Dołącz do nas

Piłka nożna

Ambitna gra zakończona tylko remisem – relacja, statystyki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Trener Kazimierz Moskal zapowiadał zmiany w podstawowej jedenastce i dokonał pewnych korekt w porównaniu z poprzednim meczem. Na boisku od pierwszej minuty nie pojawił się Pitry, Wołkowicz oraz Pietrzak który pauzuje za kartki.

IMAG0012

GKS: Dobroliński – Czerwiński, Kamiński, Napierała, Chwalibogowski – Wróbel, Duda, Cholerzyński, Fonfara, Gancarczyk – Skrzypczak.
Bełchatów: Malarz – Basta, Wilusz, Baranowski, Norambuena, Baran, Szymański, Mateusz Mak, Wacławczyk, Michał Mak, Turkovs.

Od początku spotkania było widać, że dzisiejszy mecz stoi na zdecydowanie wyższym poziomie niż spotkanie z Okocimskim Brzesko.  Obydwie drużyny nastawione były na szybkie strzelenie bramki. Pierwszą okazję w 7. minucie miał Wróbel, jednak Malarzowi udało się wybić piłkę na rzut rożny. Chwilę później odpowiedział Bełchatów składną akcję i podanie Turkovsa przeciął Dobroliński. Bełchatów zagrażał naszej bramce głównie za sprawą dośrodkowań oraz po stałych fragmentach gry.  W 30. minucie po kolejnym rzucie rożny dla rywali, GieKSa wyprowadziła perfekcyjną kontrę po której dośrodkowanie Chwalibogowskiego wykończył Janusz Gancarczyk.

IMAG0017

GieKSa z prowadzenia cieszyła się zaledwie 10 minut.  Goście dwukrotnie w bardzo podobny sposób ukuli GieKSe, wszystko zaczęło się od dośrodkowań Michała Maka, który robi Czerwińskiego jak chce a celne podanie wykończył najpierw w 41. minucie Adrian Basta a w 43. minucie Damian Szymański.

GKS KATOWICE

 

GKS BEŁCHATÓW

1

Bramki

2

2

Strzały celne

4

0

Strzały niecelne

2

1

Strzały zablokowane

1

6

Dośrodkowania

18

6

Faule

2

0

Żółte kartki

0

0

Czerwone kartki

0

2

Spalone

0

1

Rzuty rożne

7

IMAG0018

W drugiej połowie GieKSa do meczu przystąpiła z jedną zmianą – Skrzypczaka zmienił Pitry i to on będzie pełnił funkcję napastnika. Tak jak każdy mógł się spodziewać bełchatowianie już tak nie zapędzali się do przodu jak w pierwszej części spotkania teraz rywali czyhali na kontry. GieKSa natomiast musiała zadowolić się atakiem pozycyjnym. Nasza drużyna przystąpiła do tej części spotkania bardzo zmotywowana. Już w 52. minucie Chwalibogowski dał sygnał groźnym uderzeniem, że GieKSa będzie w tym meczu walczyć o 3 punkty. GieKSa świetną okazję na wyrównanie wyniku miała w 65. minucie spotkania, Gancarczyk wdarł się w swoim stylu w pole karne i potężnie huknął – niestety Pilarz popisał się świetną interwencją i wypił piłkę na rzut rożny. Trzy minuty później Gancarczyk był już bezbłędny, przejął piłkę odbitą od rywala po strzale Pitrego i umieścił ją w siatce. Ta bramka GieKse dodatkowo zmobilizowała i rzuciła się na rywala. W przeciągu kilkunastu minut GieKSa kilkakrotnie po stałych fragmentach gry mogła wyjść ponownie na prowadzenie jednak w naszej drużynie dalej jest kłopot z celnością. Pod koniec spotkania GieKSa mogła wyprowadzić groźną kontrę jednak Pitry dokonał złego wyboru i źle wyprowadził tę kontrę. GieKSa niestety mimo dogodnych sytuacji grzeszyła skutecznością, dogodne sytuacje zmarnowali Zieliński i Cholerzyński i mecz zakończył się remisem.

GKS KATOWICE

 

GKS BEŁCHATÓW

2

Bramki

2

5

Strzały celne

4

6

Strzały niecelne

2

5

Strzały zablokowane

1

16

Dośrodkowania

18

10

Faule

2

1

Żółte kartki

2

0

Czerwone kartki

0

4

Spalone

0

4

Rzuty rożne

7

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Adam

    23 marca 2014 at 14:33

    Dziękuję Gieksiarze! Pokazaliście ambicję, wolę walki, determinację. W takich chwilach brak zwycięstwa osładza cudowny mecz. Szkoda, że nie było w bramce Budziłka… W każdym razie mamy 4 pkt straty do 2 miejsca i wszystko jest możliwe. Dziś połowa miasta w UK w którym mieszkam słyszała dwa donośne krzyki, gdy cieszyliśmy się jak dzieci po strzelonych bramkach. Czekamy na wygraną w Legnicy! GieKSa !!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Pewne utrzymanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

GKS Katowice utrzymał się w Ekstraklasie.

To, co od dłuższego czasu było „pewne” (dla jednych już po Górniku, dla innych po Puszczy, a dla każdego po Wrocławiu) dziś zostało formalnie potwierdzone. Po stracie punktów przez Puszczę Niepołomice w meczu z Pogonią Szczecin (4:5) GieKSa oficjalnie utrzymała się w Ekstraklasie.

Po wielkosoboniej wygranej we Wrocławiu Śląsk stracił szansę na dogonienie nas w tabeli. W miniony wtorek Stal Mielec, po remisie z Górnikiem Zabrze, także przestała nam „zagrażać”. Dziś do tej dwójki dołączyła Puszcza Niepołomice, która nie może nas już wyprzedzić w tabeli.

Przypomnijmy, że nasza drużyna ani razu w tym sezonie nie znajdowała się na miejscu spadkowym, a matematyczne utrzymanie na początku 30. kolejki to duże osiągnięcie, które potwierdza tylko, jak świetny sezon rozgrywa GieKSa.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Świąteczna wygrana

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W wielkanocną sobotę GieKSa na wyjeździe pokonała Śląsk Wrocław 2:0. Zdjęcia zrobiła dla Was Madziara. 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Osłabiona Legia przed meczem z GieKSą

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Drużyna Legii w sezonie 2024/25 rozegra największą liczbę spotkań z całej stawki zespołów PKO BP Ekstraklasy – aż 55. Na to składają się mecze w polskiej lidze, europejskich pucharach oraz Pucharze Polski. Najbardziej intensywnymi miesiącami pod tym względem były sierpień (9 rozegranych spotkań), oraz kwiecień – mecz z GieKSą będzie dla Legii siódmym w tym okresie. 

Taka liczba spotkań rzutuje na postawę drużyny w rozgrywkach ligowych. Legia zajmuje piątą pozycję z 47 punktami (bilans 13-8-8, bramki 52-38). Goście do trzeciego miejsca tracą 8 punktów, a do lidera 12. Legia jest drużyną własnego stadionu – na boiskach przeciwników zdobyła 17 punktów (bilans 4-5-5, bramki 22-23). Bilans ligowych wyjazdów przedstawia poniższa tabela (pogrubioną czcionką wyróżniono wygrane przez Legię mecze):

W ostatnich trzech spotkaniach ligowych na wyjeździe Legia zmierzyła się kolejno z Motorem, Rakowem i Górnikiem. W meczu z Motorem goście przez pierwsze dwa kwadranse przeważali, ale Motor po wyrównaniu w 37. minucie zaczął śmielej atakować. Początek drugiej połowy wyglądał jak pierwszej minuty meczu: Legia miała sporą przewagę i dwukrotnie prowadziła. Gola na 3:3 Motor strzeli po dobitce rzutu karnego w ostatniej akcji meczu. W spotkaniu z Rakowem Legia przegrywała po 47 minutach gry 0:3. Przy takim prowadzeniu Medaliki oddały inicjatywę gościom i na efekt nie trzeba było długo czekać. W 50. minucie padła pierwsza bramka dla Legii, która coraz bardziej zaczęła przeważać… Drugą bramkę przyjezdni strzelili na pięć minut przed końcem spotkania, jednak Raków nie dał sobie wbić gola dającego remis. W ostatnim wyjazdowym meczu Legia w pierwszej połowie nie miała zbyt wiele do powiedzenia – Górnik osiągnął sporą przewagę, jedna strzelona bramka był najmniejszym wymiarem kary. Drugą połowę obie drużyny rozpoczęły bardzo spokojnie od długich ataków pozycyjnych. Prawie po kwadransie Legia wyrównała, a KSG stracił animusz z pierwszej połowy. W 67. minucie Legia strzeliła drugiego gola i Górnik nie miał specjalnie pomysłu jak wyrównać.

Od 10 kwietnia ubiegłego roku trenerem Legii jest kontrowersyjny Gonçalo Feio. Co jakiś czas, według doniesień medialnych, okazuje się, że dalsza praca z drużyną z Warszawy staje pod znakiem zapytania. Jak na razie pozycja trenera, mimo wszystko, wydaje się być niezagrożona. Oczywiście, może się to zmienić w przypadku braku awansu Legii do europejskich pucharów. Ostatnie doniesienia sprzed około tygodnia mówią, że zarząd Legii już wybrał następcę: zostanie nim Białorusin Aleksiej Szpilewski.

Z 52 bramek strzelonych przez Legię, 9 zdobył Bartosz Kapustka, 7 Marc Gual, a następny na liście z 6 trafieniami jest Luquinhas. Najdokładniej podający to Rúben Vinagre z 5 asystami, Ryōya Morishita z 4 oraz Paweł Wszołek, Luquinhas i Kacper Chodyna z 3 ostatnimi podaniami.

Sytuacja kadrowa ze względu na kontuzje jest mocno komplikowana: najlepszy strzelec gości Bartosz Kapustka doznał urazu kolana i nie zagra do końca sezonu. Najprawdopodobniej również do końca sezonu nie zagra Paweł Wszołek, który naderwał mięsień dwugłowy uda. Z kolei Juergen Elitim we wcześniejszych trzech meczach grał ze złamaną ręką, przeszedł operację i podobno może zagrać w sobotnim meczu. Marc Gual, który na początku kwietnia doznał urazu uda, po rehabilitacji wraca do zdrowia i rozpoczął treningi z drużyną. Podobnie bramkarz Gabriel Kobylak, po przejściu zabiegu stawu skokowego wrócił do treningów.  Obrońca Jan Leszczyński zerwał więzadło krzyżowe we wrześniu, do końca sezonu nie pojawi się boisku.

Ze względu na nadmiar kartek nikt z zawodników gości nie pauzuje.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga