Dołącz do nas

Piłka nożna

[BUKMACHER] Niegościnna Częstochowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W poprzedni weekend podopieczni Rafała Góraka pauzowali z powodu pozytywnego wyniku na obecność wirusa SARS-CoV-2 w zespole rywali, rytm meczowy może być lekko zachwiany, ale wierzymy, że wyprawa na ciężki teren przyniesie radość i 3 punkty. Kolejny sobotni mecz to starcie drużyn znajdujących w pobliżu strefy barażowej. KKS Kalisz, który jest tuż za strefą barażową, podejmie Stal Rzeszów. W niedzielę natomiast rozegrany zostanie hit kolejki — lider podejmie wicelidera.

Jak już wspomniałem we wstępie, katowiczanie w ostatnim tygodniu ligowego meczu nie rozegrali, ale na pewno nie odpoczywali i przygotowywali się do meczu ze Skrą Częstochowa. Przypomnijmy, że GKS nie przegrał już od sześciu ligowych spotkań, a bilans bramkowy w tym czasie to 13-6. Wygląda na to, że ekipa Góraka powoli się rozkręca i możemy liczyć na dobry wynik w Częstochowie. Ostatni mecz GieKSy to zwycięstwo w Elblągu może niezbyt okazałe, bo 2:1, ale po momentami bardzo dobrej grze. Nasi sobotni rywale nie mieli przerwy i w poprzedni weekend przegrali z Hutnikiem w Krakowie 1:3. Częstochowianie po bardzo dobrym początku sezonu w ostatnim okresie grają nieco słabiej, bilans pięciu spotkań: 3 zwycięstwa, 0 remisów, 2 porażki. Bramki w tym czasie: 8-6. Wiemy, że boisko w Częstochowie pozostawia wiele do życzenia, ponieważ jest to sztuczna nawierzchnia wątpliwej jakości. Trzeba się jednak do tych warunków dostosować i dać z siebie wszystko. Tym bardziej że Skra w tym sezonie jest na własnym stadionie niepokonana. Bilans domowych spotkań Skry przedstawia się następująco: 4 rozegrane mecze, 3 zwycięstwa i 1 remis. Bramki: 6-1. Piłkarze spod Jasnej Góry pokonali na własnym obiekcie obecnego wicelidera, czyli Chojniczankę. Drużyna z Bukowej musi więc zagrać na maksimum swoich możliwości, aby myśleć o wywiezieniu kompletu punktów z Częstochowy. Zdaniem bukmacherów faworytem tego meczu jest GKS. Kurs na wygraną Skry 3.10. Kurs na tryumf GieKSy 2.16. Kurs na remis 3.45. Mecz GieKSy będzie można obejrzeć na platformie YouTube na kanale Łączy Nas Piłka, rozpoczęcie spotkania o godzinie 14:15.

Beniaminek z Kalisza w sobotę zagra ze Stalą Rzeszów. Gospodarze tego meczu zajmują 7. miejsce w tabeli ze stratą dwóch punktów do GKS-u. Rzeszowianie zajmują 4. miejsce i nad KKS-em mają pięć punktów przewagi. Jedni i drudzy swoje poprzednie mecze przegrali, KKS w Chojnicach 0:3, a Stal u siebie z rezerwami Śląska również 0:3. Bilans pięciu ostatnich spotkań KKS-u: 3 zwycięstwa, 2 porażki. Bramki: 8-7. Ten sam okres w wykonaniu Stali: 2 wygrane, 2 remisy i 1 porażka. Bramki: 8-5. Jak widać, statystycznie obydwa zespoły punktują na zbliżonym poziomie, jeśli chodzi o wynik bramkowy, jest on również bardzo podobny. Naturalnym faworytem wydaje się Stal, ale bukmacherzy nie stawiają rzeszowian w tej roli bardzo zdecydowanie. Kurs na zwycięstwo KKS-u 2.71, kurs na wygraną Stali 2.52, a kurs na remis 3.26.

Dla nas oczywiście najważniejszym jest sobotni mecz GieKSy w Częstochowie, ale poza tym hitem kolejki zapewne jest starcie w Suwałkach. Wigry zagrają z Chojniczanką. Gospodarze kontynuują wspaniałą serię sześciu kolejnych zwycięstw z rzędu i to oni na pewno są faworytem niedzielnego spotkania. Goście z Chojnic grają mocno w kratkę, ponieważ naprzemiennie wygrywają i przegrywają. Podopieczni Adama Noconia zwyciężają u siebie, ale na wyjazdach nie idzie im zbyt dobrze. Tym bardziej czeka ich ciężka przeprawa. W tym momencie Wigry mają 2 punkty przewagi nad Chojniczanką, ale mają jeden mecz rozegrany mniej. Tak czy inaczej, w ten weekend zapowiada się ciekawa kolejka i może dojść do wielu przetasowań w czołówce tabeli, oczywiście o ile planów po raz kolejny nie pokrzyżuje wirus. Kurs na wygraną Wigier 2.12. Kurs na zwycięstwo Chojniczanki 3.35. Kurs na remis 3.30.

Moje typy:

Skra Częstochowa – GKS Katowice typ 2 @ 2.16

KKS Kalisz – Stal Rzeszów typ 1 @ 2.71

Wigry Suwałki – Chojniczanka Chojnice typ 1 @ 2.12

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga