Przed meczem z Zawiszą z dziennikarzami spotkali się trener Brzęczek oraz bramkarz GieKSy Mateusz Kuchta. Jako, iż frekwencja ze strony dziennikarzy nie dopisała spotkanie w kameralnym gronie przerodziło się w ciekawą rozmowę na wszystkie tematy związane z GieKSą. Poczytajcie, co mieli do powiedzenia obecni na konferencji.
Jak wygląda sytuacja z kontuzjowanymi graczami, szczególnie z Bębenkiem, który wypadł w ostatniej chwili w Głogowie.
Brzęczek: Bębenek wrócił do treningów z drużyną w środę. Na tą chwilę trenuje i zobaczymy, co będzie dalej i czy będzie brany pod uwagę do 18stki meczowej. Reszta drużyny jest w 100% zdrowa i każdy jest brany pod uwagę do gry. Goncerz, który ostatnio miał problem z mięśniami również.
Mateusz Kuchta został powołany do reprezentacji. Zastanawialiście się może czy nie lepiej będzie, jeśli zawodnik będzie zwolniony z kadry a będzie grał w klubie?
Wysłaliśmy takie zapytanie do PZPN, ale na tą chwilę nie mamy odpowiedzi. Z jednej strony cieszę się i chce by Ci zawodnicy grali w reprezentacji, to dla nich największe wyróżnienie. Z drugiej strony my teraz trochę na tym stracimy. Trzeba się chyba zastanowić nad rozwiązaniem tej sprawy w przyszłości gdyż w trakcie najważniejszych meczy drużyny tracą zawodników.
Przychodził pan do klubu w środku sezonu. Wiadomo, że jest to trudny moment, jeśli chodzi o ocenę i ewentualną poprawę formy fizycznej zawodników. Jest Pan zadowolony na tym etapie z przygotowania czy będziemy na te 4 mecze nieco zwalniać tempo zajęć?
Jeżeli chodzi o stronę fizyczną to ja jestem z niej bardzo zadowolony. Drużyna wygląda dobrze i nie widzę na tą chwilę problemów, nie widać byśmy odstawali od przeciwników. Widać na boisku zaangażowanie chłopaków i z tego aspektu jestem zadowolony. Przed przyjściem do klubu były opinie, że zawodnicy nie chcą i nie walczą, ale te opinie się nie potwierdziły.
Co z Jurkiem, bo tylko raz załapał się do 18stki meczowej. Czy on jeszcze nie prezentuje umiejętności na pierwszą ligę?
Na pewno nie jest za słaby, zawsze będą pytania, dlaczego nie jest w 18stce. Ale to, że go ta nie ma nie oznacza, że jest słaby i się nie nadaje. Mamy kadrę 25 zawodników, siłą rzeczy nie wszyscy się zmieszczą. Pod względem zaangażowania i tego jak się przykłada do treningu to jest przykład i wzór. Na ten moment przegrywa jednak rywalizację z innymi.
Grzegorz Goncerz znowu strzela dużo bramek. Nie będzie to znowu problem, gdy Grzegorz będzie zdobywać większość bramek w zespole?
Trzeba się z tego cieszyć, że mamy zawodnika, który walczy o koronę króla strzelców. Oczywiście trzeba się też skupić na tym by nie opierać gry na jednym zawodniku. Jeżeli bylibyśmy uzależnieni od Goncerza to byłoby to niebezpieczne. Cieszę się, że pomocnicy zaczęli strzelać bramkę, przy stałych fragmentach również jesteśmy groźni. Nasz rozwój musi iść w kierunku byśmy nie byli uzależnieni od jednego zawodnika.
Zimowe transfery będą szły w kierunku gdzie będzie Pan szukać napastnika?
Patrząc na tą chwilę może nie mamy klasycznego napastnika, który byłby konkurencją dla Goncerza. Wołkowicz i Szołtys plus młodzież to zawodnicy, którzy na pewno poradzą sobie, jako napastnicy, jeśli zajdzie taka potrzeba. Pozycja napastnika na pewno będzie tematem do rozważań i wzmocnień.
Co z kontraktem Grzegorza?
Jesteśmy w rozmowach i zależy nam by związał się z GieKSą na dłużej. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę, że Goncerz ma swoje ambicje i chciałby grać w ekstraklasie. Naszym celem jest to by prezentować taki poziom by wyróżniający się zawodnicy, którzy mają zainteresowanie innych klubów wybierali nasz klub. Chcemy być dla nich atrakcyjni.
Gdyby się okazało, że Goncerz podpisał kontrakt to liczy się Pan z tym, że odejdzie w zimie?
Wszystko się może zdarzyć w tym temacie również to, że Grzegorz odejdzie. Dopóki jednak nie mamy dokumentów podpisanych to nie mamy pewności. My koncentrujemy się na tym by stworzyć warunki i prezentować poziom, który skłoni zawodników do pozostania w klubie oraz przyjścia nowych, jeśli będą z nami rozmawiać.
Rafał Pietrzak to dla Pana tylko obrońca?
Jest wszechstronny, gra w defensywie, ale ma ciąg na bramkę i lubi grę ofensywną. Chcemy go wykorzystać do takiej gry i grze skrzydłami. Ma predyspozycje do gry ofensywnej i one nam są potrzebne w grze do przodu i kreowaniu akcji.
Nie sądzi Pan, że lepiej byłoby go wystawić w pomocy a Frańczaka przesunąć na obronę za niego?
Zawsze są takie opcje, jest to jeden z elementów, który być może wykorzystamy niedługo. Wariant z Pietrzakiem w obronie sprawdza się w ostatnich meczach, nie tracimy bramek, gramy dobrze w defensywie. W 5 spotkaniach graliśmy na 4 na zero z tyłu. Dla nas to był punkt wyjścia do tego by zdobywać bramki i grać w ofensywie.
To, że GieKSa nie traci bramek to zasługa tylko Prażnovskiego, który wprowadził spokój czy może kwestia dodatkowych zajęć? Zmiany taktyki?
Oliver debiutował przed moim przyjściem. W obronie jest bardzo skuteczny, ma niesamowitą łatwość w czytaniu gry i interweniowaniu na przedpolu przy prostopadłych piłkach. Trzeba jednak zwrócić uwagę na całość gry defensywnej. Cała drużyna gra w defensywie bardzo dobrze, poruszamy się w tej formacji dobrze. Nie można opierać defensywy tylko na obrońcach, trzeba być zabezpieczonym by przeciwnik nie atakował zbyt łatwo w środku pola. Mecz ze Stomilem w tym aspekcie był słaby w tym wykonaniu, pozwoliliśmy na łatwe straty, byliśmy źle ustawieni i straciliśmy w ten sposób dwie bramki. Zmieniliśmy krycie przy stałych fragmentach, ale ważna jest odpowiedzialność każdego z zawodników. Nie można patrzeć się na kolegę i mówić, że to on był za coś odpowiedzialny. Na tą chwilę ta świadomość zawodników jest bardzo duża, każdy bierze odpowiedzialność za wynik. Po korektach nasza gra jest skuteczna. Cieszy mnie ustawienie zespołu, gdy tracimy piłkę i trzeba się bronić.
Jurkowski, jako stoper kiedyś był pewniakiem, w ostatnim czasie zniknął. Jaka jest jego sytuacja?
Myślę, że dystans między nim a Kamińskim i Prażnovskim nie jest duży. Jurkowski ma potencjał, trzeba też zwrócić uwagę, że mało jest zawodników, którzy grają na środku obrony lewą nogą. Motorycznie wygląda dobrze, jest wyszkolony, ale brakuje mu większej agresywności w grze. Musi zrozumieć, że grając na tej pozycji trzeba być agresywniejszym. Jeśli to zmieni to ma szansę na grę w pierwszym składzie.
Zawisza ma ostatnio problemy personalne. Czy taktyka na ten mecz będzie uzależniona od personaliów rywala?
Analizujemy przeciwnika, wiemy, że mieli problemy, ale część ich zawodników wraca do gry. Nie można też patrzeć na ten mecz przez pryzmat rywala. My mamy swój plan i założenia taktyczne na ten mecz i musimy to realizować. Chcemy zagrać to spotkanie na dobrym poziomie by walczyć o wygraną. Mamy jednak szacunek do przeciwnika, bo wiemy, że jest to główny kandydat do awansu.
Z czego Pana zdaniem wynika, że w tym roku jest tyle wyjazdowych zwycięstw w I lidze?
Nie widziałem poprzednich sezonów, ale na podstawie tych spotkaniach, które graliśmy to gra z kontry jest łatwiejsza dla większości. Jest więcej miejsca i przestrzeni. Myślę, że duża część trenerów więcej czasu poświęca na treningu takiej grze. Być może wynika to z faktu, iż do gry z kontry czasem wystarczy szybki piłkarz, który niekoniecznie będzie mieć duże umiejętności piłkarskie i techniczne. Przy ataku pozycyjnym kibice często mają pretensje, że zawodnicy nie walczą, nie szukają piłki, ale tutaj jest po prostu więcej cierpliwości i wyrachowania. Niebezpiecznie robi się, gdy tracisz w głupi sposób piłkę tak jak my w meczu ze Stomilem. Trzeba brać pod uwagę takie błędy, gdy się zmienia system gry tak jak my teraz i gdy chcemy się utrzymywać przy piłce.
Długa zima przed nami, widząc tych zawodników ma Pan w planie zmianę ustawienia? Bo już długo gramy w tym systemie a próba grania 3-5-1-1 nie skończyła się dobrze?
Mam w planach przygotowanie drugiego ustawienia, zastanawiam się nad tym by wprowadzić go w zimie. Chciałbym byśmy mieli dwa warianty gry i ustawienia na boisku. Na pewno nie przewiduję powrotu do gry trójką obrońców, raczej będą to zmiany w ustawieniu pomocników.
Co przed nami, jeśli chodzi o zimę i przygotowania?
Mamy zaplanowane dwa zgrupowania. Trenujemy do 11 grudnia, mamy miesiąc urlopów. Pierwsze dni to będą analizy szybkościowe, badania lekarskie. Potem mamy zgrupowanie w Kamieniu. Drugi obóz właśnie dogrywamy, zastanawiamy się nad opcją zagraniczną, ale pytanie czy znajdziemy dobrą opcję. Problemem nie są finanse w tej kwestii a kwestie organizacyjne, jeśli chodzi o sparingi, obiekty. Oczywiście łatwiej byłoby trenować na trawie, szczególnie, jeśli chodzi o zapobieganie kontuzji u starszych zawodników.
Wiemy, że zawodnicy mają indywidualne zajęcia z trenerami w Zabrzu, nazywają je wyrównawczymi. Na czym to polega?
Są to zajęcia, które pozwalają im regenerować mięśnie i przeciwdziałać kontuzjom. Bardzo mnie to cieszy gdyż sam miałem okazje z tego korzystać i wiem, że jest to przydatne dla nich.
Pytania do Mateusza Kuchty.
Mateusz wspomniałeś, że masz mało okazji do wykazania się, bo mało strzałów w Twoją stronę. To dla Ciebie problem, że tych strzałów jest mało czy jednak na plus, że obrona tak dobrze gra?
Cieszy mnie to, że poprawiliśmy grę w defensywie, dla nas to ważne, że nie tracimy bramek. To, że jest mało sytuacji to duży plus, bo wtedy mamy większą szansę na grę z czystym kontem. W każdym meczu jest to nasz cel.
Z trybun wydaje się, że Prażnovski dał dużo zespołowi w obronie. Pewniej się gra z nim w defensywie?
Oliver to solidny zawodnik, z Kamińskim dobrze współpracują, nic tylko się z tego cieszyć, mam nadzieję, że tak to będzie dalej wyglądać.
Tobie również kończy się kontrakt w Zabrzu. Coś więcej na temat przyszłości możesz powiedzieć?
Na razie skupiam się na grze. Umowa z GKSem wiąże mnie do czerwca i nie wybiegajmy w przyszłość.
Najnowsze komentarze