Piłka nożna
24 kolejka: Wygrana GieKSy, remisy Miedzi i Stali, na dole walka trwa
24 kolejka za nami i trzeba przyznać, że była ona bardzo udana jeśli chodzi o wyniki GieKSy i innych drużyn. Najważniejsze dla nas to czwarta wygrana z rzędu a do tego z zawsze groźnym Zagłębiem Sosnowiec. GieKSa wygrała to spotkanie pewnie, ale skromnie 1:0. Sosnowiec praktycznie wypisał się z walki o awans w tym sezonie i kto wie czy za chwilę przy takiej grze i mocnych rywalach w kolejnych meczach nie zapląta się w walkę o utrzymanie.
Na czele bez zmian – liderem ciągle Miedź, która w tej kolejce pierwszy raz w tym sezonie nie zgarnęła pełnej puli. Drużyna trenera Nowaka w derbowym spotkaniu z Chrobrym Głogów zdobyła tylko jeden punkt. Świetnie w bramce Chrobrego bronił Janicki, który zatrzymywał napastników Miedzi. Stratę do lidera zmniejszyła Chojniczanka, która wygrała z Odrą Opole 2:1. Wydawało się, że w tym spotkaniu jest szansa na remis gdyż Odra doprowadziła do wyrównania, ale odpowiedź graczy z Chojnic była skuteczna i to oni zgarnęli pełną pulę. Odra w tym roku bez wygranej i coraz gorsza robi się pozycja trenera Smyły na trenerskim stanowisku.
Dwie porażki w nowym roku zaliczył również Raków Częstochowa. Rewelacja z jesieni nie umie dobrze wejść w sezon, do tego lekkie zawirowania i nienajlepsza atmosfera w klubie. Wszystko wskazuje na to, że jeśli drużyna z Częstochowy nie ogarnie się w najbliższych spotkaniach to odpadnie z rywalizacji o awans bardzo szybko. Druga porażka to zasługa Wigier Suwałki, które w 90 minucie strzeliły bramkę na 1:0 po bardzo ładnej kontrze. Piłkę do bramki po raz kolejny w sezonie skierował Klimala, który potwierdził swój talent. Wygrana pozwoliła Wigrom awansować w górne rejony tabeli.
Niedosyt w Mielcu, drużyna trenera Smółki ( obecnego na B1 podczas meczu GieKSy z Sosnowcem) tylko zremisowała w Niepołomicach 0:0. Puszcza to bardzo mocny ligowy średniak i kolejny raz odebrała punkty faworytom spotkania. Stal czekają teraz mecze z czołówką tabeli i to one pokażą na co stać ten zespół w tym sezonie.
Na dole tabeli walka o utrzymanie trwa w najlepsze. W meczu o 6 punktów remis – Górnik Łęczna do 90 minuty prowadził ze Stomilem, ale goście wyrównali i nastąpił podział punktów. Nie udał się więc w pełni debiut popularnego „Bebeto” Baniaka. Dla obu ekip był to pierwszy punkt w tym roku. Również remis w meczu drużyn, które powoli zbliżały się do strefy spadkowej. Pogoń Siedlce podzieliła się punktami z Bytovią Przypomniał o sobie super strzelec z Bytowa – Janusz Surdykowski, który strzelił jedną bramkę.
Drugi dobry mecz z rzędu z drużyn walczących o utrzymanie zagrała Olimpia Grudziądz. Tym razem wystarczyło na jeden punkt w meczu z Podbeskidziem Bielsko – Biała. Drużyna Dariusza Kubickiego powoli wygrzebuje się z dolnych rejonów tabeli i kto wie czy za chwilę nie będzie już nad miejscem barażowym. Dla Podbeskidzia to kolejny mecz w tym roku bez porażki i co warte podkreślenia czwarty mecz w tym roku na „zero z tyłu”.
Na samym dole tabeli bez zmian – Ruch Chorzów po porażce w Tychach zostaje na ostatnim miejscu. Tyszanie na dobre wygrzebali się ze strefy spadkowej i co ważne dla nich był to trzeci mecz z rzędu bez straty gola.
| Chojniczanka Chojnice | 2-1 | Odra Opole | 31 marca, 17:00 (1814) |
| Maciej Górski 33, Adam Ryczkowski 78 – Tomáš Mikinič 74 | |||
| w 34. minucie czerwoną kartką został także ukarany rezerwowy zawodnik gości – Martin Baran | |||
| GKS Katowice | 1-0 | Zagłębie Sosnowiec | 31 marca, 20:15 (5250) |
| Adrian Błąd 62 | |||
| Raków Częstochowa | 0-1 | Wigry Suwałki | 31 marca, 12:00 (2832) |
| Patryk Klimala 90 | |||
| żółtą kartką został także ukarany rezerwowy zawodnik gości – Adrian Jurkowski | |||
| Puszcza Niepołomice | 0-0 | Stal Mielec | 31 marca, 15:00 (1010) |
| Miedź Legnica | 1-1 | Chrobry Głogów | 31 marca, 16:00 (4000) |
| Fabian Piasecki 17 – Łukasz Szczepaniak 52 | |||
| Pogoń Siedlce | 1-1 | Bytovia Bytów | 31 marca, 15:00 (1316) |
| Grzegorz Tomasiewicz 37 – Janusz Surdykowski 40 | |||
| Górnik Łęczna | 1-1 | Stomil Olsztyn | 31 marca, 12:30 (1296) |
| Sergei Mošnikov 5 – Paweł Baranowski 90 | |||
| Olimpia Grudziądz | 0-0 | Podbeskidzie Bielsko-Biała | 31 marca, 18:00 (1471) |
| GKS Tychy | 2-0 | Ruch Chorzów | 31 marca, 17:45 (8191) |
| Edgar Bernhardt 3, Łukasz Grzeszczyk 83 (k) | |||
Hokej
Kompromitacja w Tychach
W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.
Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.
Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.
Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.
GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)
1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman
GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.
GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.
Piłka nożna kobiet
1/8 finału dla Katowic
Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.
Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.
W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.
Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek, a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.
GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.
GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSiarzy na derbach
Zapraszamy do materiału wideo, na którym zarejestrowaliśmy doping kibiców GKS Katowice na sobotnich derbach z Piastem. Niestety – wynik na murawie był zupełnie inny niż na trybunach.




Najnowsze komentarze