Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna

„Najważniejsze trzy punkty” – kibice o meczu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zdania kibiców po meczu z Widzewem są podzielone. Są u nas malkontenci, którzy podsumowanie meczu zaczynają od słów „dramat” i „żenada”, jednak wielu kibiców daje wyraz swojej radości po dramatycznej wygranej, pisząc o swoich pozytywnych spostrzeżeniach, wytykając także te negatywne. Do euforii daleko, ale „najważniejsze są trzy punkty” – przewijało się chyba najczęściej w rozmowach pomeczowych.

Wygan
Poziom meczu katastofalny,wszystko w zwolnionym tempie,Kaminski do zmiany po 30 minutach.niezla gra Kujawy i Januszkiewicza,reszta bez błysku.Widać potencjał w tej druzynie i mam nadzieje,ze będą się rozkręcać w miare trwania sezonu.

binn
Pogoda równa dla obu drużyn. Nasi zagrali na tyle na ile potrafili lub na ile im się chciało. Porównując ten występ do zeszłosezonowego hasania w miejscu w Świnoujściu to jest to znaczny postęp.

Jurek
zajebiście, sporo jeszcze elementów do poprawy, ale było widać chęć gry, co zaowocowało bramką w samej końcówce. Szacun!

guliwer
Żałosny mecz. Niech skurwiałe orange robi wszystkie mecze w kolejce w południe a kluby niech się dalej godzą grać o takich porach za psie pieniądze, na pewno atmosfera i gra będą fenomenalne.

żywiec
Wszystko super, jak na ten upał to zrobili co sie dało i szacun za to !!!

Gan Ganowicz
Tak jak byłem bardzo cierpliwy co do Kamińskiego, tak dzisiaj ta cierpliwość się skończyła. Musi wziąść się w garśc, bo jest na najlepszej drodze do bycia gnojonym przy każdej okazji. To co ten synek prezentuje w ostatnim roku zakrawa o kpinę. Antyfutbol.

Adam
Gra w naszym wykonaniu w miarę dobra tylko szkoda, że to stracona bramka musiała być tym impulsem do przebudzenia.

Flame
Jest wygrana i to się liczy, warunki nienormalne do grania.

Junior
Pierwsza polowa solidna. W drugiej zabraklo charakteru, sil i jaj. Widzew tez chuja gral, ale widac w nich bylo wieksza wole walki niz u naszych.

Silesian
Cieszy,że nowi pokazali się z dobrej strony, Kamil dziś kilka razy ładnie pociągnął bale do przodu wiec jego występ ciężko uważać za słaby.W tamtej rundzie mnóstwo piłek lądowało za plecy.Dziś wyglądało to zdecydowanie lepiej.

Dziki
Powiem tak. Widać potencjał w tej drużynie. Jestem zadowolony z postawy niemal każdego piłkarza. Gra może się nie kleiła do końca, było sporo błędów, ale biorąc pod uwagę zmiany personalne i w ustawieniu – trzeba być zadowolonym. Do tego te warunki…

Esiu
Pomimo dużego błędu Mrozińskiego przy pierwszej bramce, trzeba oddać Kujawie, że przyjęcie i zabranie się w pole karne z piłką mistrzowskie.

W pierwszym meczu nie ma co patrzeć na grę, ważne są 3 pkt na naszym koncie, oby tak dalej 🙂

słomka
Pitry…. jak zobaczyłem że nie ma go w podstawowej 11 to się zdziwiłem ale jak wszedł to zrozumiałem dlaczego DRAMAT ….

kattowitz
Pierwsze koty za płoty. Najważniejsze, że udało się zdobyć 3 punkty. Widzew okazał się bardzo słaby. U nas kilku zawodników z formą wakacyjną. Jeżeli klub nie ma dużych pieniędzy z telewizji to już czas by olał te całe Orange Sport i więcej nie akceptował grania meczy o tak debilnych godzinach.

KMJNS
Wolę zwycięstwo w chujowym stylu, niż piękne porażki. Nikt za chwilę tego nie będzie pamiętał, a trzy punkty na koncie zostaną. Poza tym z kim jak z kim, ale komplet punktów z Widzewem cieszy jednak bardziej.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kalaber w Katowicach!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po ostatnim meczu JKH GKS Jastrzębie, słowacki szkoleniowiec powiedział, że może to być jego ostatni mecz na ławce trenerskie JKH. Dziś już wiadomo, że selekcjoner reprezentacji przenosi się do Katowic.

Jacek Płachta może jednak spać spokojnie, Robert Kalaber będzie w Katowicach szefem hokejowej Akademii Młodej GieKSy. Władze Katowic chcą mocno postawić na hokej, głośno mówi się o budowie nowego lodowiska, stąd potrzeba podniesienia jakości szkolenia młodych hokeistów i połączenia sił (w Katowicach szkolenie prowadzi się w dwóch klubach – GKS i Naprzód) oraz wykorzystania potencjału lodowych tafli. Plan szkolenia przygotował Henryk Gruth (współtwórca szwajcarskiej szkoły hokejowej) we współpracy z Robertem Kalaberem oraz specjalistami z katowickiej AWF i słynnej fińskiej szkoły hokejowej Vierumaki. Za realizację programu będzie odpowiedzialny słowacki szkoleniowiec.

Jacek Płachta cieszy się w Katowicach pełnym kredytem zaufania, w dalszym ciągu będzie odpowiedzialny z prowadzenie Hokejowej Dumy Katowic. Jego kontakty oraz fakt, że syn trenera Mathias Plachta gra w drużynie Adler Mannheim spowodowały, że oba kluby są na drodze do podpisania porozumienia o współpracy sportowej. Adler ma najlepszą szkółkę hokejową, która jest wzorem szkolenia w Niemczech. Nieaktualny jest zatem temat przenosin Płachty do Oświęcimia, tamtejsi działacze w swoim stylu próbowali nakłonić katowickiego szkoleniowca do zmiany otoczenia. Szkoleniowiec miał razem z obecnym dyrektorem sportowym GieKSy pomóc tamtejszej ekipie wrócić na salony.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Popłynęli w Szczecinie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielne popołudnie piłkarze GKS-u Katowice pojechali na wyjazdowe spotkanie do Szczecina w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. W wyjściowej jedenastce doszło do czterech zmian i od pierwszej minuty zagrali Szymczak, Kuusk, Drachal i Gruszkowski.

Pierwszą połowę zaczęli zawodnicy GieKSy, ale nie stworzyli realnego zagrożenia. W trzeciej minucie Filip Szymczak wyszedł sam na sam z bramkarzem i mimo tego, że i tak był na spalonym, to nie zdołał pokonać Cojocaru. Chwilę później Alan Czerwiński ruszył prawą stroną boiska aż do linii końcowej i wrzucił piłkę w pole karne. Obrońca gospodarzy strącił futbolówkę wprost pod nogi Oskara Repki, który pokusił się o strzał zza pola karnego, ale został on zablokowany. Pierwszy kwadrans spotkania nie porwał piłkarsko, ale GieKSa częściej zapędzała się pod bramkę Pogoni i dłużej utrzymywała się przy piłce. W 15. minucie Kudła źle wybił piłkę i zrobiło się groźnie pod bramką GieKSy, na szczęście nasz bramkarz zdołał się zrehabilitować i wybronił strzał Kolourisa. Chwilę później znów Pogoń była bliska zdobycia bramki, ale zawodnik gospodarzy uderzył niecelnie. W 19. minucie zrobiło się sporo zamieszania w polu karnym Cojocaru, gdy Mateusz Kowalczyk delikatnie trącił piłkę głowa, zmieniając jej tor lotu, ale nic z tego nie wyszło. W kolejnych minutach gra przeniosła się głównie w środkową strefę boiska i żadna drużyna nie była w stanie skonstruować składnej akcji. W 33. minucie Koutris przeniósł piłkę nad bramką Kudły, uderzając lewą nogą. Chwilę później Drachal był bliski zdobycia bramki, ale w ostatnim momencie piłka mu odskoczyła. W 42. minucie Loncar uderzył głową z bliskiej odległości, ale Kudła zdołał ją wybić końcówkami palców. Po wznowieniu z rzutu rożnego Dawid Drachal chciał oddalić zagrożenie i w momenciem gdy wybijał piłkę, to podbiegł Kurzawa, który dostał prosto w skroń i potrzebował pomocy medycznej. W doliczonym czasie pierwszej połowy Gruszkowski rzucił się, aby zablokować strzał Koutrisa i piłka niefortunnie odbiła mu się od ręki. Po długiej przerwie i analizie VAR sędzia wskazał na jedenastkę, którą  pewnie wykorzystał Koulouris. Po tej bramce arbiter zakończył pierwszą połowę.

Na drugą połowę GieKSa wyszła w takim samym składzie, natomiast w drużynie Pogoni doszło do jednej zmiany. Po czterech minutach drugiej połowy Koulouris znów wpisał się na listę strzelców – tym razem pokonał Kudłę z bardzo bliskiej odległości, a piłkę wrzucił Kamil Grosicki, który przepchał i objechał bezradnego Alana Czerwińskiego. W kolejnych minutach GieKSa, chcąc odrabiać straty, odsłoniła się jeszcze bardziej, co próbował wykorzystać Wahlqvist, ale uderzył bardzo niecelnie. Po upływie godziny gry trener Rafał Górak pokusił się o potrójną zmianę. Na boisko weszli Błąd, Bergier i Galan. Chwilę późnej Arkadiusz Jędrych wpuścił swojego bramkarza na minę. Źle obliczył odległość do Kudły i zagrał zbyt lekko i niedokładnie do tyłu. Kudła musiał opuścić bramkę, aby ratować sytuację i po serii niefortunnych podań piłka trafiła pod nogi Grosickiego, jednak jego strzał został zablokowany przez naszego bramkarza. W 68. minucie Sebastian Bergier wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale nie trafił w światło bramki, była to idealna okazja na złapanie kontaktu. Chwilę później Loncar został sfaulowany przez Kuuska, ale sędzia puścił akcję i do piłki dobiegł Sebastian Bergier, który zaliczył… soczysty upadek. W kolejnych minutach gra zrobiła się bardzo rwana i było dużo niedokładności w obu zespołach. W 82. minucie Kacper Łukasiak pokonał Dawida Kudłę strzałem na dalszy słupek. Warto zaznaczyć, że ten zawodnik wszedł na boisko… minutę wcześniej. Pięć minut później Koulouris trzeci raz wpisał się na listę strzelców, pokonując Kudłę strzałem na długi róg. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

6.04.2025, Szczecin
Pogoń Szczecin – GKS Katowice 4:0 (1:0)
Bramki: Koulouris (45-k, 49, 87), Łukasiak (82).
Pogoń Szczecin: Cojocaru – Wahlqvist, Loncar, Borges, Koutris (86. Lis), Gamboa, Ulvestad, Kurzawa (80. Smoliński), Przyborek (46. Wędrychowski), Grosicki (81. Łukasiak), Kolouris (88. Paryzek).
GKS Katowice: Kudła – Gruszkowski (62. Galan), Czerwiński, Jędrych, Kuusk (80. Komor), Wasielewski – Drachal (62. Błąd), Kowalczyk, Repka, Nowak (88. Marzec) – Szymczak (62. Bergier).
Żółte kartki: Kowalczyk.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów: 19 938.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Live: EUFORIA W KATOWICACH!!!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

30.03.2025 Katowice
GKS Katowice – Górnik Zabrze 2:1
Bramki: Olkowski (38-sam.), Szymczak (90) – Zahović (51)
GKS: Kudła – Wasielewski (88. Marzec), Czerwiński, Jędrych, Klemenz, Galan (80. Gruszkowski) – Kowalczyk, Repka, Nowak, Błąd (78. Drachal) – Bergier (78. Szymczak).
Górnik: Majchrowicz – Kmet (78. Josema), Szcześniak, Janicki, Janża, Olkowski (46. Sow), Sarapata, Hellebrand, Podolski, Furukawa, Zahović (87. Bakis).
Ż.kartki: Jędrych – Podolski
Cz.kartki:
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Widzów: 15048

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga