Pięć spotkań za nami, więc czas na krótką analizę. W tym sezonie trochę zmieniłem koncepcję i przede wszystkim skupiłem się na tym jak strzelamy bądź tracimy bramki.
Na początek standardowa informacja na temat ilości bramek i asyst oraz klasyfikacja kanadyjska.
Najlepszym strzelcem w drużynie jest póki co Filip Burkhardt, który jest autorem dwóch bramek. W klasyfikacji kanadyjskiej dzięki trzem asystom prowadzi Rafał Pietrzak oraz Leimonas autor jednej bramki i dwóch asyst (wywalczenie rzutu wolnego traktuje jako asystę).
W kolejnej części przeanalizowałem jak strzelaliśmy bramki.
Póki co nasza drużyna może pochwalić się dość sporą wszechstronnością, ponieważ jak widać na powyższej analizie, akcje po której padały bramki miały miejsce w różnych strefach boiskach.
W wykańczaniu akcji już ze wszechstronnością słabiej. Bramki zdobywaliśy głównie po strzałach z okolic piątego metra. Dwa gole strzeliliśmy po stałych fragmentach gry. Jedna po uderzeniu Trochima bezpośrednio z wolnego, a druga po strzale Leimonasa, który wykorzystał na raty dośrodkowanie Pietrzaka.
Nasi piłkarze pokonując bramkarza musieli zazwyczaj strzelać pod poprzeczkę lub przy lewym słupku.
Niestety szwankuje gra głową, bramki padały jedynie po uderzaniach za prawej (4 bramki) lub z lewej nogi (2 bramki Wołkowicza).
Ciężko przeanalizować puszczone bramki ponieważ straciliśmy tylko dwie. Jednak waga tych bramek i porażek była niesamowicie duża.
Dla przypomnienia. Jedną bramkę straciliśmy po rzucie rożnym i strzale głową a drugą w ostatnim spotkaniu po rykoszecie.
Większość bramek bo aż 67% zdobyliśmy już w I części spotkania. Druga połowa póki co nam nie wychodzi.
Na koniec sprawdziłem, który z zawodników najlepiej rozpoczął sezon a który najgorzej.
Na najlepszą ocenę według GieKSa.pl zasługuje Mateusz Kuchta oraz Wojciech Trochim. Nasz młody golkiper rozegrał dopiero dwa spotkania i tak naprawdę na co stać Kuchtę dowiemy się niebawem. Jeśli chodzi o Trochima, to on w każdym spotkaniu, nawet wchodząc w końcówkach pokazał to na co liczyliśmy czyli charakter i nieustępliwość. Póki co nie jest w stanie wytrzymać 90. minut na boisku, jednak mimo to zasługuje na tak wysoką ocenę. Największą niespodzianką jest trzecie miejsce Leimonasa. Litwin od początku sezonu prezentuje się dobrze i jest pewnym punktem w środku boiska.
Najbardziej w tej rundzie rozczarowuje nas Frańczak oraz Bębenek, pomijając już zupełnie Szołtysa, który nie wykorzystał danej mu szansy. Blisko dna jest też nasz kapitan Goncerz, mimo szczerych chęci nie trafił jeszcze do bramki przeciwnika.
Nasza drużyna najlepsze spotkanie rozegrała w Suwałkach, niestety było to jedyne spotkanie, które nie było transmitowane przez TV oraz które odbyło się na terenie rywala. Przypadek? Najgorzej zagraliśmy wiadomo z Zagłębiem Sosnowiec oraz z Arką Gdynia.
Następna garść statystyk już za 5. kolejek!
Atest
19 sierpnia 2015 at 20:21
Zagrać to można kurwa w Suwałkach,a nie w Wigrach, bezsensowne insynuacje ,nie mowiac juz o powtarzaniu słów i zwrotów.Ogólnie dno .
koles1989
19 sierpnia 2015 at 20:30
Dzięki Atest za uwagę. Miodkiem nigdy nie byłem i nie będę, a bardziej w tym artykule chodzi o analizę liczb a nie o piękny, bezbłędny tekst.
marek
20 sierpnia 2015 at 08:09
bardzo fajna analiza, ciekawie sie to oglada
Anty GRZYB
20 sierpnia 2015 at 09:45
atest tys jest fajny ja. tys sie mamie udol a na pewno polonistce
koles fajnie sie to oglada szkoda ze miejsce w tabeli po tych kilku meczach nie jest swiadczace u tym ze na serio walczymy o awans
Irishman
20 sierpnia 2015 at 10:42
Ciekawa analiza – szacunek za wykonaną robotę!
Jeśli można coś podpowiedzieć, to myślę, że bardzo ciekawa byłaby też analiza tego, w których strefach boiska nasi zawodnicy popełnili błędy, po których przeciwnicy mieli szanse bramkowe – oczywiście zdaję sobie sprawę jak ciężką pracę trzeba by wykonać, aby to zrobić.
pzdr
ROBSON
20 sierpnia 2015 at 13:30
Szacun za wykonaną pracę.
Jak by jeszcze naszym „kopoaczą” chciało się tak jak tobie to było by fajnie a tak to wstyd za gaę w lidze i jakieś nadzieje na puchary..