Dołącz do nas

Piłka nożna

Noty i opisy po Zagłębiu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice wygrał z Zagłębiem Sosnowiec po raz pierwszy od 26 lat. To nie był wybitny mecz katowiczan, na pewno nieco słabszy niż z Odrą Opole, ale kogo to obchodzi. Wygrali czwarty mecz z rzędu, dzięki dyscyplinie taktycznej i walce oraz odrobinie szaleństwa! Oto jak spisali się sobotni bohaterowie.

Mateusz Abramowicz – 6,5
Bramkarz znów nie miał okazji popisać się jakimiś spektakularnymi paradami, bo po prostu Zagłębie nie dochodziło do groźnych sytuacji. Kilkukrotnie jednak w jakichś sytuacjach stykowych, po stałych fragmentach interweniował dobrze i pewnie. Bez zastrzeżeń poza jednym – po raz kolejny wybijaniem piłki z piątki w aut. Naprawdę zalecamy wizytę u okulisty, bo mając kilkadziesiąt metrów szerokości boiska, warto by było w nie trafiać. Na plus – zero z tyłu.

Adrian Frańczak – 6
Przeciętny występ Adriana. Nic nie zawalił w defensywie, ale kompletnie go brakuje w ofensywie. Wiemy, że ma potencjał, by nieźle dośrodkować, ale zbyt często tego nie praktykuje – tak jak na początku meczu przy centrze do Zejdlera.

Mateusz Kamiński – 7
Bardzo dobra i pewna gra. Niewidoczny, co oznacza, że nie popełnił błędów. Z jednej strony ofensywna gra Zagłębia nie była jakaś wybitna, że stoper musiał „czyścić”, z drugiej jednak przecież musi się jakoś sensownie zachowywać i tak było tym razem. Trochę to zaskoczenie, ale Mateusz naprawdę pokazuje się z dobrej strony i złapał regularność, której nieraz mu brakowało.

Lukas Klemenz – 7
Podobnie jak Kamyk, bez większych błędów. Podoba się jego udzielanie się przy stałych fragmentach, choć tym razem nie był bliski gola, jak w Opolu. W defensywie swoje zadania spełnia bardzo solidnie.

Mateusz Mączyński – 6
Poprawny mecz zawodnika, choć w ofensywie zamiast grać prostą piłkę, nieraz za bardzo kombinuje. Tym razem takiego zagrania jak z Odrą do Kędziory nie zaliczył, ale nie było źle. Musi trochę stonować emocje, bo w każdym meczu dostaje żółtą kartkę i mimo że pauzował w ostatnim meczu roku z Miedzią, to jest o jeden kartonik od kolejnej pauzy. W końcówce łapały go skurcze i myśleliśmy, że zostanie zmieniony. Nie został i o mało nie zakończyło się to bramką, gdy na skrzydle nie był w stanie szybko biec za rywalem. Dobre rozprowadzenie Błąda przy golu.

Wojciech Słomka – 5,5
Słabszy mecz niż z Odrą. Niezbyt wiele wniósł w tym spotkaniu do drużyny, mocna przeciętność, z wyjątkiem akcji, po której była czerwona kartka – bardzo mądre odegranie do Prokića, ta główka wymagała precyzji i ostatecznie była szyta miarę.

Bartłomiej Poczobut – 7
Znów solidnie, znów pewnie i z walką. Bardzo dobra robota w środku pola. Swoim efektownym wślizgiem zapoczątkował akcję, po której padła bramka. To jest to, jeśli chodzi o grę na tej pozycji.

Łukasz Zejdler – 7
Bardzo aktywny i waleczny. Udziela się i w destrukcji, i w ofensywie. Znajduje się także w polu karnym, jak w sytuacji z początku meczu, gdy doszedł do uderzenia głową. Przydałoby się czasem jednak więcej spokoju i żeby ta głowa była chłodna, pojawiają się błędy w rozegraniu, czasem w sytuacjach, w których można się zachować lepiej. I do poprawki strzały z dystansu, głównie pod względem siły i precyzji.

Andreja Prokić – 6,5
Zawodnik nie wykorzystywał swojej szybkości w tym meczu z… jednym wyjątkiem. Minięcie Puchacza w środku boiska i pójście za akcją pozwoliło otrzymać piłkę od Kędziory. Rozpędzony Andreja wyprzedził rywala i popędził sam na sam z bramkarzem, dając się sfaulować Babiarzowi. Miał Andreja jedną dobrą sytuację, w której mijał przeciwnika, ale oddał zbyt słaby strzał. Stać go na więcej.

Adrian Błąd – 7
Skarb GieKSy. Znów możemy powiedzieć, że mógłby zagrać lepiej. Ale on robi to, o co chodzi w piłce, czyli jest efektywny. Wpasował się w GieKSę idealnie, strzela gole, a tym razem w końcu trafił na Bukowej (dotychczas tylko wyjazdy!). Dośrodkowanie książkowe, bo w światło bramki. Bohater ostatnich meczów. I co najważniejsze – widać, że gra w GieKSie autentycznie go cieszy!

Wojciech Kędziora – 5,5
Po tych pięciu meczach z golem musiał przyjść nieco słabszy okres. Zawodnik starał się i walczył, ale tym razem wymiernych efektów z jego gry nie było.

Oktawian Skrzecz (grał od 59. minuty) – 5,5
Wszedł po czerwonej kartce dla rywali i to był pomysł na szybkie akcje skrzydłem. Niestety tych szybkich akcji nie mieliśmy, być może zawodnik jest zmęczony po kadrze, ale musi dawać więcej od siebie, żeby po prostu piłkarsko się rozwijać.

Grzegorz Goncerz (grał od 77. minuty) – niesklas.
Słabiutka zmiana Gonza. Miał jedną okazję, ale zamiast trafić w piłkę, trafił w nogę przeciwnika. Przy innej akcji również faulował, gdy nie było takiej potrzeby. Napisalibyśmy, że wiek robi swoje, ale zawodnik ma zaledwie 29 lat…

Kamil Słaby (grał od 90. minuty) – niesklas.
Zmiana taktyczna. Czekamy na niego w większym wymiarze czasowym.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

5 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

5 komentarzy

  1. Avatar photo

    Lynx13

    1 kwietnia 2018 at 09:33

    Podanie do Prokocia przy czerwonej kartce zaliczył Słomka a nie Kędziora. Gra bez szału ale cieszą punkty

  2. Avatar photo

    Jarosław

    1 kwietnia 2018 at 10:17

    Brawo panowie, Dziękujemy

  3. Avatar photo

    AntyGrzyb

    1 kwietnia 2018 at 11:52

    Nie chcemy zajebistych rozgrywek chcemy wygrywac a derby musimy wygrywac DZIEKUJEMY !!!!! WESOLYCH SWIAT bo my mamy bardzo udane

  4. Avatar photo

    Irishman

    1 kwietnia 2018 at 17:58

    Dodatkowy plus dla Klemenza… a właściwie dla jego rodziców za mocne geny. Przecież „normalny” człowiek, to brutalnym wejściu Sanogo wylądowałby na L4 na pół roku z nogą w gipsie! A Lukas po chwili biegał po boisku jakby nic się nie stało. On powinien mieć ksywkę „Robocop” 🙂
    Zdrowych świąt, bo wesołe już są! 🙂 🙂 🙂

  5. Avatar photo

    Gieksiarz

    1 kwietnia 2018 at 18:43

    Brawo,brawo,brawo!!! W tej lidze nie trzeba grać super piłki, chyba nasi piłkarze to w końcu zrozumieli… No i trener Paszulewicz, widać że żyje tą drużyną…… BRAWO, SZACUN, I OBY TAK DALEJ!!!!! GKS GKS GKS!!!!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Stal Rzeszów Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

04.05.2023 Katowice

GKS Katowice – Stal Rzeszów 8:0 (5:0)

Bramki: Kozubal (1), Bergier (12), Mak (14),(25),(27), Repka (62), Marzec (75), Arak (87) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski (60. Krawczyk), Jędrych, Jaroszek (72. Shibata), Komor, Repka, Mak (76. Aleman)– Błąd (76. Baranowicz), Kozubal, Marzec – Bergier(60. Arak)

Stal Rzeszów: Raciniewski – Warczak, Kościelny, Śimcak, Diaz (60. Wachowiak), Thill (75. Danielewicz), Łysiak, Kądziołka (46.Bukowski), Paśko, Łyczko (46. Synoś), Prokić (75. Plichta)

Żółte kartki: – Krawczyk

Czerwona kartka: – Kościelny

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    Szalone zwycięstwo w Warszawie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

    Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

    ***

    Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

    Urazy Rogali i Wasielewskiego?
    Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

    Wracają demony jesieni?
    Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

    Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
    Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

    Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
    Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

    Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
    Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

    Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
    Górak:
    Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga