pewnością ułatwi dojazd i wyjazd na mecz.

Na obiekcie w tym czasie (koniec sierpnia) trwały prace wykończeniowe wewnątrz oraz na zewnątrz obiektu.

Pojawiły się pierwsze kołowrotki oraz warstwa bitumiczna na drogach wokół stadionu. Na obiekcie zamontowano oświetlenie zewnętrzne oraz kamery monitoringu.

Boiska treningowe zyskały zieloną siatkę, a po ich prawej stronie (patrząc od strony stadionu) prowadzone są prace ziemne nad budową głównej drogi dojazdowej do obiektu prowadzącej od strony budowanego ronda.

Jak widać po zdjęciach, jesteśmy już coraz bliżej zakończenia prac. We wrześniu spodziewane jest położenie murawy, co jak zawsze przy nowych stadionach jest bardzo ważnym momentem. Końcem października prace budowlane na obiekcie powinny się zakończyć. Później odbiory, testy i tak bardzo wyczekiwany mecz otwarcia.

Matma85

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

GieKSa wypełniła sektor gości w Lubinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do galerii z wyjazdu do Lubina. Kibice GieKSy szczelnie wypełnili sektor gości. Piłkarze musieli uznać wyższość rywala, chociaż zaprezentowali się z lepszej strony. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Ligowy ewenement

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po emocjach (nazwijmy to) reprezentacyjnych, wracamy do ligowej rzeczywistości. Do klubów wrócili reprezentanci i przyszli reprezentanci, którzy swoje nadzieje będą starali się spełnić już za miesiąc podczas następnych dwóch kolejek Ligi Narodów. Teraz czas jednak skupić się na lidze, jak i Pucharze Polski, do którego katowiczanie przystąpią jeszcze we wrześniu.

Na pierwszy ogień trafia się nam mecz z Widzewem, czyli starym-niestarym znajomym. W naszej wieloletniej ekstraklasowej banicji mierzyliśmy się bowiem z łodzianami kilka dobrych razy. I to zarówno na zapleczu ekstraklasy, jak i nawet w drugiej lidze! Trzeba przypomnieć ten mecz z niesamowitą atmosferą, w covidowy, lipcowy dzień, kiedy to zremisowaliśmy z RTS 1:1. Kilkanaście dni później Widzew przegrał u siebie ze Zniczem, a nam do awansu w meczu z Resovią zabrakło jednego gola…

W każdym razie niesamowite jest to, że to był 2020 rok, a to oznacza, że na przestrzeni nieco ponad czterech lat, z rywalem tym zmierzymy się już na trzecim szczeblu rozgrywkowym. To chyba prawdziwy ewenement.

Po awansie Widzew gra w ekstraklasie już trzeci sezon, zdołał więc okrzepnąć i stać się solidnym zespołem w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Piłkarze z Łodzi raczej bez problemów utrzymują się w lidze, nie musząc drżeć o pozostanie w elicie do ostatniej kolejki.

Nasz piątkowy rywal wydaje się być idealnym probierzem możliwości naszego zespołu. Mamy za sobą siedem kolejek ligowych i przerwę na kadrę, a rywal nie jest na tyle mocny, żebyśmy nie byli w stanie go pokonać i na tyle słaby, żeby nie okazać się lepszym na Bukowej. Już na podstawie obecnego sezonu należy powiedzieć, że wygrane z Lechem Poznań czy Cracovią na wyjeździe to znakomite wyniki. Porażki w Białymstoku i Szczecinie ujmy nie przynoszą. Do Katowic przyjedzie naprawdę solidny zespół.

Ekipa Rafała Góraka po świetnym meczu z Jagiellonią zagrała kolejne dobre zawody w Lubinie. Zabrakło nam jednak chyba ekstraklasowej ogłady i po prostu dobrego wykończenia. Z dobrych wiadomości – na boisku rasowego ekstraklasowicza to katowiczanie dyktowali warunki i prowadzili grę. Mimo porażki ten mecz dał nam więcej optymizmu niż pesymizmu i nie pozostaje piłkarzom GieKSy nic innego jak kontynuować obraną ścieżkę.

Mecze z Widzewem to historia GieKSy. Dobrze, że po tylu latach ten pojedynek odbędzie się na szczeblu ekstraklasy, a przez to, że będzie on w ramach Super Piątku w Canal+, oczy całej piłkarskiej Polski będą zwrócone na Bukową. Miejmy nadzieję, że katowiczanie spiszą się lepiej niż w poprzednim meczu rozgrywanym w piątek o 20.30 z Motorem Lublin.

Ciekawe, jaki skład wystawi szkoleniowiec na to spotkanie. W Lubinie kilku zawodników zagrało bardzo dobrze – jak choćby Mateusz Kowalczyk, nasz reprezentant, który jednak nie znalazł się w kadrze meczowej ani na spotkanie ze Szkocją, ani z Chorwacją. Sama jednak jego obecność na zgrupowaniu reprezentacji, możliwość obcowania z kadrą i poznania całej tej otoczki wielkich meczów i stadionów może na niego wpłynąć bardzo dobrze.

Bramkostrzelny i pyskaty golkiper, nie ten Kosowianin, zdobywca Pucharu Francji i cudowny strzelec w La Liga z Bukowej

Podstawowym bramkarzem i najbardziej charakterystycznym zawodnikiem Widzewa jest Rafał Gikiewicz. Bezskutecznie domagający się swego czasu powołania do reprezentacji golkiper swoje pierwsze szlify w ekstraklasie zbierał 15 lat temu w Jagiellonii. Potem przez kilka lat grał w Śląsku, uzbierał co prawda zaledwie 27 meczów, ale zdobył Mistrzostwo Polski. Potem była Bundesliga w Unionie Berlin i Augsburgu – druga (100 meczów) i pierwsza (126 meczów). W obu ligach zachował 64 czyste konta i… strzelił jedną bramkę w meczu 2. Bundesligi z Heidenheim. Po krótkim pobycie w tureckim Ankaragucu, w zeszłym sezonie wrócił do Polski. Rafał oprócz gry na boisku, nie gryzie się w język i bryluje w mediach tradycyjnych i społecznościowych. Bywa często mylony ze swoim bratem Łukaszem.

W ostatniej kolejce zadebiutował urodzony w Szwajcarii Kosowianin – Kreshnik Hajrizi. Zawodnik mający na koncie cztery występy w swojej reprezentacji zdobył z Lugano Puchar Szwajcarii w 2022 roku. Grał też w Lidze Konferencji przeciw choćby dobrze znanemu polskim kibicom Bodo/Glimt.

Juan Ibiza od zeszłego sezonu występuje w Widzewie, wcześniej grając wyłącznie w Hiszpani, m.in. w… UD Ibiza. Ponadto występował w rezerwach Villareal i Almerii, nie dane mu jednak było wystąpić w La Liga. W Pucharze Króla natomiast doświadczył lania od pierwszej ekipy Żółtej Łodzi Podwodnej, przegrywając 0:8…

Kolejny reprezentantem Kosowa w Widzewie jest Lirim Kastrati (14A), którego nie należy mylić z piłkarzem o tym samym imieniu i nazwisku oraz wieku, który grał w Legii i który przez tę zbieżność przysporzył sporo trudu autorowi niniejszego tekstu. Zawodnik piłkarsko wychowywał się we Włoszech, gdzie grał w Primaverze Romy i Bolognii. W barwach Ujpestu w 2021 roku zdobył Puchar Węgier, strzelając jedyną bramkę w dogrywce finału z Fehervar.

Samuel Kozlovsky, to zdobywca Pucharu Słowacji, który zagrał jedynie w dwóch jesiennych rundach, w trakcie sezonu przenosząc się do Petrzalki. Ponadto grał w Trencinie. Zawodnik w ostatnią niedzielę zadebiutował w reprezentacji naszych południowych sąsiadów – wszedł w 90. minucie wygranego 2:0 meczu Ligi Narodów z Azerbejdżanem.

Luis Silva to Mistrz Portugalii U-17, jednak w turnieju zagrał tylko w jednym meczu fazy grupowej i ćwierćfinale. W Belenenses zaliczył trzy mecze w portugalskiej ekstraklasie.

Fran Alvarez jest wychowankiem Villareal, który w tym klubie oraz Realu Valladolid raczej umiejscawiał się w rezerwach, nie dane mu było zadebiutować w La Liga. W Widzewie od poprzedniego sezonu, strzelał bramki w wygranych meczach z Lechem i Legią.

Hilary Gong – żelazny rezerwowy – wchodził w drugiej połowie wszystkich siedmiu meczów ligowych – to Nigeryjczyk w przeszłości grający Trencinie, ale ma na koncie również 15 występów w holenderskiej Erdivisie w barwach Vitesse, choć z tej liczby meczów uzbierało się zaledwie 245 minut. Grał także w Norwegii i Armenii.

Marek Hanousek to Mistrz Czech z 2013 roku w barwach Viktorii Pilzno, w barwach której grał w kwalifikacjach do Ligi Europy przeciw Ruchowi Chorzów (5:0 i 2:0), a potem zagrał na Vicente Calderon przeciw Atletico. Najwięcej meczów rozegrał (229) w barwach Dukli Praga.

Sebastian Kerk, zawodnik mający na koncie 50 występów w Bundeslidze w barwach Norynbergi i Freiburga. W barwach tego drugiego klubu grał w Lidze Europy. To kolejnym Niemiec po słynnym Uli Borowce, pierwszym Niemcu w polskiej ekstraklasie, który jak podaje Wikipedia „w 1997 roku mając poważne problemy z alkoholem przeszedł do Widzewa Łódź”.

Juljan Shehu w barwach albańskiego Laci zagrał w kwalifikacjach do Ligi Europy przeciw Hapoelowi Beer Sheva… trzykrotnie, gdyż klub trafiał sezon po sezonie na Izraelczyków. Były to jedyne występy zawodnika w tym pucharze, natomiast w eliminacjach do Ligi Konferencji zaliczył mecz z Anderlechtem. Młodzieżowy reprezentant Albanii.

W końcu dwóch Bośniaków. Imad Rondić w przeszłości grał w Slovanie Liberec i Viktorii Żiżkov w Lidze Europy notując dwa mecze przeciw Hoffenheim w barwach tego pierwszego klubu.

Na debiut czeka 6-krotny reprezentant Bośni – Said Hamulić, który występował w kompletnie nieudanych eliminacjach do ostatniego Euro, zaliczając m.in. zawstydzającą porażkę w Luksemburgu aż 1:4. Piłkarz jest zdobywcą Pucharu Francji w barwach Tuluzy – w finale nie grał, ale zaliczył trzy minuty w półfinale. Istny obieżyświat, występował w juniorskich zespołach holenderskich (w tym kraju się urodził), a ponadto na Litwie, w Bułgarii, wspomnianej Francji i Rosji. Z epizdoem – ale jakim! – w Stali Mielec, w której grał zaledwie jedną rundę, ale strzelił aż dziewięć bramek i co ciekawe, w meczach, w których strzelał Stal zanotowała bilans 5-2-1.

Najbardziej doświadczonymi w ekstraklasie zawodnikami Widzewa są Mateusz Żyro, brat bardziej znanego Michała. Mateusz jako wychowanek Legii nie przebił się do podstawowego składu, w pierwszym pobycie grając zaledwie jeden mecz w Pucharze Polski przeciw Ruchowi Zdzieszowice – w tym sezonie Legia zdobyła trofeum. Za drugim podejściem miał dobry start, kiedy to zagrał trzy razy od pierwszej minuty na początku sezonu oraz w słynnym przegranym meczu pucharowym z Dudelange. Potem odszedł do Miedzi, grał też w Stali Mielec. Ma na koncie 122 występy i 4 gole w ekstraklasie, z czego jeden – a jakże – przeciw Legii na Łazienkowskiej.

No i nasz oraz trenera Góraka stary znajomy – Bartłomiej Pawłowski, niestety po zerwaniu więzadła krzyżowego w maju ciągle przechodzący rehabilitację. Piłkarz zagrał w GKS osiem razy, w lidze jedynie jako rezerwowy (w sumie 132 minuty). Jedyny mecz w pierwszym składzie to nasza przegrana w rzutach karnych potyczka w Pucharze Polski w Niepołomicach. Potem kariera zawodnika nabrała rozpędu. Dziś ma w ekstraklasie 243 mecze i 41 goli. W sezonie 2013/14 piłkarz trafił do La Liga, do Malagi, gdzie zadebiutował przeciw Barcelonie z Pique, Xavim i Iniestą w składzie (potem wystąpił również na Camp Nou). Być może najjaśniejszym punktem w jego karierze był gol przeciw Realowi Valladolid, gol przepięknej urody, po podbiciu piłki i uderzeniu z woleja. „Que Golazo” – skwitował to hiszpański komentator. Piłkarz miał też epizod w tureckim Gaziantepsporze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga