Dołącz do nas

Siatkówka

Czas na pierwszy egzamin GieKSy w tym sezonie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

PGE SKRA BEŁCHATÓW – GKS KATOWICE 18 listopada (sobota) godz. 15.00

 

{RZECZYWISTOŚĆ}

Następnym rywalem w PlusLidze jest PGE Skra Bełchatów i nie ma co tu ukrywać, że to jeden z pierwszych sprawdzianów GKS-u, który pokaże rzeczywistą wartość naszego zespołu.

Katowiczanie mają na swoim koncie już sześć zwycięstw, w tym pięć z rzędu, ale przeciwnika takiego, z najwyższej półki siatkarskiej w Polsce. W drugiej części tej pierwszej rundy rozgrywek sezonu 2017/18, czekają nas najtrudniejsi rywale i liczymy, że nasz zespół podejmie walkę oraz tanio skóry nie sprzeda. Katowiczanie już od dłuższego czasu rozpoczynają swoje mecze tą samą wyjściową szóstką. I mimo pewnych trudności w starciu przeciwko BBTS-owi, nie należy się spodziewać zmian pod tym względem. W grze z trudnymi rywalami i tak liczyć się będzie dyspozycja każdego siatkarza, nawet tych wchodzących tylko „zadaniowo”, ale i również tych którzy będą musieli zastąpić kolegów w cięższych momentach spotkań. Liczyć się będzie kolektyw i wyrównany skład, a taki jest obecnie w GKS-ie, który miejmy nadzieję będziemy mogli zobaczyć na parkietach PlusLigowych i teraz w starciu z wicemistrzem Polski.

W zeszłym sezonie najlepsze kluby Polski, podchodziły z małym przymrużeniem oka do spotkań z beniaminkami, dając w tych meczach odpocząć, jednemu lub dwóm najlepszym swoim siatkarzom. Tym razem na taryfę ulgową, pod tym względem nie ma co liczyć i nikt już katowiczan nie zlekceważy. Bełchatowianie wystawią największe działa jakimi dysponują. Strzelbą numer jeden jest oczywiście Mariusz Wlazły (133 punkty), które jest również najlepiej blokującym zawodnikiem w drużynie (15 bloków), a na świetnym serwisie kończąc, aż 16 asów. Były reprezentant kraju jest w tej chwili najlepszym atakującym PlusLigi. Jednym z najlepszych (piąte miejsce w klasyfikacji ligowej), jak nie, najlepszym środkowym ligi jest Srecko Lisinac. Serb zdobył już 74 oczka, w tym 11 asów i 9 blokiem. Do formy z przed choroby wraca Tomasz Kłos, którego udanie zastępował Patryk Czarnowski. Niespodzianką na pewno jest postawa Bartosza Bednorza, który po słabym poprzednim sezonie, stał się troszkę niespodziewanie pierwszym przyjmującym bełchatowian (103 punkty). Partnerują mu na zmianę, podstawowy gracz z zeszłej kampanii, Bułgar Penczew lub nowy nabytek z Iranu Ebadipour. Nie można zapominać o innym reprezentancie Polski, rozgrywającym Grzegorzu Łomaczu i już ta wyliczanka pokazuje jak trudne zadanie przed naszymi siatkarzami.

Zresztą… wystarczy spojrzeć na bilans spotkań Skry na własnym parkiecie w tym sezonie. 5 meczów i 5 wygranych w stosunku 3:0! I to w zasadzie mówi wszystko. Pierwszy egzamin GKS-u czas zacząć i liczymy oczywiście na niespodziankę w meczu drugiej i trzeciej drużyny tabeli.

 

Przewidywane wyjściowe szóstki:

GKS: Komenda, Butryn, Kohut, Pietraszko, Quiroga, Kapelus, Mariański (libero).
Skra: Łomacz, Wlazły, Lisinac, Kłos, Bednorz, Ebadipour, Piechocki (libero).

 

{CO PISZĄ O MECZU NASI RYWALE?}

Czekamy…

skra.pl –

{HALA SPORTOWA}

Mecz odbędzie się w hali „Energia” im. Edwarda Najgebauera, w Bełchatowie, która może pomieścić 2,7 tys. widzów. W poprzednim sezonie Skra miała doskonały bilans meczów na własnym parkiecie, odnosząc aż 15 zwycięstw, przy tylko 2 porażkach! Bełchatowianie przegrali tylko z Resovią 1:3 i w finale play-offu z ZAKSĄ 0:3. W obecnej kampanii Skra pokonała „u siebie” Resovię 3:0, Cuprum 3:0, Łuczniczkę 3:0, ONICO 3:0 oraz w spotkaniu zaległym Wartę Zawiercie również 3:0, więc łatwo nie będzie.
GKS jak wiadomo w zeszłym sezonie grał dobrze „na wyjazdach”, bilans był remisowy, po 8 zwycięstw i porażek. A w obecnym sezonie GieKSa na inaugurację pokonała Czarnych 3:1, potem przegrała z ONICO 1:3, następnie zwyciężyła Trefla Gdańsk 3:0, a ostatnio pokonała Espadon Szczecin 3:2 i BBTS Bielsko-Biała 3:1.

{HISTORIA}

Pierwszy mecz ze Skrą odbył się w Bełchatowie w dniu 25 listopada 2016 roku, gdzie gospodarze wygrali 3:0 (25:19, 25:17, 25:22). Punkty zdobywali dla Skry: Lisinac 14, Kurek 13, Szalpuk 13, Penczew 8, Kłos 6, Uriarte 3. Dla GKS-u: Butryn 15, Kapelus 11, Sobański 6, Krulicki 3, Kalembka 1.
Rewanż odbył się w Szopienicach przy pełnej hali kibiców w dniu 4 marca 2017 roku i GieKSa tym razem tanio skóry nie sprzedała, stawiając bełchatowian mocny opór, przegrywając 2:3 (22:25, 25:21, 20:25, 25:22, 13:15). Punktowali dla GKS-u: Butryn 21, Kapelus 18, Sobański 18, Kalembka 12, Krulicki 2, Pietraszko 2, Falaschi 1. Dla Skry: Wlazły 24, Penczew 15, Lisinac 12, Kłos 12, Kurek 11, Uriarte 4, Gładyr 2.

Dodatkowo obie drużyny spotkały się w rundzie VII (czyli 1/8 finału) Pucharu Polski w sezonie 2016/17. Spotkanie to odbyło się 4 stycznia 2017 roku w Bełchatowie, gdzie ponownie lepsi okazali się bełchatowianie, wygrywając tym razem 3:1 (25:22, 25:19, 22:25, 25;19). Punkty wtedy zdobywali dla Skry: Wlazły 21, Winiarski 13, Lisinac 10, Penczew 9, Uriarte 7, Kłos 6. Dla GKS-u: Butryn 11, Błoński 9, Kalembka 8, Pietraszko 7, Van Walle 6, Kapelus 4, Sobański 3, Falaschi 2.

 

{STATYSTYKI W PLUSLIDZE} – {GKS – SKRA}

[Bilans meczów] – 0:2
[Bilans punktów] – 1:5
[Bilans setów] – 2:6
[Bilans małych punktów] – 163:183

[Rozegrane mecze – 2] – GKS: 2- Krulicki, Butryn, Falaschi, Błoński, Kapelus, Kalembka , Fijałek, Van Walle, Mariański, Stelmach, Sobański, Stańczak, 1- Pietraszko,
Skra: 2- Lisinac, Kurek, Kłos, Uriarte, Piechocki, Penczew, 1- Szalpuk, Winiarski, Wlazły, Gładyr, Janusz, Milczarek,

[Rozegrane sety – 8] – GKS: 8- Butryn, Falaschi, Kapelus, Kalembka, Sobański, Stańczak, 7- Krulicki, 5- Pietraszko, Mariański, 4- Fijałek, Stelmach, 3- Van Walle, 2- Błoński,
Skra: 8- Kurek, Kłos, Uriarte, Penczew, 7- Lisinac, 5- Wlazły, Piechocki, Milczarek, 3- Szalpuk, Gładyr, 1- Winiarski, Janusz,

[Czas trwania spotkań] – 133:77 = łącznie 210 minut
[Widzów] – 1500:2500
[Punkty zdobyte z błędów przeciwnika] – GKS 53 – Skra 46

[Ilość zdobytych punktów] – GKS 110 – Skra 137
GKS – Butryn 36, Kapelus 29, Sobański 24, Kalembka 13, Krulicki 5, Pietraszko 2, Falaschi 1,
Skra – Lisinac 26, Wlazły 24, Kurek 24, Penczew 23, Kłos 18, Szalpuk 13, Uriarte 7, Gładyr 2,

[Ilość zdobytych punktów w fazie zagrywki] – GKS 33 – Skra 48
GKS – Kapelus 11, Butryn 10, Sobański 6, Kalembka 4, Krulicki 1, Pietraszko 1,
Skra – Kurek 14, Lisinac 8, Penczew 7, Uriarte 5, Szalpuk 4, Wlazły 4, Kłos 4, Gładyr 2,

[Ilość punktów zdobytych po przyjęciu zagrywki] – GKS 77 – Skra 89
GKS – Butryn 26, Kapelus 18, Sobański 18, Kalembka 9, Krulicki 4, Falaschi 1, Pietraszko 1,
Skra – Wlazły 20, Lisinac 18, Penczew 16, Kłos 14, Kurek 10, Szalpuk 9, Uriarte 2,

[Bilans punktów zdobytych do straconych] – GKS 41 – Skra 63
GKS – Butryn 24, Kapelus 14, Sobański 11, Kalembka 1, Krulicki -1, Van Walle -1, Błoński -1, Pietraszko -1, Stańczak -2, Mariański -3,
Skra – Lisinac 18, Szalpuk 12, Penczew 11, Wlazły 9, Kłos 9, Uriarte 4, Kurek 2, Gładyr -1, Milczarek -1,

[Ilość zagrywek] – GKS 166 – Skra 179
GKS – Butryn 33, Sobański 28, Kapelus 26, Kalembka 25, Falaschi 23, Krulicki 12, Pietraszko 9, Stelmach 4, Fijałek 3, Błoński 2, Van Walle 1,
Skra – Uriarte 36, Penczew 29, Kurek 27, Lisinac 25, Kłos 24, Wlazły 15, Szalpuk 14, Gładyr 8, Janusz 1,

[Ilość błędów na zagrywce] – GKS 26 – Skra 34
GKS – Kalembka 7, Butryn 5, Krulicki 4, Kapelus 3, Pietraszko 3, Sobański 3, Błoński 1,
Skra – Lisinac 7, Kłos 7, Penczew 6, Kurek 5, Wlazły 4, Uriarte 3, Gładyr 2,

[Ilość asów serwisowych] – GKS 10 – Skra 15
GKS – Butryn 4, Kapelus 4, Pietraszko 1, Sobański 1,
Skra – Kurek 4, Uriarte 4, Gładyr 2, Penczew 2, Lisinac 1, Szalpuk 1, Wlazły 1,

[Ilość przyjęć] – GKS 145 – Skra 140
GKS – Sobański 49, Kapelus 40, Stańczak 27, Mariański 22, Falaschi 3, Kalembka 2, Krulicki 1, Butryn 1,
Skra – Kurek 43, Penczew 39, Milczarek 25, Piechocki 19, Szalpuk 12, Kłos 1, Wlazły 1,

[Ilość błędów w przyjęciu] – GKS 15 – Skra 10
GKS – Sobański 5, Mariański 3, Kapelus 3, Stańczak 2, Butryn 1, Falaschi 1,
Skra – Kurek 7, Penczew 1, Wlazły 1, Milczarek 1,

[Procent przyjęcia dokładnego] – GKS 26% – Skra 55%
GKS – Kalembka 100%, Kapelus 32%, Stańczak 31,5%, Mariański 24%, Sobański 22,5%, Krulicki 0%, Butryn 0%, Falaschi 0%,
Skra – Kłos 100%, Piechocki 68%, Szalpuk 67%, Penczew 56,5%, Milczarek 44%, Kurek 22,5%, Wlazły 0%,

[Procent przyjęcia perfekcyjnego] – GKS 15% – Skra 31,5%
GKS – Kalembka 50%, Kapelus 22,5%, Mariański 18%, Stańczak 14,5%, Sobański 12,5%, Krulicki 0%, Butryn 0%, Falaschi 0%,
Skra – Kłos 100%, Penczew 35%, Szalpuk 33%, Milczarek 32%, Piechocki 26%, Kurek 14,5%, Wlazły 0%,

[Ilość ataków] – GKS 175 – Skra 197
GKS – Kapelus 58, Butryn 54, Sobański 33, Kalembka 16, Krulicki 7, Falaschi 3, Van Walle 2, Błoński 1, Pietraszko 1,
Skra – Kurek 50, Wlazły 43, Penczew 37, Lisinac 27, Kłos 22, Szalpuk 14, Uriarte 3, Gładyr 1,

[Ilość błędów w ataku] – GKS 13 – Skra 12
GKS – Butryn 4, Kalembka 4, Sobański 3, Krulicki 1, Kapelus 1,
Skra – Kurek 4, Wlazły 3, Penczew 3, Kłos 2,

[Ilość ataków zablokowanych] – GKS 15 – Skra 18
GKS – Kapelus 8, Butryn 2, Sobański 2, Kalembka 1, Krulicki 1, Van Walle 1,
Skra – Wlazły 7, Kurek 6, Penczew 2, Szalpuk 1, Lisinac 1, Gładyr 1,

[Ilość zdobytych punktów w ataku] – GKS 82 – Skra 107
GKS – Butryn 28, Kapelus 22, Sobański 20, Kalembka 8, Krulicki 3, Falaschi 1,
Skra – Lisinac 22, Wlazły 22, Penczew 20, Kurek 17, Kłos 15, Szalpuk 10, Uriarte 1,

[Procent punktów w stosunku do wszystkich ataków] – GKS 46,5% – Skra 55%
GKS – Sobański 57,5%, Butryn 52,5%, Krulicki 45%, Kalembka 43,5%, Kapelus 40%, Falaschi 25%, Błoński 0%, Van Walle 0%, Pietraszko 0%,
Skra – Uriarte 100%, Lisinac 83%, Szalpuk 71%, Kłos 66,5%, Penczew 53%, Wlazły 51%, Kurek 35%, Uriarte 0%, Gładyr 0%,

[Ilość bloków punktowych] – GKS 18 – Skra 15
GKS – Kalembka 5, Butryn 4, Kapelus 3, Sobański 3, Krulicki 2, Pietraszko 1,
Skra – Lisinac 3, Kurek 3, Kłos 3, Szalpuk 2, Uriarte 2, Wlazły 1, Penczew 1,

[Ilość błędów własnych „innych”] – GKS 7 – Skra 7
[MVP] – Skra 2: Piechocki 1, Kłos 1.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Stadion

Trzy lata wielkich zmian

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do kolejnego tekstu o Nowej Bukowej, który przygotował dla Was Matma85. Nie zabraknie ciekawych informacji, a całość została okraszona wieloma zdjęciami. Przeczytajcie (i zobaczcie), jak wiele zmieniło się przez ostatnie trzy lata. Oddajemy głos autorowi.

W połowie października 2024 roku minęły dokładnie trzy lata od bardzo ważnego momentu w historii GKS Katowice – wbicia pierwszej łopaty pod budowę nowego domu. W uroczystości uczestniczyli: Prezydent Miasta Katowice Marcin Krupa, Prezes zarządu Grupy NDI Małgorzata Winiarek-Gajewsk oraz Prezes Zarządu Stowarzyszenia Kibiców GKS-u Katowice „SK 1964” Piotr Koszecki. Po 36 miesiącach w miejscu, które klasyfikowane było jako grunty pod wodami stojącymi, nieużytkami rolnymi, a w mniejszym stopniu pastwiskami oraz gruntami zadrzewionymi, została rozłożona pierwsza rolka murawy, co pokazuje, jak diametralnie zmieniło się to miejsce.

Ostatnie miesiące prac przy obiekcie to przede wszystkim gigantyczny wzrost zainteresowania kibiców, ciekawych jak prezentuje się nasz nowy obiekt, którego budowa już się zakończyła i który już niedługo, będzie gościł ponad 15 tysięcy fanów.

Dosyć istotne i co można podkreślić to samo miejsce, w którym powstał stadion. Lokalizacja bardzo wyraźnie nawiązuje do górniczej historii i charakteru klubu. Dlaczego? Może warto przytoczyć kilka faktów na temat tego terenu, na którym GieKSa już za moment będzie gospodarzem.

Nowy stadion znajduje się na terenie Załęskiej Hałdy, tuż przy autostradzie A4, która niewątpliwie dodaje atrakcyjności tej lokalizacji. Lokalizacji, która ma bardzo bogatą historię przemysłową. Na przełomie XIX i XX wieku w tym miejscu zlokalizowana była huta o nazwie Joanna, która eksploatowała glin ceramiczny metodą odkrywkową. Znajdowały się tu budynki huty oraz składowisko odpadów pohutniczych. W późniejszym czasie rozpoczęto w tym miejscu wieloletnią eksploatację, w pokładach na różnych głębokościach, złoża węgla kamiennego. Płytka eksploatacja prowadzona była w latach… 1865-1867 przez dawne kopalnie Charlotte i Wiktor, czyli poprzedniczki KWK „Wujek”.

Przykładowa mapa pokładu KWK Wujek z naniesionym obrysem inwestycji. GIG

Co wynika z wielu dostępnych map, część północna naszego nowego obiektu znajduje się na terenie dawnej huty, pod którym nie prowadzono eksploatacji węgla. Natomiast część południowa stadionu, w tym trybuna dopingowa Blaszok, znajduje się na terenie eksploatacji węgla w kilku pokładach. Były tutaj zarówno dukle jak i szyby wydobywcze – naliczono 16 wyrobisk o głębokości od kilku do dwudziestu kilku metrów. Można śmiało przypuszczać, że Skarbnik, który kiedyś ostrzegał górników, a teraz jest na emeryturze, będzie miał na mecze GieKSy jakieś tajemne, ukryte wejście.

Załęska Hałda, dzięki okolicznym lasom, od zawsze charakteryzowała się znacznym zazielenieniem. Pomimo tak dużej inwestycji, teren nadal pozostanie w zdecydowanej większości „zielony”. Podczas ostatnich trzech lat otoczenie diametralnie się zmieniło, co najlepiej pokażą poniższe fotografie.

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Źródło: @zakaz_filmowania kanał YouTube / Matma85

Pierwszy rok od uroczystego wbicia pierwszej łopaty to były głównie roboty ziemne, wycinka drzew, budowa zbiorników retencyjnych, odwierty, wykonanie sieci kanalizacyjnej, części fundamentów. Pod koniec 2022 roku, spod leżącego wszędzie śniegu, pojawiły się pierwsze elementy kubatury stadionu miejskiego. Konkretnie 3-kondygnacyjne klatki schodowe hali sportowej. W pierwszych cieplejszych dniach 2023 roku obiekt prezentował się następująco.

Źródło: K.Kalkowski

Od tego momentu prace nabrały prędkości, a dzięki bardzo dobremu zarządzaniu przez wykonawcę dostawami elementów żelbetowych – montaż przebiegał bardzo sprawnie. W maju pojawiły się pierwsze konstrukcje stalowych kratownic dachu nad trybunami stadionu piłkarskiego, a dokładnie 29 czerwca 2023 roku uroczyście została zawieszona wiecha na jej konstrukcji.

Jak wiele zmieniło się w krótkim czasie, pokazują kompilacje fotografii:

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

Źródło: wkatowicach.eu/ Matma85

31 października 2024 roku oficjalnie wykonawca (firma NDI_ zakończył prace budowlane na obiekcie i od 1 listopada trwają odbiory. Obiekt w ostatnim dniu października posiadał już bramki, siatki, a nawet namalowane linie na murawie.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Mamy teraz głęboką nadzieję, że odbiory odbędą się beż żadnych przeszkód i z początkiem rundy wiosennej spotkamy się przy sztucznym świetle na meczu otwarcia stadionu, na który czekaliśmy tak długo. Stadionu, który da nam wielkie perspektywy.

Foto. Matma85

Foto. Matma85

Matma85

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna Wywiady

Błąd: Funkcjonowaliśmy jako zespół

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po szalonym meczu w Krakowie porozmawialiśmy ze zdobywcą trzeciej bramki dla GieKSy – Adrianem Błądem.

Jak oceniasz na gorąco to spotkanie? Czy spodziewaliście się, że Cracovia zostawi tyle miejsca z przodu?

Adrian Błąd: Że tak łatwo, to na pewno nikt się nie spodziewał, ale fajny mieliśmy plan na ten mecz. Częste zmiany strony, szeroka dziesiątka, co nam dawało w dużym stopniu łatwość mijania pressingu Cracovii. No i stąd się też wzięły te bramki, bo nawet jak byliśmy w niskiej obronie, to bardzo fajnie funkcjonował nasz szybki atak, stąd choćby druga bramka Mateusza Maka. Bardzo się cieszę, że tak, a nie inaczej funkcjonowaliśmy jako zespół. Bardziej mnie martwi to, że dzisiaj nie mamy Adasia Zrelaka i to jest dla nas taka strata na minus.

Czym spowodowane jest stracenie bramek w końcówkach spotkania?

Dzisiaj trzeba oddać Cracovii, że po prostu jest dobrym zespołem i też stwarzała sobie mnóstwo okazji. Dzisiaj Kudłi myślę, że ze trzy-cztery sytuacje sam wybronił. Także trzeba oddać Cracovii, że miała jakościowych zawodników i przez to stwarzała sytuację. Choćby bramka na 3:3, to też super wrzutka i super wykończenie Kallmana – ciężko jest się obronić przed takim sytuacjami. Także nie sprowadzałbym tego do jakiegoś braku koncentracji, tylko musimy być jeszcze bardziej pazerni w swoim polu karnym. Musimy wybijać wszystkie piłki, które tam się znajdują i tak jak powiedziałem – rywal też stwarzał sobie akcje i je wykorzystał.

Teraz czeka nas przerwa na kadrę, po ostatniej zaliczyliśmy dołek. Myślisz, że dzisiejszy mecz był z rodzaju takich na przełamanie?

Powiem szczerze, że ja się na tym nie skupiam. Bardziej mnie martwi to, że w dniu dzisiejszym nie mamy kilku zawodników, którzy mają kontuzję i to jest dla nas największym minusem, jeżeli chodzi o szatnię. Bo straty Grześka Rogali, Olka Komora, Bartka Nowaka, dzisiaj Zrela, to są takie straty, że musimy trzymać się wszyscy razem, żeby nasza jakość przede wszystkim nie spadła, a to jak będziemy wyglądać po przerwie na kadrę, to zawsze każdy będzie dywagował. Jednym służy przerwa, drugim nie. Robimy swoje z meczu na mecz, ale myślę, że będziemy mieli dobry plan na Lecha. Trzeba też zaznaczyć, na jaki teren jedziemy, ale pojedziemy na pewno zwarci i gotowi.

Dobrze wam się gra z zespołami, które chcą grać w piłkę i nie murują się na swojej połowie. Na pewno Lech należy do takich drużyn.

Każdy mecz jest inny, ale na pewno tak, jak powiedziałeś — lepiej nam się gra z zespołami, które chcą odważnie grać w piłkę. Łatwiej jest choćby założyć pressing, czy wyjść z szybkim atakiem, czy gdzieś tam nawet zepchnąć troszkę rywala. Bo inaczej jak rywal broni się przy swojej szesnastce i wtedy jest nam zdecydowanie ciężej. Ale jak pojedziemy na Lecha, to oni też mają swoje cele w tym sezonie, jakąś jakość prezentują. Na pewno czeka nas bardzo solidne wyzwanie. Wyzwaniom trzeba stawiać czoła i na pewno w Poznaniu tak zrobimy.

Czy po stracie bramki w doliczonym czasie gry, wierzyliście, że te spotkanie można jeszcze wygrać?

Ten mecz to był taki rollercoaster i pokazał, że wszystko się może wydarzyć. Chwilę wcześniej Seba Bergier miał sytuację bramkową, ale trzeba oddać, że Cracovia też miała super sytuację, gdzie Kudłi wybronił. Trzeba podkreślić, że ten mecz był naprawdę na bardzo wysokim poziomie i z tego się cieszymy, że od tego poziomu nie odstajemy, a wręcz przeciwnie – że spokojnie do niego dorównujemy.

Od czego zaczęło się zamieszanie po bramce dla GieKSy?

Przez kogo się zaczęło, to nie ma znaczenia. Chyba było uderzenie Sebastiana Bergiera, ale jak jest zamieszanie, to idziemy wszyscy. Nie ma znaczenia, czy to jest trener z ławki, czy ktoś na trybunach – jesteśmy jedną drużyną, stajemy wszyscy jeden za drugiego. Także to jest najmniej istotne, kto dostał kartkę i co się tam działo – ważne, że byliśmy wszyscy razem.

 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Krakowa

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami kolejny wyjazd na stadion Cracovii, tym razem na mecz z prawdziwym gospodarzem tego obiektu. Czas na tradycyjne „Post scriptum”.

  1. Na wyjazd do Krakowa złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały nam przyznane: Madziara i Kazik (foto), Shellu i ja (press).
  2. Dzień przed wyjazdem napisał do mnie Łukasz, który w zeszłym sezonie kilkukrotnie pisał dla Was relację tekstową na żywo z pierwszoligowych boisk. Później w oczekiwaniu na nowe okulary musiał na chwile zaprzestać jeżdżenia. Oznajmił, że mógłby czasami pomóc, na co mu odpisałem – że będę miał go na uwadze i jakby była taka potrzeba, to będę dzwonił.
  3. Chciałbym widzieć jego zdziwienie, gdy w sobotę przed godziną ósmą dostał ode mnie wiadomość: czy nie chciałby pojechać do Krakowa? Shellu obudził się z wysoką gorączką. W momencie, kiedy Łukasz wyraził chęć, zacząłem ogarniać mu akredytację.
  4. Równo o godzinie dziewiątej wykręciłem numer do Marzeny Młynarczyk-Warwas, która pełni rolę rzecznika pasowego w Cracovii. Przedstawiłem jej sytuację i poprosiłem o przyznanie akredytacji Łukaszowi, a anulowanie Shellowi. Muszę przyznać, że wiele klubów powinno się uczyć od tej pani podejścia do człowieka. Była bardzo życzliwa i nie widziała żadnych problemów, aby podmienić akredytację. W wielu klubach zostalibyśmy zrugani, że w ogóle dzwonimy.
  5. Do Krakowa dojechaliśmy godzinę przed meczem, sprawnie zaparkowaliśmy samochód i udaliśmy się po akredytację. Ja z Łukaszem odebraliśmy je bardzo szybko, ale Magda z Kazikiem mieli je w innym miejscu, którego musieli się trochę naszukać.
  6. W tym dniu pod stadionem odbywały się obchody z okazji 106. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości. Dla kibiców była grochówka z kotła, sporo pojazdów wojskowych i żołnierzy w pełnym umundurowaniu. Dodatkowy akcent mieliśmy jeszcze przed pierwszym gwizdkiem: żołnierze wynieśli na murawę 80-metrową biało-czerwoną flagę i zostały odśpiewane trzy zwrotki Mazurka Dąbrowskiego.
  7. Z Łukaszem udałem się na sektor prasowy, a Madziara z Kazikiem postanowili jeszcze pokrążyć pod stadionem, aby popstrykać trochę fotek i polatać dronem.
  8. Spotkanie rozpoczęło się dla nas bardzo dobrze i z niedowierzaniem oglądaliśmy poczynania naszych piłkarzy, którzy bez problemu stwarzali sobie sytuacje bramkowe, a to, co robił Mateusz Mak, przechodziło nasze najśmielsze oczekiwania.
  9. W drugiej połowie Adrian Błąd zdobył bramkę kolejki, którą zobaczyłem dopiero z odtworzenia, bo w trakcie meczu mi umknęła.
  10. Końcówka spotkania to istny rollercoaster, z którego wyszliśmy obronną ręką. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie spodziewał się, po utracie bramki w 93. minucie, że jeszcze wygramy ten mecz.
  11. Po meczu poszedłem do mix zony, aby przeprowadzić wywiad z Adrianem Błądem, który możecie przeczytać TUTAJ, a reszta ekipy udała się na konferencję.
  12. Po konferencji podszedłem do pani rzecznik, aby osobiście podziękować za przyznanie akredytacji na ostatnią chwilę – co ją niezmiernie zdziwiło. Stwierdziła, że takie drobnostki to ona załatwia od ręki i była zdziwiona, że w innych klubach tak to nie działa.
  13. Następnie udaliśmy się w kierunku Katowic. Ostatnia osoba (ja ;)) zameldowała się w domu po godzinie 20:00.
  14. Teraz trochę przerwy na mecze naszych „Orłów”, a następnie udamy się na wyjazd do Poznania.
Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga