Dołącz do nas

Piłka nożna Podcasty

Leśnikowski: Poczekajmy na mocniejszych rywali

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec porozmawialiśmy chwilę z dziennikarzem katowickiego „Sportu” – Dariuszem Leśnikowskim. Pierwotnie materiał ten miał trafić do naszego podcastu Trójkolorowa Połowa, ale z przyczyn technicznych niestety nie możemy go umieścić w materiale. Zapraszamy więc do wywiadu w formie spisanej.

GieKSa.pl: Redaktor katowickiego „Sportu” ma ostatnio o czym pisać w kontekście GieKSy, bo hokej z medalem, a piłkarze trzy wygrane.

Leśnikowski: Najważniejsze, że wygrywają, bo to czwarta wygrana z rzędu. W ostatnich latach udawało się to rzadko albo wcale. Kibice to doceniają, bo dziś pożegnanie na murawie było mocno entuzjastyczne, a wręcz nie chciano ich wypuścić z murawy. Jest tęsknota za wynikiem. Dziś nie oglądaliśmy pięknego widowiska, bo od strony piłkarskiej był to słabszy mecz niż z Odrą Opole. Tam były akcje i sytuacje pod bramką, dużo było zmiennych wydarzeń, a tutaj tego trochę zabrakło. Można nawet powiedzieć, że był to typowy mecz derbowy, do jednej bramki, a ja bym pokusił się o określenie do pierwszej krwi i kto wie, czy od razu GieKSa nie ustawiła sobie tego spotkania w trzeciej minucie, gdy obrońca z Zagłębia już poczuł walkę i musiał mieć opatrywaną głowę. Kiedyś kibice mieli pretensje do piłkarzy GieKSy, gdy w takiej bezpośredniej walce byli przegrani, dziś pokazali, że oni nogi i łokci nie odstawią w pojedynkach.

Zaskoczyło cię to, że tak szybko piłkarze dostosowali się do takiej taktyki trenera Paszulewicza?

Poczekajmy z oceną. Mecze, szczególnie te u siebie są trudne zwłaszcza u siebie, ale jednak do tej pory GieKSa grała z Odrą, Rakowem, Sosnowcem czyli drużynami groźnymi, ale takimi które nie weszły dobrze w tą rundę. Zobaczymy, jak przyjdzie starcie z drużynami będącymi na fali. Przyjdą również spotkania z drużynami niżej notowanymi, gdzie będzie trzeba mocniej pograć atakiem pozycyjnym, a jednocześnie uważać na kontry rywali. Na jesień był z tym problem i teraz tych punktów mocno brakuje.

Co jest do poprawy?

Trudno w tej chwili powiedzieć. Z jednej strony chciałbym, by te mecze wyglądały tak jak w Opolu z drugiej liczy się wynik i trzy punkty. Myślę, że jeszcze nie trafiła GieKSa na rywala, który słabsze strony mocniej w czasie spotkania, by obnażył.

Trener Paszulewicz wprowadził nowy system gry. Twoim zdaniem jest to trudność dla rywali?

Już w Olimpii Grudziądz rywale mieli problem z tą taktyką. Ciężko powiedzieć, czy taktyka jest wiodącym elementem przy dzisiejszych wynikach GieKSy. Myślę, że może to być kumulacja zdarzeń, czyli taktyka plus np. agresywniejszy atak w sytuacjach boiskowych na rywala.

Jakie przewidywania na Wigry Suwałki?

Myślę, że nie będzie to piękny mecz. Wigry moim zdaniem nie otworzą się na ten mecz i nie rzucą się na GieKSę z pazurami. Nie pozwolą GieKSie na grę z kontry. GKS będzie musiał być cierpliwy w tym meczu i uważny w obronie, bo trener Skowronek zazwyczaj dobrze odczytuje zamiary przeciwników.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!


1 Komentarz
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

1 Komentarz

  1. Avatar photo

    Mecza

    4 kwietnia 2018 at 12:35

    Wigry szczycą się tym, że chcą grać w piłkę obojętnie gdzie i z kim grają. Najważniejsze aby w pierwszej połowie nie stracić bramki i wykorzystać w 2 to co będzie. Wigry dzisiaj grają mecz a więc teoretycznie w drugiej połowie mogą gorzej biegać.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice

Odszedł od nas Sztukens

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dotarła do nas smutna wiadomość o śmierci kibica GKS Katowice Grzegorza Sztukiewicza.

Grzegorz kibicował GieKSie „od zawsze” – jeździł na wyjazdy już w latach 90. Był także członkiem Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964”. Na kibicowskim forum wpisywał się jako NICKczemNICK, ale na trybunach był znany jako Sztukens.

Ostatnie pożegnanie będzie miało miejsce 4 września o godzinie 14:00 w Sanktuarium  św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej – Gołonogu. 

Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje. 

 

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Górak: Żółty kocioł dał koncert

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu GKS Katowice – Radomiak Radom wypowiedzieli się trenerzy obu drużyn – Rafał Górak i Joao Henriques. Poniżej spisane główne wypowiedzi szkoleniowców, a na dole zapis audio całej konferencji prasowej.

Joao Henriques (trener Radomiaka Radom):
Nie mam zbyt wiele do powiedzenia. GKS strzelił trzy bramki, my dwie. Tyle mam do powiedzenia. Nasi zawodnicy do bohaterowie w tym meczu. Będziemy walczyć dalej.

Rafał Górak (trener GKS Katowice):
Ważny moment dla nas, bo pierwsza przerwa na kadrę to taka pierwsza tercja tej rundy i mieliśmy świadomość, że musimy zdobywać punkty, aby nie zakopać się. Wiadomo, jeśli chodzi punkty nie zdarzyło się nic zjawiskowego. Mamy siódmy punkt i to jest dla nas cenna zdobycz, a dzisiejszy mecz był bardzo ważnym egzaminem piłkarskiego charakteru, piłkarskiej złości i udowodnienia samemu sobie, że tydzień później możemy być bardzo dobrze dysponowani i możemy zapomnieć, że coś nam nie wyszło. Bo sport ma to do siebie, że co tydzień nie będziesz idealny, świetny i taki, jak będziesz sobie życzył. Ważne jest, jak sportowiec z tego wychodzi.

Tu nie chodzi o to, że nam się udało cokolwiek, bo udać to się może jeden raz, ale jak wychodzimy i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w opałach – a byliśmy w nich także w tym meczu. Graliśmy bardzo energetyczną pierwszą połowę, mogliśmy strzelić więcej bramek, a schodziliśmy tylko z remisem. Ze świadomością, że straciliśmy dwie bramki, a sami mogliśmy strzelić dużo więcej. No ale jednak obawa jest, że dwie straciliśmy.

Siła ofensywna Radomiaka jest ogromna, ci chłopcy są indywidualnie bardzo dobrze wyszkoleni, są szybcy, dynamiczni, niekonwencjonalni. Bardzo trudno się przeciw nim gra. Zresztą kontratak na 1:0 pokazywał dużą klasę. Niesamowicie jestem dumny ze swoich piłkarzy, że w taki sposób narzucili swoje tempo gry, byli w pierwszej połowie drużyną, która dominowała, stworzyła wiele sytuacji bramkowych, oddała wiele strzałów, miała dużo dośrodkowań. To była gra na tak. Z tego się cieszę, bo od tego tutaj jesteśmy. W drugiej połowie przeciwnik po zmianach, wrócił Capita, Maurides, także ta ławka również była silna. Gra się wyrównała i była troszeczkę szarpana. Natomiast niesamowicie niosła nas publika, dzisiaj ten nasz „żółty kocioł” był niesamowity i serce się raduje, w jaki sposób to odtworzyliśmy, bo wiemy jaką drogę przeszliśmy i ile było emocji. Druga połowa była świetnym koncertem i kibice bardzo pomagali, a bramka Marcina była pięknym ukoronowaniem. Skończyło się naszym zwycięstwem i możemy być bardzo szczęśliwi. Co tu dużo mówić, jeżeli w taki sposób GKS będzie grał, to kibiców będzie jeszcze więcej i ten nasz stadion, który tak nam pomaga, będzie szczęśliwy.

Bardzo cenne punkty, ważny moment, trochę poczucia, że dobra teraz chwila na odpoczynek ale za chwilę zabieramy się do ciężkiej roboty, bo jedziemy do Gdańska i wiadomo, jak ważne to będzie dla nas spotkanie.

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Magiczny wieczór

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do drugiej galerii, przygotowanej przez Gosię, z wygranego 3:2 meczu z Radomiakiem.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga