Piłka nożna
Szczęśliwa GieKSa, lider zwalnia, pościg innych drużyn
13 kolejka okazała się bardzo szczęśliwa dla GieKSy, która w doliczonym czasie gry pokonała Stomil 2:1. Dzięki temu zwycięstwu GiekSa jest 6 w tabeli, ale wciąż traci 5 punktów do miejsca premiowanego awansem.
Liderem wciąż Nieciecza, która przechodzi poważny w ostatnich meczach. Porażka z Chojniczanką nie okazała się wypadkiem przy pracy i Nieciecza przegrała drugi mecz z rzędu ulegając u siebie Wiśle Płock 0:2. Płock dzięki temu zwycięstwu znajduje się aktualnie na 3 pozycji w tabeli. Lidera goni Zagłębie, które ostatnio jest w dobrej formie. Lubinianie wygrali tym razem w Jaworznie skromnie 1:0 a mecz kończył się 10 na 10 po dwóch czerwonych kartkach dla zawodników obu zespołów. Kolejny dobry mecz rozegrała Olimpia, która była bliska 3 punktów w Ząbkach. Błędy w obronie sprawiły, że mecz zakończył się wynikiem 2:2 i był to już 9 remis Dolcanu w obecnych rozgrywkach. Olimpia ma na koncie 5 remisów, ale dodając do tego 6 wygranych otrzymamy bilans 23 punktów i 4 miejsce w tabeli. W czołówce w dalszym ciągu Flota, która potrafiła odwrócić losy spotkania z Chojniczanką. Gracze ze Świnoujścia przegrywali 0: 1, ale po dwóch bramkach to oni mogli cieszyć się z 3 punktów.
Na dole tabeli bez zmian. Coraz gorsza sytuacja Widzewa, który nie wygrał kolejnego spotkania u siebie. Tym razem pogromcom Łodzian okazała się Bytovia, która wygrała skromnie 1:0. W strefie spadkowej mimo wygranej w końcówce meczu 2:1 z Wigrami znajduje się Miedź Legnica. Pożegnanie Stawowego wyszło piłkarzom Miedzi w tej kolejce na dobre. Kolejne spadkowe miejsce zajmuje Pogoń Siedlce, która przegrała z Arką w Gdyni. Dla Gdynian było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie na własnym boisku. Dramatyczny mecz w Nowym Sączu. Chrobry prowadził 1:0 by dać sobie strzelić 2 bramki w 90 minucie gry i ostatecznie uległ Sandecji 1:2. Zwycięska bramka padła po rzucie karnym skutecznie egzekwowanym przez Frańczaka.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.


Najnowsze komentarze