Rafał Górak porozmawiał z naszą redakcją po pierwszym sparingowym spotkaniu rozgrywanym w Bielsku-Białej. Katowiczanie wygrali to spotkanie 4:1, grając momentami bardzo pewnie i skutecznie.
GieKSa.pl: Pierwszy tydzień za nami. Jest to takie początkowe wejście w sezon?
Górak: Trochę taki dłuższy tydzień, bo jesteśmy już w treningu od poniedziałku. Fajny okres za nami, bo odbyliśmy testy, gdzie mogliśmy zobaczyć, jak wyglądają zawodnicy. Mieliśmy też małe zgrupowanie, które poświęciliśmy na budowaniu morale zespołu, przygotowania się do ciężkiej pracy, która nas czeka. Wszystko idzie zgodnie z planem i trzeba się z tego cieszyć.
Pan jako zawodnik to raczej z pokolenia, które na zgrupowania w góry jeździło często. Piłkarze GieKSy w ostatnim czasie bardziej przyzwyczajeni do Turcji. Jak zareagowali na wyjście w góry i zdobycie Klimczoka?
Powiem szczerze, że po Klimczoku zapanowała euforia. To się liczy i ceni, bo różne mogły być odczucia. Piłkarze znają moją filozofię pracy i takie coś musi być. Klimczok zdobyty, morale wzrosły. Nikomu nic złego się nie stało, a wręcz przeciwnie.
Dzisiejszy sparing to kilka zmian w składzie. Jak dalece zmiana pozycji Tabisia na środek, Kompanickiego na prawą obronę, a Michalskiego na jej środek, to potrzeba chwili, a w jakim stopniu szukanie im nowego miejsca?
Trzeba wyciskać z drużyny wszystko, co się ma. Żeby to zrobić, to trzeba o niej dużo wiedzieć. Pewne decyzje trzeba podejmować jako trener i dziś to próbowaliśmy. Pewne alternatywy na te 14 spotkań musimy mieć, bo wiele się może wydarzyć. Michalski np. nie gra w pierwszym spotkaniu i musimy już teraz być na to gotowi.
Dziś pierwszy mecz Piotra Kurbiela w barwach GieKSy. Jakby Pan ocenił jego wejście do zespołu?
Samych treningów w ataku pozycyjnym i organizacji w nim robiliśmy na razie mało. To była nasza silna strona na jesień i dopiero będziemy się tym zajmować w późniejszej części przygotowań. Kurbiel będzie się wprowadzał do zespołu i trzeba mu pomóc w przygotowaniu. Selekcjonowaliśmy zawodników i musimy ich teraz uczyć pewnych rzeczy, ale na to potrzeba czasu.
Kontuzja Radka Dejmka sprawia, że aktywność na rynku transferowym wzrośnie?
Ta kontuzja daje nam dużo do myślenia. Mieliśmy zakontraktowanych czterech środkowych plus młody zawodnik z akademii. Zostaje nam trzech zawodników i musimy mieć alternatywę. Na dziś nie popadamy w histerię.
Jak wygląda sytuacja z Kamilem Bętkowskim. Pan chciał go odkryć na nowo?
Był kiedyś w pierwszym zespole i miał czas na pokazanie się. Znam historię Kamila, wiem, jak to bywa w piłkarskim życiu. Znam jego potencjał i widzę, że zrobił wiele w ciągu ostatniego pół roku. Czy jest to wystarczająco dużo, by dostąpić zaszczytu powrotu do GieKSy? Zobaczymy. Materiał, jaki mamy z tego zawodnika, jest tak duży, że nie potrzebujemy już testów, sparingów z jego udziałem. Jest to kwestia decyzji naszej, ale również jego macierzystego klubu.
Najnowsze komentarze