Piłka nożna
24 kolejka: Hitowe starcia w Katowicach, Legnicy, Chojnicach
Weekendowa kolejka pod wieloma względami zapowiada się szczególnie. Pierwszym co rzuca się w oczy to fakt, iż na 99% rozegrane zostaną wszystkie spotkania po raz pierwszy w tym roku, dodatkowo wszystkie te spotkania zaplanowane są na wielką sobotę. Najważniejszy jest jednak sportowy aspekt tej kolejki a ten zapowiada się bardzo dobrze.
Pierwsze hitowe spotkanie odbędzie się oczywiście na B1 gdzie GieKSa podejmuje odwiecznego rywala – Zagłębie Sosnowiec. Rywal ten od swojego powrotu do I ligi jest dla nas mocno niewygodny bowiem przegrywamy mecz za meczem a jedyne co nam się udało uzyskać to remis 0:0 za kadencji trenera Brzęczka. Czekamy na lepszą grę i przede wszystkim walkę i charakter w takim spotkaniu. 3 punkty pozwoliłyby dojść bardzo blisko czołówki i mocno skomplikować sytuację rywalom. Liczymy na dobry mecz na Bukowej.
Drugie ciekawe spotkanie odbędzie się w Chojnicach gdzie pierwszy raz na własne boisko wybiegną gospodarze Chojniczanka. Rywalem Odra Opole, która w nowy rok nie weszła najlepiej. Tylko jeden zdobyty punkt i nadzieje na awans w Opolu powoli się oddalają. Miejscowi liczą na wygraną i umocnienie się w czołówce tabeli, ale ich domowa forma pod koniec jesieni nie była dobra. Kolejny ciekawy mecz odbędzie się w Legnicy. Miedź póki co idzie jak burza w rozgrywkach i wygrywa mecz za meczem. Dobrą formę miejscowi będą chcieli potwierdzić w meczu u siebie z Chrobrym Głogów. Będzie to derbowe spotkanie i każdy wynik jest możliwy szczególnie, że w ostatnim czasie Chrobry potrafił wygrywać w Legnicy.
Ciekawe spotkanie czeka nas również w Niepołomicach gdzie miejscowa Puszcza zagra z dobrze ostatnio grającą Stalą Mielec. Miejscowi mają bardzo dobrą formę od początku sezonu i mogą być spokojni utrzymania. Taka pozycja sprzyja ofensywnej piłce i dobrej grze. Stal – jeden z klubów walczących o awans nie będzie miał łatwej przeprawy i czeka nas dobre spotkanie. Inny kandydat do awansu Raków Częstochowa podejmuje Wigry Suwałki. Wigry będące na fali w ostatnich spotkaniach zostały zastopowane przez Miedź Legnica w ostatniej kolejce. Dodatkowo kilku graczy otrzymało powołania do drużyn narodowych i forma tej ekipy to obecnie wielka niewiadoma. Raków po porażce w Katowicach będzie chciał pokazać, że był to wypadek przy pracy.
Na dole tabeli pierwszy z wielu pojedynków o 6 punktów. Górnik Łęczna podejmuje Stomil Olsztyn. Po raz pierwszy miejscowej publiczności będzie miał okazję zaprezentować się nowy trener Bogusław Baniak. Zobaczymy czy słynny „Bebeto” będzie miał wpływ na grę drużyny i będzie umiał wyciągnąć miejscowych z dołka. Stomil po wyjazdowych porażkach w Bielsku i Tychach nie może sobie pozwolić na kolejne straty punktów. Mecz na przełamanie w Siedlcach gdzie miejscowa Pogoń zagra z Bytovią. Obie ekipy koszmarnie zaczęły wiosnę ( Pogoń 3 porażki, Bytovia 2 porażki) i powoli niebezpiecznie zbliżają się do strefy barażowej i spadkowej. Wygrany z tego spotkania będzie mógł odetchnąć na dłużej. Przegrany najprawdopodobniej rozstanie się z trenerem. Ważny mecz również w Grudziądzu gdzie Olimpia podejmuje Podbeskidzie. Olimpia po wygranej z Bytovią odetchnęła z ulgą i będzie chciała punktować w kolejnych spotkaniach. Bielsko w przypadku wygranej po dobrym starcie ( 7 punktów w 3 spotkaniach) będzie mogło mieć nadzieję, że ten sezon nie jest do końca jeszcze stracony.
Na śląsku oprócz meczu GieKSy zostanie rozegrany jeszcze jeden mecz w którym GKS Tychy podejmuje Ruch Chorzów. Derbowe spotkanie będzie na pewno ciekawe bo obie ekipy walczą o utrzymanie. W dużo lepszej pozycji tyszanie, którzy po wygranych na początku rozgrywek podnieśli się w ligowej tabeli. Wygrana Chorzowian pozwoli im przedłużyć nadzieję na utrzymanie.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze