Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna

Frekwencja w 1. lidze – statystyki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Po zakończonym już sezonie przygotowaliśmy dla Was kolejną porcję statystyk. Tym razem możecie się zapoznać z frekwencją na boiskach 1 ligi. Poniżej prezentujemy liczbę widzów danej drużyny w meczach domowych, zobaczcie, kto działał jak magnes na kibiców, a z kim trybuny świeciły pustkami.

Flota Świnoujście

Olimpia Grudziądz 800

Polonia Bytom 1100

GKS Tychy 1200

Okocimski Brzesko 1500

GKS Katowice 1568

Dolcan Ząbki 1600

Warta Poznań 1500

Cracovia Kraków 2200

Bogdanka Łęczna 1600

Zawisza Bydgoszcz 1800

Sandecja Nowy Sącz 1211

Miedź Legnica 1015

Arka Gdynia 2010

Stomil Olsztyn 1000

Kolejarz Stróże 1015

Nieciecza 1382

Polonia Bytom

Nieciecza 1696

Olimpia Grudziądz 1840

Sandecja Nowy Sącz 1520

Miedź Legnica 1401

Arka Gdynia 1154

Stomil Olsztyn 1150

ŁKS Łódź 1328

Cracovia Kraków 1200

Kolejarz Stróże 1000

Flota Świnoujście 1190

GKS Tychy 1475

Okocimski Brzesko 983

GKS Katowice 1320

Dolcan Ząbki 752

Warta Poznań 1020

Bogdanka Łęczna 550

Zawisza Bydgoszcz 2221

Sandecja Nowy Sącz

Zawisza Bydgoszcz 3000

Flota Świnoujście 2500

Olimpia Grudziądz 2000

GKS Tychy 2000

Okocimski Brzesko 1000

GKS Katowice 1500

Dolcan Ząbki 1500

Warta Poznań 1300

Bogdanka Łęczna 1200

Nieciecza 1500

Polonia Bytom 3000

Miedź Legnica 1500

Arka Gdynia 1800

Stomil Olsztyn 1500

Cracovia Kraków 4500

Kolejarz Stróże 1700

GKS Tychy (wszystkie mecze w Jaworznie)

Kolejarz Stróże 600

Nieciecza 350

Polonia Bytom 900

Olimpia Grudziądz 400

Miedź Legnica 150

Arka Gdynia 700

Stomil Olsztyn 300

ŁKS Łódź 300

Cracovia Kraków bez publiczności

Zawisza Bydgoszcz 550

Flota Świnoujście 300

Sandecja Nowy Sącz 500

Okocimski Brzesko 300

GKS Katowice 450

Dolcan Ząbki 400

Warta Poznań 250

Bogdanka Łęczna 250

Miedź Legnica

Bogdanka Łęczna 3000

Zawisza Bydgoszcz 4500

Flota Świnoujście 2700

Sandecja Nowy Sącz 2000

Olimpia Grudziądz 2000

Okocimski Brzesko 2500

Dolcan Ząbki 2000

Warta Poznań 1600

Kolejarz Stróże 2500

Nieciecza 2000

Polonia Bytom 2500

GKS Tychy 2000

Arka Gdynia 3000

GKS Katowice 1500

Stomil Olsztyn 3000

Cracovia Kraków 3000

Okocimski KS Brzesko

Cracovia Kraków 2000 (mecz na stadionie Hutnika w Krakowie)

Kolejarz Stroże 1000

Nieciecza 1000

Polonia Bytom 800

GKS Tychy 800

Olimpia Grudziądz 800

Arka Gdynia 1000

Stomil Olsztyn 500

ŁKS Łódź 800

Bogdanka Łęczna 500

Zawisza Bydgoszcz 500

Flota Świnoujście 500

Sandecja Nowy Sącz 605

Miedź Legnica 400

GKS Katowice 600

Dolcan Ząbki 250

Warta Poznań 600

Arka Gdynia

Warta Poznań 6887

Bogdanka Łęczna 5509

Zawisza Bydgoszcz 6774

Flota Świnoujście 4572

Sandecja Nowy Sącz 3851

Miedź Legnica 4034

Olimpia Grudziądz 4136

GKS Katowice 4207

Dolcan Ząbki 2634

Cracovia Kraków 7560

Kolejarz Stróże 3012

Nieciecza 4050

Polonia Bytom 2328

GKS Tychy 3212

Okocimski Brzesko 3218

Stomil Olsztyn 4650

GKS Katowice

ŁKS Łódź 2800

Warta Poznań 1600

Cracovia Kraków 2500

Kolejarz Stróże 2000

Nieciecza 1600

Polonia Bytom 1600

GKS Tychy 3500

Miedź Legnica 1300

Okocimski Brzesko 1600

Olimpia Grudziądz 3500

Stomil Olsztyn 3100

Bogdanka Łęczna 3300

Zawisza Bydgoszcz 5000

Flota Świnoujście 2300

Sandecja Nowy Sącz 2700

Arka Gdynia 4000

Dolcan Ząbki 2500

Stomil Olsztyn

Dolcan Ząbki 3000

Warta Poznań 4000

Bogdanka Łęczna 3000

Zawisza Bydgoszcz 5000

Flota Świnoujście 600

Sandecja Nowy Sącz 2500

Miedź Legnica 3000

Arka Gdynia 4000

Olimpia Grudziądz 3000

ŁKS Łódź 600

Cracovia Kraków 2000 (mecz w Ostródzie)

Kolejarz Stróże 1100

Nieciecza 2100

Polonia Bytom 2000

GKS Tychy 2000

Okocimski Brzesko 1000

GKS Katowice 1000

Olimpia Grudziądz

Dolcan Ząbki 2000

ŁKS Łódź 2000

Warta Poznań 2000

Cracovia Kraków 1500

Bogdanka Łęczna 2200

Kolejarz Stróże 1300

Zawisza Bydgoszcz 2300

Nieciecza 1800

Flota Świnoujście 1750

Polonia Bytom 600

Sandecja Nowy Sącz 1000

GKS Tychy 1200

Miedź Legnica 1500

Okocimski Brzesko 1100

Arka Gdynia 1490

GKS Katowice 1000

Stomil Olsztyn 1400

LKS Nieciecza

Sandecja Nowy Sącz 1100

Miedź Legnica 800

Arka Gdynia 1000

Stomil Olsztyn 500

ŁKS Łódź 1300

Cracovia Kraków 1700

Kolejarz Stróże 750

Flota Świnoujście 900

Polonia Bytom 600

GKS Tychy 700

Okocimski Brzesko 1000

GKS Katowice 1800

Dolcan Ząbki 1500

Warta Poznań 1000

Bogdanka Łęczna 1200

Zawisza Bydgoszcz 2246

Olimpia Grudziądz 1100

Zawisza Bydgoszcz

GKS Tychy 4500

Okocimski Brzesko 4000

GKS Katowice 4372

Dolcan Ząbki 4000

Warta Poznań 3500

Bogdanka Łęczna 3500

Nieciecza 3000

Polonia Bytom 4000

Sandecja Nowy Sącz 3800

Miedź Legnica 2900

Arka Gdynia 5000

Stomil 0lsztyn 4280

Cracovia Kraków 5050

Kolejarz Stróże 3700

Olimpia Grudziądz 5000

Flota Świnoujście 8000

Kolejarz Stróże

Miedź Legnica 400

Arka Gdynia 500

Stomil Olsztyn 500

ŁKS Łódź 200

Cracovia Kraków 1200

Zawisza Bydgoszcz 500

Flota Świnoujście 400

Sandecja Nowy Sącz 1500

GKS Tychy bez publiczności

Okocimski Brzesko 200

GKS Katowice 350

Dolcan Ząbki 400

Warta Poznań 300

Bogdanka Łęczna 200

Olimpia Grudziądz 200

Nieciecza 400

Polonia Bytom 200

Bogdanka Łęczna

Okocimski Brzesko 900

GKS Katowice 800

Dolcan Ząbki 1000

Warta Poznań 600

Kolejarz Stróże 800

Nieciecza 800

Polonia Bytom 600

GKS Tychy 600

Miedź Legnica 450

Arka Gdynia 350

Stomil Olsztyn 300

Cracovia Kraków 700

Olimpia Grudziądz 700

Zawisza Bydgoszcz 700

Flota Świnoujście 500

Sandecja Nowy Sącz 700

Cracovia Kraków

Arka Gdynia 8633

Stomil Olsztyn 7630

ŁKS Łódź 8212

Bogdanka Łęczna 6443

Zawisza Bydgoszcz 9847

Sandecja Nowy Sącz 10 348

Miedź Legnica 7689

Okocimski Brzesko 7345

GKS Katowice 7146

Dolcan Ząbki 5754

Warta Poznań 5754

Olimpia Grudziądz 6358

Kolejarz Stróże 5778

Nieciecza 7081

Flota Świnoujście 8295

Polonia Bytom 6702

GKS Tychy 7862

Warta Poznań

Dolcan Ząbki 700

Cracovia Kraków 1600

Kolejarz Stróże 1500

Nieciecza 1400

Polonia Bytom 1500

GKS Tychy 1500

Okocimski Brzesko 500

Arka Gdynia 1400

GKS Katowice 1000

Stomil Olsztyn 400

Olimpia Grudziądz 800

Bogdanka Łęczna 1000

Zawisza Bydgoszcz 1200

Flota Świnoujście 800

Sandecja Nowy Sącz 500

Miedź Legnica 800

ŁKS Łódź

Stomil Olsztyn 1000

Warta Poznań 1521

Bogdanka Łęczna 1324

Zawisza Bydgoszcz 2732

Flota Świnoujście 1260

Sandecja Nowy Sącz 966

Miedź Legnica 1108

Arka Gdynia 1472

GKS Katowice 1627

Olimpia Grudziądz 1243

Dolcan Ząbki

ŁKS Łódź 900

Cracovia Kraków 1000

Kolejarz Stróże 500

Nieciecza 500

Polonia Bytom 700

GKS Tychy 600

Okocimski Brzesko 400

GKS Katowice 900

Stomil Olsztyn 700

Olimpia Grudziądz 350

Warta Poznań 350

Bogdanka Łęczna 450

Zawisza Bydgoszcz 900

Flota Świnoujście 1000

Sandecja Nowy Sącz 500

Miedź Legnica 500

Arka Gdynia 1000

średnio   razem  mecze

Cracovia      7500    126877            17

Arka Gdynia    4400    70934  16

Zawisza Bydgoszcz   4300    68602  16

GKS Katowice  2600    44900  17

Miedź Legnica       2500    39800  16

Stomil Olsztyn 2300    39900  17

Sandecja Nowy Sącz   2000    32000  16

Olimpia Grudziądz     1500    26140  17

Łódzki KS       1400    14253  10

Flota Świnoujście     1400    22501  16

Polonia Bytom       1300    21800  17

Termalica Bruk-Bet Nieciecza       1100    19196  17

Warta Poznań 1000    16600  16

Okocimski KS Brzesko      700      12655  17

Dolcan Ząbki    700      11250  17

Bogdanka Łęczna      700      10500  16

Kolejarz Stróże         500      7450    16

GKS Tychy      400      6700    16

 

 

 

 

 

 



Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Hokej

Kompromitacja w Tychach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W 20. kolejce THL nasza drużyna wyruszyła do Tychów żeby zmierzyć się z miejscowym GKS-em.

Pierwszą tercję rozpoczęliśmy od szarpanej gry w tercji neutralnej. Dopiero w 4. minucie strzał na bramkę Fucika zdołał oddać Wronka, ale jego uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi gospodarzy. W 7. minucie miejscowi wyszli na prowadzenie. W drugiej połowie pierwszej odsłony nasza drużyna stanęła przed szansą wyrównania wyniku za sprawą liczebnej przewagi. Pomimo oddania kilku groźnych strzałów, to żaden z naszych zawodników nie zdołał pokonać Fucika. W 19. minucie fantastyczną interwencją popisał się Eliasson ratując nas przed utratą drugiej bramki. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą tercję Eliasson ponownie zachował czujność i pewnie obronił kolejne strzały gospodarzy.

Drugą tercję rozpoczęliśmy od zdecydowanego ataku na bramkę Fucika, blisko zdobycia bramki był Wronka i Varttinen. W 24. minucie gospodarze zdobyli drugą bramkę, wykorzystując liczebną przewagę. Kilkanaście sekund później gospodarze ponownie podwyższyli. W 25. minucie nastąpiła zmiana bramkarza w naszej drużynie. W 28. minucie czwartą bramkę dla drużyny gospodarzy zdobył Drabik, wykorzystując bierną postawę naszych obrońców. W 33. minucie w sytuacji sam na sam z Fucikiem znalazł się Dupuy, ale jego strzał był za lekki, by pokonać bramkarza gospodarzy. Na sam koniec drugiej odsłony gospodarze po raz piąty wbili krążek do naszej bramki.

Trzecią odsłonę rozpoczęliśmy od kilku strzałów na bramkę Fucika. Jednak to gospodarze ponownie znaleźli drogę do naszej bramki, zdobywając szóstą bramkę w tym meczu. Minutę później po raz siódmy do bramki trafił Viinikainen. Na sam koniec meczu bramkę honorową dla naszej drużyny zdobył Jonasz Hofman.

GKS Tychy – GKS Katowice 7:1 (1:0, 4:0, 2:1)

1:0 Filip Komorski (Valtteri Kakkonen, Rafał Drabik) 06:16
2:0 Alan Łyszczarczyk (Rasmus Hejlanko, Valtteri Kakkonen) 23:23, 5/4
3:0 Mark Viitianen (Dominik Paś) 24:18
4:0 Rafał Drabik (Szymon Kucharski, Mateusz Bryk) 27:48
5:0 Mateusz Gościński (Hannu Kuru, Olli Kaskinen) 38:56
6:0 Hannu Kuru (Juuso Walli, Bartłomiej Pociecha) 45:23
7:0 Olli-Petteri Viinikainen (Alan Łyszczarczyk, Rasmus Hejlanko) 47:54
7:1 Jonasz Hofman

GKS Tychy: Fucik, Lewartowski – Viinikainen, Bryk, Łyszczarczyk, Komorski, Knuutinen – Kaskinen, Kakkonen, Jeziorski, Kuru, Heljanko- Walli, Pociecha, Karkkanen, Paś, Viitanen – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Gościński.

GKS Katowice: Eliasson, Kieler – Maciaś, Hoffman, Wronka, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Verveda, Anderson, Monto, Dupuy – Runesson, Lundegard, Michalski, McNulty, Hofman Jo. – Chodor, Dawid, Hofman Ja.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Komu nie zależało, by zagrać?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Gdy wyjrzałem dziś za okno z pokoju hotelowego, zobaczyłem szron na pobliskich dachach. I tyle. Śniegu nie było ani grama, jedyne, co mogło nas przyprawiać o lekkie dreszcze to przymrozek i konieczność spędzenia tego meczu w tak niskiej temperaturze. Wiadomo jednak, że podczas dobrego widowiska można się porządnie rozgrzać i emocje sportowe niwelują jakiekolwiek atmosferyczne niedogodności. Głowiłem się, jak to jest, że w różnych rejonach Polski mamy atak zimy, a przecież okolice bieguna zimna, które teoretycznie najbardziej są narażone na popularny biały puch, tym razem są wolne od tego.

Gdy jechałem autobusem na mecz i zaczęło lekko prószyć – a było to o godz. 10.30 ani przez myśl nie przeszło mi, jak to się wszystko skończy. Po prostu – śnieg zaczął sobie padać, nie był to jakiś armagedon, a i same opady śniegu, choć były wyraźne, nie przypominały tych, które znamy z przeszłości.

Po wejściu na stadion zobaczyłem taką właśnie oprószoną murawę – niezasypaną. Białawo-zieloną lub zielonkawo-białą. Typowy widok, gdy mamy pierwsze opady śniegu w roku lub też szron po mroźnej nocy. Białe gunwo (że tak zejdziemy z romantycznej wersji o puchu) ciągle jednak z białostockiego nieba spadało. I w pewnym momencie rzeczywiście murawa stała się dość biała. Nie przeszkodziło to jednak obu drużynom oraz sędziom rozgrzewać się. Kibice wypełniali stadion, zwłaszcza ci z Jagiellonii jeszcze przed meczem głośno dopingując swój zespół. Sympatycy GieKSy powoli zaczęli wchodzić na sektor gości i też dali znać o sobie. Przyznam, że nie myślałem w ogóle o tym, że mecz może się nie odbyć. Nie miałem takiego konceptu w głowie.

Za łopaty wzięło się… kilka osób. Zaczęli odśnieżać pola karne. Wyglądało to tak, że na jednym skrzydle stało trzech chłopa i sami nie wiedzieli, jak się za to zabrać. „Gdzie kucharek sześć…” – powiedziałem Miśkowi. A na drugim skrzydle szesnastki jeden jegomość odśnieżył na kilka metrów szerokość pola karnego, pokazując, że „da się”. A tamci deliberowali. Do tej pory odśnieżone były tylko linie i wspomniany kawałek. Na drugim polu karnym natomiast jakiś artysta „odśnieżał” w taki sposób, że zagarniał, wręcz zdrapywał śnieg, zamiast go nabierać na łopatę. Nie trzeba być śnieżnym omnibusem, żeby wiedzieć, że średnio efektywna jest to metoda. Po niedługim czasie wszyscy położyli na to lachę i sobie poszli czy tam przestali działać.

Dopiero kilka minut przed meczem zorientowałem się, że sędzia się dziwnie zachowuje, wychodzi i sprawdza. Załączyłem Canal+, by nasłuchiwać wieści i tam było jasne, że arbiter Wojciech Myć sugerował, iż szanse na rozegranie tego spotkania są dość marne. Potem wyszedł na boisko jeszcze raz, ze swoimi asystentami i patrzyli, jak zachowuje się piłka. W moim odczuciu ta rzucana i turlana przez nich futbolówka reagowała normalnie, z odpowiednim odbiciem czy brakiem większego oporu przy toczeniu się po ziemi. Do końca miałem nadzieję, że mecz się odbędzie.

Sędzia jednak zadecydował inaczej. W wywiadzie dla Canal+ powiedział, że ze względu na zdrowie zawodników, a także ograniczoną widoczność – podejmuje decyzję o odwołaniu meczu. Podał też argument, że do pomarańczowej piłki przykleja się śnieg i tak jej nie widać. A linie, które zostały odśnieżone i tak za chwilę zostałyby zasypane.

Mecz się nie odbył.

Odniosę się więc najpierw do słów sędziego, bo już one są dla mnie kuriozalne. Odśnieżone linie po 40 minutach (także już po odwołaniu meczu) nadal były widoczne. I nie zanosiło się specjalnie na to, że mają zostać momentalnie zasypane. Nawet jeśli – to chwila przerwy w meczu lub po prostu w przerwie między dwiema połowami – pospolite ruszenie do łopat i gotowe. A argument o piłce to już kuriozum do kwadratu. Na Boga – przecież śnieg to nie jest jakiś klej czy oleista substancja. I nawet jeśli w statycznej sytuacji klei się do piłki, to jest ona cały czas KOPANA. Dla informacji pana Mycia – to powoduje drgania w futbolówce, a to (plus odbijanie się od ziemi) z piłki przyklejony kawałek śniegu strząsa. Więc naprawdę nie mówmy takich głodnych kawałków na głos, bo tylko wzmacniamy opinię o sędziach taką, a nie inną.

Trener Siemieniec już po decyzji mówił dla Canal Plus, że z punktu widzenia logistyki w rundzie jesiennej, nie na rękę jest im nie grać, w domyśle, że ten mecz trzeba będzie jeszcze gdzieś wcisnąć. Tylko przecież WIADOMO, że tego spotkania nie da się rozegrać jesienią, bo przecież po ostatnim meczu ligowym Jaga gra dwa razy w Lidze Europy plus jeszcze w środku grudnia zaległy mecz z Motorem. Więc z GKS musieliby zagrać tuż przed świętami, a przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie przedłuży rundy GieKSie o dwa tygodnie z powodu zaległego meczu. Niech więc trener Adrian nie robi ludziom wody z mózgu. Poza tym trener powiedział, że ze względu na stan boiska, była to jedyna i słuszna decyzja i trudno nie było odnieść wrażenia, że z powodu napiętego terminarza właśnie TERAZ, dłuższy oddech dla Jagiellonii to najlepsze, co może ich spotkać…

A Rafał Górak? Bardzo dyplomatycznie mówił, że rozumie decyzję sędziów, ale chyba trzy razy podczas wywiadu dał do zrozumienia, jakie miał zdanie… Panowie za zamkniętymi drzwiami rozmawiali, każdy dał swoje argumenty. Trener zwrócił uwagę, że ze względu na szczelnie wypełniony sektor gości mogło to wyglądać inaczej. Że białe linie widać i przy dobrej woli organizatora, boisko można byłoby doprowadzić do stanu używalności. Że taki wyjazd bez meczu to dodatkowe koszty dla klubu. Jakbym więc miał typować, to pewnie wyglądało to tak „ej Rafał, wiesz, jak jest, jaką mamy sytuację, wiem, że nie jest to wam na rękę, ale zgódź się na przełożenie meczu, odwdzięczymy się dobrym winkiem”… Być może więc ze względu na solidarność kolegów po fachu i gentelmen’s agreement, szkoleniowiec, mimo że wolałby zagrać – nie oponował.

No i właśnie. To jest pytanie – czy komuś zależało, żeby wykorzystać opady i meczu nie rozegrać? Powiem wprost – reakcja organizatora meczu na tę „zimę” jest mocno zastanawiająca i nie wiem, czy Jagiellonia nie powinna z tego tytułu ponieść konsekwencji. Powtórzę – klub nie zrobił absolutnie nic, żeby ten mecz rozegrać. Począwszy od prognoz – przecież atak zimy w Polsce był już wczoraj, więc nie można było nie zakładać, że podobna sytuacja powtórzy się w Białymstoku. A jeśli tak, to przygotowuje się zastępy ludzi – choćby na wszelki wypadek – do tego, żeby boisko odśnieżyć. Pamiętacie, co było w zeszłym sezonie w meczu Radomiaka z Zagłębiem? Momentalnie, w ciągu kilku minut płyta po nawałnicy zrobiła się biała. Tam też było ryzyko przerwania i odwołania meczu. Ale ludzie robili, co w swojej mocy, odśnieżali, jak tylko się da i spotkanie zostało dokończone. Wczoraj w Rzeszowie kompletnie zasypany stadion został odśnieżony i mecz również się odbył. A w Białymstoku? Nie było chętnych czy nie miało ich być? Mogli nawet tych żołnierzy wziąć, co to zawsze są na trybunach. Cokolwiek. A tutaj kilku ludzi z łopatą zaczęło nieskładnie machać, ale chyba ktoś im powiedział, że to bez sensu – no i przestali.

Nie będę wnikał, czy na takim boisku można grać czy nie. Jak bardzo wpływa to na zdrowie zawodników. Wiem, że w przeszłości takie mecze się odbywały i nikt nie płakał i nie zasłaniał się ani zdrowiem, ani terminarzem. GieKSa taki mecz rozgrywała z Arką Gdynia – pamiętny z niewykorzystanym karnym Adamczyka – i jakoś się dało. Nie jest to może najbardziej estetyczne widowisko, ale mecz jest rozegrany i jest z głowy.

Natomiast tu nie chodzi o to, czy na zaśnieżonym boisku można grać. Chodzi o to, że nikt nie zajął się odśnieżaniem. Dlatego cała ta sytuacja ostatecznie wydaje mi się po prostu skandaliczna. Dosłownie godzinkę śnieg poprószył – bez jakiejś większej nawałnicy – i odwołujemy mecz.

I tak – piłkarze pojechali sobie na drugi koniec polski, by pobiegać na murawie stadionu Jagiellonii. Klub zapłacił za hotel, wyżywienie, przejazd. Teraz będzie to musiał zrobić drugi raz – najpewniej na wiosnę. Kibice zrywali się o drugiej w nocy, niektórzy pewnie nawet nie poszli spać, by stawić się na zbiórkę w ciemnych Katowicach. Jechali w tak wielkiej liczbie przez cały kraj – też przecież zapłacili za bilety i przejazd. I dostali w bambuko, bo paru osobom nie chciało się wyjść i doprowadzić boisko do jako takiego stanu.

Uważam, że PZPN czy Ekstraklasa, czy kto tam zarządza tym całym grajdołkiem, nie powinien przyzwalać na taką fuszerkę. To jest kupa kasy i czas wielu ludzi, którzy zdecydowali się do Białegostoku przyjechać. To po prostu jest nie fair.

Nieraz bywały jakieś sytuacje czy to z pogodą, czy wybrykami kibiców i kapitanowie lub trenerzy obu drużyn zgodnie mówili – gramy/nie gramy. Była ta wyraźna jednogłośność. A czasem spór. Grano nawet po zapaści Christiana Eriksena – choć tam akurat uważam, że ta decyzja była fatalna (choć z drugiej strony to Euro, więc logistyka dużo trudniejsza). Tutaj zabrakło determinacji, żeby mecz rozegrać. Rozumiem trenera Góraka, że podszedł dyplomatycznie do sprawy. Ja tego protokołu dyplomatycznego trzymać nie muszę i wysuwam hipotezę, że komuś na rękę był ten niezbyt wielki opad śniegu.

Dotychczas wielokrotnie pisałem i mówiłem, że cenię Jagiellonię i Adriana Siemieńca za to, jak łączą ligę i puchary. Byłem pod wrażeniem, że rok temu Jaga nie przełożyła spotkania z GKS na jesień, gdy sama była pomiędzy meczami z Ajaxem – trener gospodarzy dzisiejszego niedoszłego pojedynku mówił, że poważna drużyna musi umieć grać co trzy dni. Tym razem jednak w obliczu meczu z KuPS i końcówki ligi, takie zdanie przestało już zobowiązywać.

Nam nie pozostaje nic innego, jak przygotować się do sobotniego spotkania z Pogonią. Oby piłkarze GKS również wykorzystali fakt, że nie będą mieli Jagi w nogach i jak najlepiej mentalnie i fizycznie przygotowali się do spotkania z Portowcami. A z Jagiellonią i tak się już niedługo zmierzymy, bo za jedenaście dni w Pucharze Polski.

Kups!

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Mecz z Jagiellonią odwołany!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W związku z atakiem zimy w Białymstoku i niezdatnymi według sędziego warunkami do gry mecz Jagiellonia Białystok – GKS Katowice został odwołany.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga