Kibice Klub
Czesi taniej na Bełchatów!
Na niedzielny mecz z Bełchatowem osoby będące obywatelami Czech będą mogły nabyć bilety w cenie 5zł, zarówno na Blaszok jak i na Główną. Z racji naszej wieloletniej przyjaźni z kibicami Banika Ostrawa można się spodziewać, że chętni z pewnością się znajdą.
Po raz kolejny nasz dział marketingu podejmuje ciekawą inicjatywę, która odbija się echem nie tylko w Katowicach i okolicach, ale także poza granicami Polski. O promocji biletowej informowały Banikovców nie tylko ich największe portale, ale nawet strona Fan Clubu Milana Barosa.
Felietony Piłka nożna
Plusy i minusy po Rakowie
Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.
Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.
Plusy:
+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.
+ Jędrych i Klemenz
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.
Minusy:
– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.
– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.
– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.
Podsumowanie:
GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.
To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.
Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.
GieKSiarz
Piłka nożna
Widzew rywalem GieKSy
Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.
Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.
Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.
Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa
Kibice Piłka nożna Wideo
Doping GieKSy w Częstochowie
W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.



janmir
31 marca 2016 at 09:31
Tylko żeby potem nie było zaś kolejek kilometrowych. Co z tego że dział marketingu działa jak klub nie jest przygotowany na przyjęcie 2 tys kibiców i ludzie czekają w kolejkach…
Karol
31 marca 2016 at 13:08
@janmir – Zgadzam się, problemy pod kasami są za każdym razem jak przyjdzie trochę więcej ludzi. Organizacja musi zacząć nadążać za marketingiem.
kibic bce
31 marca 2016 at 13:20
No to flaszke trzeba mrozic na przyjazd braci. Zapraszamy. Tylko nasi grajkowie aby sie dostosowali i dali rade Belchatowiana.
Faktycznie zrobcie porzadek do cholery z kasami.
hanibal
31 marca 2016 at 16:03
NIE CHCESZ STAĆ W KOLEJCE TO KUP BILET PRZEZ INTERNET LUB MASZ MOŻLIWOŚC ZAKUPU OD PONIEDZIAŁKU DO PIĄTKU W GODZ.OD 10,OO DO 18,OO.
debiana
31 marca 2016 at 17:03
hanibal pamiętaj ,że nie mówimy o 10tyś ani o 5 tyś tylko może 600góra osób .Także kasy powinny byc do takiej grupy przygotowane .wielu ludzi spontaniczne idzie na mecz. Ja sam z arką zapomniałem kodu kreskowego i karty kibica i stałem w kolejce od za 25 min do rozpoczęcia meczu ….w przerwie się wkurzyłem i wróciłem do złotka w którym też nie było meczu 🙂
gość
1 kwietnia 2016 at 00:32
No właśnie w latach 80 tych i 90 tych nie było internetu i przedsprzedaży a jakoś kilka tyś. osób mogło wejść na mecz o czasie. Na meczu z Arką 4 tyś ludzi a Ci co kupują bilety w kasie czekają do przerwy( mimo tego , że ponad połowa z tych 4 tyś osób kupiła bilety w przedsprzedaży ,przez internet lub karnety) . Na meczu z Pogonią 2 tyś ludzi a i tak kolejki pod kasami(choć przypuszczam ,że do około 20 minuty meczu stali bo tak wchodzili jeszcze kibice) Szkoda mi tych kibiców stojących w kolejkach.
Szkoda tylko ,że Klub za każdym razem zamiata problem pod dywan .
kosa
1 kwietnia 2016 at 01:22
Kiedyś nie było ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych.