Dołącz do nas

Piłka nożna

[BUKMACHER] U siebie z beniaminkiem

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W sobotnie wczesne popołudnie GKS zagra na własnym obiekcie z beniaminkiem z Kalisza. Mecz będzie można zobaczyć na antenie TVP Sport, rozpoczęcie o godzinie 13:00. O tej samej godzinie rozpocznie się spotkanie pomiędzy Pogonią Siedlce i Skrą Częstochowa. Sobotni wieczór to natomiast mecz dwóch beniaminków, Sokół Ostróda podejmie Motor Lublin.

GKS znów miał dziesięć dni przerwy pomiędzy swoimi meczami, było to oczywiście spowodowane koronawirusem u naszego rywala, czyli rezerw Śląska Wrocław. Wydaje się, że w ten weekend wszystko pójdzie zgodnie z planem i katowiczanie podejmą na Bukowej KKS Kalisz. Podopieczni Rafała Góraka w pięciu ostatnich meczach zdobyli 10 punktów. Dwa poprzednie mecze wygrali, najpierw z Błękitnymi 5:0, a następnie w Krakowie z Garbarnią 2:1. Jest zatem szansa na to, żeby w końcu załapać dłuższą serię zwycięstw. Beniaminek z Kalisza zapewne się przed GieKSą nie położy, więc o punkty trzeba będzie walczyć do samego końca. Oby dłużej niż tylko do około 90 minuty, ponieważ GKS traci mnóstwo bramek w końcówce lub w doliczonym czasie co jak doskonale wiemy, kilka razy odebrało nam punkty. KKS w poprzednich pięciu meczach uzbierał 9 punktów. Dwa ostatnie spotkania to również dwie wygrane, 4:1 w Ostródzie i 4:0 z Hutnikiem. Ofensywa kaliszan ma dobrze nastawione celowniki, więc obrona GieKSy musi być tym bardziej czujna. Goście tego meczu zajmują miejsce tuż za strefą barażową z 1 punktem straty do Skry. Przypominam, że transmisja z tego meczu w sobotę o godzinie 13:00 w TVP Sport. Według bukmacherów GKS jest zdecydowanym faworytem tego spotkania. Kurs na zwycięstwo GieKSy 1.58, kurs na remis 4.35, a kurs na wygraną KKS-u 4.70.

W tym samym czasie co GKS swój mecz rozegra Pogoń Siedlce i Skra Częstochowa. Gospodarze tego spotkania znajdują się na ósmym miejscu w tabeli z trzema punktami straty do Skry, która otwiera strefę barażową. Siedlczanie po dwóch porażkach zaliczyli serię trzech kolejnych wygranych. Pokonali kolejno Znicz na wyjeździe 2:1, u siebie Olimpię Elbląg 4:3 oraz Błękitnych w Stargardzie 2:1. Skra po bardzo przyzwoitym początku sezonu trochę spuściła z tonu. Częstochowianie w pięciu poprzednich kolejkach zdobyli 6 punktów. Dwa ostatnie mecze przegrali, 0:1 we Wronkach i 1:3 z liderem z Polkowic. Patrząc na formę obu zespołów, wydaje się, że Pogoń jest faworytem tego meczu, takie samo zdanie mają bukmacherzy. Kurs na wygraną Pogoni 2.16. Kurs na remis 3.45. Kurs na tryumf Skry 3.10.

Trzeci omawiany mecz również odbędzie się w sobotę. Sokół Ostróda zagra u siebie z Motorem Lublin. Obie drużyny w ostatnich pięciu meczach punktują na bardzo zbliżonym poziomie. Sokół zdobył w tym czasie 6 punktów, a Motor 5. Gospodarze tego meczu w ostatniej kolejce sprawili nie lada niespodziankę, żeby nie powiedzieć sensację. Wygrali w Suwałkach 2:1, tym samym przerwali serię 8 spotkań Wigier bez porażki. Mało tego, w trakcie tych 8 meczów Wigry tylko raz zremisowały, a wygrali aż siedmiokrotnie. Motor Lublin w końcu przerwał serię spotkań bez zwycięstwa i pokonał na własnym stadionie Stal Rzeszów 1:0. Sokół jest obecnie na 9 miejscu w tabeli ze stratą 3 punktów do strefy barażowej. Motor jest na miejscu 13 i ma tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową. Kurs na wygraną Sokoła 2.52, kurs na remis 3.26, kurs na zwycięstwo Motoru 2.71.

Moje typy:

GKS Katowice – KKS Kalisz typ 1 @ 1.58

Pogoń Siedlce – Skra Częstochowa typ 1 @ 2.16

Sokół Ostróda – Motor Lublin typ 1 @ 2.52



Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna kobiet

1/8 finału dla Katowic

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Trójkolorowe w chłodną i ponurą sobotę wygrały, po równie ponurym meczu, z Rekordem Bielsko-Biała 2:0 i awansowały do 1/8 Pucharu Polski.

Przed spotkaniem Karolina Koch odebrała pamiątkowe zdjęcie z rąk prezesa Sławomira Witka za pokonanie bariery 100 występów w roli trenerki naszej drużyny. Gratulujemy i jeszcze raz dziękujemy za wszystkie dotychczasowe sukcesy! Warto także wspomnieć, że kilka dni przed spotkaniem, swój kontrakt o trzy lata przedłużyła Nicola Brzęczek.

W 2. minucie Marcjanna Zawadzka musiała uznać wyższość Roksany Gulec, która wymanewrowała ją w pole i oddała strzał w kierunku dalszego słupka. Oliwia Macała niewiele mogłaby w tej sytuacji zrobić, gdyby po rykoszecie futbolówka nie zmieniła swojej trajektorii na górną część poprzeczki. Po trzecim rzucie rożnym dopiero udało się oddać rekordzistkom strzał, natomiast Agnieszka Glinka była bardzo daleka od trafienia choćby w okolice bramki. W 7. minucie niemal wyczyn Lukasa Klemenza z meczu z Piastem powtórzyła Patrycja Kozarzewska, na szczęście nie udało jej się aż tak dokładnie przymierzyć w kierunku swojej bramki. Pierwszą klarowną akcję dla GieKSy wykreowała Jagoda Cyraniak dalekim podaniem do Julii Włodarczyk, skrzydłowa po wymagającym sprincie zgrała do otoczonej przez rywalki Aleksandry Nieciąg i skończyło się na wymuszonej stracie. Kolejne minuty upłynęły obu drużynom w środku pola, mnóstwo było przepychanek i przerw w grze. W 26. minucie groźny strzał z pierwszej piłki oddała Patrycja Kozarzewska, a poprzedzone to było tradycyjnym pokazem zdolności dryblerskich Klaudii Maciążki na prawej flance i kąśliwą centrą Katarzyny Nowak. Kolejny kwadrans czekaliśmy na ciekawszą akcję, skonstruowaną bardzo nietypowo: Patricia Hmirova z poziomu murawy walczyła o piłkę, ostatecznie zagrywając ją na lewe skrzydło. Finalnie na prawej flance strzał oddała Dżesika Jaszek, choć znacząco przesadziła z siłą tego uderzenia. W 43. minucie doskonałe podanie Jagody Cyraniak za linię obrony zmarnowała Klaudia Maciążka złym przyjęciem, choć nie była to też łatwa piłka. Na zakończenie połowy obrończyni jeszcze sama spróbowała szczęścia z dystansu, jednak tego szczęścia jej nieco zabrakło.

Z przytupem drugą część gry rozpoczęła Julia Włodarczyk, jej centra była o milimetry od dotarcia do dobrze ustawionej Aleksandry Nieciąg. W 52. minucie wynik starcia otworzyła Nicola Brzęczek po dośrodkowaniu Klaudii Maciążki. Dobrą pracę na obrończyniach wykonała Dżesika Jaszek,  a wcześniej na obieg z Maciążką zagrała Patricia Hmirova. Kilka centymetrów od podwyższenia wyniku był duet wpisany już do protokołu meczowego, choć tym razem w odwróconych rolach: Włodarczyk wypuściła skrzydłem Brzęczek, ta zgrała na środek do Maciążki i piłka zatrzymała się na linii bramkowej po rykoszecie. Bliźniaczą akcję w 58. minucie, z pominięciem zgrania do środka, finalizowała sama Nicola Brzeczek, jednak zbyt długim prowadzeniem zmusiła się do sytuacyjnego i bardzo nieudanego strzału. W 63. minucie Dżesika Jaszek z Maciążką doskonale zagrały na jeden kontakt, ostatecznie jednak znów defensywa Rekordzistek zdołała zablokować zarówno dośrodkowanie Nieciąg, jak i strzał Włodarczyk. W 68. minucie doskonałe sytuacje miały Nicola Brzęczek oraz Aleksandra Nieciąg, jednak miały sporo pecha przy swoich próbach i nadal utrzymywał się wynik 1:0. W 74. minucie Klaudia Maciążka zeszła do środka boiska i choć jej podanie zostało zablokowane, to Dżesika Jaszek zdołała odzyskać posiadanie już w polu karnym i precyzyjnym strzałem przy słupku podwyższyła na 2:0. Wahadłowa powinna mieć na swoim koncie także asystę już chwilę później, jednak w zupełnie niezrozumiały sposób podała za plecy wszystkich swoich koleżanek spod linii końcowej. W 83. minucie jej podanie zakończyło się podobnym skutkiem, choć tym razem Hmirova zdołała zebrać wybitą piłkę i oddać strzał pełen fantazji. Dwie minuty później kolejną bramkę powinna mieć na swoim koncie Brzęczek, aż sama złapała się za głowę. Santa Vuskane udanie zastosowała skok pressingowy i wycofała do Włodarczyk, która przytomnie odnalazła wybiegającą w korytarz napastniczkę, a ta przelobowała golkiperkę, nie trafiając jednocześnie w szerokość bramki. W doliczonym czasie gry skrzydłowa zrozumiała gest Vuskane i posłała mocną piłkę za linię obrony, jednak te zamiary odgadnęła także Kinga Ptaszek i zatrzymała futbolówkę tuż przed głową Łotyszki.

GieKSa wygrała 2:0 i awansowała do 1/8 Pucharu Polski.

GKS Katowice – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (0:0)
Bramki: Brzęczek (52), Jaszek (75).
GKS Katowice: Macała – Nowak, Zawadzka, Cyraniak – Dżesika Jaszek, Kozarzewska (82. Kalaberova), Hmirova, Włodarczyk – Maciążka, Nieciąg (77. Vuskane), Brzęczek (90. Langosz).
Rekord Bielsko-Biała: Ptaszek – Glinka, Dereń, Jendrzejczyk (82. Krysman), Niesłańczyk, Zgoda (67. Dębińska), Sowa, Janku, Gulec (67. Sikora), Katarzyna Jaszek (73. Conceicao), Bednarek (67. Długokęcka).
Kartki: Kozarzewska, Włodarczyk – Sowa.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Mecz z Jagiellonią odwołany!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W związku z atakiem zimy w Białymstoku i niezdatnymi według sędziego warunkami do gry mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice został odwołany.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga