Dołącz do nas

Piłka nożna

[5. KOLEJKA] Pierwszy punkt GieKSy na Bukowej, Stal Rzeszów liderem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W zakończonej serii gier aż pięć spotkań zakończyło się podziałem punktów. Licznik dni bez zwycięstwa nie zatrzymuje się dla GKS-u Katowice, minęło 369 dni od ostatniego meczu wygranego przez nasz zespół przy Bukowej. Kolejny raz doszło do zmiany lidera, Resovię zmienił beniaminek z tego samego miasta — Stal Rzeszów.

GKS Katowice po raz kolejny nie potrafił wygrać na własnym boisku i do tej pory zdobył tylko punkt w trzech meczach. Słabsza pierwsza połowa w wykonaniu naszego zespołu. GKS nie potrafił poradzić sobie z mądrze broniącą się Olimpią. Pierwsza odsłona gry zakończyła się prowadzeniem gości z Elbląga po golu Szuprytowskiego, który wykończył kontrę gości. Akcję zapoczątkowała strata Habusty w środku pola. Druga część gry pod dyktando GKS-u, który stworzył kilka świetnych okazji. Wyrównującego gola zdobył głową Woźniak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. W dogodnych sytuacjach pudłowali Kiebzak oraz Gałecki i mecz zakończył się podziałem punktów. GKS zajmuje dziewiątą pozycję w tabeli, Olimpia plasuje się na szóstym miejscu. Goście pozostają niepokonani w obecnych rozgrywkach.

W Toruniu podział punktów pomiędzy Elaną a Skrą Częstochowa. Goście wyszli na prowadzenie po strzale Niedojada. Gospodarze mimo gry w osłabieniu potrafili doprowadzić do wyrównania w samej końcówce meczu. Autorem trafienia na wagę punktu był Michał Bierzało.

W Krakowie rozegrano jedyne spotkanie, w którym nie padły gole. Garbarnia podzieliła się punktami z Pogonią Siedlce. Dla gospodarzy był to czwarty kolejny mecz bez porażki.

Po wysokiej porażce w inauguracyjnym spotkaniu coraz lepiej radzą sobie rezerwy Lecha Poznań. Wygrana z Legionovią była dla nich drugim zwycięstwem w sezonie. Obie bramki dla gospodarzy strzelił Żamaletdinow, honorowe trafienie dla gości zaliczył Waleńcik. Legionovia przegrała czwarty mecz z rzędu i znajduje się w strefie spadkowej.

Starcie na szczycie zakończone remisem. Gol w doliczonym czasie gry pozbawił zwycięstwa Resovię. Gospodarze długo prowadzili po golu Zalepy. Wyrównującą bramkę dla Bytovii zdobył Rutkowski. Oba zespoły spadły w tabeli na odpowiednio trzecie oraz czwarte miejsce. Resovia pozostaje jednym z dwóch niepokonanych zespołów w tym sezonie.

Stal Stalowa Wola ciągle bez zwycięstwa w sezonie 2019/2020. Gospodarze musieli uznać wyższość Błękitnych Stargard. O zwycięstwie gości przesądził gol Fadeckiego. Błękitni z dziewięcioma punktami zajmują siódme miejsce. Stal pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli.

Bardzo ciekawie było w Łodzi. Po pierwszej części gry faworyzowani gospodarze przegrywali z Górnikiem Łęczna po golu Wojciechowskiego. Kiedy ten sam zawodnik tuż po przerwie dołożył drugie trafienie, wydawało się, że goście zgarną komplet punktów. W ostatnim kwadransie w ciągu dwóch minut za sprawą Robaka Widzew doprowadził jednak do wyrównania i oba zespołu dopisały do swoich kont po jednym oczku.

Stal Rzeszów lepsza w starciu beniaminków. Zwycięstwo w Polkowicach zaowocowało pozycją lidera. Gole dla gości zdobyli Goncerz oraz Szczepanek. Honorowe trafienie dla Górnika zaliczył Bancewicz, który wykorzystał rzut karny. Gospodarze z dwoma punktami zajmują miejsce w strefie spadkowej.

Znicz Pruszków dzięki zwycięstwu przed własną publicznością wskoczył na pozycję wicelidera. Gospodarze w pokonanym polu pozostawili Gryfa Wejherowo. Goście notują bardzo słaby start. Do tej pory mają na koncie jeden remis i cztery porażki. Bramki dla Znicza zdobyli Czarnowski oraz Moskwik. Jedyne trafienie dla Gryfa zaliczył Hebel.

5. kolejka – 21 sierpnia

Elana Toruń – Skra Częstochowa 1:1

Garbarnia Kraków – Pogoń Siedlce 0:0

Lech II Poznań – Legionovia Legionowo 2:1

Resovia – Bytovia Bytów 1:1

Stal Stalowa Wola – Błękitni Stargard 0:1

Widzew Łódź – Górnik Łęczna 2:2

GKS Katowice – Olimpia Elbląg 1:1

Górnik Polkowice – Stal Rzeszów 1:2

Znicz Pruszków – Gryf Wejherowo 2:1

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga