Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

Echa meczu z Termalicą w mediach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

GKS Katowice przegrał mecz z liderem 1 ligi, Termalica Bruk-Bet Nieciecza po niezbyt porywającym meczu 0-1.
Media również nie znalazły zbyt wiele miejsca dla tego spotkania.
Oto co można przeczytać o tym meczu:

slask.sport.pl: GKS Katowice nie sprostał liderowi. Zadecydował strzał z 30 metrów!

W pierwszej połowie spotkanie było dość wyrównane. Obie drużyny stworzyły sobie kilka
sytuacji bramkowych, ale gole nie padły. Kluczowa akcja meczu miała miejsce w 65. minucie
spotkania. Na strzał z dystansu zdecydował się wówczas Dariusz Pawlusiński. Po jego potężnej
bombie z około 30 metrów piłka odbiła się od poprzeczki, po czym wpadła do bramki Łukasza
Budziłka.
GKS ruszył do odrabiania strat i stworzył sobie nawet idealną okazję, ale nie wykorzystał
jej Deniss Rakels.
Obie drużyny kończyły mecz w osłabieniu, bo czerwone kartki zobaczyli Grzegorz Fonfara i
Michał Nalepa.
O ile przed meczem GieKSa mogła mieć jeszcze cień nadziei na wywalczenie awansu do
ekstraklasy, to porażka w Niecieczy sprawia, że te plany trzeba odłożyć na następny sezon.

1-liga.przegladsportowy.pl: Rzadkiej urody gol Dariusza Pawlusińskiego zapewnił drużynie z Niecierzy fotel lidera

Goście grali niezwykle agresywnie – wyjaśniał Moskal. Zepchnięci do głębokiej defensywy ani
myśleli jednak o popełnianiu błędów. Doskonałą partię rozgrywał duet Mariusz Kamiński –
Rafał Napierała. Stoperzy Katowic rozbijali wszelkie ofensywne zapędy gospodarzy, wygrywali
pojedynki główkowe, znakomicie grali wślizgami. Byli jednak bezradni w 60. minucie, gdy o
swoich umiejętnościach przypomniał Pawlusiński.

ekstraklasa.net: Termalica wraca na fotel lidera 1. ligi. Zwycięstwo z GieKSą po zaciętym meczu

Katowiczanie mieli jeszcze szansę w 57. minucie, kiedy przy rzucie wolnym nieznacznie
pomylił się Pitry. Chwilę później odpowiedź gospodarzy. Po dobrej akcji kombinacyjnej Piątek
zagrywał w pole karne do Sobczaka, a ten był bliski umieszczenia piłki w siatce, ale nie
trafił w bramkę. Rozczarowanie kibiców po tej sytuacji trwało jednak bardzo krótko, bo
kilkadziesiąt sekund później fenomenalnym strzałem z 25. metrów popisał się Dariusz
Pawlusiński i nie dał najmniejszych szans na interwencję Budziłkowi.

sportowefakty.pl: Słonie bliżej ekstraklasy – relacja z meczu Termalica Bruk-Bet Nieciecza – GKS Katowice

Utrata gola początkowo podłamała katowiczan. Jednak drużyna prowadzona przez Rafała Góraka w
końcu otrząsnęła się i zaczęła groźnie atakować. Kwadrans przed końcem GKS powinien
wyrównać. Po nieporozumieniu defensywy z bramkarzem, strzelał Rakels, ale lecącą do bramki
piłkę wybił jeden z obrońców gospodarzy.
Chwilę po tej sytuacji katowiczanie musieli sobie radzić w osłabieniu, po czerwonej kartce
dla Grzegorza Fonfary. Dwie minuty przed końcem gry siły się wyrównały, bowiem z placu gry
usunięty został Michał Nalepa.
Kartkowe zamieszanie na boisku na rękę było graczom Termaliki, którzy sprytnie kradnąc
kolejne sekundy dowieźli skromne zwycięstwo do końca pojedynku. Bramkarz Sebastian Nowak
przedłużył passę meczów bez straconego gola. Golkiper Termaliki jest niepokonany od 383
minut.

brukbet.com: Przepiękna bramka Plastika

Prowadzenie gospodarze objęli po przepięknym strzale Dariusza Pawlusińskiego. W 60 min
strzelił z 28 metrów. Piłka odbiła się od poprzeczki, linii bramkowej i wpadła do
siatki.Spotkanie oba zespoły kończyły w dziesiątkę.

 

gkskatowice.eu: Porażka z liderem

GKS po straconej bramce ruszył do odrabiania strat. Okazję do zmiany wyniku miał Rakels, który tym razem technicznym uderzeniem chciał pokonać bramkarza gospodarzy. Łotysz otrzymał dobre podanie od Gancarczyka i piętą próbował skierować piłkę do siatki. Piłkę z linii bramkowej w ostatniej chwili wybił obrońca Niecieczy. Od 78 minuty nasz zespół musiał grać w osłabieniu po tym jak po raz drugi żółtą kartką został upomniany Grzegorz Fonfara.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

3 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

3 komentarze

  1. Avatar photo

    Mrof

    22 kwietnia 2013 at 08:44

    Mariusz Kamiński? Rafał Napierała? Nowi zawodnicy w GieKSie

  2. Avatar photo

    ME

    22 kwietnia 2013 at 09:03

    taka tandeta bez kibiców wejdzie do ekstraklasy to jest państwo klasy c

  3. Avatar photo

    mózG

    22 kwietnia 2013 at 15:41

    gol był w 59 minucie a nie 65 jak podaje sport slaski

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna

Szalone zwycięstwo w Warszawie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obszernej galerii z wyjazdu do Warszawy. GieKSa po szalonej końcówce pokonała Polonię 2:1. Zdjęcia przygotowała dla Was Madziara.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Obawiam się o nasz stan kadrowy”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis z konferencji po remisie 0:0 z Górnikiem Łęczna.

Pavol Stano: Uważam, że widzieliśmy dobre widowisko, choć bez bramek. Staraliśmy się eliminować te mocne strony GieKSy i grać tak, jak chcieliśmy. Zaangażowanie chłopaków było fajne, jakość adekwatna do meczu, wyglądało na to, że to zrobimy i doprowadzimy ten mecz do końca. Trzeba przyznać, że gospodarze też mieli sytuacje. Remis, każdy chciał więcej, trzeba ten punkt szanować.

***

Rafał Górak: Skończyło się meczem remisowym, wydaje się, że były momenty, gdzie Górnik Łęczna prowadził grę w sposób bardziej spójny. Nie można tu mówić jednak o czystych sytuacjach, a szkoda mi sytuacji Kuuska, najlepszej ze wszystkich. Widać progres w grze drużyny z Łęcznej, nie będę w jakiś sposób narzekał. Obawiam się o nasz stan kadrowy, mamy dwa treningi, a łatwy mecz nas nie czeka. Musimy ciężko pracować, by zawodników doprowadzić do dyspozycji, bo mamy dużo tych kontuzji. Dopadła nas grypa jelitowa. Trzeba szanować ten punkt i doceniam tę walkę z naprawdę dobrze grającym rywalem.

Urazy Rogali i Wasielewskiego?
Górak: Grzesiek to uraz mięśniowy, Marcin zmagał się z urazem od dłuższego czasu. Marcin, jak go znam, będzie robił wszystko, by być gotowym na następne spotkanie. Czasu mamy mało, trzeba myśleć o tym, kim ich zastąpimy.

Wracają demony jesieni?
Górak: Nigdy nie miałem demonów, nic mi się nie przypomina. Mocna liga i wymagający rywale, rzeczywiście dzisiaj ten punkt biorę do kieszeni, myślę o meczu w Warszawie.

Arek Jędrych stracił przytomność czy było to zwykłe zderzenie?
Górak: Nie stracił, natomiast otrzymał poważny cios. Nos jest złamany, ale to nie złamie Jędrycha.

Duża delegacja z GKS-u Tychy na trybunach. Było dziś jakieś ukrycie schematu?
Górak: Żadnego ukrycia schematu dzisiaj nie było.

Mecz z Polonią Warszawa to spotkanie z zespołem z dołu tabeli. Będzie to trudne spotkanie?
Górak: Zespół z Warszawy to zdeterminowany i niezły zespół. Mamy całkowity obraz tej drużyny, spodziewamy się naprawdę trudnego spotkania. Zdajemy sobie sprawę, że jest na co patrzeć i łatwo nie będzie.

Kończąc temat zawieszeń i nieobecnych zawodników. Ile meczów zawieszenia otrzymał Repka i jak powrót Komora?
Górak:
Oskar dwa spotkania, więc nie będzie dostępny w Warszawie, a Komor można powiedzieć już w 80% wyleczony. Nie chcieliśmy dzisiaj ryzykować zawodnika, ale wydaje mi się, że te dwa dni doprowadzą go do 100% dyspozycji.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Rafał Górak: „Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji, po zwycięstwie GieKSy nad Polonią Warszawa 2:1.

Rafał Górak: Dzień dobry. Na pewno emocjonujące spotkanie, bo też sam scenariusz jego jest, można powiedzieć, dość specyficzny. Bramki jednak dla nas, w czasie już doliczonym, niewątpliwie te emocje podkręciły. Samo spotkanie było spotkaniem równym, myśmy dali się zaskoczyć, trochę niefrasobliwie weszliśmy w mecz. Daliśmy się zaskoczyć Polonii bramką, chcieliśmy odrobić tę bramkę w pierwszej połowie, ale tak jak mówię, spotkanie miało równy wymiar. Na pewno duży ciężar gatunkowy dla obu zespołów, chociaż wiadomo, że walczymy o ciut inne już dzisiaj cele. Ogromna determinacja, ogromna wiara w siebie mojego zespołu doprowadziła do tego, ze dzisiaj wyjeżdżamy stąd z trzema punktami, bardzo cennymi. Ja mogę tylko pogratulować zespołowi i temu, w jaki sposób reagował na boisku. Bardzo się cieszę z tego, że również nasi młodzi zawodnicy, również z naszej akademii, wnoszą jakąś cegiełkę do tego, że ten sezon z każdym meczem staje się dla nas coraz bardziej pasjonujący. Bardzo dziękuję mojej drużynie za ogromną determinację, za wolę walki, za zwycięstwo. Polonii życzę wszystkiego dobrego, bo to piękna historia i na pewno przepiękny klub. 

GieKSa.pl: Czy jest pan zadowolony z postawy Bartosza Jaroszka? Był trochę zagubiony, jeśli chodzi o grę na wahadle.

Górak: To nie są oczywiste pozycje dla niektórych zawodników i rzeczywiście, rola Bartka dzisiaj na pozycji wahadłowego, a jednocześnie waga meczu i ciężar gatunkowy meczu, ja absolutnie nie powiem. Być może to są trudne momenty, wiadomo, że jesteśmy przyzwyczajeni do gry Marcina Wasielewskiego, czy Grześka Rogali, którzy są klasycznymi wahadłowymi. Liczyłem na doświadczenie Bartka, na jego ogromny charakter i na jego podejście do takich momentów. Zawsze można na niego liczyć, dzisiaj mnie absolutnie nie zawiódł w grze. Być może będą momenty, gdzie zwrócimy uwagę co poprawić, ale jestem zadowolony. Wasielewski nie grał z powodu czterech żółtych kartek, też zszedł ostatnio z drobnym urazem, Grzesiek Rogala również, no i walczymy z czasem. Wiem, że każdy dzień i praca naszych fizjoterapeutów na najwyższym poziomie będzie doprowadzała do tego, że w następnym meczu będę mógł na nich liczyć. Dzisiaj już też Komor w zasadzie wrócił do drużyny, a Oskar Repka skończył karę za czerwoną kartkę, Christian Aleman również, mam nadzieję, z każdym treningiem będzie bliższy i w każdym meczu będzie do naszej dyspozycji. 

Pytanie o postawę Jakuba Araka, który wszedł i zdobył decydującego gola. Czy da mu ta bramka szansę na regularną grę?

Górak: Na pewno i Kuba i my, jako sztab, odczuwamy ogromną satysfakcję ze strzelonej bramki. Jestem bardzo zadowolony i zbudowany jego postawą. Jeśli napastnik nie dostaje minut, nie strzela bramek, to zawsze wokół niego robi się taka atmosfera ciężka, trudna. Trzeba się wykazywać ogromnym charakterem, gramy dla kibiców, oni nas po prostu oceniają. Taki jest nasz zawód, niekiedy ktoś jest za bardzo ktoś dotknięty, ale właśnie w takich momentach trzeba pokazywać swoją pasję do piłki. Moim zdaniem w niedalekiej przyszłości będzie świetnym trenerem, kapitalnie się z nim rozmawia o piłce, o tej sytuacji. On ją rozumie, wiem, że dzisiaj go to kosztowało dużo emocji, bo przecież  to jest Warszawiak, tym bardziej bramka tutaj smakuje niesamowicie. Ja jestem ogromnie szczęśliwy, że zdobył tę bramkę.

***

Rafał Smalec: Myślę, że sporo czasu upłynie, zanim nie tylko ja, ale wszyscy zrozumiemy to, co się wydarzyło w końcówce spotkanie. Śmiało można powiedzieć, że graliśmy najlepszy mecz w ostatnim czasie, a zostajemy z niczym. Popełniliśmy katastrofalne błędy i straciliśmy wszystko, na co pracowaliśmy przez tak naprawdę 89 minut. Teraz jedyne, nad czym będziemy musieli się skupić, to żeby to zrozumieć i wyrzucić z głów, spokojnie przepracować następny mikrocykl. Co bym nie powiedział to i tak nie będzie miało znaczenia, bo zostajemy z niczym. 

Pytanie: Kibice skandowali „Smalec do dymisji”. Czy taki scenariusz jest możliwy?

Smalec: Ja jestem trenerem Polonii i, z tego co wiem, nadal będę tę funkcję pełnił. Ja do dymisji się nie podam, władze nade mną ma prezes i jemu podlegam.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga