Dołącz do nas

Piłka nożna

33 kolejka: Coraz bliżej końca, deja vu GieKSy w Grudziądzu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

33 kolejka będzie swoistym Deja Vu dla GieKSy z zeszłego roku. Drużyna uda się na spotkanie do Olimpii Grudziądz, która broni się przed spadkiem. GieKSa podobnie jak rok temu ma tylko matematyczne szanse na awans. Wszystkie spotkania gramy w niedzielę o typowo „piłkarskiej godzinie” 12:45

Awans w tej kolejce mogą wywalczyć dwie ekipy, które aktualnie zajmują miejsca na czele tabeli. Zdecydowanie trudniejsze zadanie czeka Miedź Legnicę, która spotka się z Chojniczanką u siebie. Spodziewany komplet widzów na stadionie w Legnicy będzie miał nadzieję na fetowanie awansu u siebie.

Drugim zespołem jest Zagłębie Sosnowiec, które czeka wyjazd do Chorzowa. Zagłębie w przypadku wygranej może sobie zapewnić awans a jeśli nie nastąpi to w tej kolejce to będzie już tylko o mały krok by ponownie zagrać w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ruch jeszcze walczy o utrzymanie a w kontekście możliwego wycofania się Bytovii z rozgrywek każde miejsce pod kreską może mieć znaczenie. 

Na dole tabeli czeka nas ciekawa walka o baraże i utrzymanie. Zaintersowanych jest kilka drużyn wśród których wspomniana Olimpia oraz Ruch. Kolejny zespół Górnik Łęczna czeka trudne zadanie w meczu i siebie z Rakowem Częstochowa. Raków po remisie z Olimpią praktycznie stracił szanse na awans. Górnik ciągle potrzebuje punktów i koniecznie wygranej bowiem wyprzedził go już Stomil w walce o baraże.

Wspomniany Stomil zagra u siebie ze Stalą Mielec. Stal zawiodła w poprzedniej kolejce u siebie w meczu z Bytovią i ciężko będzie pozbierać się po tym spotkaniu. Tym bardziej w momencie gdzie praktycznie przesądzone jest, że z zespołem żegna się trener Smółka. Ważny mecz jeszcze w Siedlcach gdzie aby uniknąć nerwowej końcówki o 3 punkty musi powalczyć Pogoń Siedlce w meczu z Puszczą. Remis pozwoli uniknąć baraży oraz zapewnić utrzymanie zespołowi trenera Banasika.

W pozostałych spotkaniach grać będziemy już tylko o przysłowiową „pietruszkę”. Emocjonalnie może być w Bytowie gdzie być może po raz ostatni na długie lata zagości I liga w spotkaniu z Chrobrym Głogów. 

W pozostałych spotkaniach GKS Tychy zagra z Odrą Opole, Podbeskidzie Bielsko – Biała z Wigrami Suwałki

 

Miedź Legnica Chojniczanka Chojnice 27 maja, 12:45
Pogoń Siedlce Puszcza Niepołomice 27 maja, 12:45
Górnik Łęczna Raków Częstochowa 27 maja, 12:45
Olimpia Grudziądz GKS Katowice 27 maja, 12:45
GKS Tychy Odra Opole 27 maja, 12:45
Ruch Chorzów Zagłębie Sosnowiec 27 maja, 12:45
Podbeskidzie Bielsko-Biała Wigry Suwałki 27 maja, 12:45
Stomil Olsztyn Stal Mielec 27 maja, 12:45
Bytovia Bytów Chrobry Głogów 27 maja, 12:45
 
 

1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Kibol

    26 maja 2018 at 22:15

    JUTRO WSZYSCY NA MECZ POKAŻ SWOJĄ OBECNOSCIĄ NASZYM DZIEWCZYNOM ŻE KATOWICE SZANUJE TO CO OSIĄGNĘŁY W CIĘZKIEJ WALCE I ZAANGAŻOWANIU DLA TEGO MIASTA I BARW KLUBOWYCH WSPIERAJ KOBIECĄ PIŁKĘ I SIĘ TEGO NIE WSTYDZ !

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga