Dołącz do nas

Piłka nożna

Dokąd postanowił iść Kufel?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

To co wyprawiała nasza obrona to była jedna wielka tragedia w tym meczu. Brak koncentracji, złe ustawienie i ciągłe pretensje do sędziego. A gra nie do gwizdka przy pierwszym golu to skandal. Jak piłkarz może sobie postanowić, że gra jest przerwana? Gdzie postanowił iść Kamil Cholerzyński? Dlaczego Trochim stał niepilnowany przez chyba 7-8 sekund w polu karnym, a nasi zawodnicy kontemplowali przyrodę? Te pytania można mnożyć. Przy drugim golu dla rywali również nie było krycia, a było podnoszenie rąk. Zobaczcie sami.

0:1 Trochim (34)

Kol 0-1 1

Akcję rozpoczyna Kolejarz. Piłka wędruje na nasze lewe skrzydło. Nie ma Pietrzaka, który zaangażował się w akcję ofensywną.

Kol 0-1 2

Piłkę otrzymuje Trochim. Za lewego obrońcę musi robić Jurkowski.

Kol 0-1 3

Jurkowski jednak musi oglądać się także na innych nadbiegających rywali. A także z utęsknieniem wypatruje Pietrzaka.

Kol 0-1 4

Ogląda się i drugi raz…

Kol 0-1 5

Do akcji wkracza Wolański, który idzie na obieg. Jurkowski musiałby się rozdwoić.

Kol 0-1 7

Piłka wędruje oczywiście do Wolańskiego.

Kol 0-1 8

Ten ma dużo czasu i miejsca. Na ten moment może podawać do Trochima oraz do jednego z dwóch partnerów w polu karnym (jeden na minimalnym spalonym).

Kol 0-1 9

Decyduje się jednak na wycofanie piłki do Trochima. Zwraca uwagę „kwadrat” naszych zawodników, w środku którego znajduje się zawodnik rywali. Do pola karnego wrócił Cholerzyński.

Kol 0-1 10

Kluczowy moment jeśli chodzi o przepisy gry. Na początku wydawało nam się, że jest ewidentny spalony (Wolański) w momencie strzału Trochima. Tutaj jednak widać, że sprawa nie jest tak oczywista. Dodatkowo bardzo nietypowa, bo Czerwiński (przy dalszym słupku) wychyla się do przodu, podobnie jak Wolański. Jest to taka mijanka korpusów. Trudno ocenić, czy Wolański jest na spalonym – jeśli tak to na centymetrowym i sędzia boczny w zasadzie nie ma prawa tego zobaczyć. Ale prawodpodbnie spalonego w ogóle nie ma. Zwróćmy uwagę od tego momentu na Cholerzyńskiego.

Kol 0-1 11

Piłka trafia w Wolańskiego, który opanowuje ją na linii końcowej. Cholerzyński stoi bokiem do jednego z rywali, po czym…

Kol 0-1 12

…odwraca się na pięcie. Kamiński (27) podnosi rękę. Jurkowski (29) stoi jak wryty i patrzy na rywala. Wróbel (bokiem) spaceruje sobie gdzieś tam.

Kol 0-1 13

Alarm! Jednak gramy dalej. Cholerzyński zauważył, że jednak jest na boisku, bo obrócił się zobaczyć, co się dzieje. Kamiński włączył gotowość do gry. Jednak Trochim ciągle niepilnowany i nie jest na spalonym, bo to piłka wyznacza linię spalonego.

Kol 0-1 14

Cholerzyński spaceruje po polu karnym, Jurkowski dalej stoi jak wryty, Kamiński nastawia się, aby blokować dośrodkowanie. My tu gadu, gadu, a na polu karnym pojawił się lewy obrońca Rafał Pietrzak! „Zdążył” wrócić na najważniejszy moment akcji.

Kol 0-1 15

Moment podania.

Kol 0-1 16

Niepilnowany Trochim tylko dostania nogę.

Kol 0-1 17

I Budziłek pokonany po raz pierwszy.

1:1 Zieliński (61)

Kol 1-1 1

Cholerzyński z prawego skrzydła zagrywa prostopadle.

Kol 1-1 2

Piłka trafia do Wróbla.

Kol 1-1 3

Ten wdaje się w drybling z obrońcą.

Kol 1-1 4

Decyduje się na podanie do Czerwińskiego.

Kol 1-1 5

W polu karnym jedyny Zieliński.

Kol 1-1 6

Czerwiński dośrodkowuje.

Kol 1-1 7

Precyzyjny strzał głową.

Kol 1-1 8

I mamy remis.

2:1 Zieliński (78)

Kol 2-1 1

Piłkę odbiera rywalowi Fonfara.

Kol 2-1 2

Podaje do Zielińskiego, a ten z pierwszej piłki do Goncerza.

Kol 2-1 3

Goncerz na klepkę z powrotem do Zielińskiego.

Kol 2-1 4

Zielu otrzymuje piłkę na 40. metrze.

Kol 2-1 5

Biegnie środkiem, a do wyboru ma Wróbla na prawej stronie, Ciku na lewej i Goncerza w środku.

Kol 2-1 6

Decyduje się jednak pójśc na przebój.

Kol 2-1 7

Strzał z dwudziestu metrów.

Kol 2-1 8

I piłka trafia po raz drugi do bramki Radlińskiego.

2:2 Adamek (82)

Kol 2-2 1

Rzut wolny dla rywali.

Kol 2-2 2

Dośrodkowanie jednak jest nieudane i po kilku chwilach i wybijankach, piłkę próbuje z własnego pola karnego wyprowadzić Sylwestrzak.

Kol 2-2 3

Podanie do Wróbla jest jednak zbyt mocne.

Kol 2-2 4

Przeciwnik przejmuję piłkę.

Kol 2-2 5

Sylwestrzak musi asekurować prawą stronę. Szukamy Czerwińskiego – o jest! biegnie ze środkowej strefy na skrzydło.

Kol 2-2 6

Czerwiński ma 1 na 1, a Sylwestrzak musi asekurować przeciwnika na skrzydle.

Kol 2-2 7

Ten mu jednak ucieka na wiele metrów i dostaje piłkę. Zwróćmy uwagę na Zielińskiego, który postanowił pomóc kolegom w polu karnym.

Kol 2-2 8

Moment dośrodkowania. Nasi środkowi obrońcy znajdują się na dwóch krańcach odcinka, w środku którego stoi niepilnowany Adamek.

Kol 2-2 9

Zgranie głową jednego z rywali. Ważny moment. Nie widać Adamka, który zaraz strzeli gola, gdyż stoi dokładnie za Kamińskim. Zieliński tak mocno zapędzil się do defensywy, że znalazł się na linii końcowej boiska, w związku w czym to Budziłek na ten moment wyznacza linię spalonego. Mimo że Adamka nie widać, nie wydaje się, aby był on wysunięty za Budziłka, który stoi bardzo głęboko. Kamiński jednak ma inne zdanie i zapewne myśląc, że jest spalony, nie przejmuje się Adamkiem.

Kol 2-2 10

Adamek strzela gola, a Kamiński podnosi rękę. Jurkowski bezradnie obserwuje, co się dzieje.

Kol 2-2 11

Kolejarz wyrównuje stan spotkania.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    cichy

    27 kwietnia 2014 at 15:11

    żenada!!!

  2. Avatar photo

    Krzysiek

    27 kwietnia 2014 at 21:06

    Przy analizie pierwszej bramki dla Kolejarza nie zwrócono uwagi na Wróbla który powinien asekurować pozycje Pietrzaka (który poszedł ,,do przodu”). Najweselsze jest to że wyszliśmy na lewej stronie dwoma obrońcami (Pietrzak i Chwalibogowski)a w decydującym momencie nie było żadnego z nich na lewej stronie. Spowodowała to zamiana stron Wróbla z Chwalibogowskim i moim zdaniem Jurkowski wypatruje bardziej Wróbla niz Pietrzaka.
    Przy drugiej bramce dla Kolejarza po raz kolejny Czerwiński nie trzyma odległości w obronie (z 2 metry bliżej atakującego powinien się przesunąć).

  3. Avatar photo

    fc

    27 kwietnia 2014 at 21:36

    cholerzyński dno, taki gość nie powinien nawet w rezerwach grać. cały mecz unika piłki jedyne zagrania jakie mu wychodzą to do bramkarza. do środka można by spróbować goncerza.

  4. Avatar photo

    johann

    27 kwietnia 2014 at 22:57

    Panie prezesie Cygan, czy Pan wie, że kodeks pracy nie wyklucza zwolnień grupowych?

  5. Avatar photo

    johann

    27 kwietnia 2014 at 22:58

    Co do kufla: od dziś piję piwo tylko i wyłącznie z butelki.

  6. Avatar photo

    Fjodor

    27 kwietnia 2014 at 23:13

    To nie jest nawet żal.pl. To jest żal.eu!!!

  7. Avatar photo

    kazik

    28 kwietnia 2014 at 21:37

    dlaczego graja caly czas do tylu jakby wygrywali 3 zero i te rozne krotkie do zawodnika jak zepsujecie pajace raz to drugi raz nie grajcie tego samego a wy caly czas to samo co wy robicie na tych treningach

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga