Dołącz do nas

Kibice Piłka nożna

Głos kibiców po Wiśle Płock

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Nikt przy Bukowej nie był zadowolony z meczu z Wisłą Płock, ba, nawet wyciągnięcie jakichś pozytywów po tym spotkaniu było trudne. Kibice generalnie nie pozostawili suchej nitki na piłkarzach i trenerze.

Homer

W meczu o 6 punktów zanotowaliśmy porażkę w żenującym stylu ze słabą Wisłą Płock. Wisła wyszła na mecz z wysokim ustawieniem gdzie trzech ich zawodników cały czas było z przodu. Kompletnie to nas rozłożyło, bo obrońcy wielokroć w meczu nie byli w stanie przenieść gry do przodu tylko wymieniali pomiędzy sobą podania, od czasu do czasu cofając nawet do bramkarza. W ofensywie zagraliśmy oczywiście naszą genialną taktyką czyli jeden wysunięty, niski napastnik, który otoczony przez trzech rosłych obrońców nie ma praktycznie na nic szans. (…) Na dzień dzisiejszy wystarczy na Bukowej strzelić jednego gola i dalej nic nie grać żeby wywieźć trzy punkty.

Pisarro
Tragedia i tyle. Dawno nie widziałem już chyba tak złej gry, przeszli obok tego meczu.

hanys77gks
Moim zdaniem jeden z lepiej rozegranych meczy z cyklu jak grać żeby nie wygrać. Niech żałują ci którzy nie byli. Taka padlina może się szybko nie powtórzyć.

koles1989
Wszyscy jesteśmy zgodni faktu, że był to jeden z najgorszych meczów GieKSy w tym sezonie. Brak celnych podań, a jak podania były celne to przyjęcie piłki było katastrofalne.

Mariuszz79
Kurwa dno dna… znów zlepek „indywidualności” pokazał charakter i charyzmę… Słaba Wisła robi z nami co chce, dziś doszła do tylu sytuacji strzeleckich (nie pisze o tym jak rzuciliśmy się do tych „morderczych” ataków i się trochę otwarliśmy…) co GieKSa miała w całym sezonie.

FANFOOTBALL
Mecz o ,,sześć punktów” a my zagraliśmy kompletnie bez ambicji. Nawet z przyjmowaniem piłki był problem, nie mówiąc już o tych ,,super” wrzutkach (a to za mocno, a to za wysoko). Osamotniony Zachara w przodzie bez wsparcia kolegów był bezradny.

Fuhrer
Znamienna była sytuacja pod koniec meczu: 5 minut do końca, przegrywamy 0-1, ruszamy z kontrą, w której uczestniczy 3 zawodników, a reszta naszych stoi w okolicach naszego pola karnego i tylko patrzy w kierunku oddalających się kolegów…

Atest
Zagraliśmy bardzo słabe zawody. Żal było patrzeć na to co pokazywała drużyna na boisku. Niestety n-ty raz nie mamy pomysłu na rozegranie piłki jeśli przeciwnik stosuje pressing. Rozgrywanie piłki w linii obrony i długi przerzut do osamotnionego napastnika. To już od dawien dawna nie przynosi efektu a my gramy ciągle to samo.

Lars Ulrich
Najgorsze jest to, że drużyny z którymi gramy to śmieszne zespoły, a mimo to wygrywają. Kilka razy jest tak, że spokojnie nasz zawodnik przechodzi z trzech zawodników przeciwnej drużyny, czyli są spokojnie do pyknięcia przy dobrej taktyce i dużym zaangażowaniu

Narwany
Nie rozumiem dlaczego w meczach o taką stawkę i u siebie gramy z 1 wysuniętym napastnikiem w dodatku mierzącym …170cm ??? nie jestem trenerem ani tymbardziej taktykiem, ale wydaje mi się, że ustawienie 4-4-2 gdzie włączają się pomocnicy do ataku powinno być normalnością a nie granie ciągle z kontry.

Robin
Czy my nie mamy w ogóle młodzieży? Przeca te nasze obecne gwiazdory to nigdy nie będą zapieprzali na treningach. Potrzeba porządku w zarządzie, stabilizacji finansowej no i odpowiedniego trenera (ale to my wszyscy wiemy). Pozyskujemy jakiś Beliančinów zamiast jakiegoś naszego młodego chłopaka wprowadzać do pierwszego składu.

Ulyssaeir
Gra naszych mocno rozczarowała. Nie można liczyć na to, że osamotnionemu napastnikowi uda się coś zdziałać przeciwko 3 obrońcom. Nie bardzo też rozumiem jak można w takim meczu tak bardzo eksperymentować z opaską kapitana.

Irishman
Mnie już normalnie rozp….ją te zabawy z piłką w linii obrony i brak jakiejś koncepcji gry ofensywnej. To powoduje, że nawet tak słaba drużyna jak Wisła rozszyfrowała nas i ograła jak trampkarzy.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    rożen

    1 maja 2012 at 22:56

    po prostu Wisle byly bardziej potrzebne te 3 pkt i tyle a ze maja dobrego sponsora to i na premie dla naszych „kopaczy ” sie znalazlo

  2. Avatar photo

    pawinio

    19 maja 2012 at 00:27

    smutek smutek smutek, ja osobiście winie trenere Góraka, to nie jest człowiek dla GIEKSY nie ma haryzmy tego czegoś, delikatnie mówiąc deprymuje. jednym słowem OBY UTRZYMANIE !!!!!

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Galeria Piłka nożna kobiet

Mistrzowska galeria!

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Zapraszamy do obejrzenia galerii z pogromu 7:2 Pogoni Tczew oraz świętowania drugiego tytułu mistrzowskiego przez GKS Katowice. 

Kontynuuj czytanie

Felietony Piłka nożna

Post scriptum z wyjazdu do Kielc

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Za nami przedostatni wyjazd w tym sezonie, wiec czas na post scriptum z wyjazdu do stolicy województwa świętokrzyskiego.

  1. Na wyjazd do Kielc złożyliśmy cztery wnioski o akredytację i bez problemu zostały one przyznane. Madziara i Kazik na foto, a Shellu i ja na prasę.
  2. Niestety Shellu nie doszedł do siebie po ostatnich wojażach i w ostatniej chwili musiał zrezygnować z wyjazdu.
  3. Z racji poniedziałkowego terminu wszyscy byliśmy prosto po pracy i ostatecznie z Katowic ruszyliśmy chwilę po 15:00.
  4. Autostrada do bramek była mega zakorkowana, ponieważ są tam wieczne remonty, ale dalej jechało się już dużo lepiej i pod stadionem w Kielcach byliśmy godzinę przed meczem z jednym krótkim postojem.
  5. Początkowo nie dostaliśmy wjazdówki na stadion, ale postanowiłem spróbować. Do bramy wjazdowej zrobił się mały zator i Kazik kilkukrotnie powtórzył – „Zawróć i tak nas nie wpuszczą, innych też odsyłają”, ale ja chciałem spróbować.
    .
  6. Gdy wreszcie przyszła nasza kolej, aby tam podjechać, okazało się, że nie ma nas na liście („kto by się spodziewał ;)”), ale… pani tylko dopisała naszą rejestrację i zostaliśmy wpuszczeni.
  7. Razem z Madziarą udałem się po akredytacje, a Kazik odpalił drona, żeby polatać nad stadionem. Pod punktem odbiorów spotkaliśmy faceta, który chodził z mikrofonem i wydawał się na osobę znaną, ale nie wiedzieliśmy skąd.
  8. Dopiero po spotkaniu Kazik mnie uświadomił, że to jeden z uczestników „Gogglebox. Przed telewizorem” – osobiście rzadko oglądam telewizję i nie pokojarzyłem. A Kazik zbił z nim piątkę.
  9. Pod samochodem okazało się, że karta pamięci z kamery, która nagrywa doping, została w domu i zrobiło mi się ciepło. Na szczęście dron od Kazika ma taka samą i pojemność była akurat na mecz z kawałkiem.
    .
  10. Gdy ja już siedziałem na trybunie prasowej i ogarniałem relację tekstową na żywo, to zadzwoniła do mnie Magda z telefonu Kazika, że gdzieś zgubiła telefon. Myślała, że może został w aucie i chciałaby kluczyki. Ogólnie miałem sporo do przejścia, żeby zejść na dół, ale stadion Korony jest tak zaprojektowany, że parkingiem da się podejść w zasadzie pod trybunę, więc moje kluczyki poleciały w dół, bo jak wiadomo „w górę nie polecą”
  11. Telefon szybko się odnalazł, ale tym razem to Magda najadła się strachu, co zauważył nawet mijający ją trener Rafał Górak. W konsekwencji dostała nawet żółtą koszulkę, którą zawodnicy mieli na rozgrzewce, a którą chcieli uhonorować Mistrzostwo Polski kobiecej drużyny..
  12. Spotkanie było rozgrywane wieczorem przy 8 stopniach Celsjusza, ale było jakoś wyjątkowo zimno, a moje stwierdzenie do kolegi siedzącego obok, że „piździ jak w kieleckim – nie wzięło się z niczego” rozbawiło kilku lokalnych dziennikarzy.
  13. Kibice Korony bardzo fajnie bawili się w młynie z wykorzystaniem szalików. Najpierw wszyscy przekręcali je w lewo następnie w prawo, a chwilę później zwijali je w kulkę i wypuszczali z rąk, odliczając od dziesięciu..
  14. Nasi kibice jak zawsze zaprezentowali się bardzo dobrze nie tylko wizualnie, ale tez wokalnie, co już w tym sezonie było podkreślane niejednokrotnie i to przez różne ekipy z całej Polski..
  15. Spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli, a Dawid Błanik powtórzył wyczyn z meczu przy Bukowej i w końcówce spotkania zagwarantował Koronie komplet punktów.
  16. Konferencja przebiegła sprawnie, a Shellu z domu ogarniał relację meczową. Wystarczyło mu tylko nagranie z konferencji, więc w drogę powrotną ruszyliśmy stosunkowo szybko.
  17. W domach byliśmy około północy.
  18. Został nam ostatni wyjazd, tym razem nad morze.
Kontynuuj czytanie

Felietony

Rachunki do wyrównania

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Jutro GKS Katowice gra z Koroną Kielce. Do końca sezonu pozostały cztery kolejki. Nasz zespół ma od ponad tygodnia zapewnione utrzymanie, po meczu z Legią… straciliśmy też szanse na puchary. Pozostaje więc gra o jak najlepszy wynik i miejsce w tabeli na koniec sezonu. Tak udanego sezonu, choć – na ostateczny obraz – wpłyną przecież również ostatnie cztery mecze, nie można więc tracić mobilizacji i trzeba dalej prezentować się tak, jak do tego nas piłkarze Rafała Góraka przyzwyczaili.

Zdania po meczu z Legią były podzielone. Nie brakowało opinii, że GKS zawiódł, wielu ekspertów twierdziło, że katowiczanie nie pokazali się z takiej strony, jak w poprzednich meczach. Fakt, pierwsza połowa, a wręcz pierwsze dwadzieścia minut, zadecydowało o losach meczu. Szybkie gole Goncalvesa i Szkurina zminimalizowały szansę na korzystny wynik. Mimo to GieKSa w drugiej połowie powalczyła, ale to było za mało. Legia nakręcona po Stamford Bridge, przez Nową Bukową się rozpędzała i w piątek zagrała bardzo dobry mecz w finale Pucharu Polski, ostatecznie zdobywając to trofeum. Mierzyliśmy się naprawdę z silnym przeciwnikiem.

Teraz rywal również nie będzie łatwy. To już nie jest ta Korona z jesieni, Korona, która przyjechała na Bukową i modliła się w końcówce, aby mecz zakończył się remisem. Kielczanie byli jedną z najsłabszych drużyn, z którą mierzył się GKS w tym sezonie. Teraz podopieczni Jacka Zielińskiego grają bardzo dobrą rundę, a ostatnio wygrali z Mistrzem Polski. Korona ze swoim asem Fornalczykiem gra ładnie, efektownie i skutecznie. Gdyby grali tak od początku sezonu, byliby w czołówce ligi. Paradoks jest taki, że z tą „słabą” Koroną z jesieni ostatecznie przegraliśmy. Są więc rachunki do wyrównania.

Jest kilka ekip, z którymi walczymy, chyba maksymalnie o szóste miejsce w tabeli. Motor, Cracovia, Górnik, to rywale, z którymi ciągle możemy bić się o to najwyższe dostępne miejsce. Warto. Gdyby katowiczanie zajęli ostatecznie 6-7 miejsce, można by było uznać ten sezon za wyśmienity.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga