Dołącz do nas

Stadion

Z dużym opóźnieniem, ale jest – miasto ogłosiło konkurs na projekt stadionu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Na stronach Urzędu Miasta Katowice pojawiło się ogłoszenie konkursu na wykonanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej kompleksu Stadionu Miejskiego w Katowicach. Zgodnie ze złożonym zamówieniem z dnia 26 września ubiegłego roku, konkurs przeprowadzi Stowarzyszenie Architektów Polskich oddział w Katowicach.

Dokładnie cztery miesiące trwało ogłoszenie konkursu. Według nas to zdecydowanie za długo. Przypominamy, że SARP Katowice ma 7 miesięcy na jego przeprowadzenie i wyłonienie zwycięzców. Do 16 lutego bieżącego roku, należy składać wnioski o dopuszczenie do udziału. Czas na przygotowanie prac godnych nowego stadionu GieKSy wydaje się ekstremalnie krótki.

SARP Katowice przeprowadzał identyczny konkurs dla miasta Sosnowca. Porównując jego harmonogram oraz przebieg, można mieć obawy o dotrzymanie terminów umownych. Wyłonienie zwycięzcy zajęło im 5 miesięcy od daty składania wniosków o dopuszczenie do udziału. W naszym przypadku zostało już niecałe 3 miesiące. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że nie powstanie kolejne opóźnienie oraz że tak krótki termin nie będzie miał wpływu na jakość przesyłanych prac. Co było przyczyną, że samo przygotowanie konkursy trwało aż 4 miesiące? Tego niestety nie wiemy.

Oprócz w/w zadania, na 2018 rok przewidziano również wykonanie ekspertyzy na wykonanie inwentaryzacji przyrodniczej na potrzeby uzyskania decyzji środowiskowych. Urząd miasta ogłosił zapytanie ofertowe na wykonanie tej ekspertyzy. Przewidziany czas na wykonanie zadania to 13 miesięcy od podpisania umowy. Związane jest to głownie z koniecznością obserwacji przyrodniczej przez okres jednego roku. Wykonywanie tej ekspertyzy nie powinno jednak zwalniać tempa prac przy budowie stadionu, ponieważ w tym samym czasie mogą trwać prace projektowe.

Zgodnie z budżetem miasta na ten rok, uchwalonym przez Radę Miasta Katowice, w 2018 roku przewidziano wydatki na stadion GieKSy na poziomie 1 500 000 zł. Wydatki będą związane z przeprowadzeniem konkursu (wypłaty nagród), inwentaryzacją przyrodniczą oraz z rozpoczęciem opracowania dokumentacji projektowej.

Przypominamy, że zgodnie z zapowiedziami stadion ma być gotowy na wiosnę 2021 roku. Czy zdążymy? Czekamy na Wasze komentarze.

Obserwujcie nasz fanpage, na którym będziemy Was na bieżąco informować o toczących się pracach. Zapewniamy również, że dołożymy wszelkich starań, aby wykonawcy czuli nasz oddech za plecach!

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

6 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

6 komentarzy

  1. Avatar photo

    Gregi

    29 stycznia 2018 at 15:58

    Dopóki nie wbiją pierwszej łopaty, dopóki nie wjedzie na miejsce nowego stadionu ciężki sprzęt budowlany – nie uwierzę. Idą wybory samorządowe…pamiętajcie.

  2. Avatar photo

    Scifo

    29 stycznia 2018 at 17:02

    Serial pod tytułem „zbudujemy perełkę” trwa. Przed samymi wyborami zobaczycie projekty i to wystarczy, żeby wszyscy się podniecili. Potem kolejne 4 lata luzu i w 2022 roku na wiosnę Prezydent Krupa da sygnał do rozpoczęcia prac. Zakończenie ok 2026…., tylko co będzie wtedy z GieKSą?

  3. Avatar photo

    Piotr

    29 stycznia 2018 at 17:06

    I tak krupa mojego głosu nie dostanie

  4. Avatar photo

    rob

    29 stycznia 2018 at 21:28

    Mam nadzieję że już nikt się na to nie da nabrać.Wrzesień/październik będzie gotowy projekt i na tym koniec.Tak jak było z żółtą bryłą.

  5. Avatar photo

    Irishman

    30 stycznia 2018 at 10:40

    To się ciągnie tak długo, że ja już przestałem wierzyć w powstanie stadionu przy tych władzach miejskich.

    Przede wszystkim nie rozumiem dlaczego tak późno zabrano się za tą obserwacje przyrodniczą. Przecież od tego powinno się chyba zacząć!?!? Niech tak ekolodzy wykryją jakiegoś unikalnego żuczka na tym terenie i co? Trzeba będzie wstrzymać inwestycje i cała kasa pójdzie na marne, tak jak ta za poprzedni projekt?????

  6. Avatar photo

    Mecza

    30 stycznia 2018 at 11:04

    Stadion kiedyś powstanie ale chyba można obstawiać pewniaka że nie na wiosnę 2021. Może ktoś Fortunę zainteresuje aby można obstawić? Postawię pieniądze na opóźnienie a miasto niech się wstydzi że taki zakład obstawia się, może się zmobilizują wtedy. Chętnie przegram.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Lechia Gdańsk Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

07.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Bramki: 90. Jędrych

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61.Jaroszek), Repka, Rogala– Błąd 89. Shibata), Kozubal, Marzec (52.Aleman) – Bergier (89. Mak)

Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Koperski), Kałahur, Bugaj (86. Fernandez), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69.Sypek), Neugebauer (60. D’arriego)

Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski

Czerwona kartka: Kuusk

Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock)

Widzów:

 

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    GKS Katowice – Odra Opole Live

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    13.04.2023 Katowice

    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

    Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

    Widzów: 5467

     

    You can't add multiple events in the same post, page or custom post type.

     

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    To było istne SZALEŃSTWO przy Bukowej!

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Spotkanie 26. kolejki między GieKSą, a Lechią było niewątpliwie hitem kolejki. Oba zespoły miały świetne serie zwycięstw i liderowały wiosennej tabeli pierwszej ligi.

    Od pierwszych minut przy akompaniamencie kapitalnego dopingu katowiczanie ruszyli do ataków. Już w 3. minucie mocno wstrzelona piłka z lewej strony przez Rogale przemknęła przed Sarnavskim, który nie interweniował, ale niestety żaden z zawodników nie dołożył nogi, aby skierować futbolówkę do bramki. Chwilę później Kozubal z lewej strony w polu karnym uderzył minimalnie obok prawego słupka bramki Lechii. Dobrze w tej sytuacji był ustawiony Marzec i wydawało się, że będzie przecinał ten strzał, jednak ostatecznie brakło podjęcia decyzji. Po błędzie rywala w 13. minucie piłkę otrzymał Bergier i momentalnie odwrócił się w stronę bramki i uderzył, ale piłka przefrunęła nad bramką. W 17. minucie szybki atak na strzał głową zamienił Bergier, ale piłka leciała wprost w dobrze ustawionego Sarnavskiego. W tej akcji przy rozegraniu bez kontaktu z rywalem ucierpiał Marzec, ale po interwencji medycznej wrócił na boisko. Groźny kontratak przeprowadzili goście w 25. minucie, ale na połowie rywala pod bramką ucierpiał Repka i ostatecznie po wycofaniu piłki, arbiter zatrzymał grę, aby fizjoterapeuci mogli pomóc naszemu pomocnikowi. Komor zdziwił wszystkich w następnej akcji, kiedy od połowy minął kilku zawodników z Gdańska jak tyczki i rozpędzony wpadł w pole karne, ale staranował w ataku rywala i akcję zakończył faulem. W 35. minucie pierwszy strzał oddali gdańszczanie, jednak sporo niecelny. Wtedy też na Blaszoku została zaprezentowana ogromna oprawa „Ultras GieKSa”, która po chwili została zdjęta i mogliśmy podziwiać racowisko z dopiskiem „Granice przekraczać, za nic nie przepraszać”. Dym na niecałą minutę zatrzymał sportowe zmagania. W 45. minucie kibice odpalili świece dymne w barwach klubowych, a powstały dym zadomowił się na dobre przy Bukowej, zatrzymując doliczone przez arbitra cztery minuty na dobrą chwilę. Po wznowieniu gry świetnie zabrał się w kontrze z piłką Marzec, kończąc akcję mocnym strzałem w środek bramki, który Sarnavski wypiąstkował. Arbiter po chwili odesłał oba zespoły do szatni, a wśród fanów GieKSy na trybunach można było odczuć ogromny niedosyt, że nie zdołaliśmy zdobyć bramki.

    Na drugą połowę żaden z trenerów nie zdecydował się na zmiany. Od pierwszych minut to goście ruszyli do przodu, ale brakowało im konkretów, aby chociaż oddać celny strzał na bramkę Kudły. Dośrodkowania również były przecinane przez zawodników ustawionych przy bliższym słupku. W 50. minucie nie był w stanie kontynuować meczu Marzec i była konieczna pierwsza zmiana w ekipie GieKSy. Dopiero po dwóch minutach Aleman pojawił się na boisku, zmieniając kontuzjowanego kolegę. W 54. minucie świetną piłkę dostał Błąd od Kozubala w pole karne, ale po złym przyjęciu musiał ratować się dograniem, które nie było najlepsze. W następnej akcji świetnie rozegrał akcję Rogala z Alemanem, ale obrońcy z trudem wybili kilkukrotnie piłkę z pola karnego. Równo po godzinie gry zakotłowało się w polu karnym GieKSy po dograniu z prawej strony Meny, ale ostatecznie obrońcy zażegnali niebezpieczeństwa. Tuż po tej akcji boisko opuścił Komor, co też było prawdopodobnie skutkiem urazu, którego nabawił się podczas solowego rajdu w pierwszej połowie. Mecz w drugiej połowie nie porywał, oglądaliśmy dużo drobnych przewinień, które bardzo mocno spowalniały zapędy obu zespołów. W 71. minucie dośrodkował w pole karne Kozubal poprawiając wcześniejsze zagranie z rzutu rożnego, a głęboko w polu karnym źle przyjął ją Aleman i piłka tylko spokojnie minęła linię końcową obok bramki Lechii. Bez dwóch zdań to była idealna szansa do oddania strzału. Dwie minuty później po ostrym faulu na rywalu Kuusk obejrzał bezpośrednią czerwoną kartkę. Pan Marciniak w pierwszej chwili pokazał żółty kartonik, ale zweryfikował sytuację na VAR i poprawił swoją decyzję. GieKSa musiała sobie od tego momentu radzić w dziesiątkę. Katowiczanie skupili się na defensywie i czekali na odpowiedni moment, ale gdy po kilku minutach odebrali piłkę i ruszyli do kontrataku, to stadion odlatywał – tak głośnego dopingu nie było dawno przy Bukowej. Piłkarze nabrali pewności po chwili i zaczęli atakować Lechię pressingiem, która ratowała się wybiciem w aut. Gdańszczanie przeprowadzili podwójną zmianę w 86. minucie, rzucając wszystko, co mają do ofensywy. Do końca regulaminowego czasu nie oglądaliśmy jednak znaczących groźnych ataków gości. GieKSa świetnie broniła i raz po raz napędzała szybkie ataki. W doliczonym czasie gry stadion odleciał, bo katowiczanie mocno zaatakowali i wpakowali piłkę do bramki z najbliższej odległości, a strzelcem był Jędrych. To było coś, czego fani przy Bukowej długo nie zapomną. Lechia jeszcze atakowała, ale wtedy katowiczanie grali już w 11, bo stadion kompletnie oszalał. Co za wygrana!

    7.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)
    Bramki: Jędrych (90).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk, Komor (61. Jaroszek), Rogala– Błąd (90. Shibata), Repka, Kozubal, Marzec (52. Aleman) – Bergier (90. Mak).
    Lechia Gdańsk: Sarnavskyi- Olsson, Chindris, Zhelizko, Mena, Kapić (86. Fernandez), Kałahur, Bugaj (86. Koperski), Bobcek (69. Zjawiński), Khlan (69. Sypek), Neugebauer (60. D’Arrigo)
    Żółte kartki:  Jędrych – Zhelizko, Khlan, Koperski.
    Czerwona kartka: Kuusk (74., brutalny faul).
    Sędzia: Tomasz Marciniak (Płock).
    Widzów: 5998 (komplet).

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga