Dołącz do nas

Piłka nożna

Żenada … [GŁOS FORUM]

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Mecz ze Stalą i co ano to, że dostajemy kolejny raz w pysk od kopaczy. Wynik i gra kopaczy przełożyły się na opinie kibiców, które prezentujemy poniżej.

 

 

Junior

Żenada.

żywiec

Dramat kurwa

Rapid

Z żalem muszę przyznać,że raczej jest już pozamiatane, nie wiem co może ich mentalnie zmobilizować, może zamrożenie połowy pensji na okres 3 miesięcy aż przyjdą wyniki po prostu kurwa nie wiem , co oni odpierdalają

Mayek

byla obawa o to, ze sie ruch przelamie na nas, ale nie ma tak zle, moze my sie przelamiemy po serii wpierdoli?

tam sa wszyscy do wyjebania w tej zbieraninie. Trzeba to zaorac w chuj.

Tak patrze i realnie oceniajac to mamy 3 lata w dupe

Scarface WNC

Skoro nie da się ich dojechać finansowo, psychicznie są już dojechani a nic to nie daje, to zostało już tylko dojechanie fizyczne – chodzi mi o bieganie po parku. 😉

GieKSa1985

Parodyści kurwa… ciekawe co tym razem powiedzą?źle weszli w mecz i zabrakło szczęścia. Co za banda chuja

La Beneamata

Haha no tak. Strzał życia, to oczywiście przeciwko naszym wkładom. Niech spierdalają te pokraki z tego klubu.

ejr

„To jest porażające jak piłkarze GKS-u są statyczni” – także nie tylko my to widzimy, a chyba wszyscy oprócz trenera.

Wypierdalać wszystkie jebane wkłady do koszulek! Kurwa mać, wypierdolić Mandrysza bo te kurwy będą tak grać póki on nie odejdzie – jawnie grają na jego wyjebanie.

borg

Dwa lata bronienia patologii w klubie przynosi właśnie efekty.
Autostrada do drugiej ligi otwarta.

Zajczak

Nie widzę innej opcji jak klub kokosa, oni niszczą mam klub to my zniszczmy ich kariery, po takiej rundzie będą bezużyteczni nawet na poziomie 2 ligi. Dajmy pograć rezerwowym i juniorom. Z tego gówna nic już nie będzie a spadek mamy pewny z tą bandą skurwysynów.

Gregg

Żaden komentarz do zaistniałej sytuacji nie będzie adekwatny do tego co się dzieje w naszym klubie.

terror

Stal wygrywa TYLKO dlatego, że gra o 1-2 mniej kontaktów z piłką po przyjęciu od nas, chyba wszystkie gole padły po grze z klepki. Tylko tyle wystarcza na naszych obrońców…. DRAMAT, nikt tu nic nie gra, a Goncerz z Kedziorą to już jest tak wkurwiający że powinni wypierdalać razem z Mandryszem. Przed szpilem i w pierwszych minutach ciągłe heheszki i banan na ryju. Goncerz jest jakiś jebnięty czy jest po prostu „mózgiem” tej chujowizny całego zespołu?

Man andzieje, że oni grają na wyjebanie Mandrysza po inaczej lecimy, choć w sumie nie wiem dlaczego mieliby grać przeciwko trenerowi skoro największe gwiazdy przy Bukowej 1 są ciągle w pierwszym skłądzie?

Rapid

Panie trenerze Mandrysz prosze wsiąść przykład z prezesa Wojtka Cygana, miec honor i złożyć zaraz po meczu dymisję, pański czas dobiegł końca ta maszyna już nie zatrybi,jak pan będzie za sterami to jest koniec

irishman

No to kamień z serca dla niektórych, bo nie wygrają i nie będą się napinać?

Moim zdaniem grają na zmianę trenera! Kurwa, nasz klub doprowadzono do sytuacji, że to chyba trzeba wszystko rozpierdolić w drobny pył, trzeba porozwiązywać kontrakty albo zesłać tych patałachów do klubu kokosa i zacząć budować od zera. Inaczej opamiętanie nie przyjdzie.

A my się napierdalamy z chorzowskich, gdy sami tkwimy w jeszcze większym gównie.

feniks..

Koniec tej komedi, teraz tylko niech mandrysz ma jaja i tyle, bo on już tutaj nic nie zmieni, nie ma pomysłu na grę, trzeba kogoś nowego z wizja i tyle.

koleś

Mandrysz nie poda się do dymisji, bo wie że po wtopie w Sosnowcu i teraz w Gieksie pracy szybko nie znajdzie. A tak to ma szansę jeszcze coś ugrać.

Janicki sam też nie podejmie takiej decyzji.

zebro78

Najgorsze – Ci pseudokopacze pewnie nie mają sobie nic do zarzucenia – wszystkie porażki tylko 1 bramką czyli walczą, Miedź prawie ograli ( PZPN ich skrzywdził w 96 min karnym ), z Odrą odrobili bramę w końcówce, ograli lidera Chojniczankę. My zwalniamy Cygana i Mandrysza tu na forum… A drużyna ?

Shellu

Zobaczcie jaka jest konsekwencja chujowizny na wiosnę w poprzednim sezonie.

To jest kontynuacja tego, co wtedy było, tylko w bardzo fatalnym wydaniu i bez próby naprawy.

Choćbyśmy dostawali w dupę w ekstraklasie w każdym meczu, to nie byłoby takiej chujni jak jest teraz, tylko raczej ograniczylibyśmy się do kwestii sportowych.

Teraz to kropla po kropli dąży do upadku klubu.

 

 



1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Michal

    21 września 2017 at 16:06

    Terozky bydzie……. trowa nie w tym kolorze , zdźbła trowy nie w ta strona….. Lewandowskiemu prawidłowego gola dla Polski nie uznali, ci panowie na trybunach smiecą słonecznikiem,przeklinają……… JAK GRAĆ!!!???

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSiarzy na derbach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do materiału wideo, na którym zarejestrowaliśmy doping kibiców GKS Katowice na sobotnich derbach z Piastem. Niestety – wynik na murawie był zupełnie inny niż na trybunach. 

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga