Dołącz do nas

Piłka nożna

Fuck(tycznie) EURO?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przedstawiamy felieton o Euro2012 autorstwa Jajo1964.

Do największej imprezy sportowej w historii naszego kraju możemy odliczać już nie lata, miesiące, dni lecz tylko godziny. Na stadionach w Polsce i Ukrainie zagrają najlepsze drużyny Starego Kontynentu. Otóż to, zaczyna się EURO 2012 – wielkie piłkarskie święto wszystkich fanów piłki nożnej. Przepraszam! Grupy kibiców określanej mianem pikników…

Fani bardziej zagorzali podchodzą do Euro z delikatnie mówiąc niesmakiem. Wielu ludzi dziwi się kibolom, którzy bojkotują tą imprezę i z dumą chodzą w koszulkach z hasłem FUCK EURO. Lecz przeciętni zjadacze chleba nie posiadają nawet najmniejszej wiedzy na temat otoczki wokół mistrzostw. Pytają dlaczego FUCK EURO? Jak można marudzić skoro powstało w Polsce tyle pięknych stadionów i ruszyły inwestycje? Można.

Rzesze szarych i niestety nierozumnych jednostek nie wie nawet, że EURO przyniesie Polsce miliony… strat. Jak to? Przecież dzięki mistrzostwom miało wzrosnąć PKB i polska gospodarka miała nabrać rozpędu! Możliwe, ale tylko na papierze. UEFA, która na mistrzostwach zarobi miliardy złotych jest zwolniona praktycznie ze wszystkich podatków. Jeszcze się nie zdarzyło by jakakolwiek instytucja była zwolniona z płacenia CIT-u, podatków lokalnych czy cła. Do budżetu nie trafi nawet podatek dochodowy od osób pracujących przy organizacji mistrzostw. Groteskową sytuacją jest też to, iż przez czas trwania mistrzostw restauratorzy, którzy mają swoje lokale przy strefach kibica, będą zmuszeni do zasłonięcia reklam producentów piwa i napojów gazowanych ponieważ w strefach może się reklamować tylko Calsberg oraz Coca Cola. Jest to co najmniej dziwne ponieważ restaurator, który podpisuję umowę o reklamę, a z zysków się rozlicza nie powinien mieć nakładanych chorych zakazów. UEFA uważa jednak inaczej.

Kolejna paranoja związana z EURO to zakaz jazdy rowerem w dniu meczu w promieniu kilkuset metrów od stadionu. Po co? W czym mafii Platiniego przeszkadzają rowery? Zagrażają bezpieczeństwu kibiców – nie sądzę. Powoduję tłok – raczej nie, no chyba że rowerzyści na złość by się skrzyknęli i zrobili peleton. Więcej przykładów? Proszę bardzo. Wolontariusze pomagający przy mistrzostwach mają zakaz rozmowy z mediami i nie mogą nawet prowadzić bloga tematycznego odnośnie swojej pracy. UEFA ma coś do ukrycia? Całkiem możliwe.

Przykładów paranoi są setki począwszy od najmniejszych jak malowanie trawy na zielono, a skończywszy na machlojkach większego kalibru. Gdzie są tysiące kilometrów autostrad, które miały być gotowe na EURO? Trudno o nie pytać skoro podwykonawcy pracujący przy budowie autostrad bankrutują przez niekompetencję osób odpowiedzialnych za ich budowę. Upadają przedsiębiorstwa ludzi, którzy uczciwie pracowali na nie przez całe swoje życie. Może nie ma to bezpośrednim skutkiem EURO ale przecież UEFA miała pomóc przy finansowaniu budowy dróg. Nawet jeśli pomogła to niestety dzieje się tak jak się dzieje. Lecz rząd jest zadowolony – wielu jego przedstawicieli wzbogaciło się na przetargach, a pseudowykonawcy już zacierają łapska na sute premie za swoją „pracę”. Pracę, która w 99% jest przepłacona i opóźniona o wiele lat. Bo w jakim cywilizowanym państwie za 1 km drogi płaci się 218 mln zł (słynny 10 kilometrowy odcinek S8)?!

Nie poruszyłem jeszcze dla niektórych z nas najważniejszej kwestii – EURO 2012 niszczy atmosferę na stadionach. Za odpalenie racy bądź wywieszenie transparentu grożą represje w postaci grzywny czy zakazów stadionowych. Ultrasi w całej Polsce na każdym kroku mają problemy. Kluby chcą ingerować w treść opraw meczowych. Media, które od zawsze były nieprzychylne, podsycają atmosferę puszczając w świat wiele wyssanych z palca oskarżeń wobec kibiców. Codziennie można przeczytać o handlarzach narkotyków czy osobach działających w grupach przestępczych, którzy teoretycznie są kibicami bo ktoś gdzieś kiedyś o tym usłyszał. Rządzący chcą zniszczyć wspaniałą atmosferę, która była budowana przez wiele lat. Dla władz najwygodniej by było żeby na stadionach byli sami ludzie jedzący tonę słonecznika (byleby nie brudzili!), którzy są poprawni politycznie i nie wyrażają głośno swojej opinii – w przeciwieństwie do niewygodnych fanatyków, którzy dostrzegają wiele problemów i dlatego są niewygodni.

Kary może i były przed tym gdy ogłoszono, iż to nam przysługuje wraz z Ukrainą organizacja mistrzostw, ale na pewno nie były one tak nasilone jak teraz. EURO stało się pretekstem do walki z nami. Nagle race zaczęły parzyć bardziej niż kilka lat temu, kibic stał się analfabetą, a w młynach rozprowadza się narkotyki… Przykre. Wiadomo, że nigdy nie będzie tak jak dawniej – nowe stadiony to i nowa atmosfera oraz bardziej piknikowa publiczność i trzeba się z tym pogodzić. Lecz ruch ultras nigdy nie zginie i żadne EURO nie zmieni mentalności prawdziwych fanatyków.

PS. Oby chociaż reprezentacja pokazała klasę…

Jajo1964

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

49 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

49 komentarzy

  1. Avatar photo

    Gwidon

    8 czerwca 2012 at 12:53

    Możecie sobie fuckać do woli i gryzmolić takie pierdy. Bandyci w kominiarkach z maczetami nie mają czego szukać na nowoczesnych stadionach w Polsce. I nie ma w tym żadnej polityki – po prostu normalne jest, że kupujący bilet na widowisko sportowe muszą czuć się bezpiecznie a nie podlegać terrorowi garstki łamiących prawo mordobijów. Mordobij z partiorycznym hasłem wypisanym na maczudze nadal pozostaje mordobijem i jego miejsce jest w pierdlu, a nie na trybunach. Widowisko na murawie może doskonale obyć się BEZ obrzędów z paleniem sztucznych ogni, machania kartonami spryskanymi sprejem, szarpania płotów i naciągania na siebie marnych malowideł na prześcieradłach. Prawdziwy kibicowski oldschool to gardło i szalik. Jeżeli nie dopingujecie gardłem i szalem – jesteście zbędni.

  2. Avatar photo

    Gwidon

    8 czerwca 2012 at 12:56

    PATRIOTYCZNYM
    skoro nie ma możliwości edycji, to poprawiam tak

  3. Avatar photo

    szwejk

    8 czerwca 2012 at 13:24

    Ja jestem dumny, zrobiliśmy to!

  4. Avatar photo

    Karlik

    8 czerwca 2012 at 16:20

    Panie jajo. Żal komentować!

  5. Avatar photo

    rk1982

    8 czerwca 2012 at 19:46

    Juz po pierwszych paru zdaniach odechcialo mi sie czytac. pytam sie, czy ktos kiedys na takiej imprezie zarobil??? Przestencie dupic i dopingujcie. Rzygac sie chce jak slysze F Euro…. Zamiast sie cieszyc i poniesc sie fali fajnych emocji wolicie dupic, dupic i dupic…

  6. Avatar photo

    rk1982

    8 czerwca 2012 at 19:48

    ps. patrza na swojego syna, ktory z rozwarta geba patrzy w tv…bezcenne. zejdzcie na ziemie i dorosnijcie wkoncu…bo dla takich chwil warto zyc…

  7. Avatar photo

    pyjter

    8 czerwca 2012 at 21:14

    jerona ręce opadają od nielogicznych wywodów jakie zaprezentował autor. Chyba się uczy pisać…

  8. Avatar photo

    Beziemienia

    9 czerwca 2012 at 00:19

    Dzisiaj pod Spodkiem taki oto obrazek:

    grupa „kiboli” śpiewa: Banda kiboli te całe Euro pierdoli.
    Potem cieszą się ze strzelonej bramki i na końcu krzyczą Gracjo,co? Ty kurwo.

    Więc jak to jest z Fuck Euro – jest czy go nie ma?

  9. Avatar photo

    Zaba-Bogucice

    9 czerwca 2012 at 07:49

    a mi sie „podobo” to:- Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich CENZUROWANIA lub usuwania.
    Normalnie jak za komuny.
    KIBIC,pierdolnij sie w dekiel,pajacu.
    Co do euro to musze przyznac ze stanelismy na wyskosci zadania i nie chodzi mi tu o zliftingowane dworce czy o asfalt odebrany w nocy.Zagralismy dobrze i mysle ze nastepne spiele bydom jeszcze lepsze.

  10. Avatar photo

    Bartek

    9 czerwca 2012 at 13:17

    Ten felieton to bełkot. Na stadionach nie powinno być miejsca dla bezmózgich prymitywów w kominiarkach. Niech autor się zastanowi zanim kolejny raz coś napisze.

  11. Avatar photo

    Fifi

    9 czerwca 2012 at 14:07

    Słabe. Więcej konkretnych przykładów: nie ma co mieszać meczów repry i klubowych, z S8 też średnio trafione. Słabe.

  12. Avatar photo

    adamg

    9 czerwca 2012 at 16:02

    Byłem pod spodkiem jak był pokazywany puchar europy , i widziałem jak kilkunastu małolatów z gieksy odpaliło race i wywiesiło flage „fuck euro” . Podejrzewam ,że wszyscy ci gówniarze nawet nie mają pojęcia po co tą flagę trzymają.
    Odchodząc jeszcze rzucali petardy mimo płaczu kilku dzieci.Ale co ich to obchodzi !Banda debili ,a nie kiboli.
    Wolę z piknikami iść na mecz , niż z ultrasami szyby trzaskać na mieście.
    Szkoda tylko ,że ochrona dała ciała , bo ja osobiście wpierdol bym im spuścił mimo ,że od dziecka jestem za gieksą.
    Zrozumcie wreszcie ,że czasy się zmieniły i nie ma miejsca na wasze pseudokibicowanie.
    Nawet gdyby na bukowej powstał nowy stadion to na pewno nie dla tych zapijaczonych kiboli , co po meczu nawet nie są pewni jaki był wynik.
    Narzekacie na ochronę na gieksie , a co drugi nawalony wchodzi na stadion jeszcze z jakimiś racami , a ja z dzieckiem 3 letnim nie mogę wejść z kartonowym soczkiem. To ja powinienem narzekać na ochronę , a nie wy.

  13. Avatar photo

    Michał z Brynowa

    9 czerwca 2012 at 17:59

    Qrwa, jaki wysyp frajerstwa, mam nadzieje że wszyscy jestescie z rozwoju, zaczeło się euro i wszyscy nagle są kibicami. Jebane pikniki, gdzie jestescie jak są szpile ligowe? flagi na samochodach wyprodukowane przez żółtków, na balkonach sponsoworane przez jedyne słuszne piwo w polsce, i dzieci biegajace z trąbkami po osiedlach ( jakim trzeba być idiotą by dziecku jako gadzet kibicowski kupic trąbke! Jestescie zachwyceni Euro?! Gówno wiecie co bedzie potem, niepowinnismy go organizowac bo w momencie przyznania nam imprezy nie spelnialismy zadnych wymagan! Impreza na kredyt a gówno wypłynie za pare miechów i nikt nie bedzie w stanie tego posprzatac.

  14. Avatar photo

    1964

    9 czerwca 2012 at 18:14

    Nie ma co sie sprzeczać z piknikami za miesiąc sie schowają
    teraz niech sobie piszą, jak to według nich ma być na stadionie wyglądać
    i jacy to kibole są głupi,źli,bydło itp.

  15. Avatar photo

    ShameOn

    9 czerwca 2012 at 23:28

    Brawo JAJO!!! FUCK EURO i pikników….

  16. Avatar photo

    Beziemienia

    10 czerwca 2012 at 00:40

    Michale z Brynowa – dlaczego jesteś tak pewny, że ludzie którzy wpisują posty nie chodzą na mecze ligowe?

  17. Avatar photo

    Gwidon

    10 czerwca 2012 at 01:38

    Łyse karki w kominiarkach nie wylosowały biletów więc nie ma ich na trybunach, a tu trybuny na Euro pełne po brzegi! To boli. Boli, że „oprawa” w postaci syfienia ogniami, śmiecenia papierkami własnej piwnicznej roboty i nakrywania się kiczowatymi bohomazami NIE jest istotą widowiska na stadionie. Boli, że ludzie kupili bilety, żeby emocjonować się wyłącznie wydarzeniami na murawie, a nie czekać na amatorską chaplinadę z puszczaniem od marca do listopada kolorowych gazów jak na sylwka. Boli, bo nikt nie lubi być redukowany do roli nachalnie nieśmiesznego klauna, kiedy tyle lat miał przeświadczenie, że gra główną rolę w widowisku zwanym potocznie „mecz piłkarski”. Łysym pałkom dramatycznie kurczy się ilość cyrkowych aren, gdzie mogą dać swój występ (bo to i prawo ostrzejsze, ściganie bardziej bezwzględne, monitoring sprytniejszy), ale bronić pozycji jakoś trzeba. Poszli tedy pod skrzydła moherowego patriotyzmu. Niedługo jaskiniowy publicysta Staruch, dowolny biskup i fanatyk futbolu Kaczysyn stojąc ramię w ramię ogłoszą, że bicie się po mordach na trybunach jest wpisane w wielowiekową tradycję katolicką tego narodu, a w dodatku JP2 miał skitraną w szufladzie encyklikę „Napierdalatum Stadionis”, w której bredzi krwiście o konkwiście…
    Nam, kibicom bez mordobijczych zapędów i patridiotycznego sraczkowania pod publiczkę, chcącym przeżywać emocje sportowe związane z wydarzeniami na murawie po prostu zwisa, gdzie sobie wsadzicie te zbędne race i pocięte papierki i kto was bierze pod sutannę. Polska skokowo dołącza do świata, gdzie praworządna normalność na stadionie jest normą, a nie ewenementem godnym napiętnowania przez demencyjnego senatora-starucha.
    Najlepsza „oprawa”, to mokra od potu murawa. Taką trzeba wspierać gardłem i szalem. Reszta to syf, kicz i pic.

  18. Avatar photo

    Karlik

    10 czerwca 2012 at 10:44

    Do dupnych kiboli. Macie po 17-20 lat i jesteście wszystko wiedzący. Zobaczymy za 10-15 lat jak wtedy będziecie postrzegać świat. ps jak kibicowało się na Blaszoku to w piaskownicy z wiaderkiem bawiliście się.

  19. Avatar photo

    bartek

    10 czerwca 2012 at 11:00

    Smieszne. Tak wam sje nie podobaja flagi? nie pasuje wam, ze ludzie sie emocjonuja? to, ze ktos nie odpala racy i nie wyciaga transparentow nie jest wedluv was godzien chodzenia na mecze? puknijcie sie jeden z drugim w czolo i zastanowcie sie nad swoim punktem widzenia.

  20. Avatar photo

    q1982

    10 czerwca 2012 at 11:16

    Na szczescie jest Was garstka.
    Ps. na stadionie byl istny kociol, porownywalny jak kiedys na Slaskim( jeszcze tu wroca). Na koniec, nie odbierajcie radosci dzieciom, ktore sa zachwycone tym co sie dzieje, atmosfera itd. Dejcie se spokoj bo to wlasnie oni sa przyszloscia tego kraju i byc moze pilki. A Wy? Jestescie straceni i. z takimi pogladami to nic z Was nie bedzie. Ps. ale jestm sklonny poczekac ,jak coponiektorym szczekaczom sie zmieni jak pozakladaja rodziny i beda zyc dla swoich dzieci. Ciekawe co wtedy powiecie…Pzdr

  21. Avatar photo

    szwejk

    10 czerwca 2012 at 11:47

    Jestem zbudowany komantarzami tutaj! Widać, że powoli wszystko się zmienia. Czuję, że tuż tuż przesilenie nas czeka.. w głowach (i sercach). Peace:)

  22. Avatar photo

    BMG

    10 czerwca 2012 at 12:18

    Wszyscy mocni w gebie… Przyjdx na ligowy mecz i sproboj sie obnosic swoimi, durnymi wywodami… Wiem, wiem zabraknie Ci w prosty sposob JAJ!!!!
    FUCK EURO!!!!

    AGGAINST MODERN FOOTBALL!!

  23. Avatar photo

    k77

    10 czerwca 2012 at 15:20

    „Szaleństwo” ogarnęło pikników. Co to za reprezentacja? na 30 zawodników, tylko 8 gra w polskich klubach, reszta broni honoru obcych klubów zagranicą. Media cały czas podkręcają temat – ludzie kupują chińskie szaliki, wywieszają flagi, jakby Polska conajmniej mogla osiągnąć Mistrzostwo Europy, ba Świata albo nawet Wszechświata. Skończy się jak zwykle: kompropmitacją i piosenką „Polacy nic sie nie stało”.
    Oczywiście, że nikt nie może nikomu zabraniać dobrej zabawy – tylko jak widzę nawalonych ludzi w strefach kibica, krzyczących do wielkiego ekranu to się zastanawiam: czy Polacy nawprawdę zwariowali? To szaleństwo jest wykreowane przez media i tak miało być od początku. Dlatego FUCK EURO! Bo ze sportem nie ma to nic wspolnego.

  24. Avatar photo

    k77

    10 czerwca 2012 at 15:23

    ps. Czy ktos cos wie na temat przejęcia Polonii W-wa przez Gks?

  25. Avatar photo

    antek1964

    10 czerwca 2012 at 16:07

    wszyscy za i przeciw po prostu pierdolicie Euro fajnie ze jest ,a po euro na nowych stadionach znajdzie się miejsce dla ultrasów i dla pikników ULTRASI na sektor za bramka a reszta stadionu dla pikników tak jest na zachodzie w nie których ligach A U nas ludzie nie wala tłumnie na mecze bo liga jest zbyt słaba a piknik na kiepskie widowisko nie pójdzie a po drugie ludzie są za biedni żeby całymi rodzinami chodzic na mecze

  26. Avatar photo

    Kolega

    10 czerwca 2012 at 17:18

    http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/poznan/protest-przeciw-euro-2012-w-poznaniu-chleba-zamias,1,5156311,region-wiadomosc.html
    Ktoś wczesniej pisał że gówno po euro wyjdzie na powierzchnie, artykuł dla tych niekumatych co tak kochaja euro na kredyt.

  27. Avatar photo

    Michał BRW

    10 czerwca 2012 at 19:46

  28. Avatar photo

    adamg

    10 czerwca 2012 at 21:43

    Dzisiaj byliśmy na turnieju rocznika 2005 w Czeladzi , nie było waszych rac , nie było przekleństw ,a była fantastyczna atmosfera .Nie potrzebujemy was , damy sobie radę bez was (fanatyczni kibole) .
    ps.dziękujemy młodym za zaangażowanie.

  29. Avatar photo

    fuck euro

    11 czerwca 2012 at 00:17

    jak jeden z drugim by miał wizyty psów na chacie z tego powodu, że się dużo udziela w ekipie, albo by mu tajniaki 4 lata przed imprezą na spotkaniu w restauracji powiedziały, że dostali określoną ilość kasy na to, żeby aż do Euro go śledzili i wiedzieli co u niego, to byście inaczej gadali.

    jak ktoś sie teraz nie udziela na 100%, to nie ma co z nim dyskutować o idei fuck euro, bo to nie ma żadnego sensu. a panom co kibicowali na blaszoku jak aktualne „17-20 letnie smarki” sie bawiły w piaskownicy chce tylko powiedzieć, że gdybyscie to robili w dzisiejszych czasach to tez byscie byli narazeni na zakazy i inne represje z byle jakiego powodu.

    a kretynów, którzy w komentarzach na stronie kibicowskiej piszą o „bandytach w kominiarkach z maczetami” na meczach życzę szerokości, bo to nie miejsca dla Was… myślę, że forum gazety wyborczej, albo innego ścierwa byłoby odpowiednie.

    no i na szczęście inne osoby niż Wy decydują kto jest zbędny, a kto niezbędny na trybunach 🙂

  30. Avatar photo

    Oberschlesien

    11 czerwca 2012 at 07:47

    haha,ale co wy tu pierdolicie za bzdury to szok.FUCK EURO.Obyscie tez byli scigani w przyszlosci za pasje,a jak wam rusek wpierdoli to niezapomnijcie sie poskarzyc ze nikt was nie bronil

  31. Avatar photo

    Włodek

    11 czerwca 2012 at 20:35

    Co wy pierdolicie -tez mam dzieciaka skacze przy piosence Oszeany(3 jak jej tam)ale co to ma do rzeczy nie widzicie co sie dzieje- oni chca zniszczyc wszystko co kochamy(liśmy)-a nas traktuja jak bandytów
    do kretyna co był w czeladzi -słuchaj sam na rapidzie widziałem jak grali mlodziki GieKsy ze stadionem Slaskim -haja na trybynach(same kurwy i huje -takich kibiców chcesz)-my grali z boku w tzw. klatce i musieli uciszac tych oszolomow -po chyba nie wiedzieli ze to dzieci graja i oco w tym chodzi .
    Chcecie gwizdania ciaglego na trybunach i dopingu w stylu eurospoko – sam juz patrze po sobie i coraz bardziej staje sie piknikiem ale wielki szacun dla tych17-20letnich smarków za to co robia i zato ze nie daja sie robic w ciula jak ,niektórzy „DOŚWIADCZENI” tzn sprzed stanu wojennego kibice na tym forum.-LUDZIE NIE DAJCIE SIE OGŁUPIAC —–FUCK EURO !!!!!!!!!!!!!!!

  32. Avatar photo

    Włodek

    11 czerwca 2012 at 20:57

    Jeszcze pare spraw -ogladajcie TVN 24 tam dowiemy sie ze
    spotykamy sie co tydzien na stadionie aby dogadac sie z kumplami dealerami
    i pewnie jakbysmy grali w ekstraklasie jezdzilibysmy wszyscy Q7 .
    a to my oglądamy „ten syf” czytaj polska piłke i obojetne jaka to liga.
    Polska pilka to syf .Nie ma juz piłkarzy sa ino piłkarzyki.
    MY chodzimy na szpile gdzie nie dzieje sie nic i oprocz oprawy nie ma zadnych emocji My placimy za bilety i karnety. NIE PISMAKI i DZIWKI ZTVNu-ktore tylko czekaja na jakas prowokacje.
    TRAKTUJE SIE NAS JAK BANDYTÓW a telewizja robi z ludzi kretynów – potem rosnie banda gwidonow i trzeba sie wkurwiac w poniedzialek wieczor.
    POZDrO

  33. Avatar photo

    Adasko

    12 czerwca 2012 at 17:10

    Moze i masz racje z wieloma rzeczmi sie zgodze, lecz mnie najbardziej interesuje aspekt sportowy, bo to żę zwalnia sie uefe z płacenia podatków jest to wina tylko i wyłacznie naszego słabego rządu i kolesi którzy tam przesiadują dziela sie pieniedzmi i śmieją sie ze swoich głupich obywateli.
    Mam nadzieje ze choc piłkarsko bedziemy z zawodników dumni.

  34. Avatar photo

    FuckEuro

    12 czerwca 2012 at 19:24

    Gwidon, błagam – Wypierdalaj.

  35. Avatar photo

    ejr

    12 czerwca 2012 at 23:50

    Nagle sie znalezli kulturalni, kupujacy bilety, wymagający. Oczywiscie raz na dwa lata i wymogi. Jeszcze chwila i bedzie tu wiecej bufonowatych wypowiedzi niz frekwencji mielismy na lidze w ubiegłym sezonie hipokryci.

    Inna rzecz, że takie rzeczy jak są opisane w artykule nie powinny się znaleźć na tej stronie. Wszyscy zainteresowani o tym wiedzieliśmy wcześniej i nic z tym już nie zrobimy.

  36. Avatar photo

    Gwidon

    13 czerwca 2012 at 15:34

    Wiadomo, że kominiarka założona na łeb (szczególnie latem), utrudnia myślenie. Dlatego tak wiele napadów na bank kończy się fiaskiem.

    Wczoraj podczas meczu z Rosją mignął mi w TV kibic Polski, który miał koszulkę z napisem… „ZYGADŁO” na plecach. Pewnie nikt mu nie napluł w twarz, nie pojechał z byka, nie wykopał za sektor ani nie obsiniaczył za ten napis. Ach, dlaczego doszło do tego kolejnego skandalicznego epizodu Modern Futbolu??? Otóż wokół tego gościa byli jedynie inni Polacy, którzy kupili bilet, żeby zobaczyć mecz piłki nożnej, a nie zlustrować odzież sąsiada i nakłaść mu po mordzie! Po prostu wszyscy byli sobie równi: siedzieli na takich samych krzesełkach, darli się w tym samym języku, dzielili identyczne emocje. Nie było tam łysych Władców Trybun. Brakło osiłków z kominiarkami schowanymi w gaciach. Żaden tatuowany furher z tubą nie rozkazywał śpiewać to czy tamto, Kreatorzy Chaplinady nie śmiecili i nie machali ogniami. Dzicz zoologiczna nie rzucała się ku prętom płotów, żeby je wyrwać i wbiec na zieleń pastwiska. Daleko za bramami stadionu, na uboczu głównych wydarzeń jakieś garstki sfrustrowanych swoją zbędnością mordobijów plątały się po torowiskach, żeby bohatersko dokuczyć Ruskim w maszerowaniu po moście. Zebrali po żebrach, kogoś skopali i tyle. Zwykła chuligańska rozróba pozorowana, jak na zabawie pod remizą albo po chlańsku rezerwistów. Stadion w tym czasie był wolny od tej zarazy, kipiał, śpiewał, mienił się barwami i żył.

  37. Avatar photo

    Włodek

    13 czerwca 2012 at 16:35

    Wczoraj niestety byłem na narodowym. JEST TO OSTATNI MOJ MECZ REPRY(niech jezdza gwidony jak im pasi takie chujstwo) -pomijajac koszty BILET 290pln mini hot dog dycha woda 8pln – DOPING DNO ATMOSFERA CIULATA KURWA PIKNIK SHOW TO MAŁO POWIEDZIANE -znacie to– SIADAC!!! i siedza na dupskach ryje obmalowane,włosy afro flagi z biedronki na autach kibice ,ze ja pierdole smiech na sali,wiec – jak teraz słysze przyśpiewki typu: ” biało-czerwone barwy niezwyciezone” albo „polska bialo czerwoni” to sie syndrom wymiotny uruchamia.Pierdole mecze reprezentacji.
    INO GIEKSA

  38. Avatar photo

    tomek1974

    14 czerwca 2012 at 11:32

    włodek to po huja tam jechałeś?nie płacz,nie pójdziesz ty na twoje miejsce ja pojade,ceny ci nie podeszły?a u nas jest taniej sie pytam?,bilet za 30dychy na obsrane zice przez golębie to jest NIC??a te zimne wuszty to po wiela daja co?od 30 lat mam zice czyśćić???taki huj.

  39. Avatar photo

    Włodek

    14 czerwca 2012 at 14:34

    Tomek1974 sam sie dziwie , w sumie masz racje po HUJ.
    jak chodzi o kasa to za karnet 120 pln na cały sezon a co do wursztów po stronie blaszoka są ok !!!

  40. Avatar photo

    fuck euro

    14 czerwca 2012 at 14:51

    Gwidon,
    to była koszulka piłkarskiej reprezentacji Polski, gdzie gość miał pewnie swoje nazwisko na plecach… a Ty się podniecasz, że nikt go za to nie wyjebał ze stadionu. widziałeś, żeby na GieKSie, albo jakimkolwiek innym klubie ktoś wyleciał ze stadionu za koszulkę meczową ze swoim nazwiskiem?

    jesteś jebanym kretynem, który widzi jakieś niestworzone historie na w sumie nawet nie do końca wiadomo jakich meczach i podnieca się piknikiem na reprezentacji… tego co Ty piszesz to chyba nie wymyśliliby w Gazecie Wyborczej jakby odbyli wielką naradę redakcyjną pod tytułem „jakim artykułem jeszcze dojebać kibolom”.

    a jak Ci sie na meczach ligowych nie podoba, to wypierdalaj na siatkówkę, ewentualnie możesz czekać kolejne 100 lat na kolejną wielką imprezę piłkarską w Polsce.

  41. Avatar photo

    Gwidon

    14 czerwca 2012 at 23:44

    Żal Włodka… Najpierw modlił się i gryzł paznokcie z nadzieją, że go bęben maszyny losującej łaskawie wpuści na to Fuck Euro. Potem grubo przepłacił za bilety. A w końcu okazało się, że cały stadion nie krzyczał „fakełrooooo…”
    tylko śpiewał, że barwy biało – czerwone są niezwyciężone. Doprawdy, możesz się czuć jak sierotka zgwałcona przez świętego Mikołaja, Włodku.

  42. Avatar photo

    Tomasz

    15 czerwca 2012 at 16:39

    Autorowi proponuje zapisać się do jakiegoś klubu gazety polskiej 😉 Tacy kibole którzy bojkotują euro i atakują w kominiarkach Rosyjskich kibiców psują wizerunek nie tylko naszej piłki nożnej , zniechęcając potencjalnych inwestorów i kibiców(stąd te „wyśmienite frekwencje również u nas”, ale też kompromitują poziom kultury i rozwoju naszego kraju, który ponoć kochają(połowa z nich należy do bojówek narodowo-radykalnych).

  43. Avatar photo

    k77

    17 czerwca 2012 at 13:41

    aniemówiłem?

  44. Avatar photo

    Zawodzie

    17 czerwca 2012 at 17:31

    Idiotom pokroju ciula podpisującego się jako Gwidon: spieRdalać do Chorzowa! Albo od razu do policji, przyjmą was z otwartymi rękami. W końcu konfidenci są na wagę złota. Pospieszcie się to się jeszcze załapiecie na emeryturę po 15 latach. Nic nie rozumiecie że to jest polityczno-komercyjna hucpa. Tu nie chodzi o zwolnienia z podatków czy robienie autostrad na szybko. Tu nie ma żadnego sportu. Wszystko to komercja. Sam nie jestem pseudokibicem ani ultrasem, nie byłem i z racji wieku nie będę ale popieram działalność ultras i tych co się bija gdyż w tym prześmiergniętym komercją środowisku sportu (z w szczególności piłki nożnej, kto to widział żeby robić SSA, piłka to sport, granie a nie sposób na zarabianie pieniędzy!) jedyną rywalizacją sportową jest to kto pokaże lepsza oprawę albo wygra w starciach bezpośrednich kibiców. Tak! Wy chcecie pielęgnować komerche i zniszczyć ostatnie ostoje normalności. Więc Gwidoniu i inni pajace ci podobni pomódlcie się o zdrowie bo o rozum za późno.

  45. Avatar photo

    Gwidon

    18 czerwca 2012 at 16:31

    Chciałbym się odnieść do sformułowań „popieram tych, co się biją…” i „starcia bezpośrednie kibiców to ostoja normalności”, ale nie mogę, bo nie jestem psychiatrą.

  46. Avatar photo

    grzes

    28 czerwca 2012 at 18:52

    troche późno, ale GWIDON ZAMKNIJ RYJ I SPADAJ Z TEGO FORUM…. atakujesz wszystko – nasz święty Kosciół, wiarę, tradycję, patriotyzm, kibicowskie zwyczaje – co Ty czlowieku masz z GieKSa wspolnego? a jezeli nic to wez juz lepiej na to forum nie wchodz bo takich hejterów to nom nie trzeba. INO GIEKSA 64 !!!!!!!!

  47. Avatar photo

    blondyna Jaworzno

    7 lipca 2012 at 17:17

    Gwidon cy jak ci tam ciulu bylo – ciekawe co bys powiedzial jakby i brata zawineli i szukali co by tu ma niego wymyslic zeby na sanki poszedl, ciekawe jakby wiekszosc przyjaciol ci pozamykali za to ze sobie spokojnie pija w weekend po pracy, i za to ze w aktach maja napisane „pseudokibic gieksy” co bys zrobil jakbys widzial swoja dziewczyne placzaca za bratem, kobiety przyjaciol jezdrzace po sadach, psiarniach, aresztach kombinujace jak to swoich braci/mezow wyciagnac…. Co bys powiedzial jakby twoja kobiete wyszarpali do radiowozu tak zebybyla cala poobijana tylko dlatego ze jest dziewczyna gieksiarza? Jebac smrodow!! Fuck euro!!!

  48. Avatar photo

    Jeanne

    23 lutego 2014 at 09:06

    Uncheck all search engines, uncheck Also analyse and post to competitors backlinks, uncheck Use URLs from global sites lists if enabled.
    The GSA SER (Jeanne) software
    is a perfect tool for both newbie and experienced webmasters who want to increase
    their own websites’ rankings and keep track of their
    optimization activities with data from the software all available to in simple stats reports.
    How to Build WordPress Blog”and there are hundred of his video on top Google Youtube Ranking.

  49. Avatar photo

    Barry

    9 marca 2014 at 23:53

    Heya are using WordPress for your site platform? I’m new tto
    the blog woirld but I’m trying to get started and set uup myy own.
    Do you need any html ccoding knowledge to make your own blog?

    Any help would be greatly appreciated!

    my blog post – humidors

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Kibice Piłka nożna

Radomiak Radom kibicowsko

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Warchoły, bo tak potocznie nazywa się kibiców Radomiaka Radom, są naprawdę starą i solidną ekipą kibicowską na piłkarskiej mapie Polski. Ich wizerunkowy problem polegał na tym, że nie grali 36 lat w Ekstraklasie, więc nie było za bardzo możliwości, by o nich usłyszeć. W latach 90., kiedy kształtowały się wszystkie chuligańskie składy, Zieloni grali na poziomie obecnej II i III ligi, siejąc spustoszenie po okolicznych miejscowościach.

Ich żywot na trybunach zapoczątkował się pod koniec lat 70., a na dobre weszli w kibicowską mapę Polski w latach 80. Od zawsze byli pozytywni nastawieni do Legii Warszawa, natomiast wzajemna nienawiść między miastami Kielce – Radom, sprawiła, że z Koroniarzami mają do dziś największą kosę.

W sezonie 1984/1985, który był ich wtedy jednosezonowym epizodem, a my graliśmy ze sobą ostatni raz, zawarli zgodę z Legią, jadąc do stolicy w 1000 głów. Przyjaźń ta nie przetrwała ze względu na ostatnią kolejkę sezonu, w której Legia zremisowała  z Pogonią Szczecin, przez co Portowcy utrzymali się w elicie, zaś Warchoły spadli z ligi.

W 1994 roku była ponowna próba nawiązania sztamy z Legią, jednak kością niezgody była Pogoń, z którą Legioniści kilka miesięcy wcześniej odnowili zgodę i fani z Radomia mieli w pamięci, przez kogo spadli z ligi, więc temat poszedł w zapomnienie.

Przez cały kolejny okres kibicowski fani Radomiaka związali się jedynie układem chuligańskim z GKS-em Bełchatów i Stalą Rzeszów, ale czas zweryfikował, że do siebie nie pasowali i relacje zostały zakończone. Okres bycia osamotnioną ekipą nie oznaczał, że stali w miejscu. Klub się piął w górę i grali na zapleczu Ekstraklasy, a dzięki temu, że polska scena kibicowska się mocno rozwijała, to dorobili się solidnych fan clubów takich ekip jak: Polonia Iłża, Proch Pionki czy Szydłowianka Szydłowiec (wszystkie już wymarły), które w swoim „primie” mocno się udzielały w regionie i trwała ciekawa regionalna rywalizacja z koalicją Broni Radom i Powiślanki Lipsko.

Odnośnie do derbowego rywala – Chłopców z placu Broni, którzy w latach 90. mieli naprawdę solidną bandę i dobrze funkcjonowali. W 2004 roku było apogeum wyjaśnienia kto „nosi spodnie” w mieście. Podczas derbów Broń – Radomiak, Zieloni wjechali na stadion gospodarzy i zajęli ich młyn, śpiewając: „Nie ma już Broni, w Radomiu nie ma już Broni”. Na uratowanie honoru gospodarzy wybiegła garstka kibiców Broni na przegrane starcie, ale było już po wszystkim. Po tym meczu ówczesna zgoda Broni – Hutnik Kraków podziękował im za przyjaźń.

Wiosną 2016 roku Radomiak zawarł układ chuligański z warszawską Legią, a finałem był mecz Radomiak – Siarka Tarnobrzeg jesienią 2017 roku, gdzie ogłoszono kibicowskiej Polsce, że Radom i Warszawę łączy sztama.

Nasze relacje z Radomiakiem ciężko opisać… Ostatni mecz ligowy na Bukowej graliśmy w październiku 1984 roku, czyli chwilę po tym jak Blaszok został oddany do użytku. Wtedy „luksusowa” trybuna i nikt nie zakładał, że będzie to siedlisko jednych z najwierniejszych grup kibicowskich w Polsce, które wyznaczą standardy, czym jest niezłomność w walce o swój klub.

W maju 1996 roku podczas meczu z Legią Warszawa, kiedy dostaliśmy sromotne lanie 0:5, doszło do zakończenia zgody z Avią Świdnik, która przyjeżdżając, usłyszała, że nic już nas nie łączy i nieświadoma tego dnia ekipa Radomiaka zawitała „po zgodę”, ale nie znalazła uznania ani chętnych do przybicia tej relacji, mimo bycia goszczonym wielokrotnie w Katowicach.

Jesienią 1996 roku na Bukowej odbył się mecz reprezentacji Polski z Mołdawią, który wygraliśmy 2:1, a samo spotkanie miało historyczny moment na naszym obiekcie, gdyż został wprowadzony przepis, że na meczach reprezentacji mogą obowiązywać tylko i wyłącznie biało-czerwone barwy, do których oczywiście nie wszyscy się zastosowali. Na Blaszoku (przy pełnym stadionie) zasiadło mnóstwo ekip, ale to chuligani GieKSy byli w tym dniu gospodarzami swojej trybuny i widząc 50-osobową ekipę Radomiaka w sektorze A, stojącą razem ze Stomilem Olsztyn i Polonią Bydgoszcz, wpadli w nich, przez co doszło do mocnej awantury, zaś „goście” musieli zostać wyprowadzeni przez policję ze stadionu. Na „pożegnanie” nasi chuligani wybili szyby w ich autokarze i niemal go wywrócili.

Jesienią 2016 roku los skrzyżował nas w Pucharze Polski, ale wtedy Szaleńcy z Bukowej nie mogli zawitać z powodu „remontu sektora gości”, co w późniejszych latach stało się mottem działaczy z Radomia. Obecnie Radomiak posiada nowy obiekt, powstał sektor gości, ale… nikt na nim nie zasiada. Miasto jest specyficznie uzależnione politycznie od służb mundurowych, które skutecznie wpływają na działaczy, przez co fani Radomiaka na meczach domowych bawią się sami. Jedynie mecz zgodowy z Legią Warszawa ma inny charakter widowiska, przez wspólny doping na jednej trybunie.

Do zobaczenia na Bukowej, bo Warchoły pierwszy i ostatni raz usłyszą huk z Blaszoka!

Kontynuuj czytanie

Galeria Piłka nożna

Ekstraklasa zawitała na Bukową

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Ekstraklasa znowu na Bukowej. Pierwszy mecz GieKSa niestety przegrała z Radomiakiem Radom. Zapraszamy do fotorelacji z tego spotkania.

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Pierwsze śliwki – robaczywki

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

No i wielki mecz za nami. Doświadczyliśmy tego – niektórzy po raz pierwszy w życiu, inni po niemal jednej piątej wieku. Na Bukową zawitała ekstraklasa. Wspomniani w felietonie przedmeczowym Marcin Rosłoń i Kamil Kosowski musieli przeżyć niezły szok zasiadając na szczycie Trybuny Głównej, na miejscach prasowych. Obdrapanych z farby, z powiewem oldchoolu.

– To jest Bukowa, tu się żyje! – powiedział ten pierwszy na zakończenie transmisji Canal Plus, dając do zrozumienia, że poczuł ten już tak rzadki klimat dawnych czasów.

Morze ludzi na stadionie już długo przed meczem, ta żółta armia kibiców spragnionych wielkiego futbolu. Historia za chwilę miała dziać się na naszych oczach. Wielu kibiców spotykało dawno niewidziane twarze. Jak choćby autor tegoż felietonu, który mecz obserwował w towarzystwie swojego kolegi z podstawówki, z którym to przecież onegdaj na mecze ligowe się jeździło regularnie (pozdro Krzysiu!).

Piękna oprawa spotkania i mogliśmy grać. Niespotykane było to, że w początkowej fazie meczu nawet Główna stała, dopiero potem zaczęliśmy siadać. Czuć było, że to coś zupełnie innego niż te początki wszystkich poprzednich sezonów z 19 lat. No, może poza spotkaniem ze… Źródłem Kromołów w 2005 roku. Jakkolwiek by to dziwnie nie brzmiało, wtedy mieliśmy narodziny nowej GieKSy, które podczas tego czwartoligowego meczu zostały godnie uczczone.

Teraz to było ukoronowanie tego całego okresu i nagroda za te wszystkie lata. Będę utrzymywał, że wynik tego meczu miał drugorzędne znaczenie. Oczywiście punkty w lidze będą na pierwszy miejscu, ale ta inauguracja była po to, by ją po prostu przeżyć. Poczuć zapach ekstraklasy, poczuć klimat wielkiej piłki w Katowicach.

Dlatego apeluję o rozwagę przy ocenach za to spotkanie, bo czytając na forum wypowiedzi pomeczowe kibiców – oczy trochę więdły. Zasłużona krytyka po tym meczu – jak najbardziej, jednak defetystyczna narracja i rozprzestrzenianie widma bezdyskusyjnego spadku powodowała, że można było sobie zadać pytanie, czy niektórzy odnotowali w ogóle fakt awansu. Narracja ta niczym się bowiem nie różniła od wieloletnich na zapleczu elity. Można wręcz odnieść wrażenie, że choćbyśmy grali z Realem Madryt i przegrali np. 0:4, to psioczenie na tego czy tamtego, że się nie nadaje, że błędy trenera, byłoby wyraźne.

Nie chodzi o to, że chcę i zamierzam bronić kogokolwiek. Chodzi mi tylko o tę narrację. W meczu z Radomiakiem mieliśmy aspekty pozytywne i negatywne. I choć przed meczem mogliśmy oczekiwać wygranej z podobno zkryzysowanym Radomiakiem, to jednak ostatecznie – mimo przegranej – mecz ten pokazał, że z drużynami tego pokroju jesteśmy w stanie rywalizować.

Katowiczanie wykreowali sobie okazje bramkowe, stworzyli kilka dynamicznych, ciekawych akcji, a indywidualne wejście Rogali ze skrzydła było wręcz spektakularne. W drugiej połowie GKS zdominował Radomiak i przy odrobinie szczęścia mógł doprowadzić do wyrównania. Gra na czas rywali także dowodziła tego, że po prostu boją się o wynik. Choć i w ofensywie mogło być lepiej, to trzeba przyznać, że było całkiem nieźle.

Gorzej było z defensywą. Nasz zespół dawał się stłamsić i wepchnąć we własne pole karne, zawodnicy nie potrafili wybić piłki i zażegnać nawałnicy piłkarzy Baltazara. W zasadzie obie bramki padły po tego typu sytuacjach. Coraz bardziej pachniało bramką dla rywali, ten wskaźnik dochodził do czerwoności – aż następowało przesilenie – gol.

Nie chcę dywagować o personaliach, bo każdy widział, co się działo. Trener też starał się reagować (już w przerwie) i zapewne sam musi zobaczyć, kto się sprawdza na ekstraklasowym poziomie, a kto nie. Faktem jest, że na pierwszy mecz w ekstraklasie wyszliśmy tylko dwoma nowymi zawodnikami – Klemenzem i Galanem. No może trzema, bo Baranowicz był tak jakby nowy. Czy to była forma nagrody dla poszczególnych piłkarzy za awans – nie wiadomo. W kolejnych meczach jednak najprawdopodobniej proporcje nowych i starych zawodników będą już bardziej zbalansowane.

Widać było, że ekstraklasowe granie to inna para butów. W pierwszej połowie Radomiak pokazał ogranie, technicznie też byli niczego sobie. Trzeba się przystosować do nowych okoliczności. Pierwsza liga to był styl życia, Ekstraklasa też nim będzie – tylko innego rodzaju.

Nie ma co psioczyć, tylko zakasać rękawy i działać. Następne spotkanie gramy ze Stalą Mielec, rywalem wydaje się w naszym zasięgu. Ale to wszystko kwestia względna. Nie wiemy tak naprawdę, jaki poziom względem GKS mają rywale. Musimy więc organoleptycznie się o tym przekonać.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga